Problemów C.D. :( escort 1,4 CVH "93

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
ostatnie 3 miesiące spędziłem za granicą... essi stał sobie pod domem i tylko od czasu do czasu był odpalany przez mojego brata...

wróciłem i w pierwszy dzień (poniedziałek) od razu rozkraczył mi się na mieście... pompa wody wyzionęła ducha... płyn chłodniczy wyleciał... odcholowałem essa do mechanika wymienił pompe, rozrząd, napinacz, uszczelki, zalał nowy płyn... ale nadal mocno skaczą obroty na biegu jałowym praktycznie od 1000 prawie do zera... a z rury wydechowej wypluwa jakby wode z sadzą... nie wiem dokładnie jak to okreslić... mechanik twierdzi że albo krokowy albo sonda lambda... ale nie jest pewien i mówi że najlepiej pod komputer podłączyć by było...

prosiłbym o wasze opinie i pomysły... przypominam że auto stało prawie nie jeżdżone przez 3 miesiące... rocznik 1993 silnik 1,4 CVH

licze na waszą pomoc przy reanimacji

[ wiadomość edytowana przez: Zakrent21 dnia 2007-10-28 23:28:16 ]
  
 
hmm... co do wody to normalne w każdym aucie różnica temperatur, zimny silnik itd.
Jeżeli chodzi o obroty to może być wiele przyczyn i szczerze każda raczej droga :/
Mi cały czas skaczą obroty, ale najważniejsze że nie gaśnie :]
też mam 1,4 także czasem z obrotami jest ok ale czasem nie :/
pozdr
chyba najlepiej jechać podpiąć pod komputer samochodzik
  
 
wyczail skubany, że wróciłeś z zagranicy z kasiorą i chce żebyś się podzielił

oddaj mu troche i bedzie OK
  
 
ostro szarpie obrotami... nadal czekam na jakieś konkrety...
  
 
Odczyt kodów błędu komputera. Na początek.
  
 
sonde lambda mozemy sprawdzic (samodzielnie).
mam takie ładne ustrojstwo co pokazuje ile dokladnie z sondy wychodzi (wskazanie chwilowe/wskazanie srednie).

jak chcesz mozemy sprawdzic, bo z WRC jestesmy obaj.

pozdro!
  
 
dzieki za podpowiedzi (Wilku i Pepsi) zależałoby mi żeby to jak najszybciej sprawdzić... tylko że dzisiaj znowu sie okazało że coś kapie.. patrze a to znowu płyn chłodniczy okazało się że pod osłoną rozrządu w moim silnik pękł jakiś wąż i z niego kapie ten płyn... podobno kosztuje z 200 zeta ale mechanik ma mi go naciągnać niby jakoś... jesli tylko uda mi sie odebrać auto skontaktuje się z wami... powoli zaczynam tracić cierpliwość do tego mojego essika

jeszcze raz dzieki!!! i do zobaczenia...
  
 
w moim 1.4cvh falowaly obroty wymienilem czujnik polozenia przepustnicy i wszystko wrocilo do normy..sprobuj moze akurat
  
 
moze sprobuj kupić używke tego węża?
mysle ze na szrocie "bodo" bedą mieli, moze chociaz ciut taniej?
jak bedziesz chciał sprawdzać daj znac to sie jakos zgadamy.. ja mam wolne od niedzieli w zasadzie bo w sobote caly dzien w pracy.
pozdro
  
 
uporałem się już z cieknącym płynem chłodniczym... ale problem z obrotami, przygasaniem i lecącą sadzą z wodą z rury pozostał! aha i doszedł jeszcze jeden nowy objaw pali z 15-20 l na 100 km (( i obroty nie zawsze spadają na luzie... trzymają się przy 2000 tys...

stąd moja prośba do kolegi Wilka i Pepsi... jeżeli moglibyście zabrać swój sprzęt diagnostyczny na jutrzejszy zlot (środa 10.10.2007) to byłbym ogromnie wdzięczny... moze uda mi w końcu dowiedzieć co boli essiego i jak mu pomóc... z góry dzięki i do zobaczenia jutro!
  
 
z tych objawów co piszesz to raczej lambda. chyba ma za bogata mieszanke skoro tyle pali.
  
 
yes sir!

no i jest super-konieczny powód zebym sie na zlocie wreszcie pojawił!

sprzet przygotowany do akcji i pepsi w pogotowiu :p
  
 
super pepsi!!! może jutro dowiem się w końcu na co chory jest mój essio pzdro i do zoba jutro!!!
  
 
również stawiam na sondę

nie raz się spotkałem że po długim postoju sondy zdychają
  
 
po pomiarach wstepnych tzn na przekreconym kluczyku w stacyjce na 4 nożkach (we wtyczce od strony auta) mamy:
1. +12
2. +12
3. +12
4. +12

:]]] a raczej :[[[[
  
 
czy ktoś ze znawców mógłby zinterpretować ten wynik???
  
 
2 w nocy... udało mi się przeczytać prawie wszystkie posty o sondzie... wszystko wskazuje że to jednak "ONA"... zorientowałem się dodatkowo że podobnie jak u innych kolegów którzy mieli problem z sodą... u mnie czuć intensywnie zapach benzyny, tłumik osmolony, leci z niego czarna sadza z wodą, pali z 20 l na 100 km, nierówne obroty...

teraz pytanie kupować:
- nową oryginalną za 250 zeta
- uniwersalną za około 50 - 80 zeta
- czy może jakąś używaną w podobnej cenie 50-80 zeta ???
  
 
nie chce sie upierać :p ale sonda niekoniecznie musi byc walnieta :p to ze masz takie objawy to tylko znaczyc moze se sonda nie dziala - a nie dziala bo np nie dostaje zasilania i masy brak. wiec nie podaje wskazan.

Ja bym sie skupil na tym co jest z jej zasilaniem a dopiero potem wymienial sonde. Chyba ze ktos ma inna wersje wydarzen :p

pozdro
  
 
Essi zmartwychwstał !!! Dzięki pomocy FEFKowej braci !!!

SPECJALNE PODZIĘKOWANIA dla:

1. djTADOSA
2. PEPSI-ego
3. WILKA

Dzieki nim znów moge cieszyć się z jazdy moim Essem !!!
Jeszcze raz dzieki chłopaki!!!
  
 
prosimy prosimy :]

p.s przypomnimy w odpowiednim momencie :p