Słuchacie muzy w samochodzie? - Strona 4

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
jeżdżąc samochodem słucham radia Trójki, zetki chociaż ta ostatnia stacja upodabnia się do głupkowatych stacji, które próbują zaimponować młodzież głupkowatymi komentarzami. Jab był Jagielski, to było inne radio
  
 
taaak! jazda bez muzy, to jak iść na piechotę! w moim BMW mam niezłe nagłośnienie, plus cicho się porusza, więc nic mi nie przeszkadza jak słucham właczam Metallicę lub Scorpionsów (no co, lubię ) i frrruuuuu w trasę albo radio – mam niezłe, na wyposażeniu było wrzucam rmf lub eska rock i mogę jechać na koniec świata nie kupowałem w ciemno, jak się umówiłem na jazde probna w Premium Arenie to puscilem sobie muze nawet wtedy, żeby nie kupować kota w worku, nie?
  
 
radio przestało działać 2 lata temu(chyba bezpiecznik) i nie chce mi sie naprawić. Zauważyłem dzieki temu że nie musze słuchać muzyki podczas jazdy.
  
 
Oczywiście, że tak, bez tego to naprawdę ciężko. Lubie sobie puścić od cięższego metalu np. cradle of filth po lekkie nuty polskich rockowych ballad
  
 
Jak najbardziej tak,zawsze podczas podróży słucham radia lub muzyki z pendriva jeżeli akurat dana audycja mi się znudzi lub jeśli cały czas w radiu lecą te same utwory. Podróż z muzyką jest przyjemniejsza.
  
 
No u mnie zawsze radyjko chodzi podczas jazdy Ewentualnie jakaś składanka na penie
  
 
Ja słucham takiej muzyki jak w radiu leci pop czasem EDm etc.
  
 
Jasne, że muzyka w aucie musi być. Każdy ma swoje kawałki ulubione. Ja ostatnio lubię Lanę.

[ wiadomość edytowana przez: Nattalka dnia 2014-10-13 18:54:24 ]
  
 
Cytat:
2012-09-11 14:37:39, wareare pisze:
Oczywiście, że tak. Nie ma innej opcji, żeby jechać i nie słuchać muzyki. Uwielbiam jak leci coś w radio. Muzyka zawsze !


Ja też zawsze mam włączone radio. Czasem też śpiewam, ale tylko jak jadę sama
  
 
Ja radio, bo jakoś zawsze tak ożywia. Zresztą łatwiej mi się skupić na jeździe.
  
 
Dzięki muzie nie zasypiam... mniej się też denerwuję.
  
 
Bas na max www.youtube.com/watch?v=SAXavRpIMMA
  
 
No bez muzyki się nie obejdzie zwlaszcza przy dłuższych trasach. Jest po prostu niezbędna żeby człowieka trzymać przy życiu. Jadąc wieczorem, trochę dłuższą trasą można bardzo łatwo stracić skupienie i zasnąć (przy na prawdę dużej trasie). Dlatego muzyka jest dla mnie bardzo ważna podczas jazdy



[ wiadomość edytowana przez: Biały dnia 2014-12-02 19:06:24 ]
  
 
Bez muzyki nie ma jazdy. Mam tylko pewien problem, bo jak słucham jakiejś dynamicznej muzyki (np. d'n'b) to mi się głupawka włącza i mam ochotę na baaaaaaaaaaaaaaaardzo szybką jazdę
  
 
Przez pewien okres nie miałem radia i musiałem sobie jakoś radzić,ale to nie to samo i radio znacznie umila każdą podróż. zresztą teraz warto mieć wejście na pendriva i słuchać skomponowanej przez siebie muzyki.
  
 
Ja od zawsze słucham muzyki w samochodzie Od kursu i pewnie już zawszę będę tak robić. najchętniej słucham hip-hopu albo muzyki komercyjnej. Ważne by coś grało i umilało długie godziny spędzone w samochodzie.
  
 
jazda samochodem bez słuchania muzyki to nie dla mnie, musi grać lepiej się jeździ
  
 
Bez muzyki w aucie nie da się jeździć. Jest jakoś smutno i smętnie.
  
 
A ja słucham albo klasyki - tutaj głównie kantaty, albo heavy metalu. Tutaj rządzi klasyka - anthrax, metallica, slayer, albo nasz polski rodzimy Kat.
  
 
Często włączam jakiś chillout, metalu unikam, bo zagłusza chociażby sygnał aut uprzywilejowanych. Metal zostawiam do domu.