czeslaw555 Gdańsk | Używam Forte. Jak zaczęła się moja znajomość z Forte?
Podczas wymiany oleju w zaprzyjaźnionym warsztacie, rozmowa zeszła na tematy właśnie zabrudzonych układów paliwowych i problemami powstającymi z tego powodu. Dostałem jedno opakowanie na próbę. Szef warsztatu powiedział że tego środka używają go gdy z układem paliwowym dzieje się coś złego, że po takiej "naprawie" często nie trzeba nic więcej robić. Oczywiście jak są uszkodzone jakieś elementy to tego żaden preparat nie naprawi ale w większości przypadków jest to tylko mocno zanieczyszczony układ paliwowy. Wtedy taki środek stosują z powodzenim. Zastosowałem w swoich autach i faktycznie takiego efektu i tak długo utrzymującego się nie było po żadnym środku. Najczęściej efekt działania zanikał po ponownym zatankowaniu auta. W tym przypadku trwa już parę tys.km. jestem też po wielu tankowaniach.
Testowałem na swoich autach Forté Advanced Diesel Fuel Conditioner .
02.09.2013
Na pierwszy ogień poszedł Citroen Xsara Picasso z 2005r. 2.0 HDi 90km. Przebieg w pobliżu 500 tys km. Auto w rodzinie od 3 lat. Przez ten okres oprócz napraw w zawieszeniu (wiadomo jakie mamy drogi), wymieniono tylko zawór EGR. Po wlaniu do baku w/w preparatu i przejechaniu pierwszych 300km zauważalne zmiany w pracy silnika. Chodzi ciszej , równiej , dynamika też nieznacznie wzrosła.Auto używane do miasta , więc robi niewiele km.
09.09.2013
Dzisiaj moja żona, użytkowniczka tego auta, zauważyła że auto ciągnie " jakoś lepiej", "takie szybsze".
Drugie auto.
Citroen C5 III 2.0 HDi z 2009r. 140km.
Miałem przed sobą do pokonania wiele kilometrów postanowiłem użyć wyżej wymienionego preparatu.
Nie miałem zastrzeżeń co do pracy mojego silnika który po przejechaniu ok 200 tysięcy km pracował i pracuje dobrze , choć bywa że czasami na wolnych obrotach lekko nierówno. Dynamika jego jednak była na przyzwoitym poziomie.
Zalałem. Wyruszyłem w długą drogę. Po przejechaniu ok 200 km pierwszy postój. Podnoszę maskę wyraźna słyszalna różnica w pracy silnika, wtryskiwacze, "chodzą" ciszej, silnik też pracuje równiej .Po dotarciu do celu, czyli po przejechaniu dodatkowych ok 800 km. kolejne podniesienie maski. Wtryskiwacze pracują jeszcze ciszej , silnik zupełnie nie trzęsie , pracuje bardzo równo. Wyruszam w dalszą podróż, przejechane kolejne 800 km. Po środku w baku nie ma już śladu, jednak zmiany nie zniknęły a wręcz przybyło ich . Zmiany to znaczny spadek spala ON , po parokrotnym zatankowaniu średnia spalania spadła o 0.6 L/100km, taka różnica wychodziła z obserwacji średniej spalania jaką wskazywał komputer pokładowy jak też z fizycznego sprawdzania spalania, czyli sprawdzanie od tankowania do tankowania, oczywiście do pełna. Dynamika, przyspieszanie też uległy zmianie na plus.
Dostrzeżone zmiany.
05.09.13.
Trasa zakończona , przejechałem łącznie po zalaniu środka ok 2100 km.
Silnik nadal utrzymuje przyjemne brzmienie dla ucha, pracuje równiej na wolnych obrotach ale co najważniejsze, zdecydowanie przybyło mocy. Subiektywne wrażenie jest takie jakby przybyło o wiele więcej mocy. Przy wyprzedzaniu na naszych krajowych drogach, przyspieszenie zaskakuje dynamiką, znacznie szybciej auto przyspiesza, co jest dosyć ważne na naszych drogach.
Po przyjeździe do domu, podpięcie kompa i wyraźne wyrównanie dawek na wtryskiwaczach.
"Nie jest to też jakiś cudowny środek, jest też wiele innych środków. Nie zawsze trzeba zaczynać od napraw w warsztacie. Można działać profilaktycznie z korzyścią dla swego auta. Na warsztat zawsze zdążymy trafić. Są różne produkty działające lepiej lub gorzej i lepiej lub gorzej rozpuszczające zanieczyszczenia. Obserwuję , że najczęściej powtarzana teza to: „ nawet jak ten środek zadziała to rozpuszczając złogi w baku lub na wtryskiwaczach zablokuje silnik i wtedy będzie dopiero jazda”. Trudno sobie wyobrazić, że produkt wchodzi łagodnie w reakcję z zanieczyszczeniem i rozpuszcza je warstwa po warstwie, po prostu zmieniając go z formy stałej z powrotem na fazę płynną. Mało tego na tyle płynną, że miesza się ten rozpuszczony brud homogenicznie z środkiem i paliwem lub olejem ( w zależności co czyścimy) i w żaden sposób nie może zrobić krzywdy silnikowi. Nie dość że czyścimy wtryskiwacze to w tym samym czasie zostanie oczyszczony katalizator i sondy lambda to już zupełnie nie wierzą ale oczywiście nikt tego nie ma ochoty zweryfikować ale ma ochotę napisać, że to nie możliwe. Prawda jest taka , że jeżeli po wykonaniu pełnej procedury naprawczej Forte dany wtryskiwacz nie działa , dopiero wtedy możemy powiedzieć jest uszkodzony."
"Środek Forte działa coś na wzór obierania łusek z cebuli. Po jej obraniu pozostaje środek, czyli goły czysty metal, który jak każdy wie, jest porowaty. W takie pory (odpowiednik honowania na ścianach cylindrów), wchodzi ten produkt, pozostawiając, przyklejającą się do metalu, warstwę smaru, który jest w składzie produktu. Po czyszczeniu mamy czyste, nasmarowane (w miarę trwale-15 tys km) elementy. I dalej tankując paliwo, może ono być optymalnie wtryskiwane."
|