Koszalin ... - Strona 14

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Ilku, co, gdzie, kiedy i jak ?
Bo nie wiem ile frutu szykować, o!
  
 
Hej
Musimy poczekać do soboty na info z Mielna.
Jeśli w Mielnie się uda to wyjdzie 30zł/os/dobę.
Jeśli nie to znajdziemy co innego ale wtedy może być więcej (ok. 50zł).
  
 
Pokoje w Mielnie zarezerwowane, jedyny mankament, że w piątek możemy być po 19.
  
 
Czylli w Suchej studni lądujemy... po 19-tej w piątek.
  
 
i tak wcześniej pewnie nie bylibyśmy, także spoko
  
 
Jak wygląda sprawa ewentualnego śniadania? Wypad gdzieś dalej, czy organizujemy się na miejscu tak jak to miało miejsce na wyspie (czyt. jajecznica z 50 jaj)?

Jakieś grille, kiełbaski brać?

[ wiadomość edytowana przez: admeen dnia 2013-02-14 08:17:56 ]
  
 
Chyba zrobimy tak jak ostatnio.
Czyli śniadanie na miejscu z 50 jaj...

Trzeba tylko te jaja kupić najpóźniej jutro co by w sobotę rano
nie latać .

My weźmiemy 20 jajek... niech ktoś się jeszcze zdeklaruje.
50... chyba styknie.

Edit:

A po przyjeździe z lotniska polecimy wspólnie na jakiś obiad...

Co o tym sądzicie?

[ wiadomość edytowana przez: marekp750 dnia 2013-02-14 12:21:59 ]
  
 
Już standardowo wrzucę linka do prognozy pogody:

Pogoda KOSZALIN
  
 
Dla mnie pomysł ok...wystarczy, że każdy przywiezie ze sobą 10 jaj tzn. 12

A w piątek jakieś grillowanie ? Czy za zimno ?
  
 
Co do wieczoru piątkowego...
Ostatnio był problem z grilem na górze...

To już Łukasz musi się określić jako zmawiający obiekt.

To co pamiętam to zchodziliśmy na dół by piec mięcho.

My bierzemy mięcho.
  
 
Sklep jest na miejscu to się kupi wszystko.
Ja wezmę chleb i dużą patelnię, może ktoś weźmie jeszcze jedną to polecimy na dwie
Obiad zjemy gdzieś "na mieście"
grilowanie oczywiście jak najbardziej
  
 
Cytat:
2013-02-14 18:27:43, ilku pisze:
grilowanie oczywiście jak najbardziej


Ty lepiej zadzwoń i zapytaj bo faktycznie moze być problem z tym grillem i nam pizza z mielna zostanie
  
 
No przecież jak byliśmy tam ostatnio, to grill normalnie był na górze, a my siedzieliśmy w środku.
  
 
Jak gościu przyjechał to był problem z grilowaniem na górze.
Zeszliśmy na dół, koło wejścia koczowaliśmy.
  
 
Marek, jesteś pewien, że mówimy o tej samej miejscówce? Bo jeżeli pamięć mnie nie zawodzi to tak było na wyspie.
  
 
Ja pamiętam, że tam były jakieś przepychanki z gościem, żona pozwoliła a on przyjechał i zrobił raban.
  
 
Spokojnie, jak nie pozwoli na tarasie to się w środku rozpali...
  
 
Cytat:
2013-02-15 13:02:54, ilku pisze:
Spokojnie, jak nie pozwoli na tarasie to się w środku rozpali...



No i jest rozwiązanie najwyżej z zapachem karkówki będzie się odtwarzało zdolności bojowe (czyt. spało) na kolejny dzień
  
 
No już po...
Szkoda, że tak krótko, ale wszystko co dobre się szybko kończy
Dzięki wszystkim za przybycie


[ wiadomość edytowana przez: ilku dnia 2013-02-17 12:21:56 ]
  
 
Ano już po... czas leci jak diabli.

Znowu fajne dyskusje. Fajne spotkanie.

Do następnego.