Zakup auta do 5 tys. - Strona 4

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Wrzuć no jakieś lepsze foty bo mało widać ;p

[ wiadomość edytowana przez: seboos dnia 2010-03-09 00:08:14 ]
  
 
jeszcze nie ma nowych wiekszych fot. Postaram sie wrzucic jak tylko cos sie cieplej zrobi i umyje autko.
  
 
1
3
4
5
6
7
W dniu zakupu.

[ wiadomość edytowana przez: adamesce dnia 2010-03-09 10:32:19 ]
  
 
A gdzie najważniejsze zdjęcie z numerkiem 2
  
 
Jakbym się 20 lat cofnął... nawet szyby z przodu ma na korby, o braku klimy już ktoś wspominał... no ale Cena Czyni Cuda. Ja bym nie kupił.
  
 
Cytat:
2010-03-09 20:20:33, piotr_ek pisze:
Jakbym się 20 lat cofnął... nawet szyby z przodu ma na korby, o braku klimy już ktoś wspominał... no ale Cena Czyni Cuda. Ja bym nie kupił.



no ładne auto ale straszna bieda-wersja
  
 
niestety biedna. dziwny jest elektryczny szyberdach gdy szybki sa manual. w aucie jest elektrycznie regulowany fotel kierowcy, poduszki sztuk dwie, abs, jakas pseudo kontrola trakcji. Niestety nie ma nawet lampki w bagazniku. to co mi sie bardzo podoba to ze wszedzie sa silowniki, przednia maska na silownikach, tylnia klapa i nawet schowek. autko mniej zardzewiale od espero i to ten plus. to jest woz na 2-2,5 roku. podobnie jak espero bede sie staral jak najmniejszym wkladem wlasnym podrozowac. cena czyni cuda bo dzieki temu ze jest tanszy od pozostalych rynkowych to mialem troche kaski zeby wlozyc w pare mankamentow. nie oszukujmy sie. to auto ma 15 lat i przebieg 237,5 kkm (napewno krecony, bo w 1999 mial 111kkm) i jak na ten wiek to i tak trzyma sie jak na moj gust dobrze.
  
 
Nie jest źle. Jeśli mechanicznie jest przyzwoicie to pojeździsz. Za tę cenę kawał auta. Jak ze spalaniem ?
  
 
Wesja wyposażeniowa robi się już nie biedna, a podejrzana...
  
 
tak jest, sprzedajacy tez to powiedzial ze dziwne sa korbki a szyberdach elektryczny. Ale cuz, 15 lat to duzo mozna bylo kombinowac w tym czasie. nie dodalem elektrycznych lusterek. Aktualnie auto na gazie nie za bardzo chce jezdzic , jak jest zimne (prawdopodobnie problem z grzaniem parownika i termostat). Ale jak juz jest cieple to fajnie. spalanie okolo 13l/100km gazu to troszke benzyny (dlugo sie rozgrzewa, w piatek wymieniam wklad termostatu). Autko ma 136 KM na tylniej osi tak wiec jezdzi sie fajnie. Ucze sie jezdzic z tynim napedem.
  
 
Cytat:
2010-03-10 12:02:51, adamesce pisze:
Ucze sie jezdzic z tynim napedem.



Tylny napęd daje naprawde dużo radochy, ale pamiętaj, że szczególnie bez szpery jest trudny do opanowania.

Trzeba mieć dużo pokory aby nie "zaparkować" gdzieś bokiem lub tyłem.

Inna sprawa to zima - pierwsze 3 dni to uśmiech od ucha do ucha.
Kolejne, no cóż - to przekleństwo. Człowiek robi się zły gdy parkuje samochod 30 minut i zakopuje się pomimo bardzo dobrych opon w miejscach, gdzie gonione na przód autka przejeżdzają bez wiekszego problemu.

Mimo wszystko ja przedniego napędu nie chce. Zawsze jak wsiąde do czegoś pędzonego na przód, to z każdego skrzyżowania ruszam z piskiem. Głupie uczucie, troche gazu i auto mieli.
Przy tyle tego nie ma. Gaz, auto przysiada i w ciszy rusza



  
 
Cytat:
2010-03-21 23:26:26, Tomek-Mydlowski pisze:
Mimo wszystko ja przedniego napędu nie chce. Zawsze jak wsiąde do czegoś pędzonego na przód, to z każdego skrzyżowania ruszam z piskiem. Głupie uczucie, troche gazu i auto mieli. Przy tyle tego nie ma. Gaz, auto przysiada i w ciszy rusza


Wiem coś o tym ,miałem malucha on też kołami nie mielił
  
 
omega majace teraz-bez urazy-moze ze 100KM-(lpg i w sumie niewiadomy stan)
tez nie bedzie mielic kołami

wiec sama z siebie na suchym o stawaniu bokiem nawet nie pomysli

co do szpery-moze z 10 % posiadaczy pojazdów z tym wynalazkiem wie o jego istnieniu
tak z ciekawostek-quaife-to mechanizm róznicowy o zwiekszonym tarciu(heliakalny) -robi tez mechanizmy do skrzyn opla-w tym do f16 czyli do esperakowych chyba tez

  
 
po 4 miesiacach eksploatacji auto dalej jezdzi bez problemowo. Korozja jest, ale raczej nie powiekszyla sie za bardzo. Minus dosc duze spalanie przy obecnym stylu jazdy oraz przy obecnej instalacji gazowej i jej konfiguracji. Za niedlugo regulacja u gazownikow i powinno byc lepiej. Filtr powietrza kosztuje niestety 40 zł (porównując do espero to duza roznica). Daje o sobie pomalu znac podpora walu, na cale szczescie jej koszto to od 60 do 120 zl max za nowa.
  
 
Podłączę się pod wątek. Z okazji rozbicia espera, zastanawiam się czy je naprawiać, czy zmienić na inne. Mógłbym dać do 6000 (ale już musiało by mieć założony gaz)
W oko wpadły mi:
Saab 900 i 9000
Volvo 440, 460, 850
Nexia - o ile sie trafi tania okazja

Ma ktoś jakies doświadczenia z tymi samochodami?
chciałbym coś dużego, bezpiecznego z gazem. Osiągi mnie nie interesują, raczej ekonomia
Może jakieś inne propozycje? tylko coś, co nie rdzewieje

Pozdr.
  
 
Hmmm nie liczac NEXI to auta dosc "oryginalne". Mamy w klubie jednego Shaba wiec moze wlasciciel sie wypowiedziec. Cos co nie zrdzewieje i ekonomiczne hmmm Sejak? Ja mam Ome z najmniejszym silnikiem ale i tak 12 LPG wezmie. Czesci tanie. Volvo mnie nie przekonuje, tym bardziej stare.
  
 
Kurcze wpisałem Nexia a a chodziło mi o Nubire

Pozdr.
  
 
Pomyśl o *hujdaju jak to zwie bodzio ;p

*Hyundai ;p

sonata 2000 rok powinieneś się zmieścić w cenie i jeszcze z gazem można znaleźć egzemplarze
  
 
Szukałem na allegro, byłem w kilku komisach i coraz bardziej skłaniam się do naprawy esperaka rozmawiałem ze znajomym pracującym w serwisie volvo i 440 i 460 odradzają, 850 może być, ale duże silniki, no i palą swoje.
Jeszcze została do rozpatrzenia nubira, ale decyzja zapadnie jak dostane wycene z PZU

Pozdr.
  
 
I jeszcze jedno pytanie:
czy Nubira 2.0 będzie paliła mniej niż espero 1.8?
Jaki silnik wybrać w nubirze? 1.6? 2.0?

Pozdr.