OT : Posmiej sie !! - Strona 5

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
patrz na stol okolo minuty, skoncentruj sie , nie rob nic poza patrzeniem w stol, upewnij sie ze masz wlaczony dzwiek -> jesli nie podglos poniewaz slabo slychac

Stół
  
 
Duchowny i pasterz owiec z Australii spotkali sie podczas
quizu w TV. Po rundzie regularnych pytan maja rowna ilosc
punktow i prowadzacy daje im koncowe zadanie, ktore brzmi:

"Czy dacie rade w ciagu 5 minut ulozyc wierszyk z wyrazem
Timbuktu?"

Obydwaj kandydaci pograzaja sie w zadumie na 5 minut. Po tym

czasie duchowny prezentuje swoj wierszyk:

"I was a father all my life,
I had no children, had no wife,
I read the bible through and through
on my way to Timbuktu..."

Publicznosc w studiu jest zachwycona i juz widzi w nim
zwyciezce quizu. Wtedy australijski pasterz owiec wychodzi i
deklamuje:

"When Tim and I to Brisbane went,
we met three ladies cheap to rent.
They were three and we were two,
so I booked one and Tim booked two..."
  
 
Autor odpowiada kobiecie, ktora przypadkowo weszla do meskiego kibla:

Niech pani nie ma wyrzutow sumienia. To wcale nie przez pani wejscie ten facet tam oszczal tego drugiego obok niego. My faceci ciagle to robimy. Rzadko kiedy trafiamy w to w co celowalismy.

Czasem jak pojde do kibla, zaczynam lac i nagle zaczyna mi sie rozbryzgiwac naookolo, wiec musze w cos celowac. Widzi pani, kobiety powinny zrozumiec, ze penisy maja swoj wlasny rozum. Facet moze wejsc do kibla poniewaz wszystkie pisuary sa zajete, wycelowac idealnie w kibelek, a jego penis i tak da rade oblac rolke papieru toaletowego, nogawke i buty. Mowie pani, nie mozna ufac tym malym ptaszkom!

Ja jestem zonaty juz od 28 lat i moja zona mnie wytrenowala. Nie pozwala mi odcedzic kartofelkow jak facetowi - na stojaco. Musze odlewac sie na siedzaco. Przekonala mnie, ze to niewielka cena, jaka musze zaplacic. Bo gdyby jeszcze raz poszla do toalety w nocy i albo siadla na pokrytej moczem desce, albo wpadla do kibla bo nie polozylem deski, to by mnie zabila zanim bym sie obudzil.

Jeszcze jedna rzecz, o ktorej faceci nie lubia rozmawiac. Ale skoro jestesmy juz tak dobrymi kumplami i uwaza mnie pani za goscia z klasa, pozwole sobie byc z pania szczery. To jest nie lada problem i panie powinny go zrozumiec. Chodzi mi o "porannego draga". My faceci zwykle budzimy sie z dwoma rzczami: niaodpartym pragnieniem odlania sie oraz penisem tak twardym, ze moglbys nim ciac diamenty!

Nie wazne jak sie wytezasz nie uda ci sie zgiac cholerstwa. A jak sie go nie zegnie to za cholere nie mozna tym celowac. A jak nie mozesz celowac to nie masz wyboru tylko oszczac cala sciane i to wlochate przykrycie na deske klozetowa, ktore wy kobiety tak strasznie chcecie miec na desce. A przy okazji, jak uzywacie tego cholernego przykrycia to deska nie moze sama stac. Wiec musimy jeda reka podtrzymywac deske klozetowa, a druga reka strac sie kontrolowac nasze bardziej niz nieprecyzyjne narzady celownicze.

Czasem tym nowopozenionym wydaje sie (mysle, ze chlopaki tu obecni to potwierdza), ze mozna zmusic deske klozetowa z tym czortowskim puchatym przykrycie aby stala. Wiec ciskaja z calej sily deska w tyl, upychaja i sprezaja to przykrycie. Ale po chwili puchaty material przykrycia sie rozpreza i deska niespodziewanie i bez ostrzezenia spada z ogromna sila tuz przy przyrodzeniu, omal nie obcinajac twojego frankfurterka!

Potem juz nie podnosza desek klozetowych z przykryciem, bo to po prostu niebezpiecznie dla zdrowia. Staralem sie jakos delikatnie wyjasnic ta skomplikowana poranna sytuacje mojej zonie.

Powiedzialem jej:
Sluchaj, on sie nie zegnie.

Ona na to:
Wiec bedziesz do konca zycia siadal, tak jak ja. Ok. Sprobowalem wiec siadac z "porannym dragiem". No coz, wsadzic go pod deske tez nie jest latwo. I zanim mi sie to udalo zdazylem oblac wszystkie reczniki wiszace na przeciwnej scianie. Nawet jesli siedzisz i zmusisz twoje drewienko do wejscia pod deske klozetowa, to kiedy zaczniesz sikac mocz i tak wystrzeli przez szczeline pomiedzy deska a gorna krawedzia kibla. Zalejesz sobie wtedy nogi i mocz pocieknie po nogach w dol, prosto na ten smieszny chodniczek, ktory kobiety nie wiadomo po co klada na podlodze pod kiblem!

Udalo mi sie jednak opracowac specjalny manewr, dzieki ktoremu radze sobie z owym porannym problemem. Jedynym rozwiazaniem jest przyjac pozycje "lecacego Supermena" kladac sie w powietrzu nad deska klozetowa. Wymaga to niemalej praktyki, doskonalego balansu cialem, a takze synchronizacji w czasie, lecz jest to jedyny pewny sposob, aby podczas porannego odpryskiwania sie zgromadzic caly mocz w kiblu. Wiec panie powinny zrozumiec, ze nie mozna nas calkowicie winic za taka, a nie inna sytuacje.
My tez podzielamy wasze zainteresowanie hygiena i czystoscia w lazience.

Ale sa momenty, kiedy rzeczy po prostu wymykaja sie nam spod kontroli. Nie nasza to wina, lecz Matki Natury.
  
 
Is it Van Gogh?

Instrukcja:
(Np. w MS Photo Editor)

1. Zmień JASNOŚĆ na 10 %
2. Zmień KONTRAST na 94%





[ wiadomość edytowana przez: Prowo dnia 2003-09-19 08:58:57 ]
  
 
w photoshopie 7.0 nic sie z tym nie da zrobic tzn ja nie potrafie
  
 
Z serii poczytaj mi mamo... Kubusia Puchatka marichuanowe zwidy... oraz Zinejd No More
  
 
W barze jakiś gość przysiada się do panienki, proponuje drinka i zaczynają rozmowę. Panna pyta
- a czym przyjechałeś?
- no.. trójką
- trójką golfem czy beemką ?
- nnoo.. nie, tramwajem trójką
- to zabieraj tego drinka i spierdalaj

  
 
- Która godzina?
Pyta cieć ciecia.

- Ciecia.
  
 
Dowcip o Pałacyku i Latarence:

Pała cyk! Lata ręka.
  
 
co by sie stalo gdyby mezczyzni naprawde rzadzili tym swiatem
* swieto kobiet 8 marca zostaloby przeniesione na 29.02 (raz na cztery lata idzie to zniesc)
* krawata mozna nie wiazac, rozporka nie zapinac
* operacja powiekszenia piersi bylaby refundowana przez kasy chorych
* wszystkie kobiety mialyby to samo imie - dla uproszczenia
* wszystkie kobiety mialyby alergie na zloto, futra i drogie kamienie
* w pracy chlopak ktory najlepiej gra w Quake automatycznie bylby
wybierany na kierownika
* kazdy telefon przerywalby polaczenie po 30 sekundach rozmowy
* uwazne wpatrywanie sie w kobiecy biust na pierwszej randce bylby
odbierany jako milosne wyznanie
* za jazde lewym pasem 60kmh rozstrzeliwanoby na miejscu
* przewracanie kopniakiem stolika z szachami warcabami lub gre monopol automatycznie oznaczaloby zwyciestwo
* na poczatku kazdego wydania wiadomosci prowadzacy opowiadalby najnowsze sprosne kawaly
* wynalezionoby skarpetki ktore by istnialy tylko w parach. Pozostawione w roznych miejscach podpelzalyby energicznie do siebie
* bikini byloby najlepszym ubraniem bizneswomen. I nie bizneswomen tez.
* kobiety mialyby okres raz do roku. Podczas otwarcia sezonu na ryby..


Dzień przed końcem Świata zbierają sie zwierzęta. Król lew ogłasza tę smutną wiadomość.
- Więc zróbmy coś szalonego - zarzuca propozycją krokodyl.
- Napadnijmy na bank - odpowiada niedźwiedź.
- Oszalałeś misiu, po co nam szmal jak jutro koniec Świata - mówi świstak.
- No to może się naćpajmy - proponuje koala.
- Eeee tam, głupi pomysł - mówi tygrys.
- No uprawiajmy jeden wielki zbiorowy sex - zaproponował goryl.
Wszystkie zwierzaki podchwyciły tę prppozycję. Kochają sie, każdy z każdym. Nagle słonica mówi do nosorożca:
- No wiesz co? Jutro koniec Świata a ty mnie w gumce posuwasz?
A na to nosorożec:
- Nie nie w gumce, tylko kobra mi jeszcze loda robi.


Spotykają się koledzy w pracy i jeden się pyta:
- Ty co masz takie podbite oko?
- A, żona mnie wczoraj uderzyła kurczakiem.
- Kurczakiem? I od tego takie limo, przecież kurczak jest miękki?
- Tak ale ten był taki zmrożony z lodówki.
- A za co cię żona tak pieprznęła?
- Bo wiesz schyliła się do lodówki i tak jej się spódnica podniosła i normalnie nie wytrzymałem i dawaj ją od tylca.
- To co ta twoja żona jakaś chora, nie lubi od tyłu?
- Lubi, ale nie w supermarkecie
  
 
Kolega koledze w pracy opowiada kawal. Pyta sie jeden drugiego:
-Jak nazywa sie rosol z wielu kur?
-No nie wiem - mówi drugi.
-Rosol skurwielu!
Spodobalo sie to drugiemu. Mówi, dobre, opowiem to szefowi.
Polecial do szefa i mowi:
-Szefie jak nazywa sie rosol z wielu kur?
-Nie wiem.
-Ale niech szef pomysli.
-Nie wiem, no jak?
-Rosol skurwysynu!
  
 
Do Polski przyleciał uzdrowiciel, nijaki Harris
Od samego rana przed Kościołem chorzy oczekiwali na cud.
Do Harrisa podchodzi niewidomy. Harris dotknął dłonią jego oczu i powiedział. A teraz patrz!. Niewidomy przejrzał na oczy. Następnie podchodzi głuchy. Harris doknął dłońmi jego uszu i zapytał: Słyszysz? Głuchy usłyszał i nieposiadał się ze szczęścia. Następnie podszedł człowiek o kulach. Harris go dotknął i mówi: A teraz rzuć kule i idź. Następny w kolejce był niemowa. Hariss położył rękę na jego ustach. A teraz coś powiedz! Na to niemowa: Panie Harris! Ten kulawy się wypierdolił!
  
 
PROMOCYJNA lekcja jezyka angielskiego (dla poczatkujacych) dla
wyjezdzajacych do Bronxu.
Jak sie chce zamowic coca-cole trzeba powiedziec GIMI E KUK
Jak sie chce zamowic kawe i ciastko to sie mowi KOFI EN DUNAT
Jak sie przytrzasnie palec w drzwiach nalezy powiedziec FOK
Jak sie w sklepie zobaczy cos bardzo drogiego nalezy powiedziec FOK
Jak sie jest ofiara napadu w Bronxie (albo i gdzie indziej) nalezy
powiedziec FOK
Jak sie mija wspaniala dziewczyne na ulicy, to sie mowi UATA FOK
Jak sie chce z nia przespac, nalezy jej powiedziec AJ UANA FOK UIZ JU
albo
HAJ KEN AJ FOKJU
Jesli ktos na ciebie krzyczy uzywajac slowa FOK nalezy odpowiedziec
FOKJU
TU
Jak sie zgubi portfel z dokumentami, nalezy powiedziec policjantowi AJ
LOST MAJ FOKIN PEJPERS
Jak sie szuka taksowki nalezy zapytac HAU TU GET A FOKIN KAB
Jak cos nie dziala, nalezy powiedziec FOK ZAT SZIT
Jak ktos cie denerwuje nalezy zapytac ARJU FOKIN MI?
A jak to nie dziala to UAT DA FOK JU UONT?
Kiedy staruszka prosi nas o przeprowadzenie na druga strone jezdni
odpowiadamy jej tak : (w nawiasach tlumaczenie na polski) AR JU FOKIN
STJUPI BICZ ? [alez oczywiscie]
GIMI E KILO FOKIN EJPLS ,MODOFOKA [poprosze kilogram tych pieknych
jablek,
panie sprzedawco]
Gdy kierowca autobusu chce od nas bilet AR JU FOKIN KREJZI ESHOL ? [tak,
zaraz go pokaze]
Gdy stoimy w korku i inni kierowcy na nas trabia: UAN MOR UORD END IJL
GET
JOR FOKIN ES AUT FROM DA KA END FOK UP HIR JU NESTI
MODOFOKIN BICZ [niech
pani sie nie denerwuje bo to i tak niczego nie przyspieszy]
W sklepie , gdy reklamuje wadliwy towar: SZIT MEN , JU EW SOLD MI A SOME
FOKIN SZIT, JU DEMBES FOKIN MODOFOKO SZITTY DIK. [sprzedal mi pan
przeterminowane konserwy]
Gdy skaleczymy sie w palec , np nozem OULI SZIT, FOK FOK FOK FOK!
FOOOK!
[a niech to ! do licha !]
Gdy bezdomny czarnoskory zebrak prosi nas o pieniadze: GET DA FOK AUT OF
HIR BIFOR ILJ FOKIN KICK JO MODOFOKIN SZIT ES JU FOKIN NIGER
[pozwol, ze
spojrze czy mam jakies drobniaki w kieszeni]
  
 
Cytat:
2003-09-19 08:58:44, Prowo pisze:
Is it Van Gogh?

Instrukcja:
(Np. w MS Photo Editor)

1. Zmień JASNOŚĆ na 10 %
2. Zmień KONTRAST na 94%







Udało się! Efekt jest mniej więcej taki:

  
 
nie wiem czy już było czy nie
za długo trzeba by sprawdzać

Zamiast Viagry:

1) Ujmij GO w dlon.
2) Na tyle pewnie, aby sie nie wyrwal.
3) Zanurz w mleku.
4) Powiedz glośno i wyraznie:
"Pij mleko, a bedziesz wielki"

  
 
Wchodzi kobieta do apteki i mowi do aptekarza, ze chce kupic arszenik.
- Po co pani arszenik, -pyta aptekarz
- Chce otruc mojego meza, ktory mnie zdradza.
- Droga pani, nie moge pani sprzedac arszeniku, aby pani zabila meza, nawet w przypadku gdy ma on sex z inna kobieta.

Na to kobieta wyciaga zdjecie na ktorym jej maz kocha sie z zona aptekarza.
- O - mowi aptekarz - nie wiedzialem, ze ma pani recepte
  
 


  
 
Na wsi było wesele. Na weselu jak to na weselu, doszło do
bijatyki. Na drugi
dzień w sądzie zeznają obie strony.
Sędzia:
* No to niech nam pan opowie jak to było.
Jeden z gości:
* No tańczę sobie z panną młodą, jeden taniec,
drugi, trzeci ,
czwarty, piąty, zaczynamy się dobrze bawić, a tu nagle
pan młody podchodzi
do nas i zaczyna cos fuczeć. Ja mu odpaliłem żeby się
odwalił i tańczymy
dalej. Nagle pan młody wziął zamach nogą i jak nie
kopnie panny młodej
między nogi!
Sędzia sam do siębie:
* Uuuu... to musiało boleć.
Gość:
* Boleć?!?! Panie sędzio! Trzy palce mi połamał!!!

**********************************************

Przychodzi facet do ZOO i widzi klatkę z lwem. Na
klatce napis:
"Uwaga lew ludożerca!".
Lew tymczasem wyluzowany leży na betonie i liże
sobie dupę.
* E to jakaś lipa z tym lwem, jakiś stary pewnie i
chory? - pyta facet
opiekuna zwierzęcia.
* Panie, co pan? Godzina nie minęła, jak zeżarł
dwóch policjantów z
drogówki...
* No, a dlaczego teraz leży i liże sobie dupę?
* A to tak, dla zabicia smaku.

*****************************************************

Robert Korzeniowski zauważył w sklepie nową markę prezerwatyw
"Kondomy olimpijskie". Zaintrygowany, postanowił je kupić. Po powrocie do domu
powiadamia żonę o zakupie.
- "Kondomy olimpijskie"? I czym różnią się od zwykłych? - pyta
połowica.
- Są w trzech kolorach: złotym, srebrnym i brązowym. Jak medale
olimpijskie.
- I jaki kolor założysz dziś w nocy?
- Złoty, naturalnie - oświadcza dumnie Korzeniowski
- Naprawdę? A nie mógłbyś założyć srebrnego? Przynajmniej raz
doszedłbyś
jako drugi...
  
 
A to a'propos VI LOB Party:

Piwo jest dowodem na to, że Bóg nas kocha i chce byśmy byli szczęśliwi.
/Benjamin Franklin/


Bez dwóch zdań piwo jest największym wynalazkiem w historii ludzkości. Och, zapewniam was, że koło to także dobry wynalazek, ale jakoś nie pasuje do pizzy.
/ Dave Barry/


Dajcie mi kobietę, która kocha piwo, a podbiję świat.
/Kaiser Welhelm/


Zabiłbym wszystkich w tym pokoju za kroplę piwa.
/Homer Simpson/


Nie wszystkie chemikalia są złe. Bez hydrogenu i oxygenu nie byłoby wody niezbędnej do zrobienia piwa.
/Dave Barry/


No dobra mózgu. Ja nie lubię Ciebie, a Ty nie lubisz mnie. Więc zróbmy to, a potem wrócę do zabijania Cię piwkiem.
/Homer Simpson/


i na zakończenie:

Nie jesteś pijany, jeśli leżysz na podłodze bez trzymania się.
/Dean Martin/
  
 
Mały mol po raz pierwszy wypuścił się w samotny lot po pokoju. Wyleciał z szafy, zrobił rundkę i wrócił do szafy.
Stary mol pyta:
- I jak poszło?
- Chyba dobrze. Wszyscy klaskali!