Spełnione marzenie z dzieciństwa, czyli mój Fiat 125p

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam, na forum siedze już dosyć długo, jeszcze od czasów posiadania Fiata 126p. Kiedy byłem małolatem zawsze chciałem mieć DFa, ale rodzice mi na to nie pozwalali. Dzisiaj to się zmieniło, wreszcie po długich poszukiwaniach nabyłem Fiata 125p z 89 roku produkcji. Fiacior jest od pierwszego właściciela, ma oryginalny lakier a przebieg to 79 tys. Wnętrze jest w bardzo dobrym stanie, welurowa tapicerka bez żadnych ubytków, a plastiki pod szybami na drzwiach nie są powyginane, co w innych egzemplarzach jakie oglądałem było niemożliwością. Blacha jest w bardzo dobrym stanie, podłoga idealna, reszta wymaga troszkę dopieszczenia. Dzisiaj przyjechałem nim z Ursusa, udało mi się rozwinąć nawet 100 km/h Bardzo pozytywnie zdziwił mnie brak stuków, wycia i tym podobnych odgłosów w czasie jazdy. Ogólnie to cieszę się jak dziecko

Sorka za zdjęcia, ale robione telefonem i aura niestety nie sprzyja.



  
 
Ale, że 100km/h, to jakiś wyczyn kantem?
  
 
jak ja swojego kupilem to jechal 80... czy cos takiego 15 min regulacji = 150+
  
 
A mój chce jechać tylko ja się boję szybko
Poza tym przy 150 to bym miał chyba ze 6 tys obrotów. Zresztą może dzisiaj sprawdzę
A co do fiata z tematu to przydały by się lepsze foty bo na tych widać tylko że kolor tak samo brzydki jak mojego
  
 
Fiat w sobote przejechał bez problemu 150 km na działkę, żeby przeczekac zimę w garażu. Ja w tym czasie szukam Poloneza z silnikiem rovera i masę innych gratów. Cały czas nie moge się zdecydować na konkretne felgi, atsy juz się troche oklepały, a ja preferuje 15 cali, może macie jakieś propozycje?

Kilka fotek, aha to na progach to zaprawki zrobione przez poprzedniego właściciela, podłoge przejrzałem dokładnie i jest zdrowa jak dzwon, a konserwacja jest dosłownie wszędzie











[ wiadomość edytowana przez: LUGOL dnia 2008-12-03 18:24:05 ]
  
 
Po długim okresie uśpienia wracam do gry Fiacior aktualnie prezentuje się tak:


Przez ten czas udało mi się zgromadzić parę części, m. in. sprężyny truck, kiera MC, lusterka, nowe wszystkie lampy, fotele skóra z Alfy Romeo, no i najważniejsze:



Poldkiem wróciłem wczoraj z Wołomina i powiem, że zapier...ala jak ta lala, nawet dwa boki mi się udało niechcący zrobić. Aż wczoraj miałem wątpliwości co do jego destrukcji, ale niezamykająca tylna klapa skutecznie mnie tego wyleczyła.

Plany co do Fiata to zabawka na miasto, żadnych klasyków i rajdówków
  
 
Po owocnej przerwie świątecznej skończyłem robić ogrzewanie garażu. Pierwsza wersja okazała się do kitu bo był straszny cug i z komina leciały iskry:

Musiałem więc coś wymyślić. Zrobiłem dwa trójniki (spawałem je sam z prostych rur bo w Warszawie kupić trójnik z blachy 2 mm to nie taka prosta sprawa a kurier z siódemki zgubił paczkę ). Teraz jest baja, nagrzewają się rury i kątowniki które pełnią rolę stelaża trzymającego całą konstrukcję i grzejnika. Zostało pomalować wszystko srebrzanką i ten etap mam z głowy. Słabe zdjęcie ale coś tam widać:

Efekt: jeden próbny przepał podniósł temperaturę prawie o 10 stopni. Mam jeszcze plan przerobić kozę, żeby łatwiej pakowało się towar
  
 
A to się jakoś rozbiera do czyszczenia ? Bo przy takiej konstrukcji może wymagać częstego udrażniania .
Ale konstrukcja ciekawa i pomysłowa .

[ wiadomość edytowana przez: Besslein dnia 2014-01-01 14:22:42 ]
  
 
Cytat:
2014-01-01 13:58:14, Besslein pisze:
A to się jakoś rozbiera do czyszczenia ? Bo przy takiej konstrukcji może wymagać częstego udrażniania . Ale konstrukcja ciekawa i pomysłowa . [ wiadomość edytowana przez: Besslein dnia 2014-01-01 14:22:42 ]



Dzięki, tak jak najbardziej, obydwa trójniki mają rewizje na dole, a stelaż przykręcony jest do rur śrubami, więc można rozbierać
  
 
Mały raport, ogrzewanie w garażu zrobione, Poldek dowieziony na miejsce (jechałem bez przeglądu 140 km na czarnych blachach więc mały stresik był ) Brakuje mi jeszcze wyciągarki do silnika i można zaczynać operację przeszczepu. Będzie to mój pierwszy swap i mam zamiar zdawać tutaj relację i postęp z prac.

Docelowo Fiat ma mieć silnik skrzynię i most z Rovera. Do tego wspomaganie ZF - ma ktoś może jakieś namiary w okolicach Warszawy gdzie można przedłużyć przewód wspomagania. Hamulce pełny Lukas.

W związku z tym, że zdjęcie Fiata nie działa daję jeszcze raz. Co do felg to chciałem być trochę oryginalny i zapodałem Steffan BCW 8 i 9 cali. Od zawsze chciałem mieć te felgi

  
 
przewod do wspomy przerobi ci każdy zakład ogarniający hydraulikę silowa

ja osobiście robie na Broniszach w hansa flex - chłopaki zawsze mowia nie da się, ale jak im się wyklaruje o co kaman - pomagaja
  
 
Mnie się powoli tez na kanta bierze