Morphio"s Frankenstein - Strona 24

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
muszę przyznać że dzisiaj się mocno poirytowałem, żeby nie użyc słowa że się wkórwiłem
dostałem propozycję przedłużenia czy też wznowienia policy oC/nnW od złodziei, którym płacę za NIC.
w zeszłym roku za czwórkę płaciłem 335 polskich nowych złotych i uważam że to i tak jest dużo, biorąc pod uwagę 25 lat prowadzenia samochodu bez strat w ludziach i towarze. ale okej właśnie przyszła do mnie OfErTa !!! wznowienia usługi, kórwa jego mać za jedyne pięćsetdziewięćdziesiątsześć złotych polskich nowych !! tóż to kórwa skandal jakiś i zmowa pierdolonych ubezpieczalni !! ni h.ja nie zapłace tym złodziejom i jeszcze napisali mi że "specjalnie dla Ciebie, specjalna oferta" a na oc online w pezetu mi zaproponawali 975 peelenów noż kórwa komedia

w konkurencji 445 brzmi sensowniej
choć nie ukrywam że to i tak za dużo
  
 
Zastanawiam się czy cię bardziej ten tego czy nie ,odnośnie składki.
  
 
Cytat:
na oc online w pezetu mi zaproponawali 975 peelenów



A kalkulowałeś jak wychodzi z kartą pzmotu i dodatkową zniżką 70% w pzu?
  
 
Dokładnie - pod warunkiem, że to rocznik 1992 lub starszy (autko musi mieć co najmniej 25 lat). Aczkolwiek - i na to są sposoby (legalne), jeśli interesuje nas tylko pozbycie się opłat na czas remontu... Pisac więcej?
  
 
Ze zniżką PZM w PZU mi wyszło w zeszłym roku 194zł Ciekawe jak będzie w tym.
  
 
Cytat:
2017-02-03 20:32:54, matigamer pisze:
Ze zniżką PZM w PZU mi wyszło w zeszłym roku 194zł Ciekawe jak będzie w tym.


123 zł
  
 
We wrześniu wykupiłem ubezpieczenie w PZU ze zniżką PZM -70% za około 700zł, podczas gdy w najtańszej ubezpieczalni różnej od PZU naliczyli mi 1400zł. Auto pierwszy raz sam ubezpieczałem. Tak wiec ze zniżką w PZU chyba zawsze wyjdzie najtaniej. Mimo wszystko faktem jest że w drugiej połowie 2016 roku nieźle poszaleli z cenami OC.


[ wiadomość edytowana przez: mylkus3 dnia 2017-02-03 23:04:49 ]
  
 
http://www.fotosik.pl/zdjecie/pelne/9a0dadb0fc27c1a7
  
 
Wszystko zależy od miejsca zamieszkania - im wieksze miasto, tym większe OC. Ja zapłaciłem za 1,2 na nowy rok czyli z dniem 01.01.2017 163zł. Tydzień poźniej poszedłem opłacić 1,5 i 330zł za cały rok wyszło. Zrobiłem oczy i mowie jakim cudem, skoro tydzien temu płaciłem za ta sama marke, buda ta sama z tym ze kombi i nagle tyle do zapłaty. Kwota 163zł wynikała z kalkulacji, która ubezpieczalnia przygotowała w listopadzie, a ja dostałem listem wznowienie do domu w miesiącu grudniu 2016. W przeciągu tygodnia nowego roku podstawa opodatkowania wzrosła o jakieś 1000zł i za silnik 1,5 na 2 tydzień stycznia wynosiła 2400zł (dla świeżo upieczonego kierowcy, bez zniżek tyle zapłaci w moim mieście za Łade 27 letnia o pojemności 1500.


Najwyższa pora zrobić bunt przeciwko stawkom OC!
  
 
Niestety wszystkie OC w ub. roku poszły w górę, średnio o 200 pln

-----------------
Były
Łada 2105 r.1983
Łada 2101 r.1986
Łada Samara 2109 r.1990
Jest
Wrak Łada 2105 r. 1986
  
 
Mi podskoczyło o 100% co prawda nie za Ładę a za 16 letniego japońca. Z tego co się orientuję to UOKiK zajmuje się tą sprawą 2-torowo: z jednej strony że przed podwyżkami wszyscy zaniżali realne stawki i z drugiej że nagle wszyscy je podnieśli i to tak drastycznie w ciągu roku. Zobaczymy co z tego wyjdzie, bo na razie cała sprawa nosi znamiona zmowy cenowej.
  
 
>> Zobaczymy co z tego wyjdzie, bo na razie cała sprawa nosi znamiona zmowy cenowej<<
to wyjdzie http://dylewski.com.pl/dobra-zmiana/
  
 
a ja przez przypadek mam nowego kolegę zza wschodniej granicy, który może mi przywieźć wszystko co chce o ile do auta się zmieści

dzisiaj otrzymałem przesyłkę z dostawą do domu





nówki sztuki prosto z hurtowni.
jak myślicie, wsadzić to do ocynku żeby nie zardzewiało ?
  
 
WOW! Świetne fanty!
Co do ocynku - jeśłi masz gwarancję, że ktoś Ci to porządnie, dokładnie zrobi - to warto. Najważniejsze, żeby dokładnie wypłukać kwas po wytrawianiu - albo bardzo dokładnie przejrzeć po ocynkowaniu wszystkie wewnętrzne zakamarki i doczyścić i zabezpieczyć odpowiednim malunkiem ewentualne niedokładności (żeby uniknąc "pułapki": przecież ocynkowałem, nie powinno zgnić). Z kolei prace lakiernicze dopiero na wysezonowany (wygazowany) ocynk. (Co można to bardzo przyspieszyć przez wygrzanie w piecu.)
  
 
Cytat:
Ziemowit_Ruscik pisze: Z kolei prace lakiernicze dopiero na wysezonowany (wygazowany) ocynk. (Co można to bardzo przyspieszyć przez wygrzanie w piecu.)



znaczy się ile to trwać powinno ?
  
 
Kumpel na laierni proszkowej świeżo ocynkowane części wygrzewa przez 30 minut w 200 stopniach Celcjusza - pod proszek wystarcza to w zupełności, tym bardziej powinno wystarczyć pod "mokre" podkłady (oczywiście dobrane na ocynk).
A maska przednia jest w jakimś lichym podkąłdzie, czy w kataforezie? Podkład "transportowy" zeskrobiesz czymkolwiek, na kataforezie po przerysaniu kluczem, śrubokrętem zostanie tylko jąsniejsza, poiwerzchniowa rysa.
  
 
na masce jest taki lichy podkład, do usunięcia w całości przed malowaniem
a jeśli nie wygrzewa się elementu to ile to musi odleżeć ?
  
 
Cytat:
morphio pisze: a ja przez przypadek mam nowego kolegę zza wschodniej granicy, który może mi przywieźć wszystko co chce o ile do auta się zmieści


oczywiście gdyby ktoś coś potrzebował to proszę pytać
  
 
Cytat:
a jeśli nie wygrzewa się elementu to ile to musi odleżeć ?


Im dłużej, tym lepiej, ale mówimy tu o miesiącach...
Takie wygrzanie jak wspomniałem wyżej odpowiada około roku sezonowania na wolnym powietrzu.
Tu na wszelki wypadek (bo słowo napisane w necie zostaje na lata - przy takim wygrzewaniu tzreba pamiętać o grubości elementu, żeby go nie przegrzać. Im cieńsza blacha, tym ostrożniej - ale jak ktoś świadomie obsługuje taki piec, to powinien miec pojęcie.

I jeszcze jedna uwaga na marginesie - są dodatki do kąpieli cynkowych, które likwidują koniecznośc wygrzewania, są specjalne płyny, którymi można przemywać powierzchnie już po ocynkowaniu, a które też likwidują / skracają czas sezonowania... Tylko wszystko to wymaga bardzo ścisłego przestrzegania reżimu technologicznego, a praktyka, z jaką się stykałem dotychczas, zmusiła mnie do stosowania zasady bardzo ograniczonego zaufania przy takich tematach Dlatego tyle marudzę i "uczulam"


[ wiadomość edytowana przez: Ziemowit_Ruscik dnia 2017-02-09 01:00:34 ]
  
 
Rodzi sie pytanie czy ma to sens?

Klapa ocynkowana, pomalowana a reszta nie ocynkowana. Pytanie jak to polaczyc?

Z punktu widzenia technicznego gdy dostanie sie woda w miejsce laczenia a cynk bedzie odkyrty, powstaje ognisko korozji punktowej. Wiec trzeba polaczyc to tak, aby warstwa ocynku nie miala kontaktu z powierzchnia stali nie ocynkowanej.

Tak troche wiedzy cynkowniczej