CIVIC 1.4 90km, grzeje się, już nie wiem o co chodzi....

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam, mam dziwny problem. Grzeje mi się silnik, tzn... jak jadę jest ok, jak zaliczę jakiś korek, to temp rośnie mi na maksa, ruszam temperatura spada. Wymieniłem termostat, czujnik wentylatora ( wentylator załącza się ), pompa wody ok, chłodnica nagrzewa się równomiernie, węże miękkie, nie bulgota w chłodnicy więc uszczelka ok. Już sam nie wiem co może być. Może to jednak wina LPG, mam Elpigaz Voila+, parownik na 100HP, wszystko chodzi niby ok, wkręca się na maksa na obroty chodzi ok. Może za mały przekrój trójników ??, jakieś lewe powietrze łapie przez trójniki, może za uboga mieszanka.syf w parowniku i dławi przepływ płynu... Dziwne jest to, że gdy odpalę go jak jest zimny na postoju, to temp nawet jak stoję 30 min jest ok, dopiero jak przejadę ze 20-30km i stanę w koreczkach to odrazu temp rośnie do maksa załącza się wentylator ale nie daje rady, jak otworzę nagrzewnice to temp spadnie bo obieg się zwiększa. No nie mam już pomysłu może ktoś mi z was fachowców jednak pomoże bo ocipieje..... mecze się z tym już miesiąc. Błagam pomózcie ;(.
  
 
Widzę, iż jak jakaś ciężka sprawa jest to nikt nie podejmie się odpowiedzieć.... Do tego dodam, że jak stoje na postoju i wejdę tak na 2500rpm w górę, to temperatura również spada.... Czekam na konstruktywną pomoc. Czy ktoś podejmie się tego ciężkiego tematu ??.
  
 
Być może powstaje "korek parowy" w obwodzie i zanika cyrkulacja. Podleć gdzieś do warsztatu niech zbadają Ci układ chłodzenia na obecność CO . Wentylator jest tylko elektryczny, czy może sprzęgło wiskotyczne? Elektryczny jest dwubiedowy?


[ wiadomość edytowana przez: omegolotC30NE dnia 2008-07-19 21:08:06 ]
  
 
Cytat:
2008-07-19 21:05:29, omegolotC30NE pisze:
Być może powstaje "korek parowy" w obwodzie i zanika cyrkulacja. Podleć gdzieś do warsztatu niech zbadają Ci układ chłodzenia na obecność CO . Wentylator jest tylko elektryczny, czy może sprzęgło wiskotyczne? Elektryczny jest dwubiedowy? [ wiadomość edytowana przez: omegolotC30NE dnia 2008-07-19 21:08:06 ]



Tak wentylator elektryczny 1 bieg. Załącza się.... mówisz na obecność CO, ale co myślisz, że jednak uszczelka pod głowicą czy jak.... Własnie no najgłupsze jest to, że jak pocisnę lekko gaz to spada temperatura, nie wiem we wtorek zmieniam trójniki z 16/16/16 na 19/16/19... może jak zwiększe przekrój trójników będzie lepiej co myślisz omegalot o tym... pozdr
  
 
Cytat:
Własnie no najgłupsze jest to, że jak pocisnę lekko gaz to spada temperatura, nie wiem we wtorek zmieniam trójniki z 16/16/16 na 19/16/19... może jak zwiększe przekrój trójników będzie lepiej co myślisz omegalot o tym... pozdr



Myślę, korek "parowy" zakłóca cyrkulację; może to być nieszczelny parownik przepuszczający gaz do układu chłodzenia; być może uszczelka głowicy ect,.... Może masz parownik umieszczony bardzo wysoko.

Na benzynce objaw występuje???
  
 
Właśnie problem w tym, że na benzynce to samo...., jak mam otwartą nagrzewnice to temp jest ok. Parownik jest poniżej ponizej poziomu termostatu. Czyli dośc nisko w przypadku hondy. Czy może zasysać jakieś lewe powietrze do układu czy jak....
  
 
Cytat:
2008-07-20 22:08:22, beren1 pisze:
Właśnie problem w tym, że na benzynce to samo...., jak mam otwartą nagrzewnice to temp jest ok. Parownik jest poniżej ponizej poziomu termostatu. Czyli dośc nisko w przypadku hondy. Czy może zasysać jakieś lewe powietrze do układu czy jak....

to,ze wymieniales termostat o niczym nie swiadczy,juz nie raz czytalem,ze ktos wadliwy kupil.Sprawdz termostat w warunkach domowych.Ja w lwie mialem podobnie,ale tam sie okazalo,ze pompa byla bez łopatek,ktore z jakeigos powodu odpadly.Gaz z tym problemem nie am nic wspolnego.Wymontujesz gaz,a bedzioe to samo.
  
 
Cytat:
2008-07-21 20:39:20, Labobas pisze:
to,ze wymieniales termostat o niczym nie swiadczy,juz nie raz czytalem,ze ktos wadliwy kupil.Sprawdz termostat w warunkach domowych.Ja w lwie mialem podobnie,ale tam sie okazalo,ze pompa byla bez łopatek,ktore z jakeigos powodu odpadly.Gaz z tym problemem nie am nic wspolnego.Wymontujesz gaz,a bedzioe to samo.



Myślę, że może być to wina małego układu chłodzenia, ponadto gazownik zmontował mi trójniki 16/16/16, a węże są na 19. Zmieniam jutro trójniki, może zwiększy się przepustowość układu.... Zobaczymy, co do termostatu - otwiera się bo rura na dole jest gorąca, może na próbę wyciągnę termostat, pojeżdżę będzie wiadomo. pozdr
  
 
źle wpiety parownik


Cytat:
2008-07-21 23:44:56, beren1 pisze:
Myślę, że może być to wina małego układu chłodzenia, ponadto gazownik zmontował mi trójniki 16/16/16, a węże są na 19. Zmieniam jutro trójniki, może zwiększy się przepustowość układu.... Zobaczymy, co do termostatu - otwiera się bo rura na dole jest gorąca, może na próbę wyciągnę termostat, pojeżdżę będzie wiadomo. pozdr

  
 
Cytat:
2008-07-21 23:50:58, saabi1 pisze:
źle wpiety parownik



Dokładnie. Obwód grzania parownika zmniejsza cyrkulację cieczy chłodzącej na wolnych obrotach silnika, gdy pompa wody ma małą wydajność. Woda stoi, mieli się dookoła w bloku silnika, a od tego, wiadomo, herbata się gotuje.
Ja się gazu doda, wiadomo, pompka ma co najmiej dwa razy większe obroty od wału korbowego, to wodę wypchnie.
Zwyczajowa zasada wpinania paronika mówi, by wpinać go równolegle w obwód nagrzewnicy. Co prawda, ograbia się ją trochę z ciepła, zwłaszcza w zimie (co da się wyraźnie odczuć w samochodach o słabym grzaniu - np Polonezy) ale przynajmiej układ chłodzenia nie czuje w sobie intruza w postaci parownika i jakoś to całe działa.
Niektórzy - widziałem taki patent - wpinają parownik w obwód chłodnicy, tzn. do gorącego wyjścia. Jest to błędne rozwiązanie, bo takie rozwiązanie robi by-pass obwodu głównego chłodzenia, przez co układ chłodzenia może całkiem zwariować, od przegrzewania się, pozczynając.
Wpiąć parownik w obwód narzewnicy, sprawdzić drożność układu chłodzenia, może są gdzieś węże pozałamywane, sprawdzić poziom zakamienienia chłodnicy, pompę wody też, czy dobrze mieli, i będzie git.
Podstawawowa zasada jednak jest niezmienna - broń Boże iść z tym do "mechaników". Nic nie zrobią, poczarują i wezmą pieniądze za nic.
  
 
Cytat:
2008-07-22 07:58:31, oprawca_1978 pisze:
Dokładnie. Obwód grzania parownika zmniejsza cyrkulację cieczy chłodzącej na wolnych obrotach silnika, gdy pompa wody ma małą wydajność. Woda stoi, mieli się dookoła w bloku silnika, a od tego, wiadomo, herbata się gotuje. Ja się gazu doda, wiadomo, pompka ma co najmiej dwa razy większe obroty od wału korbowego, to wodę wypchnie. Zwyczajowa zasada wpinania paronika mówi, by wpinać go równolegle w obwód nagrzewnicy. Co prawda, ograbia się ją trochę z ciepła, zwłaszcza w zimie (co da się wyraźnie odczuć w samochodach o słabym grzaniu - np Polonezy) ale przynajmiej układ chłodzenia nie czuje w sobie intruza w postaci parownika i jakoś to całe działa. Niektórzy - widziałem taki patent - wpinają parownik w obwód chłodnicy, tzn. do gorącego wyjścia. Jest to błędne rozwiązanie, bo takie rozwiązanie robi by-pass obwodu głównego chłodzenia, przez co układ chłodzenia może całkiem zwariować, od przegrzewania się, pozczynając. Wpiąć parownik w obwód narzewnicy, sprawdzić drożność układu chłodzenia, może są gdzieś węże pozałamywane, sprawdzić poziom zakamienienia chłodnicy, pompę wody też, czy dobrze mieli, i będzie git. Podstawawowa zasada jednak jest niezmienna - broń Boże iść z tym do "mechaników". Nic nie zrobią, poczarują i wezmą pieniądze za nic.



No i nie poszedłam do mechaników, pojechałem do kumpla zdjeliśmy chłodnice, była tak zabrudzona że wiatrak nie przechładzał bo były całe zawalone brudem i owadami..... Wziąłem płyn do czyszczenia smoły żywic i takich tam, zalałem ostro żeberka, odczekałem 30 min, przejechałem wodą pod ciśnieniem potem sprężone powietrze, tak dwa razy chłodnica czyściutka z ZEWnątrz teraz. No i efekt hula, jutro jadę w dłuższą podróż przepałuje go ostro, sie zobaczy. Taka prosta sprawa, człowiek zawsze sobie gmatwa, ale trójniki jeszcze profilaktycznie wymienie. Co do parownika jest wpięty w obwód z nagrzewnicą także looz. pozdrawiam.
  
 
Cytat:
2008-07-23 16:02:35, beren1 pisze:
No i nie poszedłam do mechaników, pojechałem do kumpla zdjeliśmy chłodnice, była tak zabrudzona że wiatrak nie przechładzał bo były całe zawalone brudem i owadami..... Wziąłem płyn do czyszczenia smoły żywic i takich tam, zalałem ostro żeberka, odczekałem 30 min, przejechałem wodą pod ciśnieniem potem sprężone powietrze, tak dwa razy chłodnica czyściutka z ZEWnątrz teraz. No i efekt hula, jutro jadę w dłuższą podróż przepałuje go ostro, sie zobaczy. Taka prosta sprawa, człowiek zawsze sobie gmatwa, ale trójniki jeszcze profilaktycznie wymienie. Co do parownika jest wpięty w obwód z nagrzewnicą także looz. pozdrawiam.




Wszystko. Mam taką książkę z wczesnych lat 50-tych, "Podręcznik kierowcy II kategorii". Ileż tam jest rad praktycznych ! Jest też właśnie taka, żeby chłodnice, raz na jakiś czas, przedmuchiwać od nagromadzonego w żeberkach syfu, owadów, itd..

Grunt - to umieć sobie dać radę samemu, a nie będzie nigdy źle.
  
 
oprawca w polonezie każdy glupek sie wepnie bo nie ma innej możliwości. tak jak u ciebie.
beren sprawdx czy w ogóle włącza ci się wentylator na postoju.
podjedź na warsztat i spytaj się czy masz wpięcie w 1obieg chlodzenia silnika.