Plany na przyszły sezon

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Jako, że dzisiaj odbyła sie ostatnia rajdowa impreza w tym roku, to proponuje w ramach ożywienia forum naskrobać jakieś podsumowania sezonu i pochwalenie się planami na nadchodzący rok
  
 
My oczywiscie Jak sponsor na to pozwoli przyszly sezon PPZM w malaczu oczywiscie i jakies tam gory.
  
 
W sumie to ten sezon byl dla mnie nijaki. Zaczelo sie od budowy swifta do PPZM, niestety zbyt wysokie koszty zmusily mnie do sprzedania gratow. Majac gotowke w rece, chcialem sie wycofac z motorsportu i kupic sobie quada. Jednak milosc do tego sportu wziela gore i kupilem A-grupowego ( ) CCS. Pare zaliczonych treningow i sprintow. W miedzy czasie odbyla sie rozmowa z 5turbo ktory nakrecil mnie na start w jednej z eliminacji wyscigow gorskich z cyklu BERG-TROPHY. Jak sie okazalo jazda rajdowka w wyscigu, tym bardziej w klasie E-1 nie jest najlepszym pomyslem bylem przed ostatni w klasie. Po powrocie do domu podjelismy decyzje ze koncentrujemy sie na wyscigach gorskich i w niecale trzy tygodnie zbudowalismy Fiata CCS do klasy E1-1150 o wadze 620 kg (na chwile obeca ) i pojechalismy na ostatnia eliminacje Bergu. Drobne usterki, pare obrotek, kilka kraweznikow ale koniec z koncem najlepszy wynik to 5 miejsce w klasie i strata niecalych 4 sekund do pierwszej trojki. Taki wynik pozwolil patrzec w przyszlosc, i na przyszy sezon planuje wystartowac w pelnym cyklu Berg-Trophy o ile oczywiscie fundusze pozwola,ale trzeba przeciez byc optymista . Napewno odpuszczam pierwsza eliminacje Nasedlovice ( 26-27.04.200 poniewaz w tym terminie brat na wesele

W miedzy czasie zaliczylem okazjonalny start maluchem na torze ( dzieki Slupi ) oraz kilka wystepow na prawym ( Slupi, Adas, Oz, Filip). DZIEKI

ufff chyba moj najdluzszy post na tym forum

pozdro
  
 
dobry temat ,ja na przyszły sezon jeszcze sam niewiem co bede robić.Ten sezon to kompletna porażka z mojej strony,tylko 2 starty na tychach(za co serdecznie dziekuje kolegom SoGa i insektowi)wyniki takie sobie.Troche sie nauczyłem przez ten rok i myśle ze wkońcu zmądrzałem,pojawiła sie wkońcu idalna baza do budowy rajdówki.Napewno cała zime przeznacze na trenowanie,bo mam straszne zaległości w jezdzie.w zasadzie to mam w planie starty we wszystkim czym sie bedzie dało,tj.kjs,sprinty(jeśli beda)i napewno polska el berg trophy,oraz banowce.Pojawiła sie wkoncu szansa na rozwiniecie amr_powered,i na 90% bede serwisował 2 malce w PPZM,oraz zastanawiam sie nad budową drugiej budy do wypożyczania.Jednym słowem to bedzie bardzo cieżki sezon dla mnie,czeka mnie wiele pracy.Myśle ze sie wkońcu uda bo przymierzam sie już 3 rok do startów,a w zasadzie 3 razy udało mi sie wystartowac w jakiejkolwiek imprezie sportowej.Doszlismy wkońcu do ładu ze sprzetem,i wreszcie udałosie ogarnąć te magiczne 2 cylindry.teraz moge powiedzieć ze ten motor jest prawie bezawaryjny.

pozdro
  
 
Ja przyszły sezon na pewno nie planuje zmiany klasy, nadal będę ujeżdzał dwucylindrowego potwora.

Jeśli chodzi o cykle czy zawody które planuje zaliczyć to zależy jak sie zycie budżetowo potoczy, bo jak narazie sam jestem swoim sponsorem i niewiele chyba się tu zmieni.

Najwięcej główkowania dostarcza samochód. Konkurencja nie śpi, w przygotowaniu są ciągle nowe ewolucje. W przerwie zimowej trzeba bedzie przemyśleć co zrobić ze sprzętem.
  
 
Heh ja ten sezon poświęciłem na wstępną naukę nieobliczalnego rumaka jakim jest 126p Postępy już widzę, choć zdaje sobie sprawe, że jestem jeszcze daaaaaleko w tyle za murzynami

Na przyszły sezon mam ambitny plan, jakim jest budowa 126p EVO 2 Silnik 652 oczywiście, ale może już w ciut lepszej specyfikacji. Priorytetem jest znalezienie w miare zdrowej budy (rozsądniej będzie chyba zbudować nowe auto niż ratowanie tego co mam). Dużo gratów już mam, największym wydatkiem będą pasy i fotele (przystosować do ewentualnej III ligi) no i mały remoncik silnika. Nie pogardził bym również jakąś krótką skrzynią Przez zimę chcę znaleźć jakąś baze do budowy, a EVO 1 posłuży do ciągłej nauki (szczególnie na śniegu).

Plan ambitny, ale wykonalny
  
 
Dla mnie ten sezon był niejako przełomowy bo wreszcie udało się wrócić na lewy fotel i wystartować, może bez spektakularnych sukcesów na lewym ale nadal się uczę co innego na prawym fotelu gdzie zdobyłem dzięki brzozie 2 tytuły 2 v-ce mistrza

Przyszły sezon to nadal nauka ośki albo przesiadka z powrotem do malucha (ale już nie 650) , udoskonalanie nowego samochodu no i wypadało spełnić pucharową obietnicę
w tej chwili muszę wyjść z budżetem i pracą na prostą więc starty na początku sezonu stoją pod znakiem zapytania

pozdro
PS:130TC nie chcesz mojego pomarańczowego malucha, idealna baza do zbudowania fajnego malucha, wystarczy zespawać do kupy a nawet tablice SJ już ma


[ wiadomość edytowana przez: dave-rallymaniak dnia 2007-12-17 19:59:04 ]
  
 
Ja ten poprzedni sezon borykałem się z finansowymi problemami , pracą itd. Po pewnym treningu noworocznym z TGRem na ERGu i zgnieceniu progu o zlodowaciałą zaspę maluszek nigdy nie odzyskał już swej dobrej formy. Co prawda wymieniłem mu próg i podłoge z prawej str. , maluszek w pierwszej koncepcji miał pozostać w rodzinie jako dupowóz, ew. treningówka, ale po dokładnych oględzinach okazało się, że buda już est znacznie sfatygowana, czas się więc z nim pożegnać.
Z racji że w planie był już następca - 126-900 w nowej budzie z klatką, silnik także nie miał byc już przydatny, poszedł do sprzedania gdzieś do Rybnika, potem widziałem że został sprzedany dalej, nie wiem gdzie.

Plan budowy maluszka 900 został zamrożony, graty nadal gromadzę, jednak 2007 r. nie sprzyjał w ogóle budowie autka.
Mam nadzieję, że w 2008r. wyjedzie wreszcie ładna, szybka 900 z mojego garażu, tymczasem z głodu jeżdżenia podjąłem dość ryzykowną decyzję spróbowania startu w zupełnie innej klasie pojemnoścowej i jstem pozytywnie zaskoczony głownie wyważeniem tego cięzkawego jednak auta jakim jest BMW e30

Maluszek 900 jest budowny z myślą o wyścigach górskich a także pojeżdżawkach i KJS, w przyszłości jeśli będzie kasa i czas może przesiądę się do BMW 318 lub 320 e30 w wersji coupe, w jakich rozgrywkach- zobaczymy
  
 
sezon 2007 był dla mnie sezonem udanym i aktywnie spędzonym. Pomimo w pewnym sensie degradacji jeśli chodzi o samochód, udało się czerpać wiele radości z jazdy. Dzieki pomocy wielu ludzi (optyk-okulista, serwis ogumienia ul Mysliwska 140, auto Ziobrowski), możliwe było wiele startów (grubo ponad 20). Początkowo prześladował nas trochę pech i pewnie tez trochę brak umiejętności, w związku z tym na początku roku 6 razy z rzędu kończylismy na 4 miejscu. Potem było już lepiej, wiele razy udawało się wbijać na pudło, czasem może swoje robiła słaba frekwencja ale w większym gronie tez dawaliśmy radę. Na koniec sezonu udało się wywalczyć 3 tytuły v-ce mistrzowskie (v-ce mistrzostwo Delegatury Chorzów, V-ce mistrz Pucharu AZT i najbardziej mnie cieszący tytuł v-ce mistrza Beskidów) . Jeśli chodzi o przyszły sezon to prawdopodobnie przynajmniej przez pierwszą jego część wszystko pozostanie bez zmian. Doszedłem do wniosku że jak mam się szarpać na jakieś mocniejsze auto a potem nie startować z powodu braku funduszy to lepiej przynajmniej przez jakiś czas pozostać przy tym co się ma i aktywnie uczestniczyć przynajmniej w tych imprezach najniżej rangi. A potem się zobaczy

Dzięki wszystkim za wsparcie i doping na trasach
  
 
Cześć. a ja dam spokój Adamowi i opuszczam 1 klase. W przyszłym roku nauka nowego autka i starty w klasie 3. Planowane imprezy BMKA i SRS, SR&RS Gliwice
  
 
Odgrzewam kotleta. Jako , że za nami ostatnia impreza w sezonie to nadszedł czas podsumowań, refleksji, przemyśleń i śpiewów przy ognisku. To ja zacznę w w formie wiersza

sezonu aktywnie nie spędziłem
gdyż pikaczento się pozbyłem
kupiłem za to rajdowe polo
sprzedał mi je znajomy kolo
kolo ten nazywa się Pasiu
nie płacz Zdzisiu, nie płacz Jasiu (brak rymu)
Polo kończę, lecz wciąż nie mam czasu
w przyszłym sezonie wyjadę z lasu
Zacznie się wtedy nowa przygoda
włączę prądowy i gazu dodam
choć volkswagen jest trochę otyły
szmaty opony wrzucę na tyły
korektor na tylną oś ustawię
zapnę boka, Filipa zostawię
Oto mowa jest rolnika
który trolejbusem bryka
  
 
Ja w przyszlym sezonie wracam na slask i... i narazie tyle, co by nie zapeszac


P.S.Z tego sie nie da wyleczyc
  
 
Ja w przyszłym sezonie mam zamiar jakies Mistrzostwa Tychów pojechać i okazyjnie imprezy w okolicy, ale podejrzewam, że moja szkoła raz na 2 tygodnie będzie dużą przeszkodą... chociaż od momentu kupna auta myślałem, że 2 razy w tym roku to będzie max co pojade, a udało się 4 starty zaliczyć .... Bart mam nadzieje, że zapodasz jakiegoś szybkiego seja. Ogólnie rewelacją byłoby pojeździć całą ekipą taki cykl MT.
  
 
Moim planem na przyszły sezon jest zasilenie tyskiej reprezentacji na wybranych imprezach w Tychach Pod warunkiem, że:
- zmienię zawieszenie
- dołożę drugi kubeł
- zmienie dolot żeby autko lepiej oddychało i wydech żeby lepiej ...
- wymienie to co "wszystko jest z przodu luźne" - jak to Ziober stwierdził
- wymienię sprzęgło
A szybko kółkiem kręcić naucze się podczas startu - w końcu ktoś musi zająć ostatnie miejsce

Bójcie sie!
  
 
Ja w nowym sezonie chcę wrócić na dobre do ścigania za kierownicą wściekłego pikaczento 900...
  
 
A my wraz z Ania planujemy pojechać ok 3 rajdów Rallye Cup. Oprócz tego jakieś tam Tychy i okoliczne imprezy. Chciałbym tez pojechać 2-3 Bergi ale co z tego wyjdzie to nie wiem,bo wszystko będzie zależeć od czasu.A z tym może być ciężko, ponieważ z 5turbem ruszamy z ciekawym projektem o którym zapewne dowiecie sie niebawem
  
 
A ja planuję doposażyć troche moje cc i zacząć w końcu regularne starty, Nie ważne czy MT czy KJS czy niedzielne upalanie na Ergu... jeździć, jeździć jeździć
  
 
No i zapeszylem

Zamiast rajdowki jest zagazowany dupowoz, bo musze jezdzic do pracy 40km w jedna strone.

Ale co sie odwlecze...
  
 
Ja sprzedałem auto. W tym roku ze Szturcem mamy zamiar przejechać jak największą ilość Bike Maratonów
  
 
A ja mam zamiar sprawdzic ile moj mechanik potrafi piwa wypic przez 3 dni