Ubywa beznyna ze zbiornika choć pojazd dostaje LPG

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam,

Jak w temacie - "ginie gdzieś" paliwo z baku. Wskaźnik po ok 5 tygodniach od tankowania do pełna wskazuje niecałe 1/4 baku.

Podjechałem dzisiaj na stację i weszło pod korek 35 litrów benzyny.
Jest to troche dziwne bo jeździmy na LPG. Auto zawsze odpalamy na beznynie ale po 10 sekundach dostaje LPG. Małe więc szanse, że przepaliło tyle benzyny w takim czasie.

Może to istotne - benzyne dzisiaj tankowałem ponieważ pompa nie zasysała paliwa (choć powinno byc przynajmniej 15 litrów a lampka rezerwy przy większych przechyłach potrafiła się na krótko zaświecić). Auto odpalało i gasło. Po dotankowaniu wszystko ok.

Wymienione ok 2 miesiące temu: zbiornik , filtr paliwa, wskaźnik z pływakiem (wszystko nowe). Pompa została przełożona ale jest na pewno sprawna.

Co to może być, że pompa nie zaciąga paliwa jak jest go przynajmniej z 15 litrów? Pompę przekładał mechanik - może coś źle założył?
Co może się dziać z paliwem? (nigdzie nie cieknie).


Pozdrawiam i z góry dzięki,
R
  
 
Trudno wyczuć co jest przyczyną.Zapodaj ile pali Ci gazu na setkę?Pompę paliwową raczej trudno źle zamontować .W przyrodzie nic nie ginie-dlaczego wymieniałeś zbiornik i resztę?
W mojej instalacji nie ma odcięcia pompy paliwa a i tak spala benzymki jakieś 1,5l na zbiornik gazu ok.37l.Zaliczyłem okres przepaów gdy ze sparciałego przewodu wylatywała mgiełka pod silnik-ale to było wyraźnie czuć we wnętrzu auta.
  
 
Gazu pali ok 10l na 100km. Tak pół na pół miasto i trasa. Jazda zawsze spokojna.

Zbiornik wymieniłem bo z niego ciekło.
Teraz jest sucho i nigdzie zapachu paliwa nie ma. Przewody od baku do silnika są jak nowe.
Co do odcięcia - też mam zrobione. Dzisiaj wyjmę przekaźnik i go zmostkuje aby pompa cały czas pracowała.

Przy mocniejszym przyśpieszaniu występują odczuwalne szarpniecia.
Ale to było prawie zawsze.

Mogę tylko podejrzewać któryś z wtrysków. Możliwe że przy braku ciśnienia na listwie puszcza paliwo...? (regulator ciśnienia wymieniony). Jak nie to co co jeszcze?
  
 
Cytat:
2013-11-15 13:31:15, Ravpraca pisze:
. Jak nie to co co jeszcze?



Zobacz czy centralny zamek zamyka klapkę wlewu. Może sąsiad Ci upuszcza

Pozdr.
  
 
Robert - myślisz, że ktoś by domyślił, że ktoś tankuje Espero pod korek
  
 
Przewody paliwowe (metalowe rurki) które idą ze zbiornika pod spodem samochodu... w miejscu gdzie w okolicach komory silnika przy ścianie czołowej podchodzą one do góry; "zmieniają się" w gumowe wężyki. Na rurce zasilającej znajduje się "zawór zwrotny" (taki mały bączyk - podobny do reg. ciśnienia paliwa) odpowiedzialny za to, żeby po wyłączeniu silnika paliwo z rurki zasilającej nie cofało się do zbiornika. Jeżeli zawór zwrotny będzie uszkodzony i paliwo będzie się cofało to może się okazać, że po przekręceniu kluczyka, czas pracy pompy nie wystarczy aby napełnić rurkę i wytworzyć odpowiednie ciśnienie w listwie wtryskowej.

To by rozwiązywało sprawę, że silnik zaraz po uruchomieniu gasł. Pompa może zaciągać paliwo tylko w skutek uszkodzonego zaworu zwrotnego rurka jest pusta bo paliwo cofa się (itd ...tak jak pisałem).

Odnośnie dużego zużycia paliwa... ciężko mi coś powiedzieć.
Generalnie dziwna sprawa. Jesteś 100% pewien, że nigdzie nie cieknie ? Masz garaż czy pod chmurką ? Wyciek w garażu byłby wyczuwalny...
  
 
@nawigator5
Po dotankowaniu paliwa pali na dotyk. Problem z odpalaniem występuje tylko jeśli w zbiorniku jest 15l lub mniej paliwa. Nie jest to na pewno zawór zwrotny o którym piszesz ponieważ wyraźnie słychac "inną" pracę pompy (tak jakby nie była zanurzona w paliwie).
Kupiłem nowy bak ale tzw. rzemieślniczy. Podejrzewam ,że po prostu otwór montażu pompy może być kilka mm wygiety od poziomu, pompa jest trochę podniesiona od dna i jest efekt jak wyżej.

W tej chwili auto stawiam pod chmurką. Jednak na zapach benzyny jestem wyczulony i gwarantuje, że nigdzie nie cieknie.
Jedyny przypadek wycieku zdaża się po zatankowaniu pod korek.
Wtedy paliwo potrfi wyciekac poprzes pochłaniacz z przodu z lewej strony.
  
 
Ja przed oddaniem swojego esperaka na złom "przygotowałem" go na tą okoliczność czyli zabrałem wszystko co przedstawiało jeszcze jakąś wartość lub mogłoby mi się przydać. No paliwo oczywiście spuściłem w pierwszej kolejności.

I tak; po odkręceniu prawego przedniego koła, uzyskałem dostęp do tych rurek paliwowych ze zbiornika o których wcześniej pisałem (...). Odłączyłem przewód gumowy z rurki zasilającej i w to miejsce założyłem ok. 1,5 m jakiegoś przewodu do karnistra. Następnie uruchomiłem pompę "na krótko" i tym sposobem udało mi się spuścić jakieś 8 l. Ostatnie 3 l leciały jak krew z nosa.

Ale, że w zbiorniku ...coś jeszcze chlupotało to ...wywierciłem dziurę w zbiorniku i podkłądając "X razy" słoik po ogórkach ...spuściłem kolejne 8 l !!!!! (nie ukrywam, że byłem pozytywnie zaskoczony taką ilością)

Z tego doświadczenia można wywnioskować, że w zbiorniku zawsze zostaje ok 10 - 12 L których pompa nie pobierze.

Tak więc te Twoje 15 l ...może być w granicach "tolerancji".


  
 
Zgadza się może tak być.
Problem jest tylko taki, że jak "błyśnie rezerwa" to już muszę znaleźć stację. Lampka rezerwa jest więc mało pożyteczna.
Dodatkowo - "jeśli jeszcze się stale nie świeci to jeszcze mogę jeżdzić " (i pompę zatrzeć).
  
 
Ja już nie pamiętam dokładnie jak wyglądała moja pompa paliwa, ale przeglądając oferty na allegro to odnoszę wrażenie, ze są pompy z filtrami i bez.
Jeżeli piszesz, że mechanik przekładał Tobie pompę, to być może zdjął taką końcówkę filtrującą (taką siatkę) która zazwyczaj jest zasyfiona, a sama z siebie stanowi przedłużenie smoka ssącego pompy.
Przedłużenie - niewielkie - ale brakujące kilka centymetrów może stanowić różnicę że tyle litrów zostaje...
Skoro przed wymianą nie było tego problemu a teraz jest, to nic innego nie przychodzi mi do głowy.

Ew. jeszcze podczas wymiany pompy coś mechanikowi nie pasowało i wygiął zbytnio do góry całą pompę i teraz jest wyżej niż poprzednio...

Jakby dało się ustalić czy "masz wdrożone" rozwiązanie 1) lub 2) to masz odpowiedź na pytanie...

A tak przy okazji.... piszesz, ze działa Tobie kontrolka rezerwy ? U mnie nigdy nie chciała świecić, nawet po wymianie żarówki w liczniku i zwieraniu na krótko kabelków czujnika poziomu. Olałem sprawę.




[ wiadomość edytowana przez: nawigator5 dnia 2013-11-24 12:07:14 ]
  
 
Tak, kontrolka działa ale zaczeła po wymianie wskaźnika-pływaka. Wcześniej również nie działała.
  
 
Masz sekwencję czy drugiej generacji instalację? Jeżeli silnik pracuje prawidłowo to tylko wyciek. Gdyby był uszkodzony emulator wtrysków w drugiej generacji, wówczas silnik pracował by nierówno i był słabszy bo poprostu by się zalewał. Znajomy przyjechał kiedyś do mnie z tym samym problemem. Miał sekwencję. Okazało się że gazownik ustawił mu tak że 3 cylindry chodziły na gazie a jeden na pb. Nie mogłem oczom uwierzyć ustawilem jak trzeba i wszystko wróciło do normy.
  
 
To ciekawe co piszesz.
Mam instalacje 2-giej generacji z silniczkiem krokowym.
Czasami dzieje się tak jak wspomniałeś. Silnik szarpie, gaśnie i jest właśnie jakby zalewany paliwem.
Objaw ten rzadko występuje i tylko wtedy gdy silnik jest zimny.
Jednak objaw ten wystąpi zawszę gdy przy porannym odpalaniu na benzynie zrobię za mocną "przegazówkę". I nie ma znaczenia w jakim położeniu będzie przełącznik instalacji gazowej tzn. czy auto przełączy się przy przegazowaniu na gaz (pozycja auto) czy zostanie zasilane benzyną (pozycja tylko benzyna).

Nie wymieniłem tylko czujnika położenia przepustnicy i czujnika temperatury. Reszta praktycznie wymieniona.
  
 
Kiedy regulowałeś tę instalację? emulator wtrysków zazwyczaj wariuje podczas pracy na LPG bo otwiera zawory gazowe i nie odcina benzyny, podczas pracy na PB działa jak przekaźnik więc nie ma wpływu na pracę silnika. w instalacji 2gen z silniczkiem krokowym regulacja jest dość skomplikowana i NALEŻY przeprowadzać ją przynajmniej co wymiana filtra powietrza i nie da się tego poprawnie zrobić bez analizatora spalin. Łatwiej jest ze śrubą zamiast silniczka- tu analizator się w ogolę nie sprawdzi ale za to można to bardzo łatwo zrobić samemu. Możesz mieć rozregulowana instalacje LPG i być może dlatego rano samochód na benzynie szaleje. Może zdarzyć się tak, że za chwilę ktoś z klubowiczów objedzie mnie że to niemożliwe, a jednak tak jest. Tak często bywa przy instalacjach 2gen, że samochód dobrze chodzi tylko na LPG, a PB normuje się dopiero po kilkunastu km jazdy.
Reasumując- jeżeli rano Na pb chodzi na wszystkie cylindry i po przełączeniu na LPG też na wolnych obrotach chodzi równo to emulator odpada, on nie szaleje na chwile- jest dobry albo popsuty(najczęściej przez zawilgocenie). Spróbuj po przełączeniu na LPG odłączyć kable od wtrysków i wtedy sprawdź zachowanie auta. jeżeli nic się nie zmieni emulator masz na 100% sprawny.
  
 
Dziękuję za odpowiedź.
Na regulację jeżdziłem kilka razy ale:
- albo nie mogli ustawić
- albo "tej Pana instalacji się nie ustawia". Odczyty z sondy steruja pracą tej instalacji.

Mam instalacje ze sterownikiem VOILA i rzeczywiście można do niej podpiąć tylko tester. Nie można do niej podłączyć komputera i zmienić ustawienia.
I tak jak piszesz "fachowcy radzili" abym wywalił instalacje i wstawił śrubkę i wtedy oni na "oko, słuch ustawią". Ale nie po to kupiłem nową sondę aby z niej silnik nie korzystał.

I jeszcze jedno. Zimne auto chodzi na benzynie tak jak na gazie. Wszystko jest OK do puki nie gazuje na zimnym. Jak się trochę nagrzeje to mogę już "pogazować" i wszystko jest w porządku.

Co do emulatora - myślę że nie powinien mieć wpływu. Emulator podaje prostokąt do ECU. W jaki sposób mółby więc otwierać wtryskiwacze? Za otwarcie wtryskiwaczy odpowiedzialna jest centralka LPG (sterownik VOILA lub przełącznik z przekaznikiem który mam przy kierownicy).
  
 
odnosząc się do stwierdzenie
- albo "tej Pana instalacji się nie ustawia". Odczyty z sondy sterują pracą tej instalacji.
To bzdura. Sonda lambda służy tylko komputerowi samochodu, żadna centralka LPG nie bierze pod uwagę danych przekazywanych przez nią. Pod centralkę można podpiąć komputer bo jak inaczej zmienić ustawienia silniczka krokowego na wężu? masz racje że wstawiłeś sondę po to aby silnik z niej korzystał, a konkretnie jego komputer a LPG ma swój komputer, który ma w nosie sondę. W espero Sonda na LPG jedyne co może zrobić to wykryć, że masz nieprawidłową mieszankę i w efekcie zapali cie się check. Nie wiem czy kiedyś demontowałeś emulator wraz z wiązką, ale to on pełni rolę przekaźnika sygnału sterującego wtryskami. Nie pisałem, że to on steruje tylko przekazuje, lub nie przekazuje sygnału z komputera samochodu do wtryskiwaczy, przy tym otwiera, lub zamyka elektrozawory LPG. a jego pracą steruje centralka. jest on elementem wykonawczym.
  
 
Tutaj jest schemat i opis centralki jaką posiadamy.
Myślę że to rozwieje wszelkie wątpliwości.

Schemat centralki

Jeśli TPS można wyłączyc to skąd centralka może wiedzieć kiedy zmieniać położenie silnika krokowego....
Jak widać równiez nie posiada oddzielnego emulatora.

Pod tę centralkę nie da się także podpiąc komputera. Jest tylko tester.

Cytat:
2013-11-27 00:16:45, virus25 pisze:
Odczyty z sondy sterują pracą tej instalacji.
To bzdura. Sonda lambda służy tylko komputerowi samochodu, żadna centralka LPG nie bierze pod uwagę danych przekazywanych przez nią.


Napisz proszę skąd masz taką informację, że centralki LPG nie korzystają z sondy lambda. Ja myślę że jest dokładnie odwrotnie.


[ wiadomość edytowana przez: Ravpraca dnia 2013-11-27 01:33:33 ]
  
 
Przepraszam, ta centralka ma emulator wtrysków wbudowany w siebie i steruje silniczkiem krokowym na podstawie sygnałów wysyłanych przez ECU do wtryskiwaczy. Sonda podłączona do niego służy do weryfikacji poprawności działania poprzez tester(tak mi sie wydaje, ręki nie dam sobie odciąć). Ona nie wpływa na działanie centralki. gdyby centralka brała sygnał tylko z sondy, to skąd wiedziała by, że w tym momencie chcemy przyspieszyć? musiała by mieć map-sensor przynajmniej. Ta centralka ma łatwiejszą budowę niż się spodziewałem Mimo wszystko zalecam na rozgrzanym silniku podczas pracy na LPG odłączyć kable od wtryskiwaczy. W swoim mam sekwencję, która również ma wejście na sondę lambda i wyraźnie jest napisane, że nie ma ona wpływu na działanie centralki, służy tylko do tego abyśmy mogli oglądać podczas regulacji jak zmienia się napięcie. Niestety espero nie znosi jak coś mu się pod lambdę podłącza i mi co jakiś czas chceck się zapalał mimo wzorowo ustawionych map wtryskowych. odłączyłem ten kabelek i jest idealnie.
  
 
Cytat:
2013-11-27 13:09:58, virus25 pisze:
....
steruje silniczkiem krokowym na podstawie sygnałów wysyłanych przez ECU do wtryskiwaczy. Sonda podłączona do niego służy do weryfikacji poprawności działania poprzez tester(tak mi sie wydaje, ręki nie dam sobie odciąć). Ona nie wpływa na działanie centralki. gdyby centralka brała sygnał tylko z sondy, to skąd wiedziała by, że w tym momencie chcemy przyspieszyć?



Jestem przekonany, że nie steruje na podstawie inpulsów do wtryskiwaczy. Dlaczego? Ponieważ centralka ma tylko odcięcie tych wtryskiwaczy. Są do tego dwa przewody tego samego koloru żółtego.
Zeby tak było jak piszesz to przynajmniej przewody rózniły by sie kolorem i w instrukcji było by wyraznie napisane który z przewodów jest podpinany po wcięciu do ECU.
W między czasie poczytałem trochę o tych instalacjach II gen. i moge potwierdzić, że sonda cały czas działa przy LPG.

Skąd centalka ma widziec, że chcemy przyśpieszyć - po to właśnie jest podpięta do TPS. Zobacz, że w instalacji I gen. nie masz niczego oprócz parownika i przekażników co by podpowiadało tej instalacji że chcesz przyśpieszać. I działa to tak, że raz jest za uboga mieszanka a raz za bogata. Po to ktoś ten silniczek plus odczyt z sondy i TPS wymyślił aby ograniczyć ten problem.

Co do odłączenie wiązki od wtryskiwaczy - nic to niestety nie da. Mam zrobione odcięcie pompy paliwa.
Ale co do ubywania paliwa to nadal mam podejrzenie, że któryś z wtryskiwaczy się czasami nie domyka.
  
 
W takim razie instalacja, która steruje silniczkiem na podstawie odczytów z sondy nie ma prawa działać poprawnie, bo nie posiada żadnego sygnału wejściowego dotyczącego siły przyspieszania. W tym układzie silnik nie ma prawa poprawnie działać. Ecu ma wgrane mapy wtryskowe i działa pod wpływem zmiany oporności czujnika otwarcia przepustnicy, a sonda działa dla niego jak kontroler jakości wykonanej pracy. Z tego co piszesz wynika, że centralka działa na ślepo a po chwili się dowiaduje ze trochę musi poprawić i poprawia. Nielogiczny ten układ.
Nic nie stracisz odpinając wtryskiwacze, a może okazać się, że może akurat po każdym przełączeniu na LPG wtryskiwacz wstrzykuje paliwo, które pomimo wyłączonej pompy jest nadal pod ciśnieniem bo jest zaworek zwrotny. Oczywiście ten sam efekt będzie przy cieknącym wtrysku, ale przynajmniej wyeliminujesz jedna z możliwości. na pewno masz tryb awaryjny który pozwala na odpalanie samochodu na LPG pomimo braku PB.