[Rover] [Uszczelka głowicy] - Strona 3

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
jak już to odkręć trochę gaz , czy na benzynie są takie same objawy ??
wprowadzając silnik w obroty bez obciążenia nie powinno nigdy wystąpić spalanie stukowe.
poza tym jeżeli występuje spalanie stukowe to pod obciążeniem i w całym zakresie obrotów a nie wybiórczo.
pojeździj trochę i zdaj relacje.

nie należy panikować tylko na spokojnie diagnozować. bez jazd po ulicy w normalnych warunkach użytkowych niewiele się dowiesz.

ps. jak w ohvce z abimexem zreanimowaliśmy głowicę , każdy cylinder dostał większe ciśnienia to od razu odezwały się panewki
po prostu na przepuszczających zaworach tłoki - a dalej panewki nie dostawały tak bardzo.
  
 
na gazie i bezynie jest tak samo.czyli jadac ze stala predkoscia,lub przy delikatnym przyspieszaniu,slychac panewki.wszystko dzieje sie powyzej 3000obr.przed wymiana uszczelki pod glowica nie bylo tego efektu.natomiast przy gwaltowniejszym przyspieszaniu panewek raczej nie slychac.kupilem dzisiaj olej mineralny,rozwazam przejscie z polsyntetyku.przebieg samochodu to 236tys odpala ladnie i chodzi rowno.i pytqanie-czy mineralny olej pomoze w tej sytuacji?
  
 
Cytat:
2007-04-10 16:12:20, paweldobra pisze:
na gazie i bezynie jest tak samo.czyli jadac ze stala predkoscia,lub przy delikatnym przyspieszaniu,slychac panewki.wszystko dzieje sie powyzej 3000obr.przed wymiana uszczelki pod glowica nie bylo tego efektu.natomiast przy gwaltowniejszym przyspieszaniu panewek raczej nie slychac.kupilem dzisiaj olej mineralny,rozwazam przejscie z polsyntetyku.przebieg samochodu to 236tys odpala ladnie i chodzi rowno.i pytqanie-czy mineralny olej pomoze w tej sytuacji?


hmm , a czy wymieniony został olej podzczas wymiany uszczelki pod głowicą ?? zdaża się że płyn chłodniczy dostanie się do oleju i mamy niezlą mieszaninę która napewno nie pomaga w smarowaniu....
  
 
olej pomimo wymiany uszczelki pod glowica byl czysty i wymienilem go dopiero wczoraj,na mineralny.i jest dokladnie to samo.i jeszcze jedno.mam do robvoty rozrusznik bo slychac tulejki.w 1 dzien po wymianie uszczelki stwierdzilem ze slabiej kreci,a szczegolnie gdy samochod jest cieply i go zgasze.ostygnie ze 20 min,kreci lepiej ,odczekam jeszcze 20 min zapala bez problemu.wiem ze rozrusznik jest na wykonczeniu ale stwierdzilem ze ma gorzej przekrecic od wymiany uszczelki.slabe krecenie to druga niewiadoma.
  
 
A sprawdzałes hydropopychacze?
Moze za duzo silikonu poszło przy skrecaniu pokrywy wałków i sie przytkały?

Pozatym jak zrobiłem uszczelke prze pewien czas wystepował metaliczny stukot- winowajca okazała sie niedokrecona swieca.
  
 
do skrecenia walkow rozrzadu nie uzywalem silikonu. bo dla mnie silikon uzywany jest w ostatecznosci.w miejscu polaczenia nie bylo nawet zapocone olejem,a wiec skrecilem na sucho i tez jest sucho.bylem dzisiaj u kilku mechanikow i powiedzieli ze to ewidentnie panewki. ze jak silnik silnik przed wymiana dmuchal kompresja w plaszcz wodny tzn ze byl nieszczelny.i teraz po zalozeniu nowej uszczelki jest szczelny i ma duza kompresje i luz na panewkach daje sie we znaki.wszyscy stwierdzili ze planowanie glowicy o 0,3mm nic nie moglo sknocic,bo uszczelka ktora byla zalozona oryginalnie jest ciensza od tej co zalozylem teraz.takze chyba nic mi nie pozostalo innego jak przynajmniej wymienic panewki.
  
 
Jakto? Złożyłeś głowicę i pokrywę wałków bez żadnego uszczelnienia? No to olej sobie ucieka z kanałów na bok zamiast do popychaczy?
Zabrałeś sie za rozbieranie silnika tak z marszu, czy przeczytałeś coś na ten temat. Chociaż rysunek?

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
do pracy zabralem sie tak z marszu.ale byly przy tym jeszcze dwie doswiadczone glowy.po co mam pchac silikon jak jest w tym miejscu niepotrzebny.w miejscu laczenia nawet nie poci sie olej.tam nie ma cisnienia tylko olej splywa sobie po sciankach.
wymienilem panewki na korbowodach.kupa roboty i na nic.jak bylo slychac klekotanie tak jest dalej.panewki niewygladaly zle,ale jak juz kupilem to wymienilem.nie wiem co dalej.czy to moze panewki na wale? bo wszyscy mowia ze to malo prawdopodobne.a moze na korbowodach od strony tlokow sa jakies luzy?
  
 
No to trzeba było poczytać. Każda książka naprawcza mówi o tym aby nanieść tam pastę uszczelniajacą.
W miejscu łaczenia są ciśnieniowe kanały olejowe do zasilania "szklanek". I nie silicon tylko coś porządnego. Wraz z STM polecamy pastę DIRCO - szara, bezoctowa, w rozsądnej cenie.


-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."

[ wiadomość edytowana przez: OLO dnia 2007-04-14 17:02:13 ]
  
 
a moze macie racje z ta pasta i to slychac u mnie zawory a nie panewki????.no bo mowie,sytuacja z tym pukaniem zaczela sie od momentu wymiany uszczelki.w poniedzialek rozbieram pokrywe i zdejmuje walki.skleje to tak jak mowicie.
  
 
W sumie jak rozepniesz rozrząd i kopułkę to można zdjąć pokrywę. Wałki scodza razm z uszczeliaczami.
Ja najpierw składałem z wałków - sprawdzałem gdzie pasty zabrakło lu gdzie jest za dużo. Po jakiś 3 skręceniach/rozkręceniach stwierdziłem że jest OK. Nie na wszystkei sruby, ale żey równomernie doszło.
Potem włożylem wałki juz z założonymi uszczeniaczami i nie widze zadnych wycieków, a szklanki poklepują czasami jak przed wymianą.

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
jeszcze jedno.co to jest za pasta dirco,bo nikt o niej z mechanikow za bardzo nie slyszal.nie wiedza nawet sprzedawcy w sklepach motoryzacyjnych.nie wiem gdzie to dostac.a wiec moze dalo by rade umiejetnie siliconem wysokotemperaturowym posmarowac i zlozyc?albo uzyc staroswieckiego sposobu i uzyc hermetyka?
  
 
Dirco ma konststencję siliconu ale nie zawiera octu i można jabezpiecznie stosować na aluminium. Od biedy możesz się posłuzyć czymś Loctita ale numeru jaki tam jest zalecany nie pamiętam.

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
ok.dzieki za podpowiiedzi.jutro rozbieram i kleje.
a i jeszcze jedno.sory ze nie na temat ale nie moge znalezc odpowiedniego tematu do mojej awarii,i nie chce zaczynac nowego.czy moze ktos sie orientauje gdzie jest kabelek od masy,bo jak naciskam hamulec [czyli stop],to kierunkowskazy chodza szybciej.podejrzewam ze to masa i nie wiem gdzie jest.
  
 
skleilem to dzsiaj na silicon.podobno najlepszy w sklepie jaki byl.i jest to samo.czyli nic nie pomoglo.rozwazam sprzwe,ze to sa zawory.
  
 
Cytat:
2007-04-11 18:16:42, paweldobra pisze:
(...)takze chyba nic mi nie pozostalo innego jak przynajmniej wymienic panewki.



Mozesz juz pogrzebac Rovera w takim razie...
  
 
a moze to jednak ktorys hydropopychacz stuka
mi kumpel pokazal jak je odoleic
na spalanie stukowe chyba radzi paliwo o wiekszej liczbie oktanowej
w sumie gaz wlasnie ma wieksza liczbe oktanowa
  
 
to jak odoleic ten popychacz? czy trzeba go moze jakos rozebrac i wyczyscic?czy moze wymoczyc w jakims rozcienczalniku?
  
 
wyjety hydropopychacz uderza sie dosc mocno kilka razy np. w drewniany klocek, uderza sie w pozycji takiej w jakiej pracuje, po kilku takich probach wypada srodek z zaworkiem ktory sie sciska, tym samym wyciskajac olej, potem po zlozeniu popychacz jest miekki
po ok nawet 15 min pracy silnika orkiestra ustaje
  
 
wiem juz troche jak to zrobic,ale nie do konca.prosil bym o wytlumaczenie tego odolejenia w lekko inny sposob.moze ktos inny? za pomoc z gory dzieki