Kanał w garażu - jak dobrze zrobić? - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cytat:
2007-05-29 14:32:41, kisztan pisze:
:: KINIA Nawet nie wiesz jak teraz ciężko o jakiegoś gościa do kopania. Wiem, bo znajomi z którymi buduję poszukiwali do kopania fundamentów za 100zł dniówka i chętnych było niewielu... No ale nie dziwię się, tyle co tam było gruzu i starych śmieci produkcyjnych z Fabryk Śrub to nasze


Pawle jestem świadoma co się dzieje teraz na rynku budowlanym. Po raz mam ekipę remontową w swoim mieszkaniu(z nimi też ostatnio koty darłam, ale "delikatnie" dałam im do zrozumienia, że albo robią albo pierdolą robotę. A jak się nie podoba to wynocha bez zapłaty,,,,basta,,,,,hihihi), po dwa Brat pracuje w budowlance.
Jedno jest pewne a zarazem koszmarnie SMUTNE, ten kur,,,,,,,a kraj schodzi coraz bardziej na psy


[ wiadomość edytowana przez: Kiniusia dnia 2007-05-30 09:04:08 ]
  
 
Cytat:
2007-05-30 08:08:51, kisztan pisze:
Wystarczy tylko wpis kieownika budowy w książce budowlanej, że w kilku garażach powstaną kanały. W zasadzie to nawet zmieniamy poszycie dachu, oraz zakładamy inne drzwi wjazdowe, i już wiemy, że tu również wystarczy tylko wpis kierownika o zmianie. Jest to informacja pewna i potwierdzona przez nadzór budowlany. Generalnie budynek nie może zmieniać swojej kubatury, jest to związane z planem zabudowy.



To też w zasadzie wszystko się zgadza. Ale jeśli uda się Wam to przepchnąć bez oświadczenia projektanta o nieistotności wprowadzonych zmian z punktu widzenia prawa budowlanego, to chylę czoła i zazdroszczę liberalizmu urzędników. W trójmieście, to mogę sobie tylko o czymś takim pomarzyć. Doszło do tego, że jak zamawiający mówi mi że chce mieć kanał w obiekcie, to ja dostaję gęsiej skórki. A zmiany w trakcie wykonawstwa i związane z tym perypetie - mógłbym o tym napisać książkę.
Nie mądrzę się już więcej - rób tak, jak uważasz - całkiem możliwe że się uda i nie będzie żadnych sęków.
  
 
Cytat:
2007-05-30 10:11:27, SlawekH pisze:
To też w zasadzie wszystko się zgadza. Ale jeśli uda się Wam to przepchnąć bez oświadczenia projektanta o nieistotności wprowadzonych zmian z punktu widzenia prawa budowlanego, to chylę czoła i zazdroszczę liberalizmu urzędników. W trójmieście, to mogę sobie tylko o czymś takim pomarzyć. Doszło do tego, że jak zamawiający mówi mi że chce mieć kanał w obiekcie, to ja dostaję gęsiej skórki. A zmiany w trakcie wykonawstwa i związane z tym perypetie - mógłbym o tym napisać książkę. Nie mądrzę się już więcej - rób tak, jak uważasz - całkiem możliwe że się uda i nie będzie żadnych sęków.




Powiem tak...

Przepisy prawa budowlanego mowia ze kierownik budowy moze zmienic projekt w 20% bez zgody projektanta i urzedu wydajacego pozwolenie na budowe jesli zmiany te nie wplywaja na bezpieczenstwo uzytkowania budynku (inny dach, zwiekszona kubatura budynku itd) poniewaz te zmiany musza byc zatwierdzone przez projektanta i obliczone na nowo.
Jesli chodzi o zmiane sposobu wykonania elewacji, zmiany w scianach dzialowych czy budowa kanalu w garazu to takie decyzje moze podjac kierownik budowy tylko musi wpisac je do ksiazki budowy i zglosic po zakonczeniu do urzedu.

Tak budowalem swoj dom i nikt sie nie czepia.
  
 
Miałem już nie pisać ale ...

Cytat:
2007-05-30 10:59:40, KeyJey pisze:
Powiem tak... Przepisy prawa budowlanego mowia ze kierownik budowy moze zmienic projekt w 20% bez zgody projektanta i urzedu wydajacego pozwolenie na budowe jesli zmiany te nie wplywaja na bezpieczenstwo uzytkowania budynku (inny dach, zwiekszona kubatura budynku itd) poniewaz te zmiany musza byc zatwierdzone przez projektanta i obliczone na nowo. Jesli chodzi o zmiane sposobu wykonania elewacji, zmiany w scianach dzialowych czy budowa kanalu w garazu to takie decyzje moze podjac kierownik budowy tylko musi wpisac je do ksiazki budowy i zglosic po zakonczeniu do urzedu. Tak budowalem swoj dom i nikt sie nie czepia.



A ja powiem tak:
tu masz treść art. 36a Prawa Budowlanego:

1. Istotne odstąpienie od zatwierdzonego projektu budowlanego lub innych warunków pozwolenia na budowę jest dopuszczalne jedynie po uzyskaniu decyzji o zmianie pozwolenia na budowę.

2. Właściwy organ uchyla decyzje o pozwoleniu na budowę, w przypadku wydania decyzji, o której mowa w art. 51 ust. 1 pkt 3.

3. W postępowaniu w sprawie zmiany decyzji o pozwoleniu na budowę, przepisy art. 32-35 stosuje się odpowiednio do zakresu tej zmiany.

4. 5. Nieistotne odstąpienie od zatwierdzonego projektu budowlanego lub innych warunków pozwolenia na budowę nie wymaga uzyskania decyzji o zmianie pozwolenia na budowę i jest dopuszczalne, o ile nie dotyczy:

1) zakresu objętego projektem zagospodarowania działki lub terenu,

2) charakterystycznych parametrów obiektu budowlanego: kubatury, powierzchni zabudowy, wysokości, długości, szerokości i liczby kondygnacji,

3) 4) 5) zapewnienia warunków niezbędnych do korzystania z tego obiektu przez osoby niepełnosprawne,

6) zmiany zamierzonego sposobu użytkowania obiektu budowlanego lub jego części,

7) ustaleń miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego lub decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu

oraz nie wymaga uzyskania opinii, uzgodnień, pozwoleń i innych dokumentów, wymaganych przepisami szczególnymi.

6. Projektant dokonuje kwalifikacji zamierzonego odstąpienia oraz jest obowiązany zamieścić w projekcie budowlanym odpowiednie informacje (rysunek i opis) dotyczące odstąpienia, o którym mowa w ust. 5.

Czyli masz określone wszystko jednoznacznie.
Nie wiem skąd wziąłeś tę magiczna liczbę 20%
Przeczytajcie dokładnie ust. 6 do czego jest zobowiązany projektant.
Znam urzędy, które traktują wykonanie kanału jako dodatkową kondygnację i wtedy ma zastosowanie ust. 4,5 pkt 2 czyli odstąpienie jest istotne ze wszystkimi konsekwencjami. Równie dobrze urzędnik może potraktować wykonanie kanału jako zmianę planowanego wykorzystania budynku (nie jako garaż - a garaż z warsztatem) i zastosuje pkt 6 tegoż artykułu. Niezależnie od powyższego, jak piałem wcześniej wykonanie kanału wymaga opinii rzeczoznawcy d/s BHP i ergonomii, a konsekwencją tego jest uznanie go za zmianę istotną (patrz akapit po punkcie 7).
Jeśli urzędnik zakwalifikuje wykonanie kanału tylko i wyłącznie na podstawie wpisu kierownika budowy i to mu wystarczy, to albo nie zna prawa, albo mu po prostu to wisi - i nie należy go wówczas uświadamiać że popełnia błąd
  
 
I jak zwykle...
Dyskusja na temat "Jak zrobić ... ?"
przechodzi w:
"A zastanów się - może jednak wcale nie robić... bo ..."
czyli typowe forumowe pie....lenie

--
Wiesiek
ps. zbieram punkty do klubu zrzędów
  
 
Cytat:
2007-05-30 12:21:12, Maestro pisze:
I jak zwykle... Dyskusja na temat "Jak zrobić ... ?" przechodzi w: "A zastanów się - może jednak wcale nie robić... bo ..." czyli typowe forumowe pie....lenie -- Wiesiek ps. zbieram punkty do klubu zrzędów



Jako typowe forumowe pie...lenie zaliczyłbym powyższą wypowiedź. Piszę konkretnie cytując przepisy jakie uwarunkowania prawne wiążą się z wykonaniem kanału w garażu. Założyciel tego wątku - Paweł - podjął dyskusję na ten temat, więc po cholerę się wtrącasz
Nie interesuje Cię to, to nie czytaj.
  
 
Moim zdaniem cały ten spór wynika z jednej prostej przyczyny:
Żeby wykopać sobie w garażu pieprzoną dziurę, trzeba mieć zgodę 150 ludzi reprezentujących 150 różnych instytucji. I tak okaże się że o kolejnych 50 się zapomniało i mogą przyjść i dopieprzyć mandat, grzywnę lub cholera wie co jeszcze. Oczywiście każdy z tych fachowców urzędasów weźmie odpowiednią kwotę za to że zajęło się 10 minut jego cennego czasu. Niedługo żeby pierdnąć trzeba będzie mieć wykupiony przydział emisji gazów.
  
 
Cytat:
2007-05-30 12:32:20, slayter pisze:
Moim zdaniem cały ten spór wynika z jednej prostej przyczyny: Żeby wykopać sobie w garażu pieprzoną dziurę, trzeba mieć zgodę 150 ludzi reprezentujących 150 różnych instytucji. I tak okaże się że o kolejnych 50 się zapomniało i mogą przyjść i dopieprzyć mandat, grzywnę lub cholera wie co jeszcze. Oczywiście każdy z tych fachowców urzędasów weźmie odpowiednią kwotę za to że zajęło się 10 minut jego cennego czasu. Niedługo żeby pierdnąć trzeba będzie mieć wykupiony przydział emisji gazów.



Właśnie Wam to próbuję delikatnie uświadomić
Z mojej strony EOT.
Przepraszam, że dałem się sprowokować.
  
 
W praktyce odbywa się to tak, że w procesie budowy robisz kanał, szalujesz strop, zapewasz cienką warstwą betonu. Potem robisz odbiór. Jak nadzór sobie pójdzi ebierzesz kilof i cieszysz sie posiadaniem kanału.
Oczywiściew pozostaje problem "usłużnych" ale w większości przypadków nadzór ma tyle dużych zgłoszeń, że na takie pierdoły zwyczajnie nie mają czasu. A jak juz przyjdą to można kochac się z blondynką (czytasj rżnąć głupa) że się ziemia sama zapadła i twórczo wykorzystałeś powstałą... ekhm dziurę.

Alternatywą jest spędzenie miesiąca w urzedach i wydanie kwoty przekraczającej wartość kilkuletnich napraw esperaka na same kwity.
  
 
Cytat:
2007-05-30 12:30:01, SlawekH pisze:
Jako typowe forumowe pie...lenie zaliczyłbym powyższą wypowiedź. Piszę konkretnie cytując przepisy jakie uwarunkowania prawne wiążą się z wykonaniem kanału w garażu. Założyciel tego wątku - Paweł - podjął dyskusję na ten temat, więc po cholerę się wtrącasz Nie interesuje Cię to, to nie czytaj.


Dziękuję Ci Sławku, za rzeczowe i cenne uwagi.
Oczywiście najlepsza argumentacja to taka, która ma odzwierciedlenie w przepisach, a Ty o to zadbałeś.

Nawiązując do zacytowanych przepisów oczywiście wszystko zależy (jak zauważyłeś) od interpretacji.
Moim zdaniem kanał to nie jakaś tam dodatkowa kondygnacja.
Dach zmieniamy ze stropu na blachę by było taniej.

Oczywiście tak jak napisałem nie zmieniamy ogólnej kubatury, bo sam art. tego zabrania


Wiesiek swój chłop, więc nie ma, co się na niego wściekać, chciał wrócić do tematu samego wykonania.
Dla mnie to, co napisał wywołało uśmiech, a szkoda, że u Ciebie Sławku zdenerwowanie, ale rozumie, że to pogoda.

Raz jeszcze dziękuję Wszystkim za opinie.

Navi dobry pomysł, ale chyba nie ma potrzeby tego robić, zresztą czy przy odbiorze będą sprawdzać wszystkie 22 garaże?
  
 
No takiej zjebki jak od SławekH to jeszcze nie dostałem.
Ale winien jest tu Piotr-ek, który wykazuje w tym wątku całkowity brak aktywności jako prezes KLUBU MALKONTENTÓW. Vice zabrał już na początku stosowny głos.
Gdzieś rzuciło mi się w oczy, że prezes "ma bardzo zajęty czas", więc usiłowałem go wyręczyć, ale widać nieudolnie. Albo może raczej: "Co wolno ... "

--
Wiesiek
  
 
panie budowniczy jak postepy w pracach??
  
 
Cytat:
2007-06-22 08:57:55, Jabuszko pisze:
panie budowniczy jak postepy w pracach??


Kanały juz zalane i rozszalunkowane.
Wczoraj nawet już wyciągłem mury

Jak znajdę czas to jeszcze dziś zapodam fotki.

Niestety nie obyło się bez problemów, ba nawet dużego problemu.
Przyczynę którego była moja nieobecnaość w Iłkach
  
 
Kuwa, spóźniłem się
Zapomniałem Ci napisać cobyś nie robił zwykłego kanała ino "piwnice".
Znaczy z zewnątrz wygląda jak kanał, ale wewnątrz ma wymiary prawie takie jak garaż.
Zajefajna sprawa, można w takiej piwnicy umieścić np. koła zimowe/letnie, kompresor, 200 litrową beczkę z wodą (coby auto opłukać) no i co tam tylko jeszcze do głowy wpadnie.
Nie zawadza nam to wtedy "na powierzchni".
Pytanko jeszcze czy brama wjazdowa idzie na równo z sufitem czy masz w planie jakis prześwit (40-50cm).
Sprawa z prześwitem też jest dobra, bo można sobie wzdłuż zrobić ze 4 belki z kształtownika stalowego i mamy praktyczną półkę na np. opony, rowerek dziecka na okres zimowy, łopatę do śniegu na okres letni itd, itp.
  
 
Dobra sprawa kanału prawie załatwiona.

Na dzień dzisiejszy mogę pokazać tylko fotki, jakie strzeliłem gdy robiliśmy garaż brata.
Nie wiem, dlaczego zapomniałem zabrać aparat, kiedy zalewałem swój kanał

Do kopania kanałów wynajęliśmy profesjonalną koparkę.
Czas pracy to niecała godzinka dwa kanały.
Zapłaciłem "po znajomości" 50zł (25zł/os.) Oczywiście nie licząc dojazdu, ale tak jak pisze to było po znajomości.
Później jakiś czas spędziłem na poprawianiu ścianek bocznych i wyrównywaniu posadzki.

Oto efekt takiego zabiegu



Na dnie widać podsypkę z piasku. Na górze po bokach wybrane więcej piasku, bo umyślałem sobie półeczki na światło i klucze lub inne narzędzia


Kolejny etap to przygotowanie folii.
Tutaj skorzystałem z rady Wieśka (Maestro dzięki) i "uszyłem" worek przy pomocy żelazka.
Folie mieliśmy dość grubą i mocną, przygotowania na 2 garaże zajęły nam cały dzień.
Niestety z tego zabiegu fotek brak.

W sobotę nadszedł oczekiwany dzień wylewania betonu.

Najpierw rozciągaliśmy na całości folię. Dokładnie klejąc na łączeniach.
Wsadziliśmy i powiązali ze sobą zbrojenie.
Następnie delikatnie, by nie przerwać folii, wstawiliśmy szalunki.




Po wypoziomowaniu i ustawieniu kątów, szalunki zostały skręcone stalowymi wkrętami i wzmocnione rozpórkami.

Kolejnym etapem było dokładne ustawienie i wypoziomowanie ramki z kątownika (50x30) i już tylko telefon do betoniarni i oczekiwanie na gruszkę

Kierowca był bardzo fajny, wskazał nam zaraz niedociągnięcia i podczas wylewania betonu informował, co i jak.
Niestety 4 kubiki betonu było za mało i trzeba było dorobić

W przerwie na następną dostawę betonu pstrykłem kilka fotek.









No i efekt końcowy po wylaniu całej posadzki i ścian kanału.






Tydzień później a w zasadzie to dokładnie tydzień temu tą samą operacje zalewania zrobiliśmy u mnie.
Niestety, jak już pisałem, nie obyło się bez komplikacji

Kierowca, który przyjechał gruszką strasznie się śpieszył (bo podobno miał jeszcze 2 kursy) no i chciał za szybko wylać beton.

Jak łatwo się domyśleć drewniane szalunki nie wytrzymały, szalunek pękł, nawet stemple nie pomogły.

Gościa mało nie zabiłem.
Jebałem go na czym tylko świat stoi, ale nic mi to nie pomogło, tyle, że ulżyło na duszy.....

Przez następne 2godz. stemplowałem dodatkowe rozpory, by jakoś uratować jeszcze ten kanał.

Na całe szczęście udało się.

W robotę rano rozebrałem szalunek i przystąpiłem z dobrym młotem mechanicznym do poprawek ścianek.

Kanał wygląda nienajlepiej, ale jest.

Już wkrótce zrobię kilka fotek i zapodam na forum.

No i oczywiście na wiosnę podzielę się z Wami informacją o poziomie wody w kanale.


Cytat:
2007-06-22 15:19:09, krzychu_ch pisze:
Kuwa, spóźniłem się Zapomniałem Ci napisać cobyś nie robił zwykłego kanała ino "piwnice". Znaczy z zewnątrz wygląda jak kanał, ale wewnątrz ma wymiary prawie takie jak garaż. Zajefajna sprawa, można w takiej piwnicy umieścić np. koła zimowe/letnie, kompresor, 200 litrową beczkę z wodą (coby auto opłukać) no i co tam tylko jeszcze do głowy wpadnie. Nie zawadza nam to wtedy "na powierzchni". Pytanko jeszcze czy brama wjazdowa idzie na równo z sufitem czy masz w planie jakis prześwit (40-50cm). Sprawa z prześwitem też jest dobra, bo można sobie wzdłuż zrobić ze 4 belki z kształtownika stalowego i mamy praktyczną półkę na np. opony, rowerek dziecka na okres zimowy, łopatę do śniegu na okres letni itd, itp.


Krzysiek z tą piwniczką to fajna sprawa szkoda, że wcześniej na to nie wpadłem.
Natomiast odnośnie bramy.
Montujemy uchylne Horrmana i nad prowadnicami będziemy mieć prześwit ok. 30 cm (mało)
Ale już z przeciwległej strony będzie więcej miejsca i tam mam przewidziane półki

A tak na marginesie, mogę prosić Kolegów o jakieś przykładowe fotki różnych rozwiązań zagospodarowania wolnych przestrzeni w garażu na "drobiazgi"?
  
 
Prosze bardzo

Jakość marna - fotki robione telefonem.



Cały warsztat znajduje się w przedniej części garażu




Wszystkie półki i wieszaki (elementy które odstają od ściany) zostały powieszone po prawej stronie garażu nad linią wysokości lusterka naszego samochodu






Parkując samochód podjeżdżam jak najbliżej prawej ściany. Efektem jest dużo przestrzeni (nawet na otwarcie drzwi i wygodne opuszczenie samochodu) po lewej stronie i brak jakichkolwiek elementów o które moglibyśmy się potknąć lub uderzyć podczas "przeciskania się" do części warsztatowej.





A 30 cm prześwitu między bramą a sufitem spokojnie wystarczy aby tam zagospodarować miejsce na półkę na koła, łopatę i coś co jest wmiarę płaskie a zajmuje sporo miejsca. Nawet przy profilu opony 225 szerokości i profilu kwadratowym 50mm zostaje jeszcze jakieś 25 mm zapasu. Ja mam cztery takie profile wsparte na kątowniku ok. 30x30 przykręconym do ściany. Wytrzymały ciężar 2 kompletów kół (8 szt) i nic się z nimi nie działo.

  
 
Też uważam, że skorzystanie z usług koparki w przypadku budowy kanału pod garażem będzie najbardziej korzystne.
  
 
Cytat:
2016-06-24 12:18:18, andrzejsruta pisze:
Też uważam, że skorzystanie z usług koparki w przypadku budowy kanału pod garażem będzie najbardziej korzystne.


Niezły archeolog z Ciebie
Popatrz na datę posta

-----------------
Błędy w aucie są zawarte między oparciem fotela a pedałem gazu
  
 
Cytat:
2016-06-26 23:08:29, rysiu1 pisze:
Niezły archeolog z Ciebie Popatrz na datę posta



No w końcu wątek o wykopaliskach...