Wymiany, wymiany, wymiany.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Kupując espero(od wujka) wiedziałem, że mam do wymiany przeguby. Spotkałem się ze znajomym mechanikiem i okazało się, że oprócz tego do wymiany mam sworznie, łączniki stabilizatora, tarcze i klocki z przodu. Czasem przy odpalaniu mi coś piszczy, może to być pasek klinowy? I jeszcze zauważyłem, że coś cieknie(chyba z rozrządu, który jest nowy,ale osioł, który go wymieniał zostawił stare zimeringi). Coś czuje ze drogo mnie to wyjdzie, pozdro
  
 
czesci do espero sa bardzo tanie, chocby wachac kompletny kupisz juz za 55 zł. jak piszczy to pasek, albo tandeta albo sie konczy
  
 
Za części dużo nie zapłacisz a większość możesz sam wymienić tylko ten wyciek spod wałków to ktoś chciał zaoszczędzić 30 zł to jak by zakładać cały rozrząd od nowa nie ładnie
  
 
Sam nie będe wymieniać bo nie umiem Jak będzie już po to napisze co i jak
  
 
Przednie zawieszenie + filtr powietrza + filtr oleju + olej + uszczelki wszelkiego rodzaju + 780zł bez robocizny. Została mi jeszcze przekładnia kierownicza i amortyzatory z tyłu. Masakra
  
 
Cytat:
2009-05-11 13:31:32, marob90 pisze:
Przednie zawieszenie + filtr powietrza + filtr oleju + olej + uszczelki wszelkiego rodzaju + 780zł bez robocizny. Została mi jeszcze przekładnia kierownicza i amortyzatory z tyłu. Masakra




ile??

ktos cię nieźle ogolił

komplet wyżej wymienionych części razem z olejem 350-450 zł
  
 
Nikt mnie nie ogolił, mam faktury
  
 
Cytat:
2009-05-11 14:14:01, marob90 pisze:
Nikt mnie nie ogolił, mam faktury



Z przykroscia powtorze po kolegach - jednak Cie ogolili Ale frycowe trzeba zaplacic, wazne zeby tylko raz, a nie zawsze

ja tez pierwsza dwie naprawy po kupnie swojego auta robilem w dawnych ASO, ostrugali mnie na cacy, ale z fakturami, a jakze... Ostatnio tez na wyjezdzie we Wrocku zaplacilem 700 zl za cos, co jest warte 300 zl + 1,5h dlubania

Niestety serwisy zarabiaja nie tylko na robociznie, ale i na czesciach, czasem nawet na czesciach wiecej niz na samej pracy

Ale glowa do gory, dzieki czytaniu tego Forum bedziesz w stanie w przyszlosci duzo zaoszczedzic
  
 
nie koniecznie ogolil, wszystko zalezne od tego co sie uznaje za przednie zawieszenie. amorki itp to dosc drogie rzeczy jesli sie nie kupuje tandet. wiec niech sie kolega marob wypowie natemat przedniego zawieszenia co tam bylo robione
  
 
2 przeguby, klocki, tarcze wentylowane, sworznie, tuleja stabilizatora, + uszczelki, filtry. Same przeguby i tarcze to już 300zł i nie robiłem tego w serwisie tylko u kumpla.


[ wiadomość edytowana przez: marob90 dnia 2009-05-11 23:12:17 ]

[ wiadomość edytowana przez: marob90 dnia 2009-05-11 23:14:32 ]
  
 
Cytat:
2009-05-11 23:10:57, marob90 pisze:
2 przeguby, klocki, tarcze wentylowane, sworznie, tuleja stabilizatora, + uszczelki, filtry. Same przeguby i tarcze to już 300zł i nie robiłem tego w serwisie tylko u kumpla. [ wiadomość edytowana przez: marob90 dnia 2009-05-11 23:12:17 ] [ wiadomość edytowana przez: marob90 dnia 2009-05-11 23:14:32 ]



No to nieźle kumpel z Ciebie zdarł.
  
 
Cytat:
2009-05-11 23:10:57, marob90 pisze:
2 przeguby, klocki, tarcze wentylowane, sworznie, tuleja stabilizatora, + uszczelki, filtry. Same przeguby i tarcze to już 300zł i nie robiłem tego w serwisie tylko u kumpla. [ wiadomość edytowana przez: marob90 dnia 2009-05-11 23:12:17 ] [ wiadomość edytowana przez: marob90 dnia 2009-05-11 23:14:32 ]



Niezly remoncik, nie ma co przy takim zakresie prac to faktycznie przyzwoita cena...
  
 
Cytat:
2009-05-12 10:07:03, Michal7e91 pisze:
No to nieźle kumpel z Ciebie zdarł.


I to nie masz racji . Przeguby (najtańsze- NONAME) kosztują około 120zł/szt, a tarcze hamulcowe made in china 55zł/szt.
Kupując elementy w miarę markowe typu tarcze ATS ( 70zł/szt) i przeguby np.GLO (140zł/szt) zapłaciłby 420zł.

Swoją drogą trochę zjechane (jestem dzisiaj delikatny ) to espero,skoro aż tyle jest do naprawy
  
 
Cytat:
2009-05-13 08:17:21, JaRabbit pisze:
I to nie masz racji . Przeguby (najtańsze- NONAME) kosztują około 120zł/szt, a tarcze hamulcowe made in china 55zł/szt. Kupując elementy w miarę markowe typu tarcze ATS ( 70zł/szt) i przeguby np.GLO (140zł/szt) zapłaciłby 420zł. Swoją drogą trochę zjechane (jestem dzisiaj delikatny ) to espero,skoro aż tyle jest do naprawy



No fakt. Może za bardzo nie zrozumiałem. Zła interpretacja z mojej strony - myślałem, że za samą robociznę 300 zł.
  
 
No właśnie, lepiej chyba kupić lepsze części i na nich dłużej pojeździć. A to że zjechane no racja, ale sobie porobie co trzeba i moge śmigać
  
 
Podepnę się pod temat. Skoro jest o wymianach to i ja coś wrzucę. Wczoraj wymieniłem sworznie wahaczy, końcówki drążków kierowniczych i łączniki stabilizatora.
Koszty:
końcówka drążka kierowniczego SWAG "L" - 26,30
końcówka drążka kierowniczego SWAG "P" - 26,28
sworzeń wahacza 2 szt. SWAG - 60,58
łącznik stabilizatora 2 szt. TOPRAN - 20,42

Koszty nie duże a auto prowadzi się o wiele lepiej. Zmniejszyły się drgania na kole kierownicy podczas jazdy z prędkością przekraczającą 110 km/h. Przed wymianą drgania były zdecydowanie głębsze. Na początku lipca wymienię tarcze + klocki LUCAS, koszt 250 zł za części. Po ustawieniu zbieżności na przód idą też nówki oponki


[ wiadomość edytowana przez: Michal7e91 dnia 2009-05-17 10:03:43 ]
  
 
Cytat:
2009-05-13 08:17:21, JaRabbit pisze:
I to nie masz racji . Przeguby (najtańsze- NONAME) kosztują około 120zł/szt, a tarcze hamulcowe made in china 55zł/szt.



E tam .na allegro przeguby znanej firmy porter i to juz a z wiencem do abs sa za 50zl - sam sie skusilem i zakupilem , na razie (od 3 miesiecy ) dziala.Przez kilka pierwszych dni fundowalem mu stress testa czyli ruszanie z pelnym gazem na skreconych kolach i jakos wytrzymal wiec nie sa jakos zupelnie zle .Tylko opaski do mocowania oslon przegobow totalnie tandetne.


[ wiadomość edytowana przez: Zzzz dnia 2009-05-17 14:52:57 ]
  
 
Cytat:
2009-05-17 14:45:37, Zzzz pisze:
(...) Przez kilka pierwszych dni fundowalem mu stress testa czyli ruszanie z pelnym gazem na skreconych kolach i jakos wytrzymal .(...)



To aż tak bardzo męczy przeguby?
Ruszam tak po kilka razy tygodniowo ,włączając się (a raczej wciskając) z przejazdu kolejowego na dość ruchliwa ulicę.
Czasami jak przelecę szybko przez tory i włączam się w tą ulicę skręcając w lewo to aż mnie lekko wynosi.
  
 
Cytat:
2009-05-17 20:23:27, slawekk pisze:
To aż tak bardzo męczy przeguby?



To tak jakby zapytać czy skakanie z drugiego piętra na nogi je męczy
  
 
Cytat:
2009-05-17 21:01:53, DeeJay pisze:
To tak jakby zapytać czy skakanie z drugiego piętra na nogi je męczy



Tak po piątym skoku to już można się przyzwyczaić i nabrać wprawy
Może przeguby u mnie tez już się przyzwyczaiły?