Wymiana Seacika i moje nowe Autko - Strona 3

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cytat:
2007-08-15 18:11:37, pyrekcb pisze:
Robert, gratuluję zdrowego bobasa!!! Uwierz mi, też bym tak chciał! Ale nie zawsze daje radę. Też zawsze uważałem, że chorują dzieci nieuodpornione, wychuchane, wydmuchane, chciałem swoje wychowywać bez ceregieli. NIestety, nie dało się. Czasem nic się na to nie poradzi. Tak jak ze starszym nygusem mojego szwagra - byliśmy razem nad morzem, chłopak 9 lat, okaz zdrowia, żadnych problemów, etc. Nad morzem zaczął więcej pić, stracił apetyt, więcej sikał - normalna sprawa, zimna woda, podziębił pęcherz. Ale szwagrostwo nie "odpuściło" i po powrocie zaraz wzięli młodego na badania... Cukrzyca typu A czy B (ta z kłuciem insuliną)... Nie wszystko się przeiwdzi...



cóż - zdrowia się nie docenia dopóki dopisuje (szlachetne zdrowie, nikt się nie dowie jako smakujesz... itd.)

Teraz taka refleksja mnie naszła, że mam dużo szczęścia, że (odpukać) wszystko jest jak najbardziej ok.
pewnie gdybym miał z małym problemy to też całkiem inaczej bym do tej sprawy podchodził.
Twojemu Jaśkowi i rodzinie życzę wszystkiego dobrego!
  
 
Cytat:
2007-08-15 18:00:36, pyrekcb pisze:
NIe dało się niestety, wychowywać "na twardo"...



Trudno. Ale przed cudzą wanną i brudnym kiblem w barze go nie chroń. Za stary już na to jest.
  
 
Cytat:
2007-08-15 19:53:32, piotr_ek pisze:
Trudno. Ale przed cudzą wanną i brudnym kiblem w barze go nie chroń. Za stary już na to jest.



Nie no, teraz to już nawet nocnika nie wożę...
Ale od marca znów będę woził...
  
 
Cytat:
2007-08-15 18:24:49, Robert_S pisze:
Teraz taka refleksja mnie naszła, że mam dużo szczęścia, że (odpukać) wszystko jest jak najbardziej ok. pewnie gdybym miał z małym problemy to też całkiem inaczej bym do tej sprawy podchodził.


Sedno sprawy!!! Kogo nie dotkie, ten nie uwierzy.
Oczywiście, są też "dmuchający na zimne", ale ja do nich bynajmniej nie należę.
Uwierz mi, że ja - chowany bez ceregieli, bez chuchania - jestem jak najbardziej za takim wychowaniem. Ale czasem sprawy tak si potoczą, że nawet trudno byłoby się spodziewać.

Cytat:
Twojemu Jaśkowi i rodzinie życzę wszystkiego dobrego!



Dzięki i wzajemnie!
  
 
no to KaZak zgadaliśmy się sprzedałem Twojego woza w sobotę !!

a teraz planujemy zakup mini vana np galaxy, scenic, czy coś podobnego ale wg waszych wypowiedzi to
ford - rdzewieje
renault - ???
seat -???
VW - Pancerwageny niewchodzą w grę !!

Raffsa
  
 
Cytat:
2007-08-15 22:42:44, raffsa pisze:
a teraz planujemy zakup mini vana np galaxy, scenic,



Znam kogoś kto ma na zbyciu scenika II. Dizel, krajowy, dobrze wyposażony, 1 właściciel, 3 lata z hakiem.
  
 
Cytat:
2007-08-15 22:42:44, raffsa pisze:
VW - Pancerwageny niewchodzą w grę !! Raffsa



Bo?????
  
 
Cytat:
2007-08-14 23:18:02, ŁUKASZ_GAJER pisze:
powiem szczerze, że gdybym miał przeznaczyć 30 patyków na kombi to napewno nie był by to focus... - po pierwsze z fatalnego wyglądu - po drugie z predyspozycji do szybkiego rdzewienia - po trzecie z drogiego w eksploatacji zawieszenia ...tak jak wspominał wcześniej Piotrek - jedynym plusem jest tylko zyskanie na przestrzeni - cała reszta na minus w stosunku do seata... co do wózka dziecięcego - to przecież jest mnóstwo wózków składających się i mieszczących do takich małych hatchbacków jak twój seat... nie lepiej było zmienić wózek, zamiast samochód? no i zmieniać samochód ze względu na kocią kuwetę i dziecięce zabawki?



nie zgodzę się - po 2002 wszystko w ocynku a poza tym trafiłem na prawdę zadbany egzemplarz bez rudzielca.
zawieszenie jest w 100% sprawne bo elementy metalowo gumowe i drążki są świerze - nic nie stuka i nie trzeszczy
co do wyglądu? sprawa gustu - mnie psuje poza może kolorem który jest mi jakos obojętny (nigdy nie myslalem o sielonym)

ja tam jestem zadowolony
  
 
Cytat:
2007-08-14 23:54:57, pyrekcb pisze:
Nie wiem, jak z kuwetą, ale ze względu na dzieciaka, to warto...



No właśnie - wie ten co ma pojęcie o dzieciach.... dzięki chłopie.
  
 
Cytat:
2007-08-15 13:34:23, Tomek-Mydlowski pisze:
a moim zdaniem nie Seat to był mały tani pojeździk. Ze słabiutkim silniczkiem z tandetnymi plastikami, bez żadnych bajerów. Ot takie miejskie jeździdło. Teraz Paweł ma normalny samochód, nie z jakiejś utra super klasy, ale taki zwykły normalny, wystarczający większości kierowców. Silnik jest stosunkowo mocny i można nim przycisnąć, a przy tym spala mało ....i to gnojówki która mimo wszystko jest tańsza od Pb. Odpada problem zakładania gazopierda - wiec i nie bedzie miał problemów z eksploatacją. Ma duże przestronne i przede wszystkim uniwersalne wnętrze - będzie potrzebował przewieść coś dużego - prosze bardzo złoży fotele i ma już małą ciężarówke. Do tego dochodzą już całkiem normalne materiały - np deska rozdzielcza czy boczki przednich drzwi wykonane z przyjemnego w dotyku materiału, dające poczucie że siedzimy w "lepszym" samochodzie. Zawieszenie foki zbiera same pochwały no może nie licząc trwałości, ale to problem każdego auta na naszych drogach, w większym lub mniejszym stopniu. Jest to jedno z lepszych przednionapędowych aut na rynku. Co do trwałosci to zdania są podzielone, ale mechanicy AutoPlazy mają raczej dobre opinie na temat foki. Wadą jest blacha.....ale człowieka który jeździł kiedyś esperakiem żadna rdza już nigdy nie przestraszy



dzięki Tomku.
Co do koła to chyb JEDNAK nie jest to ta awaria a jedynie rozrusznik. Nie szarpie w czasie jazdy, nie wali przy zmianie biegów (wręcz nie wydaje zadnego odgłosu) a poza tym grzechocze nie regularnie przy odpalaniu i tylko na rozgrzanym silniku. na zimnym jest cisza....
  
 
Cytat:
2007-08-17 10:26:32, KaZaK pisze:
dzięki Tomku. Co do koła to chyb JEDNAK nie jest to ta awaria a jedynie rozrusznik. Nie szarpie w czasie jazdy, nie wali przy zmianie biegów (wręcz nie wydaje zadnego odgłosu) a poza tym grzechocze nie regularnie przy odpalaniu i tylko na rozgrzanym silniku. na zimnym jest cisza....



dwumasówke możesz w miare prosty sposób zdiagnozować.
Silnik musi być rozgrzany, otwierasz drzwi kierowcy aby lepiej słyszeć, można też postawić sie obok ściany
1. biegi w pozycji luz, sprzegło wciśniete do końca, gasisz silnik i nasłuchujesz = powinien zgasnac cicho bez żadnych dodatkowych odgłosów.
2. j.w tyle ze bez wciśnietego sprzegła - jak zagrzechocze to dwumasówka zrobiła papa
  
 
btw
co to jest to koło dwumasowe i czym się różni od zwykłego, jaka jest zasada działania i jakie ma zalety?

edit:
wpisałem w google i wszystko wiem



[ wiadomość edytowana przez: Robert_S dnia 2007-08-17 16:33:16 ]
  
 
Cytat:
2007-08-17 14:03:34, Tomek-Mydlowski pisze:
dwumasówke możesz w miare prosty sposób zdiagnozować. Silnik musi być rozgrzany, otwierasz drzwi kierowcy aby lepiej słyszeć, można też postawić sie obok ściany 1. biegi w pozycji luz, sprzegło wciśniete do końca, gasisz silnik i nasłuchujesz = powinien zgasnac cicho bez żadnych dodatkowych odgłosów. 2. j.w tyle ze bez wciśnietego sprzegła - jak zagrzechocze to dwumasówka zrobiła papa



no to na 99 % nie 2masówka,,,, czy wysprzęglony czy nie to gaśnie jednakowo znaczy raz zadzwoni raz nie i z odpalaniem podobnie - oczywiście na nagrzanym silniku....

więc dalej obstawiam zasrany rozrusznik.....
  
 
Cytat:
2007-08-17 19:08:24, KaZaK pisze:
więc dalej obstawiam zasrany rozrusznik.....



Jeździj póki nie zdechnie - wtedy będzie wiadomo co mu dolegało. No risk - no fun!
  
 
Cytat:
2007-08-17 20:08:34, piotr_ek pisze:
Jeździj póki nie zdechnie - wtedy będzie wiadomo co mu dolegało. No risk - no fun!



musze czekac na powrot magika z urlopu... jeszcze do przyszlego poniedzialku
  
 
Cytat:
2007-08-18 19:51:57, KaZaK pisze:
musze czekac na powrot magika z urlopu... jeszcze do przyszlego poniedzialku



o sławku mówisz ?
  
 
Dzieciaki to prawie sama radość.

Mam już komplecik - 6 letnia córka i 7 miesięczny chłopak.

Z córki bardzo się cieszyłem, ale teraz kiedy urodził się Aleksander zwariowalem

Co do Foki, gratuluję, ale też oprócz przestrzeni bagażowej (którą używa się raz w roku) nie rozumiem decyzji.
  
 
Cytat:
2007-08-19 22:44:42, -JACO- pisze:
Dzieciaki to prawie sama radość. Mam już komplecik - 6 letnia córka i 7 miesięczny chłopak.


Jaki komplecik...?
Dawaj dalej!

Cytat:
Z córki bardzo się cieszyłem, ale teraz kiedy urodził się Aleksander zwariowalem Co do Foki, gratuluję, ale też oprócz przestrzeni bagażowej (którą używa się raz w roku) nie rozumiem decyzji.



I to mówi ojciec dwójki zawodników?
Ja przy jednym wolałem mieć kombi...
  
 
Żona już teraz chce trzeciego łobuziaka, ja narazie o tym nie myślę.

Dla mnie to już komplet, ale w przyszłości kto wie...

W lipcu byłem na dwutygodniowym wyjeździe.
Wózek, łózeczko turystyczne, wanienka, ubrania i plażowe duperele upchałem Corolli bez większych problemów, tzn. torby z ciuchami były też w środku, ale wszyscy siedzieli wygodnie.

Fakt że wózek i łożeczko, to bardzo sprytnie składające się produkty firmy Chicco.

Oczywiście jeden lubi praktyczność, drugi ciekawszy design...
Dla każdego coś miłego.
  
 
Cytat:
2007-08-19 22:53:48, pyrekcb pisze:
Ja przy jednym wolałem mieć kombi...



Co wy kurde w tych bagażnikach wozicie? Co wam wali z tymi łóżeczkami turystycznymi (dawniej zwanymi polowymi). Pod namioty jeździcie na północ Europy?