Czas się pochwalić - Strona 3

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cytat:
2008-02-10 01:30:28, Tomek-Mydlowski pisze:
...i na boga nie oszukujcie sie ze samochód który w roku 1997/98 miał już 120 tys km - w 2008 ledwo przekroczył 200tys km.


yyy, a gdzie znalazłeś taką informację, że ten samochód miał w 1997 roku 120 tyś. km?

-----------------
czasem tu zaglądam
  
 
znajomy ma bmw 735 z chyba 88r kupione za jakies 800ojro

Pamietam zawsze szczycil sie tym swoim cudem techniki ale auto stalo bo nie bylo kasy na paliwo i oszczedzali zeby lpg zalozyc, raz przyjechalem tam volvem i oczywiscie zaczelo sie jeszcze wieksze wyswiecanie BMW ktorym i tak nie jezdza,bo jak to mozliwe ze ja moge jezdzic autem z 2004r. i zebym przez chwile nie smial myslec ze jego bmw jest beee. bylo gadanie ze ma el. fotele, klime, skore ze ma 3,5 litra poj. - ja powiedzialem i co z tego ze ma tyle ( wcale jakis wypas to nie byl ) ze ma 3,5 litra skoro nie ma czym napelnic tych garow - co wam to wszystko daje, przeciez to dalej jest 20 letni szajs ktorego rdza wcina miejscami juz. Odpowiedzial - ale ile ma miejsca w srodku, jaki komfort, to limuzyna - ja na to i z bezpieczenstwa ma tylko ABS, rzeczywiscie super limuzyna.

Minal jakis czas, zalozyli LPG i powoli zaczeli sie kulac bejca - bejca zaczela sie powoli psuc, jako ze kolega ma warsztat to cos tam drutowal i naprawial ale jak przyszlo do napraw gdzie potrzeba czesci to bejca stanela i czeka na lepsze czasy, wlasciciel kula sie biedna staaaaara sierra 1,6 lpg.

Reasumujac - takich wlascicieli jest naprawde wiele
  
 
Cytat:
2008-02-10 02:39:47, Outcast pisze:
Reasumujac - takich wlascicieli jest naprawde wiele


Chyba tylko dwie marki są tak traktowane: VW i BMW...
  
 
Cytat:
2008-02-10 01:30:28, Tomek-Mydlowski pisze:
Niemcy nie są idiotami - co polscy handlarze i wszelkiej maści turasy usiłują nam wmówić.



Powiem więcej. Niemcy 10x pooglądają każdą markę/euro zanim je wydadzą, a Polacy może z 5x.
  
 
Cytat:
2008-02-10 01:30:28, Tomek-Mydlowski pisze:
...Niemcy nie są idiotami...



To się zgadza... Bo gdyby byli to ten cały złom by wędrował od nas do nich a nie od nich do nas...
  
 
Cytat:
a to juz zależy od tego co kto lubi. Nowy pasek nie jest tak cichy, tak wygodny, nie ma takich bajerów, osiągów i nie prowadzi się tak dobrze jak np 540 z końca produkcji w budzie e39, za które z niewielkim przebiegiem do 100tys km trzeba bedzie dać ok 80tys zł



No tak, tyle tylko, że Pasek bedzie praktycznie nowy, a E39 bedzie miało pare lat na karku i grubo ponad 100kkm na szafie.

Chciałem tylko zwrócić uwagę, że BMW to naprawdę bardzo dobre samochody, ale dla kogoś kto w portfelu ma grubo ponad 150kPLN.

Oczywiście można kupić tak jak Ty 8 letni samochód (w dobrym stanie) i próbować utrzymać go w takim stanie jak długo się da.
To jest jednak opcja dla pasjonatów i wybitnych entuzjastów marki.
W inym przypadku skończy się to tak, jak opisał OutCast pare postów poniżej, czyli straszna wioską...
  
 
Byłem na spocie - autko obejrzałem i powiem tak
Przebiegu ma wiecej niż na zegarach - ale niewiele więcej - ma ok 300tys km.
Fotel kierowcy jest wymęczony, ale jego otoczenie wygląda już dobrze. Kirownica, uszczelki, nawet ramie wycieraczki nie uderza jeszcze o maske, choć jest już blisko.
Samochód nie miał mocnego strzała - choć miał delikatna przycierke.
Generalnie jak za 11 tys zł zakup świetny.
Powinna dobrze służyć
  
 
Skrawek badania technicznego BMW - Data
Przebieg licznika w dn. 27 września 2007 r

Takich dokumentów mamy kolejno kilka z datami co dwa latka
Przebieg aktualny 201 000 km jest prawdziwy

Specjalnie wkleiłam takie duże zdjęcia, żeby można było dokładnie przyjrzeć się zapisom
Przepraszam, ale to kierowane jest dla niedowiarków.
Dzieki Tomek za ocenę, tylko te kilometry.....

[ wiadomość edytowana przez: mifinka dnia 2008-02-10 21:44:25 ]
  
 
Tak się zastanawiam skąd u kolegi Tomka taka pewność że auto ma akuratnie taki a nie inny przebieg, przecież największy specjalista nie stwierdzi tego, chyba że jest jasnowidzem albo miewa prorocze sny.
Patrząc nawet po tak znanych wskazówkach jak kierownica, wytarcia tapicerki, pedały, stan zawieszenia nie da się stwierdzić kto jeździł autem, jak mocno ściskał kierownicę, jak często zamykał i otwierał drzwi, czy woził pasażerów, ciągnął przyczepkę, ile ważył, w jakich butach, po jakich drogach, wpływ na zużycie ma wiele różnych elementów, ma też lokalny mikroklimat, rodzaj ogumienia, styl jazdy i jeszcze dziesiątki innych czynników których nie wymieniłem.
Więc jak można z taką pewnością stwierdzić autenyczny przebieg bez testów laboratoryjnych i po krótkich oględzinach ??
  
 
a była jakaś zmiana właściciela po drodze? Tzn pomiędzy przeglądami.
Autko naprawde nie jest złe - ale te 200tys km to sciema
Nie ma 500tys km , ale 300 to tak spokojnie. Zbyt wiele elementów o tym świadczy.
Pomijam juz wnętrze, fotel powiedzmy został zniszczony na skutek braku odpowiedniej konserwacji skóry i eksploatacji auta w wyjątkowo gorącym kilmacie. W autach z rynku włoskiego i hiszpańskiego takie rzeczy potrafią mieć miejsce....ale czym wytłumaczyć podcięty juz mechanizm wycieraczek?
Automat tez z opóźnieniem załącza bieg, a powoli padajaca pompa wtryskowa odpowiada za długie kręcenie przy odpalaniu na ciepło.
Do tego zmienione poduszki i przednie amorki - troche na patencie (poduszki zwykłe, amory M-technic lub bilstein spotline cośtam)
Po 200tys takie rzeczy nie mają prawa mieć miejsca.
Może podczas zmiany poszczególnych włascicieli bumierek był odmładzany.
Cholera wie - ale za dużo tych aut widziałem aby uwierzyć w jej 200tys km.
Jak napisałem nie jest to pół miliona - pi razy oko ma 100 wiecej, co nie jest jakimś powodem do zmartwień.
To auto przy odpowiednim serwisowaniu spokojnie przejedzie jeszcze 200tys km bez wiekszych przygód.
Te samochody starzeją sie bardzo powoli
  
 
Ok, Twoja racja, mój spokój
  
 
Jeśli takie dokumenty były wystawiane co dwa lata, to trudno byłoby tu coś naciągnąć.

Chyba że 5ka w nagły sposób zrobiła przez dwa lata 100kkm co zostalo zatajone przez cofnięcie licznika.

Jesli jednak z dokumentów DEKRY wynika, że co dwa lata samochód systematycznie pokonywał podobne przebiegi, to wygląda na to, że (z dużym prawdopodobieństwem) przebieg jest realny.

Tomek, BMW to trwałe samochody, ale jeśli ktoś traktuje je jak zwykłe wozidło, a nie obiekt kultu, to może przez 200tyś km (co tak swoją drogą jest b. dużym przebiegiem) zmęczyc każdy mechanizm, czyt. samochód.
  
 
Cytat:
2008-02-11 12:43:55, -JACO- pisze:
Jeśli takie dokumenty były wystawiane co dwa lata, to trudno byłoby tu coś naciągnąć. Chyba że 5ka w nagły sposób zrobiła przez dwa lata 100kkm co zostalo zatajone przez cofnięcie licznika. Jesli jednak z dokumentów DEKRY wynika, że co dwa lata samochód systematycznie pokonywał podobne przebiegi, to wygląda na to, że (z dużym prawdopodobieństwem) przebieg jest realny. Tomek, BMW to trwałe samochody, ale jeśli ktoś traktuje je jak zwykłe wozidło, a nie obiekt kultu, to może przez 200tyś km (co tak swoją drogą jest b. dużym przebiegiem) zmęczyc każdy mechanizm, czyt. samochód.



mówisz regularne przebiegi

karta wystawiona przy 187tys km 27.09.2007
Teraz auto ma 201 tys km, jest 11.02.2008
Tj. 14tys km zrobione przez 4,5 miesiąca
Dla ułatwienia obliczeń - przez 5 miesiący i odliczam 1tys km na dojazd do polski.
Czyli 13 tysi przez 5 miesiace - razy 2.4 = 31.2 tys km rocznie, co jak na diesla w D jest najzwyklejszym w świecie przebiegiem, wręcz małym

x 14 = 436.8 - ale tyle to bumierek Mifich nie ma - ale na 100% nie ma też 200. Uwierz mi, ja naprawde znam te samochody i wiem że czas jest dla nich znacznie łaskawszy niż dla zwykłych szaraczków.
Dla bumiera pokroju e32/e34 - 200tys km nie jest małym, ale też nie jest dużym przebiegiem.

Za dużo elementów jest zużytych bardziej niż normalnie. Zmieniałeś mechanizm wycieraczek w espero - czy uwierzyłbyś w jego wycięcie po 30 tys km? Nie!
Po 80-100 to już spokojnie, ale nie po 30 tys km. Tu jest podobnie, tyle że przebiegi znacznie większe
  
 
200 czy 300 a może 500 tys. km przebiegu wszystkie opcje są jednakowo możliwe i tyle. Ważne jest to,że auto nadal wygląda dobrze i co najważniejsze podoba się właścicielom. Może nie jest specjalnie nowoczesne chociaż przy esperaku to pewnie tak ale to będzie z gruntu śmieszne prównanie i mało ekonomiczne mimo diesla pod maską ale to nie jast jakieś tam oszczędne TDI czy inny supernowoczesny diesel, który ma pewnie lepsze osiagi przy dużo mniejszym spalaniu ON z pojemności 1,6 czy 1,9 niż ten , no ale końcu nie kupuje się BMW żeby oszczędzać, nieprawdaż?
Tyle tylko że jak się zacznie sypać a zacznie jak nie teraz to za rok lub 2 to nie będzie wesoło chyba, że będzie tylko w niedziele do kościoła służyło lub coś w tym stylu. Wówczas naprawa może być nieopłacalna dlatego moim zdaniem lepiej teraz dokładnie posprawdzać, powymieniać co trzeba co pewnie pochłonie niestety trochę kasy ale na pewno i tak sporo mniej niż w razie poważnej awarii i poza tym można będzie spać spokojniej. Moim zdaniem warto i trzeba teraz troche grosza w to autko włożyć - popieram zdanie kolegi miłośnika-pasjonata autek ze śmigiełkiem. Gratulacje dla nowych nabywców moim zdaniem za te 11 patoli to chyba niezłe auto choć ja bym tego nie kupił ale szczerze życze miłego użytkowania tej kolubryny
  
 
Cytat:
2008-02-11 21:19:38, rudi pisze:
Ważne jest to,że auto nadal wygląda dobrze i co najważniejsze podoba się właścicielom.



No jak Tomek M. podsumował to nie jest wcale tak pięknie, ładnie i różowy jak się wydawało.
Zresztą prawie każdy złom na kółkach to bezdenna i bezkorkowa skarbonka.
  
 
Cytat:
2008-02-11 21:25:51, piotr_ek pisze:
No jak Tomek M. podsumował to nie jest wcale tak pięknie, ładnie i różowy jak się wydawało. Zresztą prawie każdy złom na kółkach to bezdenna i bezkorkowa skarbonka.



widziałem na żywo - i wcale nie jest zła. Do igły jej troche brakuje - ale jest znacznie lepsza od tych w podobnej cenie z allegro.
Jak napisałem - za 11 tys zł to ŚWIETNY zakup.
300tys to jak na e34 nie jest wielki przebieg. To auto ma jeszcze 200tys spokojnie przed sobą - bez wiekszych wydatków (nie licząc pompy i być może turbiny, oraz drobiazgow z zawieszenia i materiałów eksploatacyjnych)
  
 
Wszystko to pikuś
Dzisiaj byłem z Mondkiem na wymianie czynnika klimy w miejscu gdzie też robią przeglądy rejestracyjne. Jako, że czynność ta trochę trwa, przypatrywałem się przeglądowi zerowemu BMW 325 TDS z 1993 roku. Auto to dopiero co sprowadzone przez jakiegoś asfalta i na blachach wyjazdowych. Na liczniku 224 tysiące, a środek..... Fotel wytarty i wypierdziany na maxa do tego stopnia, że poducha przytrzymująca zad od lewej strony była na równi z siedziskiem. Kierownica świeciła się jak psie jaja po rosie. Środek -po prostu syf z gilem.
Generalnie jak wsiadłem do swojego Mondka, który ma 217 tysięcy to poczułem się jak w fabrycznie nowym aucie
Jak na mój gust to ta pozostałość po BMW faktycznie może i miała 224 tysiące, ale przebieg podawany był chyba na jedno koło
  
 
Cytat:
2008-02-16 21:08:35, DeeJay pisze:
Wszystko to pikuś



Nie mogąc zasnąć siedząc przed kompem i jarając szlugi, przeglądałem sobie allegro i znalazłem coś z cyklu przebiegi BMW

fotel nr 1


fotel nr 2



Zgodnie z opisem sprzedających - jeden z tych foteli ma 400tys km, drugi 200tys km za sobą.
Zgadnijcie który jest który


linki do ogłoszeń:

www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C4178440

moto.allegro.pl/item313330354_super_bmw_525tds_warto_zobaczyc_stan_perfekt.html