Silniki Poloneza 2000 / 2.0 SLE (Fiat DOHC) czym sie roznia?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mam pytanie: jakie sa roznice konstrukcyjne miedzy silnikami Fiat DOHC montowanymi w Polonezie 2.0 (wlasnie sie dowiedzialem ze byly montowane dwa typy):
132 C2.000 i 132 D1.000 ?
Wiem tylko tyle, ze pierwszy byl montowany do 1981 roku w Fiacie 132 2000 (gaznik), natomiast drugi od 1981 roku w Fiacie Argenta 110 (2.0 gaznik), pierwszy mial moc 112 KM a drugi 113 KM.
Jakie sa pozostale roznice w budowie, podzespolach?

Moze ktos (Kosa131, Mrozek) wie?

Pozdrowka
Adamus
  
 
Coz, literatura fachowa do argenty jest w polsce nieco mniej popularna niz do F132, moge wiec poki co jedynie domyslac sie, ze roznice polegaly na zastosowaniu innego gaznika. W 132C2.000 stosowano gaznik weber 34ADF/250 (osobiscie tylko raz mialem stycznosc z takim wlasnie gaznikiem- dostalem go od diagnosty podczas praktyk w polmozbycie) bardzo czesto zas spotykam sie z gaznikami, bedacymi rozwinieciem tej konstrukcji o dodatkowa dysze pompki przyspieszajacej pierwszego przelotu i dodatkowy uklad wzbogacajacy obu przelotow. Gazniki takie (oznaczone symbolem 34ADF 55 200M ) stosowano np w F131 Supermirafiori, ale sadze, iz mogly byc stosowane rowniez w argentach, zas roznice w ich budowie mogly powodowac roznice mocy o ktorych piszesz. Niemniej postaram sie dowiedziec czegos wiecej o silniku 132D1.000 i roznicach miedzy nim a silniekiem 132C2.000 bo temat bardzo mnei zaciekawil.

Pozdrawaim
  
 
Dzieki, czekam na rezultat poszukiwan Moze rzeczywiscie to tylko gaznik...

Pozdrowka
Adamus
  
 
być może inne jest miejsce zamocowania aparatu zapłonowego
  
 


No więc moi mili żeby jeszcze bardziej skomplikować sprawę, poza wspomnianymi 132C2.000 i 132D1.000 były też silniki dwulitrowe z argent o takich oznaczeniach:

132 C3.000
132 C4.000
132 E.000
wszystkie to (chyba) wersje na wielopunkcie, bo nie spotkałem się nigdy z wersją gaźnikową w tych oznaczeniach. Więc najprawdopodobniej na gaźniku były tylko bloki 132C2.000 oraz 132D1.000.

Wg moich obserwacji D1, C3, C4 i E w samej konstrukcji silnika niczym się nie różnią, natomiast złowiłem kilka takich różnic w odniesieniu do starych 132C2.000 (uwaga – ten silnik także występował na wtrysku paliwa – przynajmniej ja takich kilka trafiłem):
- płaska miska olejowa z szerokimi bocznymi kieszeniami i krótkim smoku pompy oleju
- aparat zapłonowy montowany w głowicy silnika (niestety nie wiem jakiej marki – Magneti-Marelli czy Bosch, a może zamiennie)
- solidniejsze korbowody o grubszych ściankach (skutkiem czego w przypadku zastosowania tych korb do starego C2 nie dało się ustawić prawidłowo wałka pośredniego – w każdym położeniu, nawet oczywiście fabrycznym, mimośród napędu pompki paliwa uderzał w drugi korbowód silnika)
- wałek pośredni o mniejszej średnicy tylnego czopa i mniejszej średnicy mimośrodu – ze względu na grubsze korby; patrz wyżej (w przypadku późniejszych wersji wtryskowych mimośrodu nawet już brak)
- solidniejszy wał korbowy o większych przeciwciężarach (najbardziej widoczne w przypadku pierwszego) stosowany nawet potem w jakiś nowszych dieslach
- z „zewnątrz” można jeszcze wymienić, niektóre kadłuby wersji wtryskowych nie posiadały już otworów do montażu mechanicznej przeponowej pompy paliwej (spotykam się z takimi które ten otwór mają całkowicie zalany, ale również z blaszaną zaślepką tego otworu lub bardziej wymyślną użebrowaną konstrukcję aluminiową, przykręconą na śrubki - a’la Polonez GLI)
- no i jak wspomniał Kosa131 – inne gaźniki (jeśli porównywać wersje gaźnikowe) – chociaż przyznam, że o tym nie wiedziałem.

Tak na marginesie to bardzo ciężko trafić na oryginalny gaźnik – i tak zamiast starego DMS-a ciągle znajduję w np. 1.8 ADF-y a nawet w przypadku argentowskich 1.6 polskie gaźniki o „dziwnych” przelotach 35/28 (sic!!!) właśnie z „podwójną” dyszą pompki przyspieszającej – co to za rzeźba...
Tyle chyba w temacie jeśli chodzi o ten jeden koń mechaniczny, choć tak do końca ciężko mi określić z czego „taki” przyrost wynika.


W fiatach 131 dla ścisłości były takie (ośmiozaworowe – pamiętajcie też o białym kruku 16V w wersji abarth):

131 B2.000
131 C4.000

131B2 o mocy 113 KM odpowiada późniejszemu 132D1 – była to już bardziej chyba dopieszczona wersja 132C2. W 131C4 znajdujemy dodatkowo nowszy, nieco inny, większy kolektor ssący wyraźnie solidniej wykonany i pięknie „użebrowany” – to chyba za jego zasługą silnik ten legitymuje się mocą 115 KM.
Więc na wstępie wniosek – dopracujcie kolektory ssące w dohc! Chociaż za bardzo nie ma co tam poprawiać, ale zawsze warto z deka powiększyć kanały i je ładnie „wypolerować” papierkiem 200...
  
 
Cytat:
2003-06-30 00:40:39, Mrozek pisze:


No więc moi mili żeby jeszcze bardziej skomplikować sprawę, poza wspomnianymi 132C2.000 i 132D1.000 były też silniki dwulitrowe z argent o takich oznaczeniach:

132 C3.000
132 C4.000
132 E.000
wszystkie to (chyba) wersje na wielopunkcie, bo nie spotkałem się nigdy z wersją gaźnikową w tych oznaczeniach. Więc najprawdopodobniej na gaźniku były tylko bloki 132C2.000 oraz 132D1.000.

Wg moich obserwacji D1, C3, C4 i E w samej konstrukcji silnika niczym się nie różnią, natomiast złowiłem kilka takich różnic w odniesieniu do starych 132C2.000 (uwaga – ten silnik także występował na wtrysku paliwa – przynajmniej ja takich kilka trafiłem):
- płaska miska olejowa z szerokimi bocznymi kieszeniami i krótkim smoku pompy oleju
- aparat zapłonowy montowany w głowicy silnika (niestety nie wiem jakiej marki – Magneti-Marelli czy Bosch, a może zamiennie)



Magneti- Marelli. BTW, chodzi Ci o kalsyczny, elektroniczny zaplon czy o digiplexa? A propos zaplonu- spotkales sie kiedys z aparatem o dwoch przerywaczach i katowym wyjsciu przewodow z kopulki (taki aparat mialem przy 1.8 z amerykanskiej wersji 131, montowany byl w glowicy i byl produkcji magneti marelli.

Cytat:
- solidniejsze korbowody o grubszych ściankach (skutkiem czego w przypadku zastosowania tych korb do starego C2 nie dało się ustawić prawidłowo wałka pośredniego – w każdym położeniu, nawet oczywiście fabrycznym, mimośród napędu pompki paliwa uderzał w drugi korbowód silnika)
- wałek pośredni o mniejszej średnicy tylnego czopa i mniejszej średnicy mimośrodu – ze względu na grubsze korby; patrz wyżej (w przypadku późniejszych wersji wtryskowych mimośrodu nawet już brak)
- solidniejszy wał korbowy o większych przeciwciężarach (najbardziej widoczne w przypadku pierwszego) stosowany nawet potem w jakiś nowszych dieslach



O ile wiem na bazie Twin Cama wlosi zrobili diesla stosowanego m.in. w Campagnoli. Ale to juz nieco off topic.

Cytat:
- z „zewnątrz” można jeszcze wymienić, niektóre kadłuby wersji wtryskowych nie posiadały już otworów do montażu mechanicznej przeponowej pompy paliwej (spotykam się z takimi które ten otwór mają całkowicie zalany, ale również z blaszaną zaślepką tego otworu lub bardziej wymyślną użebrowaną konstrukcję aluminiową, przykręconą na śrubki - a’la Polonez GLI)
- no i jak wspomniał Kosa131 – inne gaźniki (jeśli porównywać wersje gaźnikowe) – chociaż przyznam, że o tym nie wiedziałem.

Tak na marginesie to bardzo ciężko trafić na oryginalny gaźnik – i tak zamiast starego DMS-a ciągle znajduję w np. 1.8 ADF-y a nawet w przypadku argentowskich 1.6 polskie gaźniki o „dziwnych” przelotach 35/28 (sic!!!) właśnie z „podwójną” dyszą pompki przyspieszającej – co to za rzeźba...



spotkales sie z takim gaznikiem raz czy kilkakrotnie? pamietasz moze oznaczenie tego gaznika? Polskie gazniki czyli produkt fos lodz o konstrukcji zblizonej do gaznika F125p/poloneza? Pamietasz mzoe nastawy tych gaznikow? bardzo mnie ciekawi jakie dysze
zastosowano przy tak duzych przelotach.

Cytat:
Tyle chyba w temacie jeśli chodzi o ten jeden koń mechaniczny, choć tak do końca ciężko mi określić z czego „taki” przyrost wynika.

W fiatach 131 dla ścisłości były takie (ośmiozaworowe – pamiętajcie też o białym kruku 16V w wersji abarth):

131 B2.000
131 C4.000

131B2 o mocy 113 KM odpowiada późniejszemu 132D1 – była to już bardziej chyba dopieszczona wersja 132C2. W 131C4 znajdujemy dodatkowo nowszy, nieco inny, większy kolektor ssący wyraźnie solidniej wykonany i pięknie „użebrowany” – to chyba za jego zasługą silnik ten legitymuje się mocą 115 KM.



Tak sie sklada ze mam w swoim aucie 131 C4.000. Kolektor ssacy faktycznie jest wiekszy, ale wynika to z faktu, ze wewnatrz glowicy jest kanal laczyacy kolektory ssacy z wydechowym (przeplyw przez ow kanal sterowany jest zaworem podcisnieniowym). W zwiazku z tym w tym silniku inne sa (wzgledem innych dwulitrowek) nie tylko kolektory ssace ale tez glowice, kolektory wydechowe, oslony paska rozrzadu (dodatkowe wyciecie przy kolektorze wydechowym) a takze, jak twierdzi Granturismo ktory rowniez ma taki silnik, zastosowane sa zawory ssace takei jak w rtimo 130. byc moze wynika to z faktu, ze zarowno silnik Granturismo jak i moj pochozda z fiata 131 panorama (czyli kombi) i byc moze takie roznice wystepowaly wylacznie w kombiakach.

Zapomnialbym dodac że ze wzgledu na wieksze kolektory ssace silniki 131.C4.000 mialy aparat umieszczony w glowicy i napedzany od walka sterujacego zaworami wydechowymi. I jescze jedna ciekawosta- gaznik mojego sanmochodu posiada podgrzewanie plynem chlodzacym okolic otworkow i przejjsciowych i krawedzi przepustnicy pierwszego przelotu. nie spotkalem sie z czym stakim w zadnym innym ADFie

Cytat:
Więc na wstępie wniosek – dopracujcie kolektory ssące w dohc! Chociaż za bardzo nie ma co tam poprawiać, ale zawsze warto z deka powiększyć kanały i je ładnie „wypolerować” papierkiem 200...




odnosnie polerowania kanalow- bardzo dobre rezultaty daje zamocowanie w wiertarce preta przecietego od czola i wsuniecie w to przeciecie paska plutna sciernego. Efekty naprawde sa swietne a praca duzo mniej czasochlonna niz polerowanie reczne.

[ wiadomość edytowana przez: kosa131 dnia 2003-07-01 04:21:32 ]
  
 
W polonezie mojego ojca rocznik 1986 wersja eksport do Chin (czerwony) gaźnik był również podgrzewany płynem chłodniczym. Niestety nie pamietam żadnych oznaczeń tego produktu bo BYŁEM WTEDY SZCZYLEM I się tak bardzo nie interesowałem szczegółami technicznymi.Tak więc moze ktoś coś o tym wie wiecej ???Pozdrawiam
  
 
Cytat:
Magneti- Marelli. BTW, chodzi Ci o kalsyczny, elektroniczny zaplon czy o digiplexa? A propos zaplonu- spotkales sie kiedys z aparatem o dwoch przerywaczach i katowym wyjsciu przewodow z kopulki (taki aparat mialem przy 1.8 z amerykanskiej wersji 131, montowany byl w glowicy i byl produkcji magneti marelli.


Elektroniczny z modułem zapłonowym – montowany w głowiczkę i napędzany - jak napisałeś - zębatkami z wałka wydechowego. W 2.0 fabrycznie nigdy nie było zapłonu klasycznego z przerywaczem, a digiplex będzie działał tylko przy współpracy z układem wtryskowym (wykorzystuje sygnał czujnika położenia tłoka) wiec z gaźnikiem nie będzie współpracował. W rzeczonym topicu chodzi o różnice w wersjach gaźnikowych pomiędzy Fiatem 132 2.0 a Fiatem Argentą 110 i do tego się głownie odnosiłem.
Nie – z takim aparatem jaki opisałeś się nie spotkałem.
Cytat:
spotkales sie z takim gaznikiem raz czy kilkakrotnie? pamietasz moze oznaczenie tego gaznika? Polskie gazniki czyli produkt fos lodz o konstrukcji zblizonej do gaznika F125p/poloneza? Pamietasz mzoe nastawy tych gaznikow? bardzo mnie ciekawi jakie dysze
zastosowano przy tak duzych przelotach.


Jak na razie raz. Ale widzę, że źle mnie zrozumiałeś – pisałem o średnicach PRZELOTÓW gaźnika czyli przepustnic, a nie średnicach gardzieli. Gardziele były oczywiście w normie jeśli to można tak nazwać: 28/21 (chyba – nie pamiętam dokładnie) – więc tylko pierwszy przelot był dość byczy jak pojemność 1.6, drugi zaś jest dość skromny. Dyszom się nie przyglądałem.
Cytat:
a takze, jak twierdzi Granturismo ktory rowniez ma taki silnik, zastosowane sa zawory ssace takei jak w rtimo 130.

Wiem, że w jego aucie były takie większe zawory, ale mam poważne wątpliwości czy były to zawory oryginalne od nowości. Po prostu jestem bardziej skłonny twierdzić, że na takowe ktoś je przed nim wymienił. Tak na marginesie – zawory takie są dostępne od ręki bo są identyczne jak w silniku Cromy 2.0 i.e.
  
 
A ja dodam tylko ze Granturismo ma faktycznie silnik od 131 Kombi...Aparat zapłonowy w głowicy...A z tego fiata ma nie tylko silnik...Ale o tym niech napisze sam właściciel...
  
 
Cytat:
2003-07-02 00:37:30, Mrozek pisze:

Elektroniczny z modułem zapłonowym – montowany w głowiczkę i napędzany - jak napisałeś - zębatkami z wałka wydechowego.



Ja zas nie spotkalem sie z Boshowskim aparatem montowanym na glowicy, bylo cos takiego w DOHC seryjnie?


Cytat:
Jak na razie raz. Ale widzę, że źle mnie zrozumiałeś – pisałem o średnicach PRZELOTÓW gaźnika czyli przepustnic, a nie średnicach gardzieli. Gardziele były oczywiście w normie jeśli to można tak nazwać: 28/21 (chyba – nie pamiętam dokładnie) – więc tylko pierwszy przelot był dość byczy jak pojemność 1.6, drugi zaś jest dość skromny. Dyszom się nie przyglądałem.


Fakt, gaznik dosc dziwny ale najwyrazniej jest on efektem polonizacji dohc. 28/21 to w sumie dosc nietyopowe gardziele jak na dohc, ale byc moze ktos mial jakis powod by takie zamontowac (ewentualnie montowal to co mial pod reka nie zastanawiajac sie specjalnie nad tym

Cytat:
Wiem, że w jego aucie były takie większe zawory, ale mam poważne wątpliwości czy były to zawory oryginalne od nowości. Po prostu jestem bardziej skłonny twierdzić, że na takowe ktoś je przed nim wymienił. Tak na marginesie – zawory takie są dostępne od ręki bo są identyczne jak w silniku Cromy 2.0 i.e.




wszystko wyjasniloby sie gdybym zdjal glowice u siebie. Niestety (a moze na szczescie) poki co nie mam takiej potrzeby, a gdy ja wczesniej zdejmwalem nie pomierzylem zaworow. szkoda


Pozdrawiam.
  
 
aparat z dwoma przerywaczami jest z abarthowskich wersji fiatow. to normalne rozwiazanie. jesli mowimy o tym samym aparacie. bo byly wersje w ktorych mozna bylo przyspieszac zaplon przelacznikiem, spowodowane to bylo tym ze byly problemy z odpaleniem takiego silnika. osobiscie uwazam ze jest to zbedne do rajdow ale w wyscigach moglo sie przydac(wyzsze obroty to wieksze wyprzedzenie zaplonu). moze bylo to przydatne do wersji 1,6. one krecily sie bez problemow do 10 tys obr(sr tloka 84)
  
 
no i oczywiscie byly przerywaczowe aparaty montowane w glowice. sam mam jeden taki, nie wiem w jakiej wersji byl oryginalnie ale chyba w 124 abarth. bo tam byly dwa IDF a w bloku nie miescil sie zwykly aparat. no i w czasach 124 abarth watpie zeby fiat stosowal juz elektronike(ale moze sie myle)
  
 
Cytat:
2003-07-02 00:37:30, Mrozek pisze:
a digiplex będzie działał tylko przy współpracy z układem wtryskowym (wykorzystuje sygnał czujnika położenia tłoka) wiec z gaźnikiem nie będzie współpracował


Digiplex współpracuje z gaźnikiem a to dlatego że ma on swoje dwa czujniki (jeden na kole zamachowym, a drugi na kole pasowym) Wtrysk (l-jetronic lub LE-jetronic) pobiera z cewki zaplonowej tylko i wyłącznie impulsy zapłonowe (te same co do obrotomierza). I jest to pewnik bo sam wypuścilem z warsztatu dwa poldasy z digiplexem i gaźnikiem. A Le-jetronic ani L-jetronic nie posiadaja żasdnych czujników położenia!
  
 
Cytat:
Digiplex (...) ma swoje dwa czujniki (jeden na kole zamachowym, a drugi na kole pasowym)A Le-jetronic ani L-jetronic nie posiadaja żasdnych czujników położenia!


Racja, ale te dwa czujniki o których pisałeś to nic innego jak czujnik położenia tłoka (przy kole pasowym wału korbowego) i czujnik prędkości obrotowej silnik (przy kole zamachowym) – jak inaczej moduł miałby sterować kątem wyprzedzenia zapłonu, nie mając informacji o aktualnym położeniu tłoka i obrotach silnika? Na oko??? Dla niewtajemniczonych – aparat zapłonowy digiplexa (montowany w głowiczkę wałka wydechowego) to tylko wałek i na nim palec zapłonowy – nie ma żadnej mechanicznej możliwości odśrodkowego lub podciśnieniowego wyprzedzenia zapłonu – wszystkie te funkcje wykonuje moduł sterujący. Sygnały z tych czujników są wykorzystywane przez moduł digiplexa – więc zgodzę się że z tymi czujnikami układ będzie chodził z gaźnikiem i przecież to napisałem!!! Ale, żeby to działało jak należy to owe czujniki muszą być w odpowiednich miejscach i dlatego nieco inny jest w wersjach wtryskowych tego silnika (digiplex montowany był tylko w wersjach z wielopunktowym wtryskiem) przednia obsada uszczelniacza wału korbowego (z miejscem i wspornikiem na ów czujnik) i miejsce na obudowie skrzyni biegów – oczywiście, że jest to wszystko do wykonania własną inwencją, ale nie dla pierwszego lepszego. Dodatkowo trzeba mieć też odpowiednie koło pasowe z dwoma znakowaniami. Akurat inna rzecz, że sygnały z tych czujników nie są wykorzystywane przez elektroniczne urządzenie sterujące L lub LE-jetronica (funkcję głównego miernika i dozownika ilości paliwa przejmuje w tym układzie przepływomierz i potencjometr przepustnicy) – tutaj niedopowiedziałem o tym, przyznaję.
Równie dobrze i na tej samej zasadzie można zaadoptować abimexowski układ zapłonowy do wersji gaźnikowej – co jest do tego potrzebne? Moduł z cewkami, czujnik położenia tłoka (i do kompletu obudowa rozrządu na ten czujnik), czujnik MAP, koło pasowe z nacięciami i komputer - proste nieprawdaż? Wszystko się – ale da, ale to pojęcie względne.
  
 
Ok poprostu nie bardzo zrozumialem Twoja wypowiedź. I fakt jest taki ze jak do gaźnikowki zaloży sie niezbedne elementy to digiplex bedzie chodzil!
  
 
Mrozek , ja mialem silnik 132d1000 i aparat byl w bloku a wiem ze walek posredni napewno kolidowal z czopem bo sam sprawdzalem . innych wiekszych roznic nie zaobserwowalem . a silnik byl orginalny .... miska jak pisales byla plaska i mial dodakowe mozliwosci mocowania łap silnika do bloku , nie wiem czy Jania ma ?
  
 
Przedwczoraj mialem okazje ogladac na zywo Poloneza 2.0 SLE z 1987 roku z silnikiem 132 D1.000 - mial aparat zaplonowy w bloku, czyli to sie zgadza

Pozdrowka
Adamus
  
 
W 1993 roku przez prawie pól roku posiadałem Argentę 2.0 na pełnym wtrysku i fachowcy stwierdzili ze ona miało ponad 120 KM czy to mozliwe?? Sprawdzalem z 132 2.0 gaźnik i byly duze różnice w przyśpieszeniach.
  
 
Argenta 120 i.e. z wtryskiem miala bodaj 122 KM. Na pewno daje sie odczuc roznice!

Adamus
  
 
Witam!
Skoro dyskusja rozwinela sie w temacie aparatu zaplonowego to moze Panowie mi pomoga =)
Aktualnie jestem na ukonczeniu mojego Fiata 131 z silnikiem 2.0 DOHC, problem w tym ze padl mi aparat zaplonowy.
Czy mozna gdzies kupic nowy zamiennik? Moze ktos ze Szczecina posiada na zbyciu aparat zaplonowy?