Dym z rury przy odpalaniu

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Kończy mi się espero... Przy uruchamianiu rano lub po 2-3 godzinnym odpalaniu ma wielkie problemy, łapie na 3 gary a jak mu dodam gazu łapie na 4 ale z rury dymi przez chwilę na siwo-niebiesko. Przez 2 tys. km zjadł mi 1,5 litra oleju. Moc ma tę samą ale trochę więcej pali, ok. 12-13/100 silnik 1,500. Czas go sprzedać?
  
 
a moze wyremotowac?
  
 
Cytat:
2008-04-15 09:08:36, Franeczek_Espero pisze:
Czas go sprzedać?



Czas...
  
 
No to kończymy znajomość z espero Pierścienie poszły że tak kopci?
  
 
Taa pierscienie;] 1000 zloty i go zrobisz i masz czym jezdzic Sam decyduj
  
 
1000zł? Kurde... Dziwi mnie to, że nic a nic nie stracił na mocy. Odkręciłem świeczki i jedna jest zachalapana olejem, pewnie jak postoi długo to olej jest na świecy i dlatego nie chce palić, inne świeczki czyściutkie. Jakby jeden tłok czy co. Kurde nie po drodze mi naprawa, chyba musze kupić jakiego poloneza na rok czasu i dozbierać na coś innego.
  
 

Moim zdaniem żadne pierścienie...
Skoro kopci tylko po odpaleniu i łapie na 3 gary z powodu zalanej świecy to są to ewidentne objawy padniętych uszczelniaczy zaworowych .

Są warsztaty, które je wymieniają bez ściągania głowicy

Może to być również wina padniętej uszczelki pod głowicą

Pozdrawiam


[ wiadomość edytowana przez: Pepton dnia 2008-04-15 21:01:43 ]

[ wiadomość edytowana przez: Pepton dnia 2008-04-15 21:03:09 ]
  
 
Hmmm.... kiedyś miałem kupić Escorta, który miał podobną dolegliwość. Czytałem trochę o tym dymku wtedy. Najczęściej przewijało się tam hasło wtryskiwacze. Może to Ci coś pomoże
  
 
Cytat:
2008-04-15 20:59:14, Pepton pisze:
Moim zdaniem żadne pierścienie... Skoro kopci tylko po odpaleniu i łapie na 3 gary z powodu zalanej świecy to są to ewidentne objawy padniętych uszczelniaczy zaworowych . Są warsztaty, które je wymieniają bez ściągania głowicy Może to być również wina padniętej uszczelki pod głowicą Pozdrawiam [ wiadomość edytowana przez: Pepton dnia 2008-04-15 21:01:43 ] [ wiadomość edytowana przez: Pepton dnia 2008-04-15 21:03:09 ]



a ile to kosztuje????
 
 
Miałam ten sam problem ze swoją Toyotą. Mi paliła 1l przy 3000km i było to niepokojące.
Świece nówka i kable też.
Po rozebraniu silnika okazało się, że do wymiany rozrząd, zawory, uszczelniacze, pierścienie etc. Same części kosztują mnie ok. 1200-1400zł.
Auto się cały czas robi...
Jeśli chodzi o pytanie sprzedać, czy nie - jeśli masz kase na dołożenie - SPRZEDAĆ!!
Jeśli nie masz kasy - ROBIĆ!! Ja robię, bo nic lepszego za to nie kupie, a poza tym jak już będę miała zrobiony silnik to pojeżdżę trochę, więc warto zainwestować...

Pozdrawiam!!
  
 
Musze go pchnąć, kasy na lepsze nie mam, kupie chyba poldka z gazem. Szkoda bo fajnie się nim jeździło ale raz olej, dwa stukają mi łożyska chyba. Masakra.
  
 
Cytat:
2008-04-16 17:12:37, Franeczek_Espero pisze:
Musze go pchnąć, kasy na lepsze nie mam, kupie chyba poldka z gazem. Szkoda bo fajnie się nim jeździło ale raz olej, dwa stukają mi łożyska chyba. Masakra.



Pojeździsz trochę poldkiem i problem wróci...
Sentyment Cię nie trzyma ??