Wolny temat, czyli spokojne rozmowy klubowiczów - Strona 77

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Głównie, chodziło mi o to, że jest to pewnego rodzaju moda. Kupić, pokazać się na osiedlu, a potem kupić, jak najbardziej niemca. Ja na ten moment mam, tak jak chciałem, czyli wszystko zbędne sprzedałem, a sam jeżdżę na codzień kopiejką. Też brakuje mi czasu ją poskładać do końca, ale jakoś daje radę jeździć bez uszczelek w drzwiach, dywanów i listew. I nie raz pukam się w głowę, po cholerę mi to potrzebne? Zero komfortu i td. Ale kurwać właśnie to lubię, ten fan, klimat.
  
 
co do samochodó zachodnich marek to trzeba przyznać żę są tańsze zarówno w zakupie jak i w eksploatacji, tak jak piszesz wyboru jest w pizdu, nic tylko przebierać i wybierać a w prawie każdym względzie lepsze od pojazdu konstrukcji z lat 60ych czy 70tych. sam mam dwa dupowozy i dwie Łady, dupowozy służą głównie mojej żonce bo ja od czasu jak wsadziłem swoje tłuste dupsko do Ładzianek to dupowozami głównie do kastoramy po deski i cement jadę albo gdzieś daleko z rodziną bo auta są większe. 4eczka służy do wyzwalania endorfiny podczas wożenia mnie, jaśnie panicza z przedszkola i czasami któregoś z Ladamaniaków

poza tym, musze zauważyć że rószył się również rynek i zainteresowanie młodych ludzi samochodami z poprzedniej epoki bo w opolu jest dużo maluszków, zastaw, DFów, Poldonów ...... i chłopaki zlotują się regularnie a najlepszym samochodem rajdowym młodego kierowcy jest Bob, stary poczciwy Malacz, nie wymagający wiele a dający mnóstwo emocji i doświadczenia
  
 

No to ja przedstawie mój stosunek do łady mojego ojca ,wszystko jasne po tym zdaniu powinno być dla Was.Była i będzie dla mnie wehikułem czasu ,wspomnieniami.Czy kupił bym łade dla siebie NIE a tym bardziej nie bawił się w remonty.Co robie w takim razie na tym forum ,ano zaznaczam swoje istnienie na wypadek nagłego przypływu uczuć do niej i potrzeby lub chęci remontu głównego silnika i ewentualnego zakupu części.Jest i stoi w tym samym garażu od 30 lat ,raz na dwa tygodnie robie nią pare kilometrów i nie wymaga żadnej innej obsługi ,ale to jest zasługa poprzedniego właściciela a nie moja.


[ wiadomość edytowana przez: leszczyna dnia 2016-03-17 11:05:09 ]
  
 
A co to za model?
  
 
Cytat:
2016-03-17 11:40:59, SzokoLada pisze:
A co to za model?

No kurde Szoko,a myślałem że już jestem rozpoznawalny, to tylko lub aż funkiel oryginalana 7-ka bez centymetra nowego spawu i innych udziwnień, późny Jaruzelski.
  
 
No to czemu nie masz jeszcze własnego wątku? Szybciutko zakładaj.
  
 
Cytat:
2016-03-17 08:50:28, SzokoLada pisze:
(...) Też brakuje mi czasu ją poskładać do końca, ale jakoś daje radę jeździć bez uszczelek w drzwiach, dywanów i listew. I nie raz pukam się w głowę, po cholerę mi to potrzebne? Zero komfortu i td. Ale kurwać właśnie to lubię, ten fan, klimat.



To samo mam. Mimo ze Lada ma zaprawki, ogniska rdzy, wyglada brzydko, listew jakis elementow tapicerki nie mam czasu poskladac jak Pan bog przykazal, pol roku nie przejezdzi bez jakiejs awarii, prowadzi sie jak krazownik, hamulce wszyscy wiedza jak dzialaja, ciagle cos skrzypi w tylnym moscie to .... najfajniejszy w ladzie jest ten klimat prostackiego, bez wygod i komfortu auta, konstrukcji lat 60-70tych. Kiedy do niej wsiadam to czuje sie ... jak prawdziwy FACET. Respekt jest na kazdej stacji przy tankowaniu, czy na dwupasmowce jak sie tnie ponad 100km/h?

Za 3 lata stuknie jej 40stka, az sam sie dziwie ze to sie jeszcze nie rozlecialo.
  
 
Jak oglądam takie filmiki, to myślę sobie, że nie byłoby głupio kupić sobie jakąś 06 "do poprawek" i zrobić ją na wzór takiej siódemki - klatka, wzmocnienie budy pod klatkę, kubły, rajdowe pasy itp.
Pewnie zyskałaby trochę na bezpieczeństwie Zastanowię się nad tą koncepcją...

Serdecznie pozdrawiam.

Klik

[ wiadomość edytowana przez: Rafako dnia 2016-03-21 19:35:40 ]
  
 
Wczoraj zabiłem pierwszego komara. Znowu to paskudztwo !
  
 
Dzisiaj, o 5,47 zabiłem pierwszą muche. Kto lepszy?
  
 
Ja lepszy, bo dziś o 15:28 puściłem bąka, od którego padł pierwszy komar, pierwsza mucha, dwie stonki i trzy biedronki... a kot sąsiadki spadł z parapetu do ogródka
Serdecznie pozdrawiam.
  
 
Te, żartowniś jeden z drugim. Tu leje się krew a wy...
  
 
a ja mam mrówki, pełno małych cholernych mrówek! Dzisiaj wypowiedziałem im wojnę! Zobaczymy czy cudowne chemie z ogrodniczego działają, jeśli tak to będę miał na sumieniu tysiące istnień
  
 
A ja się dzisiaj wkur.... Chce przepalić złoma a tu czuć smród benzyny i wyciek pod silnikiem. Myślę, co u licha, a tam mniej niż roczny przewód paliwowy, atestowany, w oplocie popękany i cieknie

-----------------
Były
Łada 2105 r.1983
Łada 2101 r.1986
Łada Samara 2109 r.1990
Jest
Wrak Łada 2105 r. 1986
  
 
Kiedyś też miałem mrówki. Kupiłem w ogrodniczym środek, który mrówki zanoszą do mrowiska, do królewny. Ten środek powodu bezpłodność i mrowisko ginie. Jakoś tak to było.
  
 
emde, komary to już miesiąc temu latały
  
 
Sami mordercy
  
 
no, to jest reklama!!

https://www.facebook.com/stubarov/videos/824874094227896/

  
 


Dzisiaj w wieku 75 lat zmarła nasza ukochana mama. Prosimy o krótką modlitwę.
  
 
Przykro mi współczuję .