Wsadziłem DOHC do Poloneza i jest wielki zonk (wał)

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Sprawa wygląda następująco - wsadziłem do swojego polda 1.6 DOHC wraz ze skrzynią i tutaj sam nie wiem od czego - 131,132,argenta ??? Wiem tyle że jest to ta lita bez blachy na dole, nieużebrowana , ze skośnym lewarkiem tak jak w poldku.
Zonk się zaczął gdy zacząłem zakładać wał napędowy - pierwsza część poszła od argenty natomiast druga od poloneza.
I to pojawił się dość poważny problem - pierwsza część wału okazała sie za krótka o ok 3-5cm. Probowaliśmy to skręcić na siłę ale przegub elastyczny na wale sie wykrzywił.
Myśląc że cos nie tak mam z pierwszą częścią wału podjechałem do znajomego co ma 3 argenty w częściach i okazało się że wszystkie wały mają identyczną 1 część jak moja !!
Z tego co pamiętam to długość wału argenty od początku rury(zaraz za wielokninem czesci wachliwej) do sciany bocznej łożyska podpory ma 38 cm.
Zatem mam pytanie - czy występowało kilka długości skrzyń biegów albo jak to jest z tymi wałami bo powoli nie mam koncepcji jak to wszystko poskładać. Mogę skrócić wał z poloneza ale nie mam pojęcia o ile - ktoś mi mówł ok 8.5 cm, miałe stary, zrobiłem traką operację na sztukę żeby przymierzyć i wychodzi na to ze długość całkowita jest zbliżona do tego z argenty - z tym ze od argenty ma wiekszy skok części wachliwej.
Dla mnie problemem jest teraz poskładanie wszystkiego bo nie mam garażu z kanałem i musze robić to na aucie (na czas wsadzania silnika miałem garaż ale ...).
Co radzicie zrobić w takiej sytuacji , może w innych fiatach jak 124 , 131 występowały inne pierwsze części wału lub może same skrzynie różniły sie niznacznie długością? A może z moim autem jest cos nie tak ??
  
 
Źle sie sprecyzowałem bo silnik wiem od czego wsadziłem, natomiast skrzynie biegów dostałem ale właściciel nie miał pojęcia od czego on tak naprawde jest - kupił ją kiedyś dla czujnika wstecznego, potem się okazało że czujnik podpasował od poldka i skrzynia została.....

Więc znalazłem coś takiego na forum w temacie [DOHC] Kołnierz z łady - wypowiedz Mrożka:
Cytat:
"Upchnąłem nowszy typ 5-biegowej skrzyni z F131(prawie identyczna jak w F132, tylko minimalnie krótsza, jest duuużo większa od seryjnej „czwórki” do DF-a rocznik 79."



W takim razie to może mój problem wynika z tego że posiadam taką skrzynię biegów - jeśli tak to co zrobić z wałem - szukać ze 131 czy skracać polonezowski a jak skracać to o ile ??

Auto mi już stoi drugi tydzień i powoli odchodzi mi ochota na wydumki .....


[ wiadomość edytowana przez: swiety93 dnia 2007-09-12 12:47:37 ]
  
 
wydłuż wał od argi o 4 cm jeżeli mówisz że brakuje około 3-5 cm. sprawdź tylko czy jeżeli wydłużysz wał o 4 cm, to czy mocowanie przegubu gumowego będzie w środkowym położeniu na wielowypuście - podczas jazdy wał pracuje po również po osi , więc żeby nie było problemu że podczas jazdy wał wbija się w skrzynię biegów albo rozrywa przegub !!
  
 
Wczoraj zacząłem kombinować i znów dziwna rzecz - wziołom na próbę kompletny wał od argi od znajomego, po zmierzeniu go z wersją arga-polonez a kompletna arga wyszła różnica 4-4.5cm.
I to następny zonk - próbowłąem założyc cały wał od argenty i jest za długi. Niech mi powie ktoś o co chodzi ????
Drugi temat - silnik siedzi za bardzo do przodu - ile mogę rozpiłować mocowania silnika żeby poszedł do tyłu ??
Ktoś mi powiedział że ok 1-1.5 cm i to by prawdopodobnie rozwiązało problem z wałem i bo chyba się zejdzie , a jak jest wtedy z mocowaniem skrzyni ??
Zaczynam popadać powoli w furię ..... Do czego się nie zabiorę to wszystko jest nie tak....
  
 
z tego co pamiętam to niektórzy rozpiłowywali około 1 cm. ja nigdy tego nie robiłem bo zawsze na fabrycznych mocowaniach było ok.
w podłużnicach jest jeszcze jedno miejsce do którego można przykręcić tylną łapę od skrzyni.
powodzenia.
  
 
Silnik cofnięty już od przedwczoraj o ok 1 cm - nagle prawdopodobnie znikł problem z wałem ! Teraz muszę go wycentrować oraz pokombinować z mocowaniem poduszki skrzyni.... Jest bliżej niż dalej
  
 
Ja rozpiłowałem bo zespół 1.6 dohc "80"plus skrzynia polonez z odpowiednim dzwonem okazał siękrótszy od seryjnego. Poduszki byy ponapinane i lewarek na V biegu uderzał o krawędź otworu w tunelu.

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Fajnie tyle że w większości faq jest coś o mocowaniu silnika ale nikt nie napisał ile oraz jakie rozbieżności są w montażu takiego podzespołu - gdybym wiedział że wyjdą jaja to bym rozpiłował gniazda poduszek tuż przed montażem i byłoby po kłopocie a tak to leżenie na trawniku w ciulową pogodę, brak dostępu, brak czasu (w wakacje moja 4 letnia córka była u babci więc miałem czas na dłubanie po pracy) i ogólny stres. Mam nadzieję że wkrótcę auto zrobi pierwsze parę metrów i że nakład pracy na zbudowanie i wsadzenie tego silnika się opłaci...


[ wiadomość edytowana przez: swiety93 dnia 2007-09-19 10:44:04 ]
  
 
Cytat:
2007-09-19 10:41:35, swiety93 pisze:
Fajnie tyle że w większości faq jest coś o mocowaniu silnika ale nikt nie napisał ile oraz jakie rozbieżności są w montażu takiego podzespołu




rozumiem Twoje niezadowolenie, ale rozbieznoscie te moga wynikac z roznic miedzy wkladanymi cesciami - na dobra sprawe nigdy na 100% nie masz pewnosci ze ktos bedzie montowal identyczny zestaw jak Twoj - zawsze moga byc roznice w lapach (124, 131, 132, lada), poduszkach, skrzyni, poduszce skrzyni a nawet w wykonaniu niektorych emementow. A niektore rzeczy wychodza ze zdobywanym doswiadczeniem i nie kazdy chce sie tymi uwagami tak powszechnie dzielic... Duzo zalezy tez od warunkow w jakich robisz przekladke - kolega zamniast pilowac belke pod silnik wolal pociac i przespawac jedna z lap silnika. Mozliwosci jak widzisz jest sporo, nigdy nie wiesz jakimi czesciami dysponuje osoba robiaca przekladke (tylko w 131 byly 3 rodzaje skrzyn manualnych i do kazdego rozadzu skrzyni byl inny wal...) trudno jest wiec cos radzic z calym przekonaniem..
  
 
Kosa masz całkowitą rację - nie żebym się jakoś strasznie czepiał ale robię to pierwszy raz - akurat mowa o swapie na dohc i spodziewałem się problemów ale nie takich - a na swoim koncie mam już parę wydumek.
Teraz najważniejszą rzeczą dla mnie jest doprowadzenie tego do końca - zostało i tak troszkę rzeźby - np jak połączyć przespawany rurowy kolektor wydechowy z BMW z resztą wydechu , kilka poprawek w układzie chłodzenia oraz co jeszcze może mi wyjść przy okazji.....