Wolny temat, czyli spokojne rozmowy klubowiczów - Strona 70

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Trochę o krakowskich realiach, mamy kilku forumowiczów z Krk, może będą chcieli dodać parę słów od siebie.


Kraków a la Tarantino, czyli kibole z maczetami

W Krakowie pospolite ruszenie pseudokibiców zmieniło się w dobrze zorganizowane armie.

Miejsce "X" położone jest na północnych obrzeżach Krakowa.

Jedenastu członków Armii Białej Gwiazdy spotyka się nad ranem na iksie, by rozdzielić zadania. Role w bojówce są następujące:

* biegacze,
* zwiadowcy,
* łącznicy,
* małolaci od obcinki (nie mylić ze zwiadowcami),
* kierowcy,
* środkowy
* i dowódca, który akcję planuje, choć nie ma go na miejscu.

Wszyscy przesiadają się do kilku samochodów i ruszają na Kurdwanów, gdzie mieszka "Człowiek". Po drodze zatrzymują się na stacji benzynowej, by kupić kanapki na śniadanie.

Gdy kolumna aut dojedzie na miejsce, zwiadowcy zajmują posterunki pod blokiem ofiary, a małolaci od obcinki ustawią się przy drodze. - Obserwacja spod bloku przekazała, że Cz. wyjeżdża i że jest sam. Po tej informacji wszyscy założyli kominiarki - powie potem na sali sądowej prokurator prowadzący śledztwo w sprawie śmiertelnego pobicia Tomasza Cz. "Człowieka", jednego z przywódców bojówki Cracovii - Jude Gangu.

Arczi siedzi w bagażniku

Styczeń 2011 roku jest w Krakowie paskudny. Z początku mroźny, potem deszczowy i wietrzny. Ale to nie dlatego Grzegorz L. pseudonim "Jogi", dwudziestoletni kibic Wisły, niechętnie wychodzi z domu. Ma zatarg z "Szogunem" i boi się, że ten potnie go, jak się spotkają. Mariusz M. ps. "Szogun", związany z Cracovią, na ksywę zasłużył sobie z powodu zamiłowania do białej broni.

W tamtym czasie krakowska wojna domowa toczy się w najlepsze. Raz Cracovia wjeżdża na osiedla wiślackie, potem Wisła bierze odwet. Leją się w dyskotekach i pociągach. Mury pokrywają się gęstą siecią graffiti. Niektóre, jak "żydy kurwy" (celowo pisane małą literą) czy "Jebać psów", są zrozumiałe nawet dla krakowskich dzieci. Inne - symbole poszczególnych grup kibicowskich, sektorów, sygnały ostrzegawcze wysyłane do "przerzutów", którzy zmienili barwy klubowe - to już wyższa szkoła wtajemniczenia.

"Jogi" wie, co może zdziałać ostrze noża, miecza samurajskiego czy maczety w rękach bojówkarza. Nieco wcześniej napadają go ludzie Cracovii, gdy idzie przez swoje osiedle z bratem. Bratu udaje się uciec, jemu nie. Dostaje lanie za dwóch. Dla "Jogiego" brat jest autorytetem i najlepszym przyjacielem. Razem jeżdżą na mecze, zdzierają gardło na stadionie. Pobity "Jogi" ostrzega brata:

- Powiedzieli mi jasno i wyraźnie, że jak cię złapią, to zajebią.

Brat "Jogiego" też już wie, jak boli cios nożem w udo. Pośladki i uda to miejsca, w które najczęściej celują bojówkarze. Boli piekielnie. Tym razem zaczyna się jednak bać naprawdę. Przestaje wychodzić z domu.

Kilka tygodni później brat "Jogiego" popełnia samobójstwo.

- Gdy powiedziałem bratu, że chcą go złapać, zaczął się dziwnie zachowywać. Moim zdaniem popełnił samobójstwo, bo nie wytrzymał tej presji. Za to, co się z nim stało, czułem nienawiść do Cracovii - przyzna potem "Jogi" prokuratorowi.

Nienawiść czują też inni koledzy "Jogiego", których z maczetami dopada Jude Gang - bojówka Cracovii.

Macieja K. ps. "Gęsty" tną po nogach, tuż przy kostkach. Rany są na tyle głębokie, że "Gęsty" będzie utykał i przez kolejne lata rehabilitował ścięgno Achillesa.

Krzysztofowi R. "Rybce" odcinają maczetą dłoń.
Tomasza H. "Ważkę" katują tak, że na wszelki wypadek nie wychodzi z domu bez drewnianego stylu od siekiery schowanego w rękawie kurtki. Jude Gang robi też wjazd pod jego blok i tnie kolegę "Ważki".

- Mówiono, że w tej grupie, która zrobiła wjazd na nasze osiedle, był Tomasz Cz. - powie później w prokuraturze "Ważka".

"Rybka", "Gęsty", "Jogi" i "Ważka" w styczniu 2011 roku przyjadą na "iksa", gdzie przed wyjazdem na Kurdwanów zostaną im przydzielone role.

"Gęsty" zostanie kierowcą i łącznikiem. Jego zadaniem będzie zepchnięcie samochodu "Człowieka" z drogi w taki sposób, by nie mógł nim już odjechać.
"Rybka" (z przyszytą dłonią) będzie kierowcą czekającym w odwodzie, gdyby "Gęstemu" się nie powiodło.

"Ważka" zostanie "na obczajce" w innym samochodzie, naprzeciwko klatki schodowej Tomasza Cz.

Gdyby "Gęstemu" nie udało się staranowanie auta "Człowieka", "Ważka" i koledzy w fordzie mondeo mają zablokować mu ucieczkę.

"Jogi" będzie siedział w dżipie kierowanym przez "Gęstego". Jako "środkowy" (siedzi jako pasażer z tyłu, pośrodku) wypuści z bagażnika "Arcziego", który schowa się tam skulony, trzymając widły i czekając na sygnał.

Oprócz dżipa auto "Człowieka" w różnych częściach osiedla śledzą jeszcze cztery samochody. Volkswagen combi, audi A4, volkswagen sharan i ford mondeo. Czekają w odwodzie, by zablokować uciekający samochód "Człowieka". Audi A4 kieruje "Rybka". W fordzie siedzi "Ważka", jest na obserwacji na trasie przejazdu "Człowieka" i ma ewentualnie go gonić, gdyby uciekał. Z jednego z aut przy Biedronce wysiadają małolaci do obczajki. Mają patrzeć, czy nie przyjeżdża policja. Zwiadowcy natomiast sprawdzają, czy koledzy "Człowieka" nie przyjeżdżają z odwetem. Przy schodach do klatki stoi łącznik z krótkofalówką.

Kto wydał wyrok na "Człowieka"? W czyim interesie była ta publiczna egzekucja?

Był to najprawdopodobniej dowódca akcji, ale jego prokurator nigdy nie znajdzie.

64 ciosy

17 stycznia 2011 roku Tomasz Cz. rano jak co dzień jedzie na trening boksu. Sztuki walki to jego życie, ale zarabia na nie, handlując płytami z muzyką kościelną. Z partnerką Katarzyną P. rozkręca też drugi interes - wynajem apartamentów w mieście.

Wiślacy się go boją. Mówią, że potrafi zepchnąć samochodem członka wrogiej frakcji jadącego drogą. Nad Kryspinowem (jezioro na obrzeżach Krakowa) ma swoją ulubioną knajpę, gdzie nikt bez jego pozwolenia nie może się dosiąść.

- Był postrzegany jako osoba numer dwa w hierarchii dowodzącej bojówką KS Cracovia, po Robercie M. ps. "Metal" - powie w sądzie prokurator Marcin Lichosik.

Z sąsiadami żyje dobrze. - Jak zrobiłem imprezę, to na drugi dzień przez balkon prosił, żebym następnym razem dał mu znać, jak coś będzie się szykowało. Wtedy pozamyka okna, żeby dziecko się nie budziło od hałasu - wspomina Michał, student z Krakowa, który wynajmował obok niego mieszkanie.

Sześcioletniego syna "Człowiek" często zabiera na mecze, uczy kibicowania. Kupuje mu nawet maleńką koszulkę w czerwone pasy - barwy Cracovii.

Przed treningiem zwykle odwozi dziecko do przedszkola, ale tym razem mały jest chory. Gdyby sześciolatek był z nim w aucie, zwiadowcy na pewno przekazaliby tę informację biegaczom. Ci musieliby podjąć decyzję, czy kontynuować akcję.

Co by zrobili? Część z nich, zniecierpliwiona czekaniem na wyjazd "Człowieka", chciała odjeżdżać. Ale Marcin W. ps. "Zibi", skazany na jedną z surowszych kar (jego rola miała być dominująca, m.in. w zadawaniu ciosów), kazał im czekać.

W drzwiach ciężarna konkubina podaje mu jeszcze worek ze śmieciami do wyrzucenia, który Cz. chowa do auta.

Przejeżdża kilkanaście metrów, gdy w jego audi uderza terenowy dżip kierowany przez "Gęstego". Terenówka jest tak rozpędzona, że spycha auto "Człowieka" z drogi na osiedlową cukiernię. Traf chce, że budkę z pączkami prowadzi Jolanta W., matka "Zibiego".

Z dżipa wyskakują mężczyźni w kominiarkach.

"Jogi" otwiera bagażnik, z którego wyskakuje Artur D. "Arczi" i biegnie na "Człowieka" z widłami. Marcin N. "Maniek" biegnie z nożem.
"Człowiek" sprintem rzuca się między bloki. Ale spomiędzy budynków wybiegają kolejne zamaskowane postacie z maczetami, nożami, stylami od siekiery. Są wśród nich Michał G. ps. "Guzik", Marcin W. ps. "Zibi", Karol S. "Karolek".

Ratunku przed śmiercią "Człowiek" szuka w śmieciarce. Ta stoi na osiedlu, pracownicy MPO akurat opróżniają śmietniki. Wskakuje do kabiny. Bandyci tłoczą się za nim.

- Cała grupa otoczyła śmieciarkę z obu stron, każdy z atakujących próbował zadać cios, przeciskając się przez pozostałych atakujących - zrelacjonuje potem prokurator. Wszyscy mają kominiarki, czują się anonimowi, do tego niektórzy są po narkotykach.

Cz. dostaje 64 ciosy. W plecy, ramiona, klatkę piersiową.

Leży na brzuchu, nogi najbardziej wystają ze śmieciarki, więc rąbią je bez opamiętania. Ktoś daje hasło do odwrotu (nie udało się ustalić, kto).

Tomasz Cz. wypada z kabiny na asfalt.

Pracownicy MPO przykrywają go kocem. Cz. próbuje się czołgać. Zdąży jeszcze zadzwonić do narzeczonej. Katarzyna P. jest w ósmym miesiącu ciąży, gdy Cz. mówi jej do słuchawki: "Umieram, porąbali mnie całego. Leżę na alejkach koło placu zabaw". Zadzwoni do niego jeszcze Robert M. ps. "Metal", ale Cz. nie podniesie już telefonu.

Konrad S., mieszkaniec Kurdwanowa, widzi pościg, wychodząc z klatki schodowej. - Widziałem grupę mężczyzn ubranych na czarno. Mieli na głowach kominiarki i jakieś przedmioty w rękach. I kamizelki kuloodporne albo tzw. taktyczne. Wyglądało to jak z amerykańskiego filmu. Ci goniący mężczyźni krzyczeli: "ku***, zabijemy cię".

Sąsiad Andrzej P.: - Ci mężczyźni mieli takie narzędzia jak ma Neptun - trójzębne widły.

Maria Ch., mieszkanka ul. Wysłouchów na Kurdwanowie: - Uciekający mężczyzna krzyczał: "Ratunku, zabiją mnie".

Konrad S.: - Przy śmietniku jeden wrzeszczał: "Nie rozdzielać się!" (nie ustalono, kto).

Katarzyna P. powie potem w sądzie: - Po śmierci Tomka widziałam na blokach wymalowane różne części ciała podpisane jego nazwiskiem...
  
 
Emdeszek, wszystko gra?
  
 
Zamiast mnie podpuszczać wypowiedziałbyś się o kibolach.
  
 
Ja nigdy do czynienia z kibolami nie mialem, ale osobiscie mam taki pomysl, ze zamknalbym ich na jakims poligonie i dal ostra bron .... i niech sie pozabijaja wszyscy. Otoczyc ich, i jak ktorys bedzie chcial uciec z poligonu to od razu kulka w leb.

Poza tym w innych miastach tak nie ma? Mieszkam cale zycie w Kraku wiec nie wiem, ale chyba jest podobnie. Dopoki zabijaja sie miedzy soba, a nie niewinnych ludzi, to dla mnie jest OK. Jednego gada mniej ....


Cytat:
2015-06-29 05:30:19, emde pisze:
Zamiast mnie podpuszczać wypowiedziałbyś się o kibolach.

  
 
Oglądam ostatnio regularnie ogłoszenia z Ładami i widzę, że praktycznie nic się nie sprzedaje Czyżby mial na to wpływ fakt, że Szoko przestał skupować hurtem wszystkie Łady kosztujące mniej niż 2000 zł
Serdecznie pozdrawiam.
  
 


Do czego ten patent (z butelką po Sprite) ?
  
 
Jak widać że zdjęcia, to "nowy" zbiornik paliwa.
  
 
szukam kogoś z Mysłowic lub okolic
mam interesa
  
 
Ja jestem z Jaworzna. Więc koło Mysłowic. W zasadzie to Mysłowice są koło Jaworzna a nie Jaworzno koło Mysłowic
  
 
Witam, mam dziwne pytanie hahahha ostatnio chodzi mi mysl zmiany orginalnego 1300 na cos mocniejszego, ale z drugiej strony chciałbym zostac w orginale i czy jest tu jakis naprawde fachowiec, madra głowa co ogarnie mi silnik, na zasadzie składa drugi no oczywiscie na lepszych gratach w kupę, płace zabieram montuję i się cieszę
Możecie kogoś takiego polecic co by chciał się podjąc takigo tematu?
  
 
Jeżeli masz wolne 10-15k zł, mogę się podjąć.
  
 
Cytat:
2015-03-18 21:46:27, SzokoLada pisze:
Nareszcie ktoś zrobił porządek. Straszną ochotę miałem posprzątać na forum, ale ja nie mam uprawnień.



Już masz... powodzenia.
  
 
Cytat:
2015-07-25 08:46:05, Góral pisze:
Już masz... powodzenia.



Dziękuję za zaufanie. Postaram się Was nie zawieść.
  
 
No no Szokolad
  
 
Panowie ile literków oleju wchodzi do 1,3 bo nw ile kupić.
  
 
Pan Ossakowski rzecze: 3,75 litra z filtrem oleju.
  
 
Cześć wszystkim. Jako że mam teraz możliwość sprzątania na forum, chcę was poinformować, że każdy, kto będzie zakładał "nowy" wątek o czymś, co już było omawiane na forum i to nie raz, będę usuwał, zgodnie z regulaminem. Jeżeli istnieje już wątek, to go rozbudowujemy, nie śmiecimy. Jeżeli będzie ciekawy temat, to będę przenosić do istniejącego wątku, ale muszę mieć na to więcej czasu, a ostatnio mi go brakuje. Więc proszę was również o pomoc, jeżeli ktoś uważa, że muszę skleic jeden wątek z drugim, to proszę o taki wpis w wątku i link pod który mam to skleić.
  
 
mam kilka pytań :
co tu sie kurwa wydarzyło ?
dlaczego to tak ochujale teraz wygląda?
po co poprawiać coś co jest dobre ?
  
 
jest OK, nareszcie wygląda jak normalne forum ja jestem zadowolony
  
 
Nie tylko forum Łady tak wygląda, inne też- znaczy te, które są na Motonews.
Czyli zmiana była odgórna.