Spotkanie z Straza Miejska - wniosek do sadu:) - Strona 4

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cytat:
2010-03-22 23:19:42, FAROW pisze:
Tak samo jak przed skrzyzowaniem ukradna znak albo jest nieczytelny i nie wiesz ze masz ustapic pierwszenstwa to nie upowaznia Cie to do wyjezdzania i wymuszania tegoż pierwszeństwa


Kolego jak złomiarze zwiną znak pierwzenstwa to ustepuje tym co jada z prawej. Powiedzmy, ze nie znam miasta bo jestem w nim pierwszy raz to niby skad mam wiedziec czy byl znak czy nie ? Nie ma znaku to co mnie to obchodzi, ze on wczesniej byl. No chyba, ze chodzi ci o to, ze nie mozna wymuszac pierwszenstwa tym co jada z prawej no to wtedy sie zgadzam.
  
 
Nie wiem jak to jest i nie chce mi się nawet szukać ale dobrze pamiętam, jak na kursie do prawka instruktor przytaczał jakiś fragment kodeksu który mówił o tym że znak pionowy jest ważniejszy od poziomego. A w wielu miejscach widać pod znakiem zakazu tabliczkę która mówi: "nie dotyczy: ..." I wydaje mi się że tej tabliczki tam jednak zabrakło.
  
 
Cytat:
2010-03-23 09:25:30, Chouna pisze:
Nie wiem jak to jest i nie chce mi się nawet szukać ale dobrze pamiętam, jak na kursie do prawka instruktor przytaczał jakiś fragment kodeksu który mówił o tym że znak pionowy jest ważniejszy od poziomego. A w wielu miejscach widać pod znakiem zakazu tabliczkę która mówi: "nie dotyczy: ..." I wydaje mi się że tej tabliczki tam jednak zabrakło.



Tabliczka "nie dotyczy chodnika" wystepuje wtedy, gdy zakaz ktory "wisi" ma nie dotyczyc chodnika, bo w normlanej sytuacji dotyczy.

Jezeli jestes pewna ze instruktor wpajal wam takie brednie, to proponuje mu odebrac uprawnienia, gdyz na nie, nie zasluguje
  
 
Ja proponuję wszystkim wszystko pozabierać! Niech nie będzie niczego!
  
 
Moja przygoda zainteresowala sie lokalna prasa - w piatek promocja modelu Escort na lamach gazety, podobno na pierwszej stronie
  
 
Cytat:
2010-03-22 23:55:12, FAROW pisze:
Nigdzie w przepisach nie ma mowy, że w terenie zabudowanym można parkować za znakiem zakaz postoju nawet jeśli są tam wyznaczone miejsca do tego celu przeznaczone!!



Przecież zacytowałem Ci dosłownie przepisy, które mówią, że jednak można parkować za znakiem... Przecież to WYRAŹNIE i JEDNOZNACZNIE pisze w przepisach, a Ty sie upierasz, że nie pisze...
  
 
Kolego luckyboy co do naszej inteligencji proponuje rozwiazac jakis test - najlepiej całe forum i porównac wyniki
A co do skrzyzowan rownorzednych, jak zlomiarz ukradnie znak i ustapisz panu z prawej, a pan z lewej w ciebie wjedzie bo mu wymusiles to co?! On bedzie winny?! Przeciez on mial znak ze jest na drodze z pierwszenstwem! Cos te twoje rozumowanie nie teges Aż strach pomyśleć co będzie jak zostaniesz egzaminatorem A potem ludzie narzekaja ze na egzaminach jest tak czy siak


[ wiadomość edytowana przez: FAROW dnia 2010-03-23 23:59:03 ]
  
 
Kolego FAROW w takiej sytuacji to sąd rozstrzygnie kogo jest wina. Może być tak, iż będzie to wina tego pana który wjeżdżał, jak ty to napisałeś w auto, albo wina zarządcy drogi, gdyż z jego niedbalstwa skrzyżowanie zostało źle oznaczone.
W przykładzie przytoczonym przez Ciebie sam źle odpowiadasz.
Skoro nie ma znaku obowiązuje Cię zasada "prawej reki", czyli przepuszczasz tego co jest z prawej.
Żaden kodeks drogowy, czy rozporządzenia ministra nie nakładają obowiązku na kierującego pojazdem, odśnieżania znaków, znania ich rozłożenia w miastach na pamięć i latania w okół skrzyżowania i sprawdzania co chwilę, czy ktoś ukradł znak, czy nie ii jak właściwie powinno się przejechać.
Nie ma znaku sprawa prosta, pierwszeństwo ma ten co jest z prawej tak mówi kodeks i każdy kierowca powinien to wiedzieć.
Sam dojeżdżając do skrzyżowania bez znaków biegasz i sprawdzasz czy ktoś te znaki ukradł, czy stosujesz zasadę "prawej reki" ??
Mam nadzieję że stosujesz tą druga opcję.

A co do całej tej sytuacji faktycznie niektórzy czytają to forum bez zrozumienia i znają tylko kodeks drogowy, w którym bardzo dużo rzeczy nie jest opisanych.
Jakby tak się zagłębić w temat, poczytać rozporządzenia itd, to dopiero byście dowiedzieli się wielu ciekawych rzeczy i przepisów oraz haczyków jakie można stosować zarówno Wy, jako użytkownicy dróg na Policję czy SM, tak samo Oni na Was.

Także czytajcie ze zrozumieniem i przemyślcie odpowiedzi.
Kolega luckyboy ma 100% racji w tym przypadku i w tak oznaczonym miejscu DOPUSZCZA się parkowanie pojazdów mechanicznych, skuterów, motorowerów, motocykli itd.
Pozdrawiam
  
 
Cytat:
2010-03-23 23:44:43, FAROW pisze:
A co do skrzyzowan rownorzednych, jak zlomiarz ukradnie znak i ustapisz panu z prawej, a pan z lewej w ciebie wjedzie bo mu wymusiles to co?! On bedzie winny?! Przeciez on mial znak ze jest na drodze z pierwszenstwem! Cos te twoje rozumowanie nie teges Aż strach pomyśleć co będzie jak zostaniesz egzaminatorem A potem ludzie narzekaja ze na egzaminach jest tak czy siak [ wiadomość edytowana przez: FAROW dnia 2010-03-23 23:59:03 ]


To nie ja bede egzaminatorem tylko luckyboy, pomyliles sie ale niewazne. Chodzilo mi o to, ze jak zlomiarze ukradna znak to wtedy ustapie pojazdowi jadacemu z prawej i na moje nieszczescie jesli ktos bedzie jechal z lewej i we mnie przypitoli no to nie bedzie jego wina ale moja rowniez nie bo z jakiej racji skoro znaku nie bylo ? Skad moglem wiedziec, ze tam byl znak ? Mysle, ze sprawa moglaby wyladowac w sadzie poniewaz ja bym sie nie przyznal do winy bo nie ma do tego podstaw, odpowiedzialny powinien byc zarzadca drogi, ze nie zadbal o uzupelnienie oznakowania. W taki sposob to mozna kazdego udupic. Kapisz ?
  
 
Przepraszam RavenMOH! Moj błąd!

Kolego Edi , mysle ze znak jestes na drodze z pierwszeństwem ma taki a nie inny kształt po to, by mozna go odczytac również od tyłu, czyli zajumają Ci ustap pierwszenstwa, dojezdzasz do skrzyzowania, patrzysz w prawo - lewo i widzisz takie znak! I juz wiesz ze to jednak nie jest skrzyzowanie rownożedne
Aczkolwiek moge sie mylic! No i jeszcze trzeba pamietac ze nie przed kazdym skrzyzowaniem z pierwszenstwem takowy znak stoi... :/

[ wiadomość edytowana przez: FAROW dnia 2010-03-24 08:19:14 ]
  
 
Ta dyskusja na temat ginących znaków jest bezcelowa. Jeśli ktoś z Was kiedyś uczestniczył w kolizji drogowej to widział pewnie protokół który spisuje policja. Jest tam pozycja opisująca powód kolizji, gdzie między innymi oprócz "niedostosowania prędkości do warunków" jest pozycja - "złe oznakowane skrzyżowania" czy jakoś tak. Wtedy winę ponosi zarządca drogi.
  
 
Cytat:
2010-03-23 23:44:43, FAROW pisze:
Aż strach pomyśleć co będzie jak zostaniesz egzaminatorem A potem ludzie narzekaja ze na egzaminach jest tak czy siak



Racja, bo jak zostane egzaminatorem to nie znajde zatrudnienia, bo teraz jest taka sytuacja na tym rynku pracy

Aby pogodzic (albo poklocic bo roznie to w zyciu wychodzi) wszystkich ktorzy dewaguja nad sprawa "zaginionych znaków" wspomne tylko jeszcze o jednym: o zasadzie ograniczonego zaufania, a dokladniej zasadzie zachowania szczegolnej ostroznoci przy zblizaniu sie do skrzyzowania.

Szczegolna ostroznosc oznacza sposób zachowania na drodze, polegający na zwiększeniu uwagi i dostosowaniu zachowania uczestnika ruchu do warunków i sytuacji zmieniających się na drodze, w stopniu umożliwiającym odpowiednio szybkie reagowanie - czyli: nie lecimy tylko "slepo" przez krzyzowke bo mamy pierwszenstwo, zwracamy także uwage bacznie na innych kierujacych, ktorym moze "ukradli" znaki


[ wiadomość edytowana przez: luckyboy dnia 2010-03-24 09:33:39 ]

[ wiadomość edytowana przez: luckyboy dnia 2010-03-24 09:39:58 ]
  
 
Dzisiaj ukazal sie artykul w lokalnej prasie. Dziennikarze poprosili o opinie w tej sprawie jako ekspertów: Policje, ludzi zwiazanych z szkoleniem kierowcow oraz w-ce dyrektora WORD.

Oprocz Policji, ktora miala takie samo pojecie (zadne, wstyd dla Policji) o przepisach jak Straż Miejska, reszta ekspertow potwierdzila ze mam slusznosc w swoim twierdzeniu w ktorym nie przyjalem mandatu.

Teraz czekam na orzeczenie sadu, gdyz ono jest kluczowe, a nie watpie od samego poczatku ze sprawe wygram.
  
 
Bardzo dobrze, trzeba walczyc z samowola "stróżów prawa". Barany przepisow nie znaja a tylko gnebic potrafia, zamiast pomagac ludziom to ich tylko karzą.
  
 
Cytat:
2010-03-26 10:00:24, luckyboy pisze:
czekam na orzeczenie sadu, gdyz ono jest kluczowe, a nie watpie od samego poczatku ze sprawe wygram.


Trzymam kciuki, ale uważaj! W sądzie sprawiedliwości nie ma...
  
 
Cytat:
2010-03-26 23:46:38, szurmen pisze:
Trzymam kciuki, ale uważaj! W sądzie sprawiedliwości nie ma...



Na razie na temat pracy sadu mam pozytywna opinie (m.in. wygrana sprawa o buty)
Zawsze mozna wniesc apelacje jezeli jestesmy pewni swego, a czujemy sie pokrzywdzeni
  
 
Cytat:
2010-03-26 10:00:24, luckyboy pisze:
Dzisiaj ukazal sie artykul w lokalnej prasie. ...



Poprosimy o skan tego artykułu, a tymczasem przenoszę do odpowiedniego działu.
  
 
W dniu dzisiejszym odebralem pismo od komendanta w sprawie mojej skargi W zwiazku ze liczy dwie strony zacytuje tylko najsmieszniejsze swierdzenia:

1) "poniewaz zostaly zdjete znaki D-18 - informuje to o zmianie organizacji ruchu" - jak ktos ich wczesniej nie widzial to jego strata
Dodatkowo jest wymienione istnienie innych znakow ktorych nie ma i nie bylo - "STREFA11"

2) "poniewaz znak P-19 nalezy do grupy znakow uzupelniajacych stosowanie jego wymaga wczesniejszego wyznaczenia tego postoju za pomoca znaku D-18, zwlaszcza w sytuacji gdy na danym odcinku obowiązuje zakaz zatrzymywania sie"

To mnie powalilo na kolana

3) teraz najlepsze, wali na twarz

a) Komendant potwierdza i broni w pismie ze zarzad drog ustawil znaki zgodnie z prawem
b) uwaza ze znak P-19 sam nie moze wystepowac tylko w polaczeniu z D-18 o czym pisalem wyzej, po czym cytuje przepis:

"W tych miejscach gdzie obowiazuje zakaz, a mozliwe jest dopuszczenie postoju pojazdu poza jednia na poboczu, na chodniku lub w zatoce nalezy:
-wskazac mozliwosc postoju znakiem D-15, D-18 (parking) lub D-19 albo znakiem poziomym P-18 (stanowisko postojowe) lub P-19 (linia wyznaczajaca pas postojowy). Zgodnie z tymi zasadami wyznaczenie postoju linia P-19 nie jest mozliwe, a jezeli znak poziomy na jezdni sie juz znajduje, kierowca pojazdu winien w pierwszej kolejnosci stosowac sie do znaku pionowego - znaku zatrzymywania"

Wniosek: komendant dowodzi ze nie zna przepisow tak samo jak zarzad drog ktory dopuscil istnienie oznakowania niezgodnego z przepisami, poza tym sugeruje wybierac sobie znaki do ktorych bede sie stosowal, a nie do wszystkich jakie widze na drodze

Bylo napisane jeszcze ze skoro stoi B-36 (zakaz zatrzymywania) i jest zatwierdzony przez ZD, to nie wazne jakie odstepstwa od niego umozliwiaja przepisy, to wedle wiedzy SM zawsze stoi sie na zakazie

Podsumowanie komendanta: moja skarga i uwagi sa bezzasadne
Czyli mam placic "stowke" za bledy Strazy Miejskiej i Zarzadu Drog - nie ze mna te numery


  
 
w tej sytuacji pozostanie tylko sąd.
  
 
Cytat:
2010-04-09 21:26:00, Pre100n pisze:
w tej sytuacji pozostanie tylko sąd.



Czekam na sprawe w sadzie, ciekawe tylko czy mnie zaprosza