Zakup auta do 20 tys. - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Tyle aut wymienionych a ja i tak szukałbym w czym innym. Jakaś astra lub focus przychodzą mi od razu do głowy. No ale ja podchodzę do tematu bardzo pragmatycznie i logana też wziąłbym pod uwagę.
Volvo też wolałbym V40...
  
 
No z całym szacunkiem Panowie ale ja rumuńsko-francuskiego wynalazku w postaci Dacii Logan nie chce .
  
 
Cytat:
2010-08-13 09:47:10, kondziak pisze:
No z całym szacunkiem Panowie ale ja rumuńsko-francuskiego wynalazku w postaci Dacii Logan nie chce .


a to już świadczy wyłącznie o tym, że Twoja świadomość motoryzacyjno-techniczna , tkwi jeszcze w zamierzchłych czasach głębokiego PRL...i sam nie wiesz jak bardzo się mylisz !

no ale cóż..jak mawiał Wańkowicz...cukier krzepi , a inny gość ..palenie albo zdrowi ...WYBÓR NALEŻY DO CIEBIE
  
 
silnik 1,5 DCi montowany w Dacii Logan to jednak ktora byla silnikiem roku bodajze dwa razy z rzedu. Auto dosc toporne z wygladu ale sasiad ma od nowosci juz 3 lata i chwali.
  
 
Toporne, ale dzięki temu w 100% odporne na hackerów.
  
 
Moje Espero ma wirusa. Nie wiem tylko czemu zaatakował akurat blachę.
  
 
Cytat:
2010-08-13 20:37:24, adamesce pisze:
Auto dosc toporne z wygladu


Wot cała kwintesencja właśnie.Samochód którym sie poruszasz na codzień musi Ci się wizualnie podobać a nie wzbudzać odruch wymiotny jak do niego wsiadasz .
Druga sprawa to raczej nie opłaca sie kupować w salonie bo w plecy mieć 30% po wyjechaniu to ja mieć nie chce. Nie
wspo
minam o kosztownych wizytach w ASO które są obowiązkowe na gwarancji a co te magiki mogą w tym czasie zrobić w aucie to każdy z kolegów w klubie zna z róznych opowieści etc.
  
 
Cytat:
2010-08-15 01:29:11, kondziak pisze:
Nie wspominam o kosztownych wizytach w ASO które są obowiązkowe na gwarancji



Nie to, żebym Cię namawiał na dacię, ale akurat ta marka ma jedno z najtańszych ASO.
  
 
Cytat:
2010-08-15 01:29:11, kondziak pisze:
Nie wspo minam o kosztownych wizytach w ASO które są obowiązkowe na gwarancji a co te magiki mogą w tym czasie zrobić w aucie to każdy z kolegów w klubie zna z róznych opowieści etc.


Eee? A można prosić o uchylenie rąbka tajemnicy, może się dowiem czegoś nowego

-----------------
czasem tu zaglądam
  
 
Cytat:
2010-08-15 17:03:33, Adam4302 pisze:
Eee? A można prosić o uchylenie rąbka tajemnicy, może się dowiem czegoś nowego


ja też ! ja też! ...mów!
  
 
Nie kupuj Saaba, no chyba ze 9000, z calą reszta mlodszych egzemplarzy daj sobie spokój. W innym przypadku polubisz serwisy a w tych autach sie dzieeeeje
  
 
hehe wracamy do mojego pierwszego pytania - czy potrzebne Ci auto czy przedłużka penisa??

Widać, że nigdy nie jeździłeś nowym autem...
30% nie traci się za wyjazd z salonu, tylko za to, że nie wiadomo co jakiś wieśniak z nim robił w tym czasie - tak się składa, że około 60% ludzi dba o samochód, po 30% ludzi auta byś nigdy nie kupił jakbyś wiedział co wyczyniali - stąd właśnie strata 30% na wartości każdego samochodu.
W serwisach nic nie wyczyniają, bo nie mają co wyczyniać- jak samochód jest nowy to sie nie psuje...
  
 
Cytat:
2010-08-15 01:29:11, kondziak pisze:
co te magiki mogą w tym czasie zrobić w aucie to każdy z kolegów w klubie zna z róznych opowieści etc.



Taaaa...
Jakoś w ASO na przeglądzie cały czas widzę swoje auto.


Chyba kupię sobie kredensa.
  
 
jeśli chodzi o galanta to mogę ci coś na temat tego samochodu powiedzieć ponieważ sam takiego posiadam od ok 4 lat, samochód dość udany, wiadomo zależy co kupisz, ja go kupiłem bezpośrednio od pierwszego właściciela z przebiegiem ok 97 tyś, cały czas był serwisowany, żadnych problemów do dnia dzisiejszego nie było, dużo nim nie przejechałem bo ok 70 tyś,

silnik 2.5 v6 z gazem sekwencją, 163 konie w zupełności wystarczają, spalanie na poziomie albo nawet i o niewiele mniejsze niż w moim byłym espero 1.8, co mnie zadziwiło ponieważ początkowo tej pojemności się bałem,

ja mam dość fajną wersje nadwozia avance coś w stylu oryginalnego pakietu sportowego jak np. w bmw m-pakiet,

jedyna wada która dotyczy wszystkich galantów to występująca rdza tylnych rantów w nadkolach ale na to ponoć nie ma rady prędzej czy później dopada każdego, ale też nie ma co się dziwić w 11 letnim samochodzie, w tym wieku w espero prawie nie miałem drzwi...

utrzymanie to tylko czynności eksploatacyjne, z zawieszenia wymieniałem niedawno 2 końcówki drążków i jeden z wahaczy bo się sworzeń wytłukł, końcówki japońskie 555 (jedne z lepszych) ok 50 zł szt wahacz tej samej firmy ok 120, wiec ceny zamienników dość przystępne w serwisie dość drogo, ale nie wszystko niektóre oryginalne części eksploatacyjne w serwisie są tańsze niż zamienniki

zajebiście pracuje skrzynia biegów ale to tyczy się wielu mitsubishi też i eclipsa - miałem osobiście okazje sprowadzić takiego z włoch,

za ok 20 tyś powinieneś kupić galanta z roku 99-00 może i nowszy ale raczej te dobre, zadbane egzemplarze nie zmieniają często właścicieli


co do passata b5 miałem takiego przez parę miesięcy 2.3 vr5 sprowadziłem go ze Szwajcarii na handle, samochód był w idealnym stanie, ok 220 tyś przebiegu ale naprawdę super zadbany, dość fajny cichy w środku może i nawet trochę było w nim ciszej niż w galancie ale za to dużo więcej palił a silnik i moc mniejsza,
z tego co wiem przy 220 tyś było jeszcze oryginalne całe zawieszenie

z jego wad to to że idąc jedną ulicą możesz spotkać kilka w tym samym kolorze, no i jak dla mnie dość nudny stylistycznie, toporny w środku przysłowiowy samochód dla emeryta...


co do bmw 5 e39 fajny samochód jeździłem 523i 525d 525tds 530D z podobno maksymalnym wypasem jaki był możliwy tv, webasto, telefon, szyby podwójne o skórach i innych tego typu nie wspominając,
ogólnie te samochody są bardzo dopracowane, ciche zajebiście się prowadzą, ale benzyna jak na tą moc bardzo dużo paliła
jeśli trafisz na zadbany egzemplarz to będziesz zadowolony z tym że w polsce trudno trafić no i w cenie 20 tyś raczej będziesz szrot wypicowany od handlarza-kombinatora

a6 c5 jeździłem 2.4 2.8 i 1.9 tdi, z tym ze 1.9 tdi do tej budy się nie nadaje moim zdaniem, ogólnie to wszystko to samo co i w bmw 5

sam osobiście planuje galanta zmienić na a6 allroad 2.7, w tych samochodach są zajebiste napędy quattro ale trzeba się też liczyć z większym spalaniem

bmw 3 e46 miał moj bardzo dobry kolega 323i, fajny samochód ale dla mnie za mały, ciasno w środku i dość głośno w porównaniu do np galanta czy 5 e39, ale samochód za to fajnie wykonany, jedyną wadą były bardzo szybko padające przednie tuleje wahacza a chyba co 10 tyś wymieniał raz wymieniałem z nim osobiście, podobno dotyczy to i tanich i drogich zamienników

ale za cenę 20 tyś dobrego e46 moim zdaniem tez próżno szukać


co do daci logan, daj sobie spokój, może i do miasta dobra bo ekonomiczna ale w trasie tragedia, miałem okazję jechać tym samochodem na trasie kielce-wawa i powrotem, samochód zajebiście głośny w środku, plastiki deska itd, niewiele lepsze niż np w tico, samochód tani to fakt ten kombi jeszcze jako taka wygląda ale sedan paskuda. Właściciel sobie chwalił bo ponoć nie było z nim problemów i dość ekonomiczny, ale jak dla mnie wole auto 5 lat starsze ale coś lepszej klasy. Znajomy to auto serwisował cały czas wiem że nie narzekał na serwis ale podobno jakiś problem miał z czymś od zawieszenia dwie niby te same części a były inne...

  
 
co do daci - nie dziwi się kolego, że na tle pozostałych aut wypada słabo - przecież to przerośnięte clio....
i tu cudów nie ma się co spodziewać
Podobnie jak z fabią - co z tego że kombi - jak by nie patrzył to jest polówka - i moim skromnym zdaniem w dowodzie powinna mieć zakaz przekraczania białej tablicy - bo szefusie centusie kupują je swoim biednym pracownikom, a ludzie się męczą...
jak sie w swojej firmie zatrudniałem, to miałem espero rocznik 97, a dostałem nową fabie z salonu (rocznik 07) - i też w trasie wypadło bardzo słabo w porównaniu do espero...
  
 
Cytat:
2010-08-23 20:32:25, sweeper23 pisze:
co do daci - nie dziwi się kolego, że na tle pozostałych aut wypada słabo - przecież to przerośnięte clio.... i tu cudów nie ma się co spodziewać Podobnie jak z fabią - co z tego że kombi - jak by nie patrzył to jest polówka - i moim skromnym zdaniem w dowodzie powinna mieć zakaz przekraczania białej tablicy - bo szefusie centusie kupują je swoim biednym pracownikom, a ludzie się męczą... jak sie w swojej firmie zatrudniałem, to miałem espero rocznik 97, a dostałem nową fabie z salonu (rocznik 07) - i też w trasie wypadło bardzo słabo w porównaniu do espero...



no i właśnie z tego powodu napisałem żeby dał sobie spokój z dacia

fabia nie miałem okazji nigdy jechać wiec się nie wypowiem, ale jeśli chodzi o polo kiedyś kupiłem na handel taka z bodajrze 2000 albo 2001 roku, model poliftingowy i byłem pozytywnie zaskoczony tym samochodem jeśli chodzi o komfort, wcześniej miałem też yarisa z 01 roku i pod tym względem polo wypada o niebo lepiej.



Co do kupna samochodu:
dziś dzwonił do mnie kolega z prośbą o ocenę galanta podesłanego na gg i prośbę jako że mam takie auto żebym zadzwonił do sprzedawcy i wypytał co i jak bo jest zainteresowany kupnem, chodzi konkretnie o ten: gal allegro
niestety linka dostałem późno i już się ie dodzwoniłem, cena atrakcyjna z tym że minimum 5 tyś do niego na dzień dobry trzeba dodać.
  
 
ja tylko odniosę się do tych serwisów aso na gwarancji. To nie prawda, tzn po trochu, dlatego, że serwisowane nie muszą byc, ale muszą być użyte częsci, które narzucają producenci samochodów. Mało osób o tym wie, radze poczytać.
  
 
Cytat:
2010-08-24 20:45:02, VEndriuV pisze:
ja tylko odniosę się do tych serwisów aso na gwarancji. To nie prawda, tzn po trochu, dlatego, że serwisowane nie muszą byc, ale muszą być użyte częsci, które narzucają producenci samochodów. Mało osób o tym wie, radze poczytać.


No właśnie - radzę przeczytać, bo jest akurat dokładnie odwrotnie.

-----------------
czasem tu zaglądam
  
 
ostatnio nawet w tun turbo o tym gadali, że ludzie nie chca kupować nowych bo nie mają kasy na ASO, a nie chce stracić gwarancji i że to głupota itd... na tej podstawie to pisałem.
  
 
Cytat:
2010-08-27 15:02:40, VEndriuV pisze:
ostatnio nawet w tun turbo o tym gadali, że ludzie nie chca kupować nowych bo nie mają kasy na ASO, a nie chce stracić gwarancji i że to głupota itd... na tej podstawie to pisałem.



Teraz to żeś dojebał tak, że wszyscy ekonomiści leżą
Tak, kogoś stać na nowe auto z salonu, które traci 10% wartości w momencie przykręcenia tablic, a nie stać go na 600-800 PLN rocznie na gwarancyjny przegląd.
Czasami jednak warto się zastanowić - kupuję używkę, która na wstępie pochłonie więcej niż gwarancyjny przegląd i nie wiem co z autem wcześniej się działo ( w najlepszym przypadku tylko jak go użytkowano itd )
I jeszcze jedno - pewne i dobre auta NIGDY nie są sprzedawane przez ogłoszenia - idą od razu wśród znajomych lub rodziny.