Mam pytanie czy komus zdarzylo sie, ze po wizycie w autoryzowanym salonie Chodzenia skradziono mu samochod w moim przypadku byla to 1,5 rocza Toyota Corolla dzien po serwisie po 30.000 km. Znam drugi taki przypadek. Oba byly w Warszawie... Czy ktos slyszal o ewentualnym procederze?
Ja dawno temu coś takiego doświadczyłem, buchnęli mi Poloneza po przeglądzie na Towarowej, sprawa była znana potem nawet zgarnęli w końcu iluś ludzi stamtąd.
A do ASO Chodzenia się nie jeździ, ma chyba najgorszą opinię w Wawie.