Sztywna oś, a negatyw i panhard.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam,
Mam do Was takie zapytanie związane z udoskonaleniem, jak również i usportowieniem tylnego zawieszenia w samochodzie-Syrena.
Tak, tak nasza królowa również zapisała swoją kartę w historii sportu i niekoniecznie mam tutaj na myśli MC
Ale wracając do sedna.

Czy negatyw tylnych kół w przypadku sztywnej osi, zawieszonej na jednym, poprzecznym resorze będzie korzystny ? Jest do dość prymitywne zawieszenie, podobnie jak większość rozwiązań w Syrenie. Drugie pytanie, czy panhard to dobry pomysł?
Poniżej zamieszczam zdjęcie podglądowe oryginalnego zawieszenia:






Tuleja metalowo-gumowa znajduje się po lewej stronie w uchu resora, a po prawej jest dość prymitywny ślizgacz.

Tata ścigał się kiedyś Syrenami i podobno zamontowanie panharda wychodziło na plus, gdyż tył w seryjnej Syrenie strasznie pływa na boki.(co chyba nie dziwi).
A co Wy sądzicie o panhardzie w takim zawieszeniu ? Oczywiście resor wyklepany z dołożonymi piórami i dodatkowo dobry amortyzator.

Pytam tutaj, choć może tematyka odbiega od F&F, ale może ktoś podzieli się jakimiś celnym spostrzeżeniem i wspomoże młodego w rozterkach

Z sentymentu chcę odbudować wyścigową, koniastą Syrenę i w miarę możliwości chcę to zrobić jak najlepiej. Zamieszczam zdjęcie(ten bomel w środku, to ja kilkanaście lat temu)



Pozdrawiam.
  
 
na zdjęciu masz syrenkę z mcpresonem z przodu to z tyłu też można by coś nowego zastosować ew na druciarsko wygnij ośkę na środku i negatyw murowany
  
 
Aaaaaa pierwszy raz widze jak działa to zawieszenie - masakra, dostałem zawału...
Wracając. Negatyw - tak może pomóc ale musisz sie zastanowić do czego będzie to auto - na asfalt potrzeba wiekszego pochylenia niż na luźną nawierzchnię, jak przesadzisz negatywem to zmniejszysz przyczepność - i jaki styl jazdy preferujesz - im większa przyczepność tylnej osi tym bardziej podsterowny samochód. Niestety żeby wyznaczyć dobrą wartość trzeba miec już jako tako ogarnięty i jeżdżący samochód i eksperymentować tak, żeby uzyskać zamierzony efekt.

Jakiekolwiek poprawienie prowadzenia belki na boki na pewno się przyda jeśli teraz trzyma się tylko na jednej tulejce w resorze Panhard będzie łatwy do zrealizowania tylko pamiętaj żeby zamontować go w dobrą stronę - z tego co widzę, to tylna belka w tym aucie przy dobiciu przesuwa się w lewo - panharda trzeba zamontować w takim razie do ramy z prawej strony a do belki z lewej, inaczej będzie próbował przeciwdziałać resorowi i coś się podda albo zawieszenie się utwardzi Istotna też będzie odpowiednia długość i pkt zamocowania

Ale ciągle mówimy o syrenie - jak ja widzę jak to auto jest rozwiązane to.... średniowiecze to mało.

[ wiadomość edytowana przez: jaqo dnia 2014-03-11 03:15:20 ]

[ wiadomość edytowana przez: jaqo dnia 2014-03-11 03:17:05 ]
  
 
Zależy, jak bardzo chcesz rzeźbić. Jeśli mocno, to czy nie warto by zaadaptować elementów z tylnego zawieszenia Łady? Choćby drążków prowadzących oś i sprężyn.
A co do negatywu: piasty są trwale połączone z tylną osią czy też przykręcane do niej?
  
 
Przez kilka lat Tomasz Osterloff i Tyberiusz Rajs
mieli jeden z lepszych wyników na MC oczywiście historycznym.
Wtedy dojechali Syreną do mety i to na najwyższym miejscu wśród Polaków.
Nie wiem który to był rok-jeszcze wtedy mnie tam nie było.
  
 
Dziękuje Panowie za szybką odpowiedź i zainteresowanie tematem.

Cytat:
2014-03-10 23:33:26, rosck pisze:
na zdjęciu masz syrenkę z mcpresonem z przodu to z tyłu też można by coś nowego zastosować ew na druciarsko wygnij ośkę na środku i negatyw murowany



Tak, siedzi tam przednie zawieszenie rodem z Passata Santany. W tamtych czasach chyba łatwo dostępne i za pewne tanie.
Jednak prawdopodobnie wyleci to wszystko i spróbuje wyrzeźbić coś innego, mam nadzieje że mniej druciarsko.

Generalnie tył chciałbym pozostawić na razie oryginalny i tylko trochę udoskonalić. Jak będzie kompletna kicha, to wtedy ewentualnie będę szukał lepszego rozwiązania.

Cytat:
2014-03-11 03:14:53, jaqo pisze:
Aaaaaa pierwszy raz widze jak działa to zawieszenie - masakra, dostałem zawału...



Jaqo, cała Syrena składa się z tak absurdalnych rozwiązań.
Także zagłębiając się w tajniki na bajpasch na pewno się nie skończy
Zrobię zdjęcie jak wygląda zamontowany drążek, może będzie widać pod Syreną i ocenicie czy długość i kąt się zgadzają.

Ja tak rzuciłem Panhardem, bo jest stosunkowo łatwy w montażu, oraz jest taka anegdota rodzinna, jak mając chyba 5 lat, przyniosłem do garażu jakiegoś "kijka" drewnianego i powiedziałem, że to drążek "Pana harda" i żeby tata założył.. Oczywiście musiałem gdzieś usłyszeć, a że w taki sposób zinterpretowałem..
Ale może jest jakieś inne, lepsze rozwiązanie?
Drążek Watta odpada?

Generalnie ma to być samochód typowo do zabawy, do dłubania i wystartowania w jakiś amatorskich zawodach, ku uciesze widzów Więc chciałbym w miarę uniwersalne zawieszenie, o ile to możliwe.

Na razie zbieram odpowiednią wiedzę, można powiedzieć że dopiero początki, dlatego przymknijcie oko, gdy powiem coś mało technicznie. Sądzę, że lepiej iść w tą stronę, niż zapuścić grzywę i wbić się w rurki

Domyślam się, że każdą przeróbkę trzeba przetestować w praktyce, ale do jezdnego samochodu jeszcze szmat czasu. Tym bardziej, że ingerencji będą wymagały praktycznie wszystkie elementy, a tym bardziej problematycznie, że szlak wogóle nie jest wydeptany. Jednak jakiś zarys na początku trzeba mieć i właśnie dlatego moje pytania.

Cytat:
2014-03-11 09:11:21, Pereira pisze:
A co do negatywu: piasty są trwale połączone z tylną osią czy też przykręcane do niej?



Niestety, czopy piast są na stałe połączone z osią. Gdyby tak nie było, to sprawa negatywu byłaby łatwiejsza.

Napisałem apropo negatywu mając na uwadze skrzywienie osi.
Strasznie mi to drutem zalatuje, ale ja osobiście nie widzę innej możliwości(być może mało jeszcze widziałem). Co Wy sądzicie?

Cytat:
2014-03-11 09:33:08, pioban pisze:
Przez kilka lat Tomasz Osterloff i Tyberiusz Rajs mieli jeden z lepszych wyników na MC oczywiście historycznym. Wtedy dojechali Syreną do mety i to na najwyższym miejscu wśród Polaków. Nie wiem który to był rok-jeszcze wtedy mnie tam nie było.



Tutaj filmik dla ciekawych :
http://www.youtube.com/watch?v=-KChOqTVKwQ

Jednak pomiędzy MC, a MC Historycznym Syrenki stratowały również Folkrace(tor rallycrossowy w Toruniu) Miały swoją klasę, tzw "formułę Syrena". Większość, to były druty, z klatkami pospawanymi z rurek z CO i tylko w bojowych barwach.
Jednak była też jedna, która starowała w mistrzostwach Polski w Rallycrossie w Słomczynie, z krótką skrzynią, 3 gaźnikami z motocykla(też planuje w swojej, z tym, że dodatkowo będą poprzedzone zaworami płytkowymi). Posiadała również liczony wydech( ja planuje 3 liczone dyfuzory, osobny na każdy cylinder)

Poniżej kilka zdjęć z tamtych zawodów:

https://picasaweb.google.com/118227838356381071170/SyrenaRallycrossFolkrace?authuser=0&feat=directlink

Oraz filmik:

http://www.youtube.com/watch?v=EFC7YFAJtlE

Pozdrawiam.




[ wiadomość edytowana przez: Maciek1994r dnia 2014-03-12 23:03:05 ]
  
 
fajne plany ale coś mi się wydaje że jeszcze nie masz auta a znalezienie czegoś sensownego nie będzie łatwe, więc pierw trzeba będzie doprowadzić auto to stanu nadającego się na modyfikacje więc długa droga przed tobą.
  
 
Syreny na słomce to ja doskonale pamietam...
Tą na 3 gaxnikach też.
  
 
Witam,
pozwolę sobie odświeżyć temat.

Jestem na etapie montowania Panharda. Dzisiaj przyszły do mnie dwa ubiballe z aukcji poniżej:

http://allegro.pl/glowka-ciegla-uniball-gw-zewnetrzny-12-motorsport-i4434743374.html

Po otwarciu przesyłki od razu zacząłem mieć wątpliwości, czy dobrego zakupu dokonałem. Wyglądają dość licho i mam wątpliwości, czy wytrzymają. Nie miałem nigdy wcześniej styczności z uniballami, więc nie wiem, czy próbować na tych, czy odkładać na coś większego? Coś doradzicie?


[ wiadomość edytowana przez: Maciek1994r dnia 2014-08-07 23:04:48 ]
  
 
Ci co mnie trochę znają to wiedzą że nie lubię rozdawać ryb, ale wędką chętnie się podzielę
Szanowny kolego, jeżdził kiedyś w AK Śląskim niejaki Masowiec, nie wiem czy zyje jeszcze, ale moze warto popytac, facet lal skarpeta 125p 1,3 ile wlazlo W GSMP Fordem Sciera jezdzi niejaki Marcin Kozlowski, jego ojciec tez scigal sie skarpeta i jest na kazdej eliminicji gdzie startuje Marcin, wiec do dziela kolego i powodzenia
  
 
Mruku Masłowiec chyba.

Maciek skoro już kupiłeś to trzeba testować, następnym razem zamiast szukać uniballi wpisz "końcówka cięgła" można dużo o taniej kupić albo idź do dobrego sklepu z łożyskami. Zawsze najlepiej pomacać jak nie jesteś pewny co kupujesz.

  
 
Oczywiście że Masłowiec, dzięki Pavlus za czujność. Czekam na operację oczu i puki co piszę "na czuja" więc wybaczcie błędy Natomiast co do uniballi to są to najzwyklejsze łożyska, nagminnie stosowane np. w maszynach rolniczych. Nazwa UNIBALL w jakiś tajemny sposób zmienia cenę często nawet o 300%
  
 
Cytat:
W GSMP Fordem Sciera jezdzi niejaki Marcin Kozlowski, jego ojciec tez scigal sie skarpeta i jest na kazdej eliminicji gdzie startuje Marcin, wiec do dziela kolego i powodzenia



Jeśli mowa o Panu Tomaszu Kozłowskim, to już jakiś czas temu udało mi się nawiązać kontakt. Bardzo sympatyczny człowiek, chyba nawet ucieszył się, że zadzwoniłem. Wspominał stare czasy Syrenkowego folkrace'u trochę mi opowiedział. Co do sprzętu, to skarpetkę ktoś mu tam dłubał więc konkretów nie znał

Obdzwoniłem chyba większość zawodników, a szczególnie tych którzy mieli krótkie skrzynie, ale nic niestety się nie zachowało. Ale to jeszcze temat odległy, mam czas.


Cytat:
2014-08-09 22:12:31, pavlus pisze:
Maciek skoro już kupiłeś to trzeba testować, następnym razem zamiast szukać uniballi wpisz "końcówka cięgła" można dużo o taniej kupić albo idź do dobrego sklepu z łożyskami. Zawsze najlepiej pomacać jak nie jesteś pewny co kupujesz.




Faktycznie, można znaleźć znacznie taniej, ale to już będę wiedział na przyszłość. Dzięki Pavlus

Kupię większego Uniballa. Poochaty kiedyś napisał:

Mój świętej pamięci profesor zawsze powtarzał, że : "jeżeli część się nie zniszczy podczas przeprowadzanych testów, to znaczy że jest przewymiarowana"

Ja wolę jednak przewymiarować
Pozdrawiam i dzięki za porady.
  
 
Cytat:
2014-08-10 13:13:13, Mruk pisze:
Oczywiście że Masłowiec, dzięki Pavlus za czujność. Czekam na operację oczu i puki co piszę "na czuja" więc wybaczcie błędy Natomiast co do uniballi to są to najzwyklejsze łożyska, nagminnie stosowane np. w maszynach rolniczych. Nazwa UNIBALL w jakiś tajemny sposób zmienia cenę często nawet o 300%



Nie do końca, bo te zwykłe łożyska nadają się do podtrzymywania podwieszanego sufitu ale nie do auta. Nie bez powodu jest coś takiego jak np. Fluro z tym, że tak jak pisałeś cena jest już kosmiczna - ale warto. Potwierdzone badaniami
  
 
Tyle że to co kupił Maciek to nie jest fluro, a zwykłe łożysko z bizona tyle że drożej.
  
 
a czym sie roznia fluro od zwyklych SKF

http://www.skf.com/pl/products/bearings-units-housings/spherical-plain-bearings-bushings-rod-ends/maintenance-free-rod-ends/index.html
  
 
Lubię teoretyków, pod warunkiem że nie dotykają mojego sprzętu
Łożyska kompozytowe o obniżonym tarciu stosuje się tam gdzie wymiana takiego łożyska wymaga rozebrania połowy maszyny i generuje duże koszty. W tym wypadku na uniballu od Bizona czy Ursusa(niepotrzebne skreślić)przelata minimum sezon a wymiana zajmie kilkanaście minut i nie zabije Go finansowo. Natomiast ojciec Marcina Kozłowskiego to Jurek.
Przepraszam że się unoszę, ale to właśnie takie głąby jak ten który twierdzi że jeśli próbka nie ulega zniszczeniu to jest przeprojektowana, siedzą na uczelniach i cisną przyszłej elicie technicznej tego biednego kraju głupotę do głów, podczas gdy prawdziwi fachowcy projektują np. wały korbowe dla Lotusa. Tak tak Panowie, Polak, były pracownik FSO projektuje Lotusowi wały i do F1 i do aut produkcyjnych.
Jeszcze raz przepraszam za pianę i odbieganie od tematu.
ps
dobrze że ten gość nie projektuje butli i zbiorników ciśnieniowych