Rajdówka itd.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam wszystkich!

Od pewnego czasu interesuje sie rajdami i wpadam na tor jak tylko moge popatrzeć jak między innymi Wy latacie swoimi maszynami... W końcu przychodzi czas na mnie. Otóż planuje kupić rajdówke w najbliższym czasie (nie przemawia za mną rozsądek w żadnym stopniu) i tu pojawia sie pare pytań do ludzi którzy w tym siedzą "na codzień". Mam na oku taniutkiego Peugeota 106 1.1 95r.(klatka, kubełek, pasy, wydech przelotowy itp pierdoły) za nie całe 3 tys. Jak myślicie... biorąc pod uwagę, że jeździć nie umiem, czy opłaca sie inwestować w takie cuś na początek? Jakie są realne koszty utrzymania takiej "rajdówki" miesięcznie czy rocznie? W każdym razie żeby coś poupalać to takie auto jest konieczne - od ojca nie wezme auta

Miłoby było otrzymać kilka odpowiedzi... nawet typu "106-tka to kupa" - zawsze coś więcej do wiadomości Może proponujecie inną markę? Może znacie kogoś kto ma rajdówke tanio na sprzedaż? Na dzień dzisiejszy priorytety to: klatka, kubeł, pasy szelkowe noo i nie rozpadające się auto...
I jedno niegrzeczne pytanie, dla porównania: ile kosztuje was utrzymanie rajdówki w określonym wymiarze czasu??

Pytam Was, bo w końcu mieszkam w Tychach i Was oglądam w akcji

PS. Uważajcie bo odpowiadacie potencjalnemu konkurentowi
  
 
Z suchych danych ciężko powiedzieć czy warto. Na pewno trzeba wziąźć pod uwage, że większość rajdówek "z drugiej ręki" jest zmeczonych rajdową eksploatacją, więc trzeba być ostrożnym...
Największy wybór jest w Cinquecento i to jest chyba najlepszy wybór na początek. Są to samochody w miare bezawaryjne, jest duża dostępność części seryjnych i rajdowych w przystępnych cenach.
No i jest największa konkurencja co zawsze mobilizuje do podnoszenia umiejętności.

Napisz też może coś więcej, jaki masz budżet, czy chcesz wykorzystywać auto na codzień, itd

Co do tej 106-tki, to z tym motorem na pewno nie powalczysz w klasie, a po paru startach pewnie pojawi się chęć robienia wyniku.
Na minus też na pewno wyższe koszty utrzymania w stosunku do CCS i mniejsza dostępność części do sportu.
Plusów w stosunku do cienkiego nie widze

Co do kosztów utrzymania, to cieniasa, jeśli jest "zdrowy" i nie chcesz mieć topowego auta w klaie, to da się go utrzymać z przyzwoitego kieszonkowego

Pozdro.
  
 
Takie coś pisze sprzedawca:



"Witam jak w tytule mam do sprzedania Peugeota 106 rok produkcji 1995 ale pierwsza rejestracja 1998 silniczek 1.1 XN
Coś więcej o autku: Posiadam go od dwóch miesięcy zakupiłem go od kobiety jako cywil z przeznaczeniem na rally. Autko nie wymordowane co świadczy o stanie technicznym. Ale trochę się pozmieniało wiec opisze modyfikacje co zrobiłem przez ten okres:

-Odchudzona karoseria
-Spawana w newralgicznych miejscach karoseria
-Zamontowana klatka bezpieczeństwa OMP zastrzały w drzwiach(homologacja, posiadam certyfikat)
-Wkłady amortyzatorów utwardzanych firmy „Sport cup”
-Dodatkowy czujnik temperatury cieczy firmy „Autogauge”
-Obrotomierz firmy „TYPE R” ze Shift-Light jak osobna lampka sygnalizacyjna
-Dodatkowe włączniki (uruchamiane wentylatora, podświetlanie obrotomierza, wskaźnika temperatury)
-Strumienica + wydech przelotowy
-Tarcze Brembo
-Klocki Ferrodo Premium
-Szczęki Ferrodo Premium
-Chlapacze Sparco
-Świece Bosch
-Kable zapłonowe"

Rozmawiałem z nim i twierdzi że kupił go od jakieś kobitki, zrobił to co jest na liście, a że trafił tanio 206-tke to sprzedaje tego za 2500 zł. Samochód do sprawdzenia na oględzinach więc rzeczywisty stan to sie okaże w najbliższym czasie.
Co do wyniku... myślę że przez pierwszy rok/2 lata to będzie zależne ode mnie, nie od samochodu. Sam mam 19 lat a prawko od kwietnia 2008, więc w gruncie rzeczy nie umiem jeszcze jeździć zatem na razie to chyba tylko nauka... Co do budżetu - kieszonkowe nie wchodzi w gre, jestem chyba w lepszej sytuacji. Pracuję i mieszkam z rodzicami = cała wypłata moja, więc na utrzymanie samochodu jestem w stanie wydać miesięcznie 500 zł, w razie zdarzenia losowego da rady 800-1000 zł wyciągnąć na wymiane czegoś.
  
 
Musisz zawsze pamiętać, że pozytywnie opisać można każdy samochód, nawet najgorszy złom.
Po prostu wystarczy nie pisać o wadach

Tutaj cena jest wręcz symboliczna i jeśli nie jest technicznie w złym stanie, to na początek jest to ciekawa propozycja.
Jeśli okaże się, że technicznie jest do roboty, to nie naprawiając samemu w mgnieniu oka włożysz drugie tyle.

Cóż więcej pisać, jak nie jest za daleko to jedź zobaczyć, będzie OK, to kupisz i będziesz miał nie głupie auto na początek

Tylko jak będziesz chciał z czasem nim powalczyć w klasie, to będzie problem, bo tanio mocy w nim nie dźwigniesz..


  
 
I Pug odpada znalazłem na forum klubu 106 temat w którym sprzedający pyta o błotnik i drzwi do czerwonej 106-tki, a przez telefon powiedział że tylko błotnik był przerysowany... Zatem poszukiwania trwają dalej
  
 
Niech Ci pośle zdjęcie jak wyglądały uszkodzenia...
Jak nie był grubo walony, to jest to nic złego.
Pamiętaj, że prędzej znajdziesz 40-letnią dziewice niż nietkniętą rajdówkę

Ale spoko auto jest dużo na rynku, więc nie ma co się gonić, z tym, że trzeba być czujnym, bo te dobre szybko się sprzedają.
  
 
Wielkie dzięki za porady! Podciągne budżet początkowy i poczekam z kupnem... A gość niech sie buja - puścił ścieme przez telefon, więc interesu nie będzie.
  
 
Wracam do tematu ... CC Sporting w kolorze czerwonym już pod blokiem stoi Już bez tylnej kanapy, ale to na razie ze względu na cieknącą uszczelkę bocznej szyby, jednak dzięki temu nasunęło mi sie pytanie:

Czy warto przerejestrować auto na dwuosobowe i czy dużo z tym zachodu? Czy lepiej raczej wstawiać kanape i wkręcać pasy do przeglądu??

Czy jest w Tychach jakiś dobry warsztat gdzie tanio zrobią takie cuda jak: wymiana łożyska przedniego koła, wymiana sprzęgła czy nawet wymiana całego zawieszenia (choć to chyba sam zrobie na wiosne)?

Nie mam raczej warunków do zabawy w mechanika, a jedyny garaż do którego mam dostęp jest jeszcze nieocieplony i nie ma żadnego ogrzewania choć kanał jest!
  
 
Cytat:
2009-11-20 13:08:32, kristoff89 pisze:
Czy jest w Tychach jakiś dobry warsztat


Auto ZIobrowski
  
 
Jeżeli nie będziesz wkładał klatki, zmiana w dowodzie na 2 osoby nie ma sensu. Tak jak piszesz wrzucisz najwyżej kanapę na przegląd i git. Nawet jak policja się doczepi to zawsze możesz powiedzieć że przecież mocowania i wszystko jest tylko wyjąłeś kanapę żeby przewieść pralkę dla babci. Ja tak mam już drugiego czintka i nigdy nie miałem z tym problemów (policja, bk na zawodach itp) Z wymianą sprzęgła to zrób jak chcesz ale zawieszenie w Cc jest łatwe do ogarnięcia i polecam zrobić to samemu (da rade nawet na parkingu pod blokiem - przerabiałem to), wiesz zawsze lepiej poznasz swoje auto. Jedyna trudność to ściśnięcie przednich sprężyn ale jest też na to patent. powodzenia
  
 
Zawieszenie raczej zrobie sam na wiosnę w garażu u szwagra w Mysłowicach, bo kanał i pełne zaplecze narzędziowe jest Łożysko i sprzęgło to sprawa raczej nagła, a nie chce tego robić przy takich temperaturach jak teraz panują... A swoją drogą o Auto Ziobrowski myślałem, bo mam jakieś takie wewnętrzne zaufanie pewnie dlatego że od ponad dwóch lat bywam na tyskich rajdach i kjsach
  
 
Wpadnij, pogadamy ul.Mikołowska 40
  
 
Wpadne na bank w przyszłym tygodniu bo łożysko coraz bardziej cierpi
  
 
Mam pytanko w sprawie mocowania pasów szelkowych kierowcy w CC... Otóż tylna część przykręcona jest w miejsce mocowania tylnych pasów, lewa w miejsce mocowania przednich na dole - wszystko spoko tylko teraz co z prawą stroną? Na tą chwilę mam pas zamocowany do mocowania fotela kubełkowego (tak jak to producent poczynił w seryjnym fotelu), ale spodziewam się że na BK to nie przejdzie... Jaki jest patent na zamocowanie pasów po stronie tunelu środkowego?? (Śruba oczkowa odpada bo pasy nie są zakończone klamrą). Może wywiercić dziure, śrubą chwycić pas i od spodu auta zaciągnąć nakrętką??
  
 
Dokładnie tak. Trzeba wywiercić dziurę w tunelu. Tylko nie zapomnij żeby od spodu dać duużą podkładkę.