OBR- historia, zdjęcia,

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
I tutaj można się wypowiedzieć.
Mam nadzieję , że w dobrym miejscu usadowiłem ten wątek i mod się nie przyczepi
  
 
dobra, ja tu poprzeklejam wypowiedzi z watku fiesty za jakis czas wiec na razie prosze nie pisac zeby zachowac kolejnosc ok?
  
 
dobra nie przekleje bo sie nie da (fajne to forum...)
moglbym wszystkie tu cytowac ale to chyba bez sensu. tak wiec tutaj kontynujemy off top z tego watku
  
 
Oj nie czytają niektórzy ze zrozumieniem, ale to nie istotne w tej chwili. Orzech, po pierwsze to własnie na silniku Bozatto został zrobiony jedyny sensowny wynik, bo wczesniejsze starty były klapą. Po drugie, do startów w cyklu rozgrywek KDL "Bartosie" były flagową bronią naszej reprezentacji, bo Poldek 2,0 nie był dopuszczony. Po trzecie, wiem czym się różniły A-grupowe auta od II-grupowych, podawałem tylko przykłady "osiagnięć" OBR. Ale widzę że wiecie dużo o OBR, to rozwińcie troszkę temat OBR-oskiego DOHC 16V
  
 
Sensowny wynik to był zrobiony 1972 przez Muchę na MC i wtedy silnik nie był przygotowany przez Bozatto, wiec nie wiem jaki sensowny wynik masz na myśli?
  
 
To ja na zachętę dodam link do fajnych fot rajdowe fiaty i inne
  
 
proponuję zamiast sobie skakać do gardeł napisać tutaj merytorycznie co macie do powiedzenia wtemacie (ja chętnie przeczytam) - opisać konstrukcję, jeżeli wiecie co tam było dłubane, opowiedzieć o swoich doświadczeniach z tymi motorami lub ludzmi, z którymi się kontaktowaliście aktórzy te motory dłubali - może choć część wiedzy jaka oni dysponowali nie umrze z nimi bo jak widać nikomu jej nie chcą przekazać i zabierają ją w mogiłę - no chyba, że zamierzacie zrobić to samo - to sory ale po ciula ten wątek???
  
 
Mucha w 1972 pokazał klasę, to nie ulega wątpliwości, podobnie jak Maciej Stawowiak w 1980 roku w Portugalii

Mnie osobiście zawsze pasjonował "prototypowy" egzemplarz Poloneza 2000 Turbo Ś.P. "Bubla" i w ogóle wszystko co z wyczynowymi Polonezami jest związane. Widziałem kilka razy to auto w akcji, wtedy dla takiego smarka jakim byłem to był kosmos...

Orzech, Enes może będziecie mogli zweryfikować moją małą zagwozdkę, której nie jestem w stanie zweryfikować.
Jak sięgam pamięcią wstecz, to kiedyś kiedyś (poprawcie mnie) Barbórka odbywała się w sobotę i niedzielę. W sobotę była karowa a w niedzielę jeździło się m.in. na zamkniętym odcinku ulicy przy torze wyścigów konnych na Służewiu. Nie wiem, który to był rok, ale pamiętam że była to niedziela (a może tak mi się tylko wydaje) i że kierowcy jechali na odcinek na Służewiu obok mojego bloku (ul. Sikorskiego przy torze Stegny). Tamtego roku Szerla miał poważny wypadek, który przekreślił jego dalszą sportową karierę. Pamętam wypadek dokładnie, wszystko rozegrało się na moich oczach Pamiętam też, że Bubel jechał wtedy Polonezem, na bank nie było to a grupowe 1600, bo to auto brzmiało zupełnie inaczej. Tu jest moja zagwozdka, Czy ktoś z Was wie czym Bubel wtedy tam jechał?
  
 
Rok 88, Bubel jechał Mazdą 323, byłem tam z Ojcem,, nawet gdzieś mam fotki.
Szerla, strzelił się z Ludwiczakiem (Opel Kadet , po Bublu)....
W sobotę rano był Służewiec, w wieczorem Karowa....
  
 
Gregor125 jesteś tego absolutnie pewien? Dałbym sobie rękę uciąć, że Bubel jechał wtedy żółto-niebieskim Poldkiem...

Kurczę tak dawno to było...

Cofam to pytanie, coś mi się pomieszało Istotnie Bubel wtedy jechał Mazdą. Poza tym nie mógł to być żółto-niebieski Polonez, bo wtedy te barwy już nie obowiązywały, Polonezy były biało-czerwone

Dzwoni w kościele, ale coś jest na rzeczy. W zakamarkach mojej pamięci jest obraz imprezy też ma torze Służew, gdzie jechał Polonezem (albo 2000 albo 2000 Turbo) tylko nie pamiętam co to za impreza była. Na pewno nie było wtedy śniegu.

[ wiadomość edytowana przez: eFeSOwiec dnia 2009-10-21 09:52:07 ]
  
 
1988 rok, to był pierwszy sezon Bubla w Maździe. Nie startowały Poldonezy zółte, tylko białe : Przybylski, Szerla i Sadoś.
  
 
A ja , że tak powiem w skrócie.
Moja przygoda z rajdami zaczeła się dość dawno bo w 84 roku. Kiedy to pojechałem na oglądarkę Warszawskiego. Odcinek wtedy szedł na moście Grota w Wawie i ul Sanguszki. Z związku z tym, że mój Ojciec, kiedyś startował, oraz wujek ( pracownik OBR-u) miał dużo znajomych w tym świadku, szwendałem się i oglądałem.
Wszystko to co piszę oparte jest na moim doświadczeniu i ludzi których znam, a siedzących w tym sporcie od kilkunastu lat.
Pierwsze auto to PF125p grupa - A , kupiony w 1988 roku.
pierwszy DOHC 2.0 założony do rajdówki to 1991 rok. Potem ten sam silnik był w nowym Poldku, ale nie Caro ( jeszczee pamiętam zdziwienie mechaników w polbozbycie, na Mangalii (Stegny), jak zmieniali seryjny silnik z pękniętym wałem na dohc-a) .
  
 
Gregor125 Stegny, tam mieszkałem Pamiętam ten Polmozbyt teraz tam jest salon Opla, Saaba oraz Chevroleta, rozrosło się to strasznie

Mój kontakt z tym sportem to jakoś od połowy lat 80-tych. Ojciec jako energetyk miał pod opieką OBR i dość często tam witał, naoglądał się tych Fiatów (MC,Acropolis) i Polonezów.
On mi zaszczepił rajdowego bakcyla
  
 
Co do moich startów OHV, to nie wspominam ich zbyt miło.
Generalnie w treningówce zawsze był prawie seryjny silnik, tylko głowne było 4;55. Wałek , lekko głowica, i przelatało to ponad 120 tysi. Natomist rajdówka, być może za mocno podkręcona, na ogół wytrzymywała 1 rajd, albo i nie. Fakt wtedy okręgówki były dłuższe.
Natomiast z dohc, czy to 1.6, 1.8, czy 2.0 najmilej wspominam 1800. Nigdy żadnych problemów, nie było. Z stąd moje wątpliwości ohv, przydatności do sportu w dzisiejszych realiach. I panowie Rino i CarvMachine, ja tym jeździłem, a to że teraz mam mały przestój, to chwilowe .
Dzisiaj żałuję przejścia do 126p, chociaż było dużo lep[iej z sukcesami, a najbardziej to szkoda mi tych gratów, kiedy to sprzedawałem Fiatona. ZZ-Sport, felgi , wałki skrzynie, zawiszenia, kubełki, dziisaj bym sięgnoł na półkę, a tak jest trochę szperania i chodzenia.
  
 
to ile ty masz lat i z małolatami się sprzeczasz
  
 
Mruku, z tego co mi obyło się o uszy, bo moja wiedza, jest tylko niewielka w tym temacie. To temat 16v w silniku dohc, był tylko jeden. Włosi po dostarczeniu silnika do Stratosa Jaroszewicza, sprzedali nam 1 taką głowicę do 2.0 DOHC, a dokładnie d o1800.
Ten silnik byłzamontowany w PF 125 wersji wyścigowej, dalsze jego losy nie są mi znane. Podobno od dawna jest w Belgii
  
 
to jak to było ze stratosem jaroszewicza - bo wszystkie źródła twierdzą, że silnik pochodził z rozbitej lancii - to skąd nagle włosi mieli go sprzedać???
  
 
Wszystko od Włochów było KUPOWANE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
I z tego co JA wiem, a mogę się mylić, to przez odział w Angli Fiata, albo Belgii, ale raczej Angielski odział wchodził w grę.


[ wiadomość edytowana przez: gregor125 dnia 2009-10-21 20:22:10 ]
  
 
Cytat:
2009-10-21 15:17:28, gregor125 pisze:
Mruku, z tego co mi obyło się o uszy, bo moja wiedza, jest tylko niewielka w tym temacie. To temat 16v w silniku dohc, był tylko jeden. Włosi po dostarczeniu silnika do Stratosa Jaroszewicza, sprzedali nam 1 taką głowicę do 2.0 DOHC, a dokładnie d o1800. Ten silnik byłzamontowany w PF 125 wersji wyścigowej, dalsze jego losy nie są mi znane. Podobno od dawna jest w Belgii



Z tego co ja wiem to silnik 16V ew. sama głowica była dostarczona do 124 Abartha Jaroszewicza i był to jeden jedyny silnik w Polsce
W latach 90-tych został sprzedany jak wiele ciekawych szpejów po OBRSO do Belgii do Guya kto to dokładnie zrobił niewiem ale napewno jakiś zawodnik który wiedział o co chodzi
Gregor zarzuć jakies foteksy tego kanta co w okręgach jeździłeś
albo opisz dokłądnie co tam miałeś porobione i co sie stało dalej z tym autem
  
 
Auto było kupione od A.Chojnackiego Zroobiony był motór, potem zmienione nadwozie ( kupione z klubu), po dzwonie, potem, auto kupił ode mnie taki mój kumpel, potem Łukasz Zool, a potem latało w rallycrosie, nazwisko sobie przypomnę
A do belgii to Sadoś wszystko wywiózł,,,, kur.....a


[ wiadomość edytowana przez: gregor125 dnia 2009-10-21 20:43:46 ]