Co zabrać w dłuższą trasę... - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cytat:
2003-07-07 22:12:26, wiciu pisze:
A może telefon i listę osób chętnych do pomocy na całej trasie przejazdu


A owszem - i jeszcze lepiej jak bedzie z WAP-em nasz Assistance już tak działa
  
 
Cytat:
2003-07-07 09:39:22, SXC pisze:
zaraz bedzie pelny bagaznik i nie bedzie miejsca na ekwipunek wakacyjny


Kolega ma DF,a tam są takie głebokie wnęki po bokach,super sprawa

Ja w swoim woziłem 5 litrów wody,4 0leju,i 5 litrów benzyny,plus torba z kluczami i jeszcze kilka drobiazgów typu aparat zapłonowy
Przykrywałem to wszystko wykładziną,nic po aucie nie latało a i tak było więcej miejsca niż w Polonezie.
A tak na marginesie gadacie o tych linkach,nie wiem jaki rocznik ma kolega,ale przynajmniej w moim to nie było ani jednej,ani drugiej
  
 
Nabauab chyba się nie obrazisz ale nawet nie zauważyłem że przekręciłem twój nick, poprostu odkąd jesteś na forum to zapamiętałem Ciebie jako Naubap i jakoś nie moge sobie wbic w głowe twojego poprawnego nicka
  
 
Cytat:
2003-07-07 23:39:19, Jojo pisze:
Nabauab chyba się nie obrazisz ale nawet nie zauważyłem że przekręciłem twój nick, poprostu odkąd jesteś na forum to zapamiętałem Ciebie jako Naubap i jakoś nie moge sobie wbic w głowe twojego poprawnego nicka


Nie,ja się tylko smieję
Zresztą nagminnie mi nicka wszyscy przekręcają
Już przywykłem
  
 
Dzieki za rady, chlopaki!

Linki gazu to ja nie posiadam (sztywne ciegno, wymienialem niedawno), sprzeglo z dociskiem nowe, skrzynia po remoncie, w przyszlym tygodniu resory wymieniane beda na 3-piorowe. Musze tylko kupic te szalona poxiline, sznurek, drut i takie tam rozne takietamy

P.S. A te nisze b bokow bagaznika rzeczywiscie rzadza - wszystko tam woze, a bagaznik mam pusty. No i jeszcze troche rzeczy miesci sie obok kola zapasowego
  
 
Weź jeszcze zapasową skrzynię biegów jeśli masz DOHC pod maską. Moja padła jakieś 200 km przed Mazurami... Z działających biegów miałem tylko piątkę...
  
 
Na moim wyposazeniu przetrwania znajduje sie:
-pasek klinowy
-stara pompa wody tzn wyjaca ale dzialajaca
-podstawowe klucze i lewar
-kolo
dodatkowo warto chyba miec:
-linke od sprzegla ;] one sa nie przewidywalne
-zielony kabelek to sie zawsze uda jakos zamotac zeby jechal ;]
-pompka to tez nie glupi pomysl ;] ale jak jest zapas pewny to bez przesady
-odlozona kase na ewentualne szopki z autem i telefony do kogo trzeba z assistance

Szerokiej drogi ;] no i pooooooogody bo jej zawsze u nas nad morzem mi brakowalo.
  
 
Niestety nie mam - zwykly 115C

"zielony" kabelek to zwykly kabelek elektryki???
  
 
Swoja droga warto takze miec kable wysokiego napiecia. Odpukac jakis deszcz po drodze, ale kilka razy stalem i suszylem silnik. Warto miec zapasowa kopulke rozdzielacza i palec rozdzielacza. A 5 l wody przydaje sie do wielu rzeczy, np. jako uzupenienie chlodziwa, jak sie odpukac cos stanie a na samym koncu do przeplukania rak albo gardla w sytuacjach krytycznych. Zielony kabelek to kabelek rozdzielacz - modul, jesli mnie pamiec nie myli, bo jezdze juz GLI.
Podrawiam
Levis
  
 
Acha, jak powiesz facetowi w sklepie "ten zielony, p§%!?+lony kabelek poprosze do poloneza GLE" to bedzie wiedzial o co Ci chodzi. Zwlaszcza jak dodasz: "ten co sie lubi rypac".
Levis jeszcze raz
  
 
Chyba,że masz stary zapłon przerywaczowy,to weź najlepiej cały aparat,one lubia się sypać.
  
 
Dajcie mu spokój z tym kabelkiem.Od kiedy to przerywaczowy zapłon w silnku Fiata 115C posiada zielony kabelek,hę?Także podaruj sobie ten kabelek bo potrzebny być może jedynie do poratowania innego pechowca na trasie.Pozdrawiam!
  
 
Cytat:
2003-07-08 19:12:47, kaovietz pisze:
Dajcie mu spokój z tym kabelkiem.Od kiedy to przerywaczowy zapłon w silnku Fiata 115C posiada zielony kabelek,hę?Także podaruj sobie ten kabelek bo potrzebny być może jedynie do poratowania innego pechowca na trasie.Pozdrawiam!


Kaovietz,zobacz sobie profil kolegi-silnki 1.5 ME,powinieneś wiedzieć co to oznacza
  
 
Cytat:
2003-07-08 12:34:25, Malfunction pisze:
Niestety nie mam - zwykly 115C

To co to oznacza?Zasugerowałem się tą wypowiedzią...Jeśli ME to silnik AA/AB/CB a nie 115C,nieprawdaż?
  
 
Jak się nie mylę to ME oznacza, że jest to wersja Dużego Fiata z silnikiem od Poloneza AB, czyli zielony kabelek może się przydać, ale nie przesadzajmy te samochody zawodzą w trasie rzadko i głownie wtedy, gdy właściciel czegoś nie dopilnował, albo po prostu olał. Moim zdaniem na trasie powinno się mieć zapasówkę z wszelkimi kluczami, lewarek, apteczkę, trójkąt, klucz 10, 8, 12, 17. Mały baniak z wodą (w razie jakiejś awari chłodnicy), trochę oleju silnikowego (na wszelki wypadek) oraz linkę cholowniczą (również na wszelki wypadek). Na co inne rzeczy? Linka sprzęgła, gazu? Przecież jeżeli ma się samochód "pod kontrolą" to wiadomo czego można się po nim spodziewać.
  
 
Malfunktion,po prostu otwórz maskę i zobacz,czy masz takie metalowe pudełko z którego idzie kabel do cewki(zielony )
Jak jest te pudełko to bierz kabelek,jak nie ma,to nie musisz
Jak nie,to weź w zamian przerywacz nowy i miej jako takie pojęcie o ustawianiu zapłonu,w starym typie doś łatwo sie to robi


[ wiadomość edytowana przez: Nabauab dnia 2003-07-08 21:55:39 ]
  
 
Jak jedziesz w kilka osób to może jakis likier albo winko, jak wracałem z zakopca ,dwa lata temu z sylwestra, 19 godzin to 4 pasażerów sobie popiła troche likierku, mieli dobry chumorek ale później wszyscy spali i musiaem sam jechac tylko z włączonym radiem.
  
 
Silniczek mam 115C - nie polonezowy, ale na LPG buja sie do 150km/h i ma ladny start ze swiatel A przed godzina wylalem z chlodnicy cieplawa ciecz o zapachu nijakim, przeplukalem i wlalem 5 litrow boryga
  
 
Tak mnie nastraszyliście tą linką od gazu, że postanowiłem ją wymienić. Poszedłem (pojechałem) do sklepu i proszę o linkę do gazu do Poloneza gaźnikowego 1.5 AB. A tam mi mówią, że do gaźnikowych Polonezów są trzy rodzaje linek: jak się nie mylę długa, krótka, z mechaniczną(?) regulacją. Wręcz oniemiałem, oczywiście, gdy im mówiłem, że mam 1.5 AB to oczywiście nie wiedzieli o co chodzi. Więc z tąd moje pytanie. Jaka powinna być ta linka do gazu do mojego samochodu? Wolę ją wymienić za wczasu niż później na trasie przeżywać katusze.
  
 
Chłopaki radzą Ci pół samochodu zabrać a ja bym polecił:
- strzykaweczkę - jak wjedziesz w głęboką kałużę i Ci wszystkie świece zaleje a auto na 2 cylindrach będzie szarpać to strzykaweczką myk, myk i wypompujesz wodę z gniazd na świece
- rękawice - nie ma większej frajdy niż po zmianie koła z uwalanymi ręcyma do najbliższej stacji dymać
- małe mydełko, wodę w butelkę 1,5l i jakąś szmatkę do wytarcia rąk
- termosik z kawą - a nuż widelec złepie Cię śpiączka w aucie