Hamulce tyl - nierowna praca

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Od dluzszego czasu borykam sie z problemem zarzucania tylem podczas ostrego hamowania. Zarowno reczny jak i nozny nierowno biora. Mialem wymieniony korektor sily hamowania oraz obydwa cylinderki. Najlepsze jest to ze czesto zarzuca tylem w prawo ale czasem sie zdarza ze i w lewo

Sciagalem obydwa bebny. Zdjecia ponizej. Prawy beben schodzil ciezej bo szczeki troche trzymaly beben (potem przy zakladaniu juz bylo ok jak rozruszalem szczeki).
Linka recznego z obydwoch stron sie nie zacina. Szczeki rozchylaja sie troche po nacisnieciu recznego czy noznego hamulca i powracaja do stanu wyjsciowego (to samo z cylinderkiem). Nie ma zadnych wyciekow. Jedyne co zauwazylem to ze okladzina szczek prawego bebna od strony recznego jest juz zjechana prawie do zera (co mnie dziwi bo przeciez to raczej gora jest rozchylana i tam powinno byc wieksze zuzycie). Wydaje mi sie ze sprezyna dolna tego bebna sciaga szczeki prawidlowo wiec nie wiem czemu tak jest



Powiedzcie mi jakie cylinderki (z regulatorem czy bez) mam stosowac do bebnow takich jak mam w 2106?
Gdzie sie tu jeszcze moze sie "czaić" problem?
  
 
Panowie, ponawiam pytanie. Jakie cylinderki hamulcowe mam sobie kupic do moich bebnow 2106? Z samoregulacja czy bez
Wydaje mi sie ze z samoregulacja tylko jak w ogole je odroznic zewnetrznie zeby mi ktos gowna nie sprzedal?

I jeszcze jedno jak sie reguluje korektor hamowania? Bo cos mi sie wydaje ze to tez musze zmienic.
  
 
2106 jest bez samoregulatorów. Z tego co pamiętam, to pasują od malucha. Kup nowe szczęki, bo może po prostu nie trzymają samoregulatory.
  
 
Na zdjęciu widac że szczęki mają samoregulatory.
Jak kupisz cylinderki z samoregulacją to nowych szczek nie założysz do tego
  
 
Korektor jest przykręcony dwiema śrubami Trzeba je poluzować i wtedy można go obracać o niewielki kąt, regulując silę hamowania przy danej pozycji budy względem mostu.
  
 
Cytat:
2014-05-11 18:57:49, pioban pisze:
Na zdjęciu widac że szczęki mają samoregulatory. Jak kupisz cylinderki z samoregulacją to nowych szczek nie założysz do tego



Kurde gdzie tu jest ta samoregulacja? I jak ona jest realizowana? Mialem przyjemnosc kilka lat temu rozbierac beben w Felicji i tam byly jeszcze takie dodatkowe sprezynki z dzwigienka, ktore odpowiadaly za samoregulacje. Tutaj nie kapuje.
  
 
problemow ciag dalszy. kupilem cylinderki od malucha (ST) i nowe szczeki. zalozylem wszystko ladnie tylko teraz bebny mi nie chca wejsc na miejsce !!!
szczeki wydaja sie byc takie same jak byly (moze minimalnie okladziny jest wiecej), nie sa wieksze ani mniejsze, a beben nie wchodzi. ktos mi doradzi jak sobie z tym poradzic?

zdjecia ponizej
  
 
Przede wszystkim poluzuj ręczny hamulec.
  
 
Szoko ma rację

Jak nie wiesz gdzie szukać patrz tu
  
 
Cytat:
2014-11-18 16:27:50, SzokoLada pisze:
Przede wszystkim poluzuj ręczny hamulec.


tez myslalem czy to nie tego problem ale dzwignia jest w miare luzna w stanie spoczynku. potem sprobowalem nawet przy sciagnietej lince recznego (dolna sprezyna zalozona na szczekach). i tez nie za bardzo chce najsc. Cos sie nie robi sie z tymi regulatorami na szczekach?

Jak sciagalem to jeden beben zszedl luzno, drugi ciezko zchodzil ze szczek. Sprobuje jeszcze tak przygiac szczeki 2 breszkami jak na rysunku (z ponizszego linka) i minimalnie podpilowac krawedzie szczek
  
 
A bęben ma rant, czy jest jak nowy?
  
 
Cytat:
2014-11-18 17:31:12, gregoryj pisze:
Cos sie nie robi sie z tymi regulatorami na szczekach?



Jasne, przed założeniem bębna musisz ścisnąć szczęki do środka, aby samoregulatory ustawiły się w pozycji najbardziej ściśniętych szczęk. Możesz to zrobić chociażby przy pomocy śrubokręta, zapierając jego koniec o rant tylnej osłony, a samym ramieniem nacisnąć na szczękę.
  
 
a rozpierak ręcznego obrze założyłeś ?
  
 
Fragles94, musze cię pochwalić. Rok temu byłeś "zielony", a dziś sam dajesz rady. Brawo. Jeżeli każdy z nas tak będzie podchodzić do sprawy, to będzie mocny klub i forum. Brawo.
  
 
Cytat:
2014-11-18 19:42:00, SzokoLada pisze:
Fragles94, musze cię pochwalić. Rok temu byłeś "zielony", a dziś sam dajesz rady. Brawo. Jeżeli każdy z nas tak będzie podchodzić do sprawy, to będzie mocny klub i forum. Brawo.



Tyle co sie jebałem z tylnymi hamulcami to nikt mi nie odbierze, chociaż z dzisiejszej perspektywy uważam że to dosyć dobrze skonstruowane bębny
  
 
Dobra, dalem rade pozakladac. Jednak to byl reczny. Musialem calkowicie rozkrecic reczny tak zeby linka luzno lezala i teraz bebny zalozone. Zostalo dokladnie odpowietrzyc i ..... jeszcze jedna zagwozdka.
Nie dam rady naciagnac linki recznego (tej od kół) na ten gwintowany pret, gdzie sie zakreca dwie nakretki i zaklada sprezynke (regulacja recznego). Jest mozliwosc zeby to bylo za krotkie? Jest mozliwosc gdzies przy dzwigni recznego poluzowania linki zeby poszla dalej do tylu? Bo nawet jakby jakims cudem nalozyl linke recznego i zakrecil obie nakretki to hamulce tylne beda hamowac
  
 
no to chyba jednak coś źle złożyłeś bo standardowo zapierasz się nogą o budę, naciągasz linkę i zakładasz ze skoblem na linke krótką 0 filozofi czysta fizyka
  
 
A rozpierak dobrze założony?
  
 
Szoko 6 postów niże już o to pytałem ale mnie zignorowano
  
 
Cytat:
2014-11-28 07:10:33, morphio pisze:
Szoko 6 postów niże już o to pytałem ale mnie zignorowano



Jak to zignorowano. Przeciez wkleilem zdjecia szczek po zalozeniu. Tam za bardzo chyba nie ma co pomieszac. Prostszego ukladu nie widzialem.
Uprzedzajac pytania. Obydwie czesci linki recznego (idace do obydwoch bebnow) sie ladnie ruszaja. Nic tam nie jest zapieczone.
Wydaje mi sie, ze to byl wczesniej jakis problem. Bo jak sciagalem bebny to jeden z nich schodzil bardzo ciezko (tak jak na lekko zaciagnietym recznym) a dzwignia recznego byla opuszczona