Wentylacja mieszkania

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Potrzebuje porady dotyczącej wilgoci w mieszkaniu.

Mam okna z PCV. Są szczelne.
Od jakiegoś czasu zaczęły mi parować okna. Na dole.
Nad oknami na ścianie gromadzi się wilgoć.
Nie wiem czym to jest spowodowane.
Nie było tego wcześniej.
Jest to blok zbudowany przed 1980 rokiem.
Jest ocieplony. W pokoju od strony zachodniej były kominy wentylacyjne. Został zasłonięty ale po odsłonięciu z tego komina wieje czasem do środka zamiast wymieniać powietrze.
Nie chce żeby w mieszkaniu powstał grzyb.
Wietrze mieszkanie i kaloryfery też grzeją. Nie chce za często otwierać okien, bo jest dziecko i wiadomo.
Jest może jakiś fantastyczny pomysł jak się tego pozbyć ???
  
 
Masz za szczelne okna IMHO. Musisz wietrzyć nawet jak jest bardzo zimno. Teraz w powietrzu na zewnątrz nie ma prawie wilgoci. A o dzieciaka tak się nie bój. Jak się teraz troche zahartuje to pózniej nie będzie Wam chorował.

Wójek google nie gryzie:
jak zwalczyć wilgoc
  
 
Właśnie choruje za często i w tym momencie też już jest w stanie podgorączkowym... Chyba muszę zainwestować w kratkę wentylacyjną z regulowanym przewiewem.
  
 
Czy istnieje też możliwość, że coś jest nie tak z kominem wentylacyjnym ???
Może przez niego idzie wilgoć, bo może leje się tam woda _ to sprawdzi administracja, bo w rejonie komina występuje zawilgocenie.
Ściana, na której jest komin jest zimna i tak jakby odbija to zimno do pokoju...


[ wiadomość edytowana przez: Ikarus260 dnia 2014-01-26 20:22:34 ]
  
 
Masz wentylację grawitacyjną która nie działa poprawnie.
Podejrzewam, że masz wyciągi w kuchni i łazience i ew. w holu (nie napisałeś dokładnie co to za mieszkanie).

Zasada działania była taka: te kratki miały wyciągać grawitacyjnie zużyte powietrze. A skąd miało być pobierane świeże - z nieszczelności. Teraz jak masz wszystko "pouszczelniane" to jeden komin (ten który jest niższy, mam mniejszy przekrój) działa jak czerpnia.
Wszystkie syfy jakie są w tym kominie i zimno jest wciagane do Twojego mieszkania. W mieszkaniu masz jeszcze wilgoć i stęchłe powietrze. Fantastyczne warunki do rozwoju grzyba. Pomyśl jak działa na Twoje zdrowie i dziecka? A masz może jeszcze piecyk gazowy?

Musisz rozszczelić okna (nawet niewiele) i wietrzyć. Jeśli od tego "komina" nadal bedzie przy np. wietrznej pogodzie wiało do środka to możesz założyć zawór zwrotny. Kupisz go w Castoramie, LM za 10-15 zł.

Zdrowia życzę.
R

  
 
Cytat:
2014-01-27 11:51:04, Ravpraca pisze:
Musisz rozszczelić okna (nawet niewiele) i wietrzyć.


Ja teraz zostawiam okna na mikrowentylacji i dzięki temu schodzi cała rosa, która zgromadziła się w ciągu nocy.
Jeśli nie chcesz wyziębiać mieszkania to zabieraj dzieciaka na chwilę z pokoju i wietrz krótko ale konkretnie.
Możesz też jeszcze zamontować sobie nawiewnik w oknie dzięki czemu możesz je rozszczelnić w kontrolowany sposób ale gdybyś się tym zainteresował to nie rozglądaj się przypadkiem za najtańszym badziewiem bo tylko narobisz sobie kłopotu i rozszczelnisz okna na stałe

A to, że nad oknami gromadzi Ci się wilgoć to nie wiem czy to nie jest przypadkiem wina tego, że okna montowałeś dawno temu i pianka już Ci się zdegradowała i masz mostek termiczny. Na zdegradowaną piankę jedyna rada to odkuć okna i zapiankować jeszcze raz ale to grubszy temat i raczej przy okazji remontu. Tak zrobił mój kolega, odkuł okna i... wysypały się resztki pianki Wymienił przy okazji - i ja też - wszystkie uszczelki w ramach i skrzydłach (do kupienia na alledrogo). Teraz mamy zdecydowanie ciszej w mieszkaniach. Stare uszczelki to był już raczej plastik a nie guma i rwały się przy wyciąganiu.
Można też pokusić się o taśmy paroprzepuszczalne (wewnątrz) i paroszczelne (zewnątrz) czyli tzw ciepły montaż ale to już raczej nie ma sensu przy starszych oknach.
  
 
Z tego co zauważyłem to idealne środowisko dla grzyba jest w uszczelnionym mieszkaniu -wilgoć -a podłoże życia to gładź szpachlowa i inne gipsy.Śfagier-budowlaniec przerobił prawie całą chemię budowlaną na likwidację problemu ,który wciąż powraca. Miejsca,w których się pojawia można skutecznie zabezpieczyć styropianem -takim jaki daje się za kaloryfer jako ekran.Da się go pomalować.Nie ma pod nim wilgoci bo ściana nie chłonie jej z zewnątrz.Jego grubość nie pozwala na przemrożenie ścian(kilka mm)Poza brakiem dopływu powietrza z zewnątrz ,generatorem pary jest kuchnia i łazienka.Najbardziej daje popalić suszenie prania w mieszkaniu.Dopływ można zrealizować np wycinając uszczelką w drzwiach albo jej fragment(przy progu)Do kratek można zamontować wentylatory elektryczne,w łazience osuszacz powietrza a dla dzieci jakiś dobry oczyszczacz powietrza.
Temat wilgoci-grzyba przerabiałem ,przerabiam i mam na tym polu pewne sukcesy.
  
 
wentylacja, logiczne latem wyciąga, zimą wieje zimnem, zrób sobie kratki z kurtynami, okna muszą mieć szczeliny na pewno jak montowali nie wyciągnęli tych blokad powinno być je widać od zewnątrz jakieś 0,5cm nad parapetem zazwyczaj 3 szt na okno 2m, cyrkulacja musi być bo zacznie wchodzić ci wilgoć nie tylko w oknach ale za meblami
  
 
Nie mam piecyka. mam Centralne.
Założyłem kratkę z żaluzjami. Już sytuacja się stabilizuje. Remont robiłem w wakacje, a wcześniej nie było takiego problemu...
Okna są dość nowe. Plastiki.
  
 
Będę obserwował. W razie co to zrobię to z tą taśmą paroprzepuszczalną.
  
 
Przepraszam, że wątek nad wątkiem ale czas mija i edytować się nie da.
Wszystko zaczyna mi się układać. Podczas remontu resztki tynku zapchały oryginalne kanaliki w oknach, które odpowiadają za wentylację. Będę dziś je przepychał.


[ wiadomość edytowana przez: Ikarus260 dnia 2014-01-29 14:55:10 ]
  
 
Folia paro przepuszczalna może nie zdać egzaminu.Chodzi o częściowe odizolowanie zimnej ściany od ciepłego(z parą)powietrza w pomieszczeniu.Na zimnej ścianie skrapla się para.Ściana (a w szczególności z gipsami)chłonie tą wodę i zatrzymuje wewnątrz.Stanowi to w konsekwencji doskonałe warunki dla rozwoju grzybni ,której zarodniki wirują w powietrzu wraz z drobinkami kurzu domowego.Styropian z folią(ekranem)przykleja się do ściany tak by nie zostawiać pustych przestrzeni pomiędzy nim a ścianą.Kleimy więc ścianę pędzlem po całości.W wolnych przestrzeniach może groMadzić się wilgoć i pleśń.Sama ściana, przed nałożeniem kleju, powinna być wysuszona np termo-wentylatorem.
  
 
Miałem zamarznięte odpływy w oknach w małym pokoju. Udrożniłem. W dużym pokoju zgarnąłem śnieg z parapetu i para na oknie się z mniejszyła. Śnieg blokował odpływy i przez to wilgoć nie miała ujścia. Zobaczymy jak dalej. Teraz muszę zrobić regulację okien. W internecie muszę szukać jak Do tej pory mi nie wychodzi. Nie wyciszają odgłosów z ulicy. Słyszę dobrze Tramwaje, Autobusy i Samochody To się zrobi tak myślę.


[ wiadomość edytowana przez: Ikarus260 dnia 2014-01-29 22:53:05 ]
  
 
Faktycznie. Ściana nad oknem jest strasznie zimna i skrapla się z niej woda. W małym pokoju rozwiązałem problem. Kanaliki odpływowe były zatkane. W dużym pokoju też lepiej. tylko w tym jednym miejscu przy jednym z trzech okien skrapla się z sufitu co jakiś czas. Suszę to suszarką. Będę to obserwował.
  
 
Cytat:
2014-01-29 10:30:04, markon pisze:
wentylacja, logiczne latem wyciąga, zimą wieje zimnem..


BZDURA, BZDURA i raz jeszcze BZDURA!!!

Wentylacja naturalna działa na zasadzie różnicy ciśnień (temp.).
Różnica ciśnień powstaje poprzez różnice gęstości powietrza, która wynika z różnicy temperatur.

Zimą w mieszkaniu mamy temp. wyższą niż na zewnątrz, lżejsze powietrze, które jest w mieszkaniu, naturalnie wędruje do góry, dąży do kratek wentylacyjnych, a nimi do komina zabierając wilgoć powstałą z oddychania i np. gotowania.
Jako, że w przyrodzie bilans ogólny musi być na 0, by się tak stało musi napłynąć do mieszkania nowe świeże powietrze. Kiedyś napływało ono przez różnego rodzaje nieszczelności. Teraz nagle nie wiedząc czemu wszyscy się doszczelniamy, ale nie chcemy mieć wilgoci. No dobra, ale którędy ona ma się wydostać z naszego mieszkania?


Obecnie jak już zostało napisane brakujące powietrze (bilans musi być 0) zasysane jest przez któryś z kominów, najczęściej w pomieszczeniu gdzie jest najzimniej. By najprościej załatwić problem, musisz klamkę przestawić na mikrowentylację.

Pamiętajcie, że latem wentylacja naturalna nie działa, bo powietrze w mieszkaniu zwykle jest chłodniejsze niż na zewnątrz, więc nie ma fizycznie możliwości by chłodniejsze powietrze unosiło się do góry, a cieplejsze opadało.

Latem zwykle częściej wietrzymy oknami.


[ wiadomość edytowana przez: kisztan dnia 2014-01-30 17:07:57 ]
  
 
Pawełku
Łoooo Matko...
Napisz jeszcze, że to wina tych samochodów emitujących zbyt dużo CO2
  
 
Dupa. Zamawiam serwis do regulacji i wymiany uszczelek w 8 z dziesięciu wielkich jak dupa słonia okien. Kartka papieru luźno wchodzi między uszczelkę, a ramę okienną.
Wychodzi na to, że napływ świeżego powietrza mam i to za dobry.

[ wiadomość edytowana przez: Ikarus260 dnia 2014-01-31 10:16:41 ]
  
 
To raczej nie jest kwestia uszczelek a regulacji mechanizmów zamykania okna.Jeśli są na gwarancji to warto drążyć temat .Ja sobie odpuściłem i muszę kombinować.
  
 
Cytat:
2014-01-30 16:54:48, kisztan pisze:
BZDURA, BZDURA i raz jeszcze BZDURA!!! Wentylacja naturalna działa na zasadzie różnicy ciśnień (temp.). Różnica ciśnień powstaje poprzez różnice gęstości powietrza, która wynika z różnicy temperatur. Zimą w mieszkaniu mamy temp. wyższą niż na zewnątrz, lżejsze powietrze, które jest w mieszkaniu, naturalnie wędruje do góry, dąży do kratek wentylacyjnych, a nimi do komina zabierając wilgoć powstałą z oddychania i np. gotowania. Jako, że w przyrodzie bilans ogólny musi być na 0, by się tak stało musi napłynąć do mieszkania nowe świeże powietrze. Kiedyś napływało ono przez różnego rodzaje nieszczelności. Teraz nagle nie wiedząc czemu wszyscy się doszczelniamy, ale nie chcemy mieć wilgoci. No dobra, ale którędy ona ma się wydostać z naszego mieszkania? Obecnie jak już zostało napisane brakujące powietrze (bilans musi być 0) zasysane jest przez któryś z kominów, najczęściej w pomieszczeniu gdzie jest najzimniej. By najprościej załatwić problem, musisz klamkę przestawić na mikrowentylację. Pamiętajcie, że latem wentylacja naturalna nie działa, bo powietrze w mieszkaniu zwykle jest chłodniejsze niż na zewnątrz, więc nie ma fizycznie możliwości by chłodniejsze powietrze unosiło się do góry, a cieplejsze opadało. Latem zwykle częściej wietrzymy oknami. [ wiadomość edytowana przez: kisztan dnia 2014-01-30 17:07:57 ]

chyba całą Wikipedie zacytowałeś u mnie wieje jak cholera przez kratki, a latem czuć jak zasysa, i okien na żadną mikro wentylacje nie muszę nastawiać bo okna mają fabrycznie już taką opcie
  
 
Pokaż no te okna których się nie da szczelnie zamknąć w takim razie? Będę wiedział jakich nie kupować


-----------------
czasem tu zaglądam

[ wiadomość edytowana przez: Adam4302 dnia 2014-01-31 17:23:06 ]