Uszkodzili mi autko

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Dalem sie namowic aby podjechac na sekunde do Arkadii

No i niestety jakis debil (debile) przyczepil sie do mojego auta.
Ale nie oto mi chodzi, bo najlepsze bylo to ze kilku klubowiczow z bylego KTSW i znajomych stalo jakies 20 metrow od miejsca gdzie moje autko stalo zaparkowane. A jakies 60-70 dalej stala policja!

  
 
ale co sie stało sie ??
  
 
Ale co, ludzie i policja widzeli, ze ktos dewastuje Ci samochod i nie reagowali ? Watpie.
  
 
tomeQ nie wiem czy widzieli czy nie, wiem ze tak stali.

A jakis zakompleksiony polmozdzek zniszczyl mi spojler.
  
 
To i pretensji do nich miec nie mozna, bo pewnie nie widzieli (stosujac prawo do domniemanej niewinnosci )
Koledze ukradli/wyrwali tlumik z samochodu zaparkowanego metr od mojego plotu, w domu byl ktos caly czas, a i tak jakis uj sobie poradzil z tematem.