Spływ kajakowy - Studnica - 28.07.2012 (sobota)

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Kolejny spływ... tym razem Studnicą.

Studnica

Trasa z MIASTKO (ul. Fabryczna) do KAWCZE - 16 km. (5-6 h)

Cennik (1 dniowy spływ - jedynki)

Ponąć 2 osobowym kajakiem nie ma co tam płynąć...

Pomyślcie nad tym. 16.07.2012 chciałbym zaklepywać kajaki.
Czym później tym bardziej może się okazać, że kajaków nie ma...

Edit:
Chyba, że są inne propozycje to dawać... może ktoś z Was coś ciekawszego znajdzie.

[ wiadomość edytowana przez: marekp750 dnia 2012-07-09 13:21:18 ]
  
 
bendem
  
 
Lecimy z listą:

1. Adam
2. Marek
3.
  
 
1. Adam
2. Marek
3. Mati
  
 
1. Adam
2. Marek
3. Mati
4. Marian
  
 
Panowie, które kajaki zamawiać?

Prijon Cruiser I 430 - kajak jednoosobowy
czy Eskimo Cerro - kajak górski

  
 
Napisałem do nich (ekajaki) rano wstępne zamówienie.

Odpisali, że na 28.07.2012 nie mają wolnych kajaków...
wszystko zamówione.


Szukam innej wypożyczalni w pobliżu Miastka.
  
 
Puściłem zapytanie tutaj:

Wypożyczalnia kajaków.
  
 
Jeśli można wtrącić słowo w temacie wyboru kajaka to na Studnicę zalecany jest kajak krótki około 3,00 m długości. Rzeka jest kręta w dodatku z dużą ilością powalonych drzew, więc typowy kajak górski byłby najlepszym wyborem.
Tam gdzie Marek zapodałeś zapytanie mają jedynie Trapery 3,85 m długości.
  
 
Dużego wyboru nie ma... dzwoniłem jeszcze w 2 miejsca
i kiszka. Sądzę, że jest to pewnie związane z ilością kajaków (zarobku)
i mówią, że nie ma w tym terminie dostępnych... coś w tym jest.

Edit:

szukajcie też jak macie okazję, może Wam się uda,
jak coś to dzwnić do mnie by nie zdublowac zamówienia.

[ wiadomość edytowana przez: marekp750 dnia 2012-07-13 16:43:01 ]
  
 
Nowe wiadomości.

Zostały załatwione kajaki.
2 jedynki i 3 dwójki
Sami będziemy musieli je odebrać i dostarczyć do wypożyczalni.
Przyczepka na kajaki w zestawie.

Dokładne namiary i godziny później (pewnie zaczneimy około 10-tej).
  
 
Tutaj filmik z zeszłego roku innej ekipy... fajnie to wygląda.

Studnica 2011 - inna ekipa
  
 
I po spływie...

Dzień był specyficzny. Wiele spraw nie szło tak jak trzeba i to do samego końca. (taki dzień, na drodze w lesie leżał martwy kruk... zły omen ).

Spływ zaczął się późno. Równo o 12-tej ostatni kajak wylądował
na wodzie w Miastku. Później 2-3 kilometry bardzo zabrudzonej
rzeki (masa śmieci). Było kilka fajnych przeszkód.

Później juz tylko gorzej. Same zwalone drzewa i krzaki. Walka, walka i walka, płynięcia nie było zbyt wiele.
I tak po 8,5 h dopadła nas burza... ciemno, nie widać było zbyt wiele.
Nie dopłyneliśmy do końca, czyli do Kawcze elektrownia.

Wyszlśmy na brzego gdzieś w dziczy. Pioruny waliły. Wszyscy przemoczeni.... fajnie.

I co teraz... trzeba było zorganizować transport ludzi i sprzętu.
Dwie osoby pobiegły szukać cywilizacji. Po jakimś czasie się odezwały,
że namierzyły ludzi, dowiedzieliśmy się, że byliśmy 1500 metrów
od celu po lini prostej czyli jakieś 1,5 do 2h płynięcia kajakami (tyle było przeszkód).

Przyjechało auto po kajaki, zakopało się, później poleciała felga... uciekło powietrze. Nie można było ruszyć śrub przy kole.

A tutaj 23-cia z haczykiem.

Lecieliśmy do Miastka po resztę transportu. W bagażniku klucze.
Po przyjechaniu udało się wymienić rozwalone koło... kajaki znalazły się na przyczepce. Wydostaliśmy się z dziczy. Później 1,5 h jazdy do miejsca biwakowania.

Wylądowaliśmy około pierwszej w nocy. Ale była dżimpreza.
Odczucia różne... nawet kilka tekstów: "nigdy więcej na kajaki".

Fajnie...
  
 
No to hardcorowo było. Szkoda, że nie mogliśmy płynąć. Męczymy się w Chorwacji. Dobrze że jest morze i zimny browar


We wtorek płyniemy TUTAJ
Pewnie tez będzie grubo
Pozdrowienia dla hardcorow


[ wiadomość edytowana przez: ilku dnia 2012-07-29 17:49:36 ]
  
 
ilku my jesteśmy na pagu w nowaliji , jest
  
 
Cytat:
2012-07-29 17:44:29, ilku pisze:
... We wtorek płyniemy TUTAJ Pewnie tez będzie grubo Pozdrowienia dla hardcorow ...



Fajne... połamania wioseł życzę.
Pozdrowienia dla Was.
  
 
Takie odczucie zniechęcenia, które opisał Marek miało jedynie miejsce do południa dnia następnego. Potem było już tylko lepiej i szybko narodził się plan kolejnego spływu. Z przekazów podobno nie mniej hardcorowego jak już odbyty, ale o tym już w innym wątku.
Fotki tylko lajtowe, bo na inne nie było czasu i sposobności.









Cytat:
2012-07-29 17:44:29, ilku pisze:
We wtorek płyniemy TUTAJ Pewnie tez będzie grubo Pozdrowienia dla hardcorow



No to Łukasz pojechałeś po bandzie...
My tu obrabiamy co się da, ale takich widoków to nie mamy.
Rafting fajna sprawa tylko pozazdrościć.
Mi na razie marzy się coś takiego



Tak na marginesie to zostaw trochę sił na 11 sierpnia,
bo szykuje się kolejny spływ w starym składzie



[ wiadomość edytowana przez: Immo dnia 2012-08-01 22:49:57 ]
[ powód edycji: Poprawa linków do fotek na prośbę Mariana :) ]
  
 
ekstremalnie to mieliśmy w niedziele na Krutyni, spokojna rzeczka, relaks przy browarku do momentu gdy nie zaczęło wiać, padać, walić piorunami i drzewa łamać - to była jazda
  
 
Cytat:
2012-07-31 00:54:05, MarianB pisze:
Tak na marginesie to zostaw trochę sił na 11 sierpnia, bo szykuje się kolejny spływ w starym składzie


No właśnie problem w tym, że 11.08 dopiero będę w drodze powrotnej
No ale następnego już napewno nie ominę
  
 
problem szybko rozwiazesz jak wrucisz 10