[MKVII] Spadający dolot.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Czesc.
pacjent: 1.6 16v, '96 instalacja gazowa drugiej generacji.
Ostatnio wymieniłem kable WN( MAXGEAR ), świece( MOTORCRAFT ) oraz uszczelkę pod pokrywą zaworów( ELRING ). I zaraz po wymianie, złożeniu wszystkiego do kupy wsiadłem do auta, odpaliłem i podczas jazdy był strzał na dolocie, wróciłem do domu, na placu ponownie chciałem sprawdzić czy to na pewno z dolotu strzela, wciskam gaz i BUM, cały dolot mi spadł (ten plastikowy ;p ) oczywiście są 3 klapki anty wybuchowe zamontowane. Zdjęcie poniższe jest zapożyczone od kogoś innego ;p
oraz urwało się te zabezpieczenie co jest pokazane na zdjęciu.


po ponownych próbach jazdy dolot po strzale spadał znów.
i teraz masa moich pytań z tym związanych, gdyż wydaje mi się że jest to do zrobienia samemu, tylko jeszcze nie wiem jak

1. Przy zmianie uszczelki pod pokrywą zaworów zdejmowałem takią łapkę co trzyma linkę od gazu, tą lapkę można regulować, trzyma się ona na śrubie 10. i mi się wydaje że coś to będzie miało z tym wspólnego, próbowałem parę razy zmieniać ustawienie tego i doszedłem do wniosku że im mocniej jest przez to naciągnięta linka to zmniejsza się prawdopodobieństwo strzału w ten dolot. Mogę mieć coś racji na ten temat?

2. Czy ta obejma od dolotu (zaznaczona na zdjęciu wyżej) musi mocno trzymać ten dolot? Bo może po prostu dolot jest za słabo trzymany? ;p

No i to na razie chyba tyle. mam nadzieje że jasno określiłem problem i że ktoś będzie w stanie mnie na jakiś słuszny trop sprowadzić ;p
  
 
Mo znajomy mówi że escort jest tak skopanym samochodem że bedzie chodził tylko na przewodach motorcraft. Nie mam wiedzy ale gośc jest niezłym magikiem w sprawach elektroniki w tym samochodowej. może pożycz na moment od kogoś inne przewody?



[ wiadomość edytowana przez: arti31 dnia 2010-11-23 20:34:52 ]
  
 
Dokładnie jak arti31 mówi, Zeteci zgazowany ponoć chodzą tylko na motorcraftach.
  
 
Dolot obklej silikonem odpornym na wysoką temperaturę przy przepustnicy,a opaskę zrób sobie z blachy i na maxa dociąg powinna trzymać,ja jak wymieniłem kable janmora (badziew) na beru i świece ngk platynowe to jedynym strzałem jaki essi dostał to w tyłek od vectry i teraz na żyletki pójdzie
  
 
Też miałem ten problem, też mi zrzucało kolektor przy większym naciśnięciu gazu. Wiem co to jest otwieranie maski na środku skrzyżowania żeby założyć go spowrotem
Zrobiłem tak: Wszystkie miejsca łączeń (czyli potencjalne nieszczelności) posmarowałem silikonem termoodpornym i zacisnąłem opaskami. Po tym zabiegu przejechałem już 10.000km i nie było ani jednego strzału
Przyczyną strzałów jest zapłon gazu wydostającego się z kolektora przez iskrzące przewody WN, więc wymiana przewodów pewnie też by pomogła. Ale moim zdaniem precyzyjne uszczelnienie kolektora to podstawa.


[ wiadomość edytowana przez: Qwet dnia 2010-11-23 21:20:10 ]
  
 
Qwet trochę ruchu trzeba sobie czasem zafundować przy takim sprawnym wybiegani z auta żeby to poprawić ;p
A czy Ty masz u siebie te klapki anty wybuchowe? Bo jak to tak uszczelnie to gdyby nie było tych klapek to przecież może cały ten dolot plastikowy połamać ;o

Ahh i dziękuje kolegom niżej że zdecydowali się napisać i pomóc. ;*

[ wiadomość edytowana przez: KissEK dnia 2010-11-23 22:34:08 ]
  
 
Tak, mam klapkę, ale ona jest na filtrze powietrza, ciśnienie miało za duży opór na przepływomierzu i wysadzało kolektor.
Jeśli dobrze uszczelnisz kolektor to nie będziesz miał strzałów, ale klapka i tak musi być. Załóż ją jak najbliżej miksera, na przykład tak jak tu: LINK


[ wiadomość edytowana przez: Qwet dnia 2010-11-24 00:16:20 ]
  
 
No tych klapek to ja mam aż trzy założone, jedna trochę niżej niż tą co Ty pokazałeś i dwie niżej, tak jakby były na początku bloku silnika. Tylko mam obawy że mi cały ten plastik rozsadzi nie wiem, takie głupie przeczucie ;p heh ale spróbuje na dniach ten silikon kupić i to zrobić, na razie mi auto nie potrzebne więc się nie śpieszę. Jakby ktoś jeszcze miał jakieś cenne informacje to z przyjemnością poczytam
  
 
i po uszczelnieniu silikonem czerwonym niby jest wszystko ok, ale, czasem gdy chcę ruszyć to auto zaczyna przymulać i naglę strzał przez klapki (bo już nie zrzuca dolotu) no chyba że odpuszczę pedał gazu na chwilkę, to go zmuli bardzo i albo gaśnie albo nie, jak mu się chce. Może ktoś jeszcze jakimś pomysłem zarzuci co mógłbym zrobić z tym? ;/




ahh i jeszcze jedno, wspornik linki gazu na tym zdjeciu wyglada tak:

Niby tak powinno to być zamocowane, u mnie przed zanim go odkręciłem to się nie trzymał na dwóch śrubkach tylko na tej górnej, i dolna część wspornika nie przylegała do tej podpory dolnej. Ja składając to wszystko też zamocowałem tylko na górną śrubkę, i również nie docisnąłem tego dołu do końca, czyli zostawiłem odstający. Sprawdziłem wcześniej jak by to wyglądało jakby było zamocowane tak jak na tym zdjęciu ale wydawało mi się że linka od gazu jest bardzo luźna można nawet powiedzieć. Czy mam to zrobić tak jak na fotce czy co? bo jestem szczerze zielony na razie xD zgłupiałem do reszty, chciałem coś sam zrobić a jakoś wyszło mi jak zwykle ;((

[ wiadomość edytowana przez: KissEK dnia 2010-11-25 20:41:39 ]
  
 
Klapki możesz uszczelnić smarem stałym, tj. przesmarować gumowe uszczelki pod klapkami. Sprawdź też dokładnie czy ten plastikowy kolektor jest szczelny, na przykład zatkaj go z jednej strony i dmuchnij z drugiej - bez trudu znajdziesz dziurę. A jeśli wszystko jest idealnie szczelne to zapłon mieszanki nie pochodzi od kabli, a jedynie z zaworów ssących silnika - nie są szczelne i płomień idzie z cylindrów do kolektora.

Co do wspornika linki, jeśli przez to gaz nie chodzi ciężko i jeśli przepustnica otwiera się do końca to nie musisz nic robić. Ale mi na przykład nie dawałoby to spokoju i porządnie bym wszystko poprzykręcał.
  
 
Panowie coś mnie natchnęło żeby zajrzeć jeszcze raz do świec, pożyczyłem garaż od kolegi, no i się okazało że przy wkręcaniu świec musiałem 1 uszkodzić, cała porcelanka była dość mocno pęknięta Oo
Oczywiście zaraz poleciałem po komplet następnych i po zmianie tym razem cholernie ostrożnie wszystko działa jak należy
Więc problem rozwiązany, piszę to jakby ktoś kiedyś miał coś takiego jak ja Cielak ze mnie i tyle ;p
Pozdrawiam i dziękuję wszystkim za sugestie