Dziwne objawy na LPG- lambda

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mam następujący problem z gazem. Jade sobie na gazie jak niby nic az tu nagle autko przestaje przyspieszać powoli spada z obrotów pomimo wciśniętego pedału gazu, wciskam sprzęgło ale silnik nie gaśnie, dodaje gazu a on nie wchodzi na obroty. Zmieniam na paliwo i wszystko działa bez problemu, po chwili znowu zmieniam na gaz i autko jedzie normalnie. Zrobiło mi sie to juz kilkanaście razy, na poczatku myslałem, ze gaz sie skonczył ( bo jak była koncowka to tak zazwyczaj wystepował ten problem, ale nie za kazdym razem) niestety ostatnio zrobiło mi sie tak przy pełnym zbiorniku. Gaz zazwyczaj tankuje na Orleniu lub Tesco mam silnik 1.6. 16v, instalacje 2 generacji ktora ma nie cały rok i 8000 tys przebiegu , swiece, kable, filtr nie maja jeszcze roku, czy to filt gazu juz sie zatyka??? Jakie sa wasze sugestie ???

[ wiadomość edytowana przez: seb_j dnia 2007-06-13 20:54:52 ]
  
 
moze filtr gazu -zaciaga jakies swinstwo i sie blokuje
moze polaczenia elektryczne nie kontaktuja i zawory zamykaja
moze zla regulacja i cos mu nie ten teges.....
  
 
a poziom plynu chlodniczego ok ???
  
 
płyn ok
  
 
a gaz w butli jest????
  
 
Ja bym obstawiał na filtr, zawsze można wyjąć i jak nie chcesz nowego kupować (jakies 4zl) to wysuszyć i sprężarką spróbować - niewiele pomaga.
  
 
Zawór odłączający gaz, możliwe że gdzieś jest brak dobrego połączenia elektrycznego.
  
 
jesli rzeczy które możesz zrobić sam ( wymiania filtra powietrza) nie dadzą efektu polecam udać sie do gazownika - z gazem nie ma żartow
  
 
wg mnie to albo filterek...radzę nie tankować na Tesco
Lub też możesz mieć sondę lambda walnięto, przez co w jakiejś chwili pokaże np bogatą mieszankę(zamiast ubogiej) i komputerek gazowy zmniejsza ci skład mieszanki (zamyka dopływ gazu....)
Kiedyś miałem przypadek że w Nexii dopiero przy 80km/h sonda przekłamywała....
albo tak jak koledzy mówią-brak styku.... Wg mnie to raczej nie bo auto by zgasło... a ty mówisz że ma wolne obroty tylko się nie wkręca
  
 
Cytat:
2007-05-27 01:53:05, Miro pisze:
Zawór odłączający gaz, możliwe że gdzieś jest brak dobrego połączenia elektrycznego.



Zgadzam sie w 100% sprawdz napewno tam tkwi przyczyna uwaga przewaznie sa dwa jeden przy butli drugi przy parowniku
  
 
Cytat:
...sondę lambda walnięto, przez co w jakiejś chwili pokaże np bogatą mieszankę(zamiast ubogiej) i komputerek gazowy zmniejsza ci skład mieszanki (zamyka dopływ gazu....) Kiedyś miałem przypadek że w Nexii dopiero przy 80km/h sonda przekłamywała.... albo tak jak koledzy mówią-brak styku.... Wg mnie to raczej nie bo auto by zgasło... a ty mówisz że ma wolne obroty tylko się nie wkręca


a mi mechanior gazownik powiedział ż e lambda przy lpg 2giej generacji nie jest potrzebna ( jest emulowana)
- potrzebna tylko do regulacji
  
 
a nie mówiłem nie zakładać instalacji gazowych ... heheh zróbmy wojne gaz kontra benzyna bo dawno nie było hehe zarcik
  
 
kolego ja mialem podobny objaw w polonezie okazalo sie ze przewod pod podloga jest przygiety i nie bylo dobrego przeplywu gazu
  
 
Cytat:
2007-05-28 00:17:30, marcinson pisze:
a nie mówiłem nie zakładać instalacji gazowych ... heheh zróbmy wojne gaz kontra benzyna bo dawno nie było hehe zarcik

Ja ma sekwencje BRC i jest jak najbardziej Ok może nawet lepiej chodzi niz na benzyne i do tego 0 problemu.
  
 
100 % sonda lambda !!! Mialem identyczna sytuacje jak kolega. A mechanior ktory mowi ze sonda nie jest potrzebna przy II generacji to siech sie walnie w leb bo chrzani glupoty.Sam mam druga generacje i wiem co mowie. Sonda jest bardzo czula na instalce LPG wiec pierwsze kolego co zrob to wymien sonde i gwarantuje ze bedzie po problemie.
  
 
Cytat:
2007-05-26 22:15:30, seb_j pisze:
(...) instalacje 2 generacji ktora ma nie cały rok i 8000 tys przebiegu (...) Jakie sa wasze sugestie ???



jest jeszcze na gwarancji to jedz i niech sie mecza panowie z warsztatu
  
 
Cytat:
2007-05-28 19:27:38, byko77 pisze:
jest jeszcze na gwarancji to jedz i niech sie mecza panowie z warsztatu



zaje$$$ście żeś to napisał.....
Ja wiem że ci co nie dbają o auto tzn o np świece, przewody, filt pow, kapułka, palec, sonda, położenie wał, -ka.... zakładają instalacje i póżniej wszystkie problemy jakie występują z autem to ZAWSZE BęDą WINą GAZU......
Jak ktoś dba o auto to nie ma problemów
a to że np sonda nie działa to też wina gazowników co nie??? bo na kogo innego można zrzucić winę
Oczywiście nie tyczy się to wszyskich ale np osób takich jak przedmówca
A tak na marginesie to co ma gwarancja na podzespoły mechaniczne instalacji gazowej do niedziałającej sondy???
Jeżeli ktoś jest w miarę znający się na mechanice/ elektryce /elektronice itd to potwierdzi moje zdanie
  
 
Witam byłem z autkiem o gazowników żyby to zobaczyli, bo po za tym miałem kilka poprawek po instalacji (butla sie nie napełniało do końca, nie była do końca przykręcona, brak rezerwy, dziwne spalanie 10,5 miasto/ 10 trasa do 120 km/h, 10,5 trasa przy 150 km/h) I juz na wstępnie wielkie zdziwienie Pan (szef) ,który przy instalacji wydawał się miłym człowiekiem w przeciągu kilku miesięcy zmienił się nie do poznania. Jeszcze nie skończyłem wymieniał co mi nie pasuje w instalacji a ten juz przystapił do ataku: ze mam sie cieszyć ze tylko tyle pali przeciesz to nie IV generacja, ze butla sama sie odkreciała, ze mi odcina gaz to tez moja winna bo nie byłem na przegladzie po 6 m-cach( w ksiazce serwisowej był po 1000, 15000 itd i reczny dopisek co 6 m-cy- chyba tylko po to aby im kasę nabijać) Po burzliwej wymianie zdań ( zeby butla sie nie kołysała włożyli taki wężyk do instalacji gazu jak mu go pokazałem i powiedziałem ze to chyba fachowiec nie robił zmiekł) powiedział ze sprawdza. Po pracy przyjechałem po furkę, na wstępnie skasowali mnie na 60 zł za filtry jak zapytałem co z butlą zaworem i reszta, Pani musiała zawołać mechanika, ten wybełkotał ze jest zrobione ale odcinanie gazu nastepuje na skutek walnietej sombdy lambda. Zacząłem bo wypytywać jakie wartości wyszły, tu ładnie podałem ksiażkowe kolo zroche zdebiał i dodal ze juz nie pamieta ale lambda jest walnieta. Wiec pojechałem do domu i tuz pod oknami gaz znowu padł.
Sprawdziłem wiec sobie to sombde i chyba jednak cos jest nie tak bo jezeli wartości jaki mi wychodza to od 0.2 do 0.8 ale cały czas faluje czy to bieg jałowy czy wysokie obroty, jak myślicie do wymiany sie nadaje. Mam wiec pytanie bo wymiana to nie taka straszna sprawa,ale czy po wymianie musze jechac ja ustawić pod gaz???( tu mnie znowu skasują)
Bo jak wymienie i bedzie dalej nawalał gaz to beda goscia dalej atakował choćbym miał specjalnie urlop z roboty brać (bo w sobotę warsztat mają zamknięty) az bedzie mnie miał dosyć
  
 
ustalmy fakty:

1) sonda jest potrzebna do działania kazdej instalacji LPG poza I gen.
2) emulowane to jest, ale dla instalacji tylko dla komputera benzynowego zeby błedów nie miał
3) co to znaczy ze sonda jest "bardziej czuła" na LPG - nie ma takiego zjawiska - sonda to zwykłe ogniwo ktore mierzy zawartosc tlenu i tyle. Nie jest bardziej czuła tu czy tu. Wpływ ma na jedno i na drugie - bo jazda na ubogiej mieszance czy to LPG czy benzyny oznacza rozne negatywne efekty od niszczenia katalizatora do ciekawszych i drozszych w silniku
4) jesli faluje Ci wskazanie sondy lambda od 0.2 do 0.8 to jest dobrze (bez wzgledu na obroty) wystarczy popatrzec na wykres napiecia od skladu mieszanki i widać co sie dzieje w okolicy lambda = 1. Wstepnie jesli tak jest to mozna założyć ze sonda jest OK. Natomiast jesli pokazuje stałą wartość (np na niskich obrotach bo juz jest pozatykana) to wtedy na pewno nadaje sie do wyrzucenia. (natomiast najlepiej podstawić inną sonde i sprawdzic jesli tak Ci sie zachowuje a ją podejrzewasz)
5) sondy sie ustawia pod nic, bo to sonda podaje okreslone napiecie w zaleznosci od zaw. tlenu w spalinach. Ustawiać teoretycznie można komputer sterujący silnikiem/LPG - najczesniej jest to po prostu reset (zdjecie klem na 15min)

p.s na allegro, oryginalna boscha (bez wtyczki) kosztuje ok 80zl, wiec w sumie nieduzo, a sonda starczy Ci na baaardzo długo.

[ wiadomość edytowana przez: pepsi_rulz dnia 2007-06-12 22:28:34 ]

[ wiadomość edytowana przez: pepsi_rulz dnia 2007-06-12 22:53:36 ]
  
 
Witam nie chciałem zaczynać nowego tematu, a moj problem jest związany troche z Tym tematem.
Mianowicie zakupiłem sobie Essiego mk7 1,6 Zetec 16V z gazem. I od tygodnia ma wachania obratów na gazie. Skakanie obrotów w zakresie 500-900 obr/min. NA tych wolnych to aż światła przygasają. Na benzynie tego nie ma. Obroty w miare równe. Co może być tego przyczyną?????
Czytałem juz wszystkie posty na ten temat, ale przeważnie ludzie mili to też na benzynie, jakieś wymiany silniczka krokowgo i inne różne gadki na temat sodny lambda??

Czy ktoś ma jakieś konkretne namiary na tą usterke i poleci jakis zakład na terenie wrocławia - głogowa -lubina gdzie za rozsądna cene zlikwidują tą usterke????????????

Z góry dzieki!!