Mówiłem sobie że cabrio w zimę nie będzie uczęszczać po naszych polskich dziurawych drogach... No ale niestety życie jest jakie jest i przymusiło mnie do jazdy cabrio w zimowych warunkach.
Zabrałem się za przednie lampy bo nie wyglądały już najlepiej i świecić też nie świeciły ponieważ świateł postojowych już prawie wcale nie było bo się diody w ringach po przepalały... A szkło zrobiło się matowe...
Przód wybebeszony
Rozkładanie lamp na części pierwsze:
I przód autka na dzień dzisiejszy wygląda tak:
Co do lamp. W planach miałem okleić je czarną folią do przyciemniania lamp + halogeny w zderzaku też oklejone folią. Ponieważ folią oklejałem po raz pierwszy postanowiłem wpierw spróbować na halogenie.
No i postanowiłem że lamp jednak nie będę przyciemniał ponieważ autem nie dało by się jeździć w warunkach nocnych. Folia okazała się być tak czarna że przepuszcza o połowę mniej światłą niż halogen bez foli (testy przeprowadzałem na halogenach)
A tak prezentuje się halogen
Potem zabrałem się za naprawę otwierania tylnej klapy z pilota ponieważ jak kupiłem auto to raz działało a raz nie no i na końcu zepsuło się całkiem i musiałem siłą demontować tylną kanapę by dostać się do bagażnika i rozbroić zamek.
Pierwsze co zrobiłem to posprawdzałem centralkę i po za tym że straszna plątanina kabli tam to wydawało się być wszystko ok
Po udanej walce z otwarciem klapy bagażnika udało mi się odnaleźć przekaźnik i kolejną plątaninę kabli w obrębie el. anteny. Poprawiłem masę, poprawiłem wszystkie łączenia kabli, przymocowałem przekaźnik do karoserii bo wcześniej wisiał w powietrzu... I otwieranie klapy zaczęło działać w miarę poprawnie
Przy okazji demontażu tylnej kanapy naciągnąłem skórę
Przed wyglądało to tak:
A po już tak:
Dzięki sprawnemu otwieraniu bagażnika mogłem sprawdzić co stało się z moim wzmacniaczem że nagle z dnia nadzień przestał funkcjonować.
Okazało się że wybuchły w nim kondensatory z bliżej nie określonych przyczyn (Prawdopodobnie po prostu ze starości) Po czym poszły też końcówki mocy.
Zakupiłem na jego miejsce wzmacniacz Blaupunkt GTA 4100B wraz z tubą JBL z głośnikiem JBL 1000W series GT4.
Nie jest to jakiś super sprzęt ale w danej chwili na nic innego fundusze mi nie pozwalały...
Oczywiście jest to montaż tylko tymczasowy później będę kombinował by zrobić w tym małym bagażniku zabudowę na butlę od Aira, 2 kompresory i wzmacniacz i skrzynię oraz by zostało jeszcze troszkę miejsca na reklamówkę z zakupami. Największy problem będzie polegał na tym że muszę to tak zaprojektować by mieć jakoś nadal dostęp do butli od gazu w przypadku przeglądu lub jakiejś awaryjnej sytułacji. Jak ktoś by miał jakieś ciekawe zdjęcia takiej zabudowy albo jakieś koncepcję to chętnie wysłucham
Wzmacniacz działał na zgaszonym silniku po odpaleniu zaczynały dziać się cyrki z wyłączaniem się wzmacniacza i zapalania kontrolki od przeciążenia...
Pierwsza moja myśl... Brak prądu więc zakupiłem Kondensator Alfatec Power Hammer tylko nie wiem o jakiej pojemności. Musiał go rozebrać i po dokręcać śrubki bo był luz na przyłączach kabli:
Niestety po jego montażu problem nadal występował. Okazało się że źle podpiąłem kable sygnałowe i przez to takie cyrki się działy. Nigdy bym nie pomyślał że coś takiego może się dziać przez kable sygnałowe.
Następnie zakupiłem od kolegi "kiciek" kolektor wydechowy 4-2-1 z RS 2000 przerobiony pod 1.8
W planach mam zamiar zrobienia całego układu wydechowego 4-2 ale zobaczymy czy uda mi się upchnąć 2 rury od początku do końca auta
Pozdrawiam