A może by tak na grzyby... - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Może nawet nie chodzi o pełne kosze, co o spot, a grzyby to tak przy okazji, jak też ew. gajowy i żona jego Co kto lubi
  
 
Cytat:
2008-09-19 23:53:01, mifinka pisze:
Może nawet nie chodzi o pełne kosze, co o spot, a grzyby to tak przy okazji, jak też ew. gajowy i żona jego Co kto lubi



To też - ale nazbierac grzybków - to jest dopiero frajda!
  
 
Mam rozumieć , że lecisz z nami za tydzień?
  
 
Cytat:
2008-09-20 00:14:10, mifinka pisze:
Mam rozumieć , że lecisz z nami za tydzień?



Za tydzień w łikend muszę się zameldować u mamci na rancho, więc odpadam.
Ale na grzybki sie przejdę...
  
 
Cytat:
2008-09-19 23:57:07, pyrekcb pisze:
To też - ale nazbierac grzybków - to jest dopiero frajda!


Grzybki fajne... pod warunkiem, że rosną na wys. min. 150 cm, ważą kilogram i nie są robaczywe... no i oczywiście w maju czy czerwcu, a nie w listopadzie grzebać się wśród zgniłych liści przy temp. +7.
Wolę jednak grzyby od baby na targu kupione. Szybko, tanio, czysto.
  
 
Cytat:
2008-09-21 12:26:53, piotr_ek pisze:
Grzybki fajne... pod warunkiem, że rosną na wys. min. 150 cm, ważą kilogram i nie są robaczywe... no i oczywiście w maju czy czerwcu, a nie w listopadzie grzebać się wśród zgniłych liści przy temp. +7. Wolę jednak grzyby od baby na targu kupione. Szybko, tanio, czysto.


Piotruś!
Nie wiem, czy zauważyłeś, ale my się umawiamy na wrzesień, a nie listopad!
A co do kupowania od "baby", to może jest szybko, ale na pewno nie tanio, a tym bardziej czysto (no chyba że lubisz grzybki z "wkładką", piachem i igliwiem )
  
 
Cytat:
2008-09-22 09:35:03, Dzidziul pisze:
Piotruś! Nie wiem, czy zauważyłeś, ale my się umawiamy na wrzesień, a nie listopad!



A co teraz jest jak nie listopad?

Cytat:
A co do kupowania od "baby", to może jest szybko, ale na pewno nie tanio, a tym bardziej czysto (no chyba że lubisz grzybki z "wkładką", piachem i igliwiem )



Taniocha! Nie tracę X godz., nie muszę się schylać, nie ubabram się, nie będę wku*wiony, że grzybów nie ma... a i w lesie raczej czyste grzyby bez piachu i igliwia raczej nie rosną.
Co do grzybów to mi się przypomina jak w latach 90-tcyh ub. wieku ojciec na grzyby z kuzynem i elitą katowicką jeździł. Wynajęta była salonka podczepiona pod pociąg jadący w okolice Jasnej czy innej Jeleniej Góry, całą noc żłopali wódę, a potem kosami kosili grzyby... albo i nie jak nie wyrosły, ale co wypili to ich.
  
 
OK, może jakieś konkrety?
Kiedy? O której? Gdzie? Kto jedzie?
Na sobotę zapowiadają ładną pogodę
  
 
wiadomości takie grzybów nie ma sa tylko rydzyki i szatany pseudo prawdziwki wiec UWAGA
  
 
Cytat:
2008-09-25 00:34:34, markon pisze:
szatany pseudo prawdziwki


To są goryczaki.Nie są trujące tylko niejadalne
  
 
Cytat:
2008-09-25 00:34:34, markon pisze:
wiadomości takie grzybów nie ma sa tylko rydzyki i szatany pseudo prawdziwki wiec UWAGA


Pieprzenie. Wczorajszy utarg z lasu to między innymi dwa prawdziwki po 0.5 kilo, oba zdrowe. Razem wiadro maluchów do octu (podgrzybki, maślaki i prawdziwki) oraz sześć dużych kani do usmażenia.
  
 
Cytat:
2008-09-24 20:52:23, Dzidziul pisze:
OK, może jakieś konkrety? Kiedy? O której? Gdzie? Kto jedzie? Na sobotę zapowiadają ładną pogodę


Mię pasuje każda pora do wyjazdu. Tylko rodzi się pytanie jak jedziemy, czy każdy swoim, czy jakoś pakujemy się w dwa, trzy samochody i lecimy?
  
 
To zależy kto jedzie
Ile nas będzie
Napewno jedzie:
1. Dzidziul
2. mifi
3. mifinka
4. Gacolot:
Jeśli ktoś jeszcze pisać
Będziemy się zdzwaniać wieczorkiem
  
 
Cytat:
2008-09-25 10:28:50, Adamo8 pisze:
Pieprzenie.

nie do mnie z takimi tekstami daj foty tych 0,5 kilo chyba ze Czarnobyl zwiedzałeś


[ wiadomość edytowana przez: markon dnia 2008-09-26 17:31:33 ]
  
 
Cytat:
2008-09-26 13:44:17, mifinka pisze:
Jeśli ktoś jeszcze pisać


jeszcze ja, tylko dajcie jakies szczegoly! gdzie sie spotykamy, o ktorej i gdzie jedziemy?

-----------------
..:: Tylny napęd jest jak seks... Po co na ręcznym? Jak można dać w pizd*** ::..
  
 
Lecimy do Wilgi - trasa na Puławy, myślę, że tak ok. 7 powinniśmy sie spotkać.
My podjedziemy po Dzidzula na Saską.
  
 
A z Wilgi, jak zgłodniejemy, to już nie daleko do Bidy
  
 
Do koryta Cię ciągnie?
  
 
Sprawa załatwiona, jesteśmy poumawiani, jeśli Ktos jeszcze chętny, niech drynda
  
 
jakies spotkanko??