Regulator napięcia - alternator - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Trochę odgrzebuję, ale nie chcę zakładać nowego wątku.

Zmierzyłem prąd i stały pobór w mojej Avce 2.0 z 2003 D-4 jest na poziomie 0,27 A, czyli za dużo, bo w zasadzie po 3 dniach akumulator będzie rozładowany. Pobawiłem się bezpiecznikami i nic nie wyszło.
Jak auto było na gwarancji to problemem był alternator i wówczas to naprawiono. Obecny mój typ to albo rozładowuje syrena alarmu, bo działa jak chce (mogły się już wylać akumulatorki) albo znów alternator. Zanim odetnę syrenę odłączyłem minusową klemę i 4-pinową wtyczkę alternatora i mierząc miernikiem stwierdziłem, że na 1 z pinów w gnieździe alternatora, po złączeniu z masą jest napięcie 0,5 V, czy może to być objawem, że znów szlag trafił alternator? Ewentualnie jak sprawdzić, czy alternator nie ma przebicia w sposób "nieinwazyjny" - bez rozbierania na czynniki pierwsze. Tak kombinuję, czy odłączając główny przewód idący do plusa akumulatora i wpinając tam amperomierz powinno być 0 A,a jeśli nie będzie to oznaka że nie jest halo?
Z góry dzięki za sugestie.

PS. Znalazłem opis, że te 4 piny to odpowiednio: masa; szczotka nr1 i diody plus lampka ładowania; plus od akumulatora (sensor akumulatora); druga szczotka - czy w opisanej sytuacji ma prawo pojawić się na którymś napięcie i na dodatek zaledwie 0,5 V???
  
 
Cytat:
2009-05-26 23:22:00, odyseuszek pisze:
Trochę odgrzebuję, ale nie chcę zakładać nowego wątku. Zmierzyłem prąd i stały pobór w mojej Avce 2.0 z 2003 D-4 jest na poziomie 0,27 A, czyli za dużo, bo w zasadzie po 3 dniach akumulator będzie rozładowany. Pobawiłem się bezpiecznikami i nic nie wyszło. Jak auto było na gwarancji to problemem był alternator i wówczas to naprawiono. Obecny mój typ to albo rozładowuje syrena alarmu, bo działa jak chce (mogły się już wylać akumulatorki) albo znów alternator. Zanim odetnę syrenę odłączyłem minusową klemę i 4-pinową wtyczkę alternatora i mierząc miernikiem stwierdziłem, że na 1 z pinów w gnieździe alternatora, po złączeniu z masą jest napięcie 0,5 V, czy może to być objawem, że znów szlag trafił alternator? Ewentualnie jak sprawdzić, czy alternator nie ma przebicia w sposób "nieinwazyjny" - bez rozbierania na czynniki pierwsze. Tak kombinuję, czy odłączając główny przewód idący do plusa akumulatora i wpinając tam amperomierz powinno być 0 A,a jeśli nie będzie to oznaka że nie jest halo? Z góry dzięki za sugestie. PS. Znalazłem opis, że te 4 piny to odpowiednio: masa; szczotka nr1 i diody plus lampka ładowania; plus od akumulatora (sensor akumulatora); druga szczotka - czy w opisanej sytuacji ma prawo pojawić się na którymś napięcie i na dodatek zaledwie 0,5 V???


Chopie nie kombinuj za duzo bo ci zyla szczeli
Zdejmujesz kleme wpinasz w to miejsce amperomierz z zakresem np 10A,zamykasz centralny zamek,zazbrajasz alarm czekasz az spadna pobory czasem nawet pare minut.Normalnie bedzie 0.06 A lub mniej.
Napewno nie masz 0.27A bo bys juz nastepnego dnia nawet nie zakrecil rozrusznikiem.
Jak pobory beda ok to zalacz silnik wlacz swiatla mijania poczekaj az silnik zejdzie na 600 obr i zmierz ladowanie,powinno byc od 13.5-14,6V
Tyle w temacie

-----------------
Toyota Lexus diagnostyka i naprawa
Rowniez hybrydowe i wersje USA
Tester toyoty Intelligent Tester 2 Techstream
Kodowanie kluczy takze w przypadku zgubienia Mastera.
Naprawa elektroniki.
Regeneracja sterownikow Air bag.
Wpisywanie nr.Vin w komputer
  
 
Mądrego to aż przyjemnie poczytać
Jednak trochę się pośpieszyłem i jak po wyeliminowaniu alternatora wywaliłem syrenę od alarmu to po jej otwarciu okazało się, że akumulatorek się wylał.
Teraz jak zrobiłem pomiar wedle opisu to po wypaleniu przy okazji papieroska pobór wynosi 0,02A.
Tak w ogóle to grzebać zacząłem jak mimo kilkugodzinnej jazdy, po dwóch dniach postoju napięcie na akumulatorze (nowiutki) było na poziomie 11,95V.
Jeśli komuś dziwnie zachowuje się syrenka, a stuknęło jej kilka lat to warto ją sprawdzić.

Duże piwko dla Bigelektrona
  
 
Cytat:
2009-05-27 21:24:26, odyseuszek pisze:
Mądrego to aż przyjemnie poczytać Jednak trochę się pośpieszyłem i jak po wyeliminowaniu alternatora wywaliłem syrenę od alarmu to po jej otwarciu okazało się, że akumulatorek się wylał. Teraz jak zrobiłem pomiar wedle opisu to po wypaleniu przy okazji papieroska pobór wynosi 0,02A. Tak w ogóle to grzebać zacząłem jak mimo kilkugodzinnej jazdy, po dwóch dniach postoju napięcie na akumulatorze (nowiutki) było na poziomie 11,95V. Jeśli komuś dziwnie zachowuje się syrenka, a stuknęło jej kilka lat to warto ją sprawdzić. Duże piwko dla Bigelektrona


To prawda ze syrenka po 2-3 latach a 5 to juz wogole zaczyna zrec prad,czy to z powodu akumulatorkow czy tez wilgoci wewnatrz.Zawsze jest podejrzanym nr1 potem alter,i wszystko co podokladane typu zmieniarki itd.

-----------------
Toyota Lexus diagnostyka i naprawa
Rowniez hybrydowe i wersje USA
Tester toyoty Intelligent Tester 2 Techstream
Kodowanie kluczy takze w przypadku zgubienia Mastera.
Naprawa elektroniki.
Regeneracja sterownikow Air bag.
Wpisywanie nr.Vin w komputer