IV Zlot Lada Klub Polska - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
to myślę też jest kwestia negocjacji i lub opiepszenia właściciela, ponieważ śniadanie w sobotę rano, kiedy odjeżdżała jakaś grupa szkolna, było wyśmienite. po prostu cały czas uczymy sięna błędach i zdobywamy doświadczenia w postępowaniu w takich wypadkach.
stąd i wymagania dla innych ośrodków coraz większe...
  
 
Góral właśnie w tym problem, że nie było mnie ani razu. Ale myśląc o zmianie nie chodzi mi w tej chwili o mnie tylko o innych.
Pozdrawiam
  
 
Z tym śniadaniem się czepiacie gupot. Jak dla mnie to było całkiem normalne śniadanie. Ja tam mogę zjeść wszystko co mi dadzą i nie widzę problemów.
A przecież z wiele gorszymi przypadkami mam do czynienia. Jak w roku szkolnym codziennie jem w szkole obiad, to baby ze stołówki potrafią kotlety i inne takie nakładać łapami, nawet czasem to surówki łapami mieszają (poważnie!) i ja tam nic nie mówię tylko do jem końca i wręcz przeciwnie - bardzo chętnie przychodzę na te obiady. Na koniec roku to nawet kwiaty dałem dla tych bab za dobre obiady
  
 
Cytat:
Z tym śniadaniem się czepiacie gupot


Jasne, że się czepiamy
Co nie zmienia faktu, że sniadanie było koszmarne
  
 
Hej!
Wągrowiec ma nie tylko ten 1 plus, że mam tam blisko...
ale faktyczny problem, to miejsce do "zabawy".
Ognisko, impreza itp. rzeczy to bez problemu, ale jakaś sprawnościówka, czy coś to pewnie nic z tego.
Ale rozejrzę sie, jeśli 25 kilometrów od bazy byłby asfalt do pojeżdzenia, to bedę molestował tych, którzy organizowali poprzedni zlot w Sulejowie, czy inne tzw."regionalne" w sprawie szczegółów... Tak, czy inaczej do zobaczenia we wrześniu!
Pón
  
 
Widzę, że są osoby, które mają inne ciekawe propozycje jak Sulejów. No więc do tych Panów - sprężcie się, dowiedzcie się co i jak, żeby nie powtarzać w kółko jednego miejsca. Niech nie skończy się tylko na stwierdeniu na forum, że jest miejsce takie i takie a resztę sobie olejecie i nic z tego nie wyjdzie. Ja z góry odpadam z racji niepełnoletniości i braku pojazdu, ale jak Wy zaproponowaliście, to się wykażcie.Niech nie będzie tak, że góra pięć osób zarządzi to samo a inne propozycje (czytajcie tych Panów, którzy rzucili swoje propozycje miejsca) zostanie w ogóle odrzucone.
Pozdrawiam.
  
 
Tej no nie mogę byc w dwóch miejscach jednocześnie, jak pojadę do chaty to zahacze o Wągrowiec i sie czegoś dowiem.
Zorganizowanie takiej imprezy to nie bułka z masłem, więc może lepiej niech to zrobią sprawdzeni ludzie.
I mozna trochę świata przy okazji zobaczyć podrożując...
pozdr.R
  
 
Tak sobie czytam i nie wiem czego wy w zasadzie chcecie bo w większości chodzi o drogę jaką trzeba przebyć tylko jeżeli już o to chodzi to biorąc pod uwagę ogół to najlepiej po środku państwa jak już wcześniej ktoś zauważył i akurat Sulejów spełnia ten warunek pozatym nie wiem ile zlotów się tam odbyło że już się miejsce znudziło bo przypadkowo ja na żadnym nie byłem i chętnie bym się tam wybrał choć co do długości trasy którą trzeba na jakikolwiek zlot przebyć nie mam żadnego ale jak się dało zauważyć- wybrałem się na regionalne spodkanie na które chyba miałem najdalej i było super
  
 
Ale zauważcie, że pierwszy zlot był w Mirowie na Jurze i to nie jest przecież pośrodku, a wszyscy wtedy na to przystali. A poza tym jak dla mnie to Sulejów nie jest jedynym miejscem pośrodku.
  
 
Miły, ale bierz pod uwagę, ilu to było wszyscy...???
Teraz ogół to 150 klubowiczów i 30 sympatyków... Niech przyjedzie 50 aut, to kto do kogo ma się dostosować???

W Sulejowie odbyły się dopiero dwa zloty... ale mamy lotnisko do jazdy.
  
 
Panowie, a może Warszawa?
Przyznaje się bez bicia, że moja znajomość stolicy jest więcej jak nikła, więc może koledzy mnie poprawią, ale chyba sa jakieś kempingi, czy coś w tym stylu na obrzeżach?
Można by to połaczyć z jakimś zwiedzaniem, czy czymś takim jakby byli chętni.
Najbliższy zlot FSO jest w W-wie więc chyba jest to możliwe.
pozdr
  
 
Kiedyś też tak nawet myślałem, że mogłyby być okolice stolicy. Tym bardziej, że jest w Wawie duża ekipa, która mogłaby zająć się organizacją. A wliczenie do tego jakiegoś zwiedzania po okolicy - też dobry pomysł
Pożyjemy, zobaczymy...


[ wiadomość edytowana przez: mily_byd dnia 2003-06-26 14:25:36 ]
  
 
plac w W-wie do jazdy jest... ale noclegu za 20pln to ja się nie podejmuję znaleźć...
  
 
Tak, tez mysle ze nocleg w Sheratonie lub Marriocie nie wszystkim moglby odpowiadac . Trzeba pamietac, ze Warszawa ma bardzo specyficzne ceny .
  
 
Proponuję zajrzeć tu:
Fso ak
jest nocleg w pokoju 2 osobowym po 20 zł z łeb,jak ma sie swój spiwór to wychodzi 17 zł.Namiot 5 zł +3 zł od łba.
Jest to to we warszawie.Góral obadaj to i powiedz cyz znasz to miejsce
pzdr grzesiek
  
 
No wlasnie ...

Tak sobie teraz siedze przed ekranem komputera i mysle. A dlaczego nie Warszawa?

Co prawda osobiscie, to jednak wolalbym pojechac, tam gdzie jeszcze nie bylem, ale powtorze : "Dlaczego nie Warszawa"?

Dlaczego tak mysle?

1. Jezeli inni koledzy sa chetni na przyjazd do Wawy, to chyba mozemy sprobowac zorganizowac ten przyjazd. I zapewnic Im te czy inne atrakcje na miejscu i zwiedzanie i tam takie. A miejsce na jazdy samochodami osobowymi, to przeciez jest, bo sam widzialem Gorala na "sprincie" na asflacie na biezni zlotu FSO w dniu 18 maja br. Dla off road-u, tez sie cos znajdzie napewno. I moja i Borga i Pawla i Mariuszni w tym glowa.

2. Co do cen i miejsca zakwaterowania oraz pobytu dla ekipy spoza Warszawy.
To mysle, ze trzeba najpierw poszukac, przedstawic propozycje cenowa, lokalizacji i miejsc. Dlaczego? Bo w Wawie nie znajdziemy osrodka, w ktorym polaczymy funkcje i pobytu i zabawy wszelkiej (czyli jazdy szosowej i terenowej). Moze sie myle, to powiedzcie. Ale czy to duzy problem? Nie duzy. Bo przeciez mozna dojechac na bieznie FSO czy tez w teren.

3. Lokalizacja i ceny. Zapewne z uwagi na ceny, powinnismy szukac miejsc poza Centrum Wawy, moze gdzies na obrzezach, czyli tansze motele, hotele, campingi, prywatne domy czy pensjonaty. Idac dalej, moze prawdopodobne jest, aby wyniesc cala impreze za miasto Wawa, a wracac do miasta na wycieczki, drinki, piwo i tam takie ...

4. Mamy dzisiaj spotkanie "czwartkowe" na Agrykolii tzw. "grupy warszawskiej", to proponuje porozmawiac o tym.

5. Doswiadczenie w organizacji imprez. Dlaczego o tym pisze ? Bo jak zorganizujemy taka impreze dla LKP na 50 aut, to "przyszla reszta", to juz bedzie bulka z maslem. I wtedy majac takiego "powerka" mozemy juz myslec o zrobieniu prawie wszystkiego ...

6. Dlaczego w ogole tak mysle? Bo ostatnio pojechalem do chlopakow z LKP z Sosnowca i Katowic na Jure w ciemno na tzw. "Bonanze" czy "Sajgon". A kupilem sobie po drodze bulke i piwo i kielbase. Nie musialem kupowac i martwic sie gdzie bede spal i co bede jesc. Oczywiscie, tamten wyjazd byl inny niz zlot. Ale dlaczego nie zorganizowac i nie dolozyc staran na organizacje zlotu w Wawie czy jej poblizu? A dolozyc .... . I bedzie dobrze.

I pozdrowie teraz Wszystkich,
Przemek
 
 
taa, ceny sa z kosmosu.

wawa moze byc, kimanie przezyje, cos by sie znalazlo u znajomych... ale nie wiem, czy przezylbym II dzien zlotu)) (goral i kacper wiedza, o czym mowie

a tak w ogole, to miedzy wawa a jankami, jadac od Lodzi, jest miejscowosc (UWAGA) ŁADY. i to rzut beretem od gierkowki... moze tam?))))
nazwa jak najbardziej a'propos.
fajnie by to brzmialo: IV zlot lada klub polska w ladach
hehehhehehhehehh

adasco
 
 
OK, wysłałem maila z zapytaniem. mogę też do nich podjechać, aby wybadać więcej szczegułów, jeśli chcecie spędzać zlot w mieście...
  
 
No wlasnie, w miescie. Mysle, ze jednak zlot powinien byc tam gdzie las, woda i swieze powietrze. Poza tym przejazd 30 Lad przez Piotrkow, to bylo cos a w Warszawie nie bedzie juz tego wrazenia. Ale jezeli bedziecie chcieli, to zawsze mozna poszukac ciekawego miejsca za rozsadne pieniadzie.
  
 
a nad Może gdzieś obok Trójmiasta było by co zwiedzać i wrażeni by sie zrobiło na turystach