Jak wykonać własne spojlery

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Moja Samarka potrzebuje troche bajeru - mam pytanko jak odlać własne spojlery. Szczególnie chodzi mi z czego można zrobić formę we własnym zakresie i czym to wylać? Może ktoś już nad tym główkował.
  
 
Spojler odlać mozna z żywicy epoksydowej,a forma musi być z czegos,do czego ta zywica by nie przystawała,ale z czego dokładnie to nie wiem
Pzdr Grzesiek
  
 
Czy żywica nie będzie się odkształcać pod wpływam warunków atmosferycznych?
Aby żywica odstawała to chyba wystarczy formę natłuścić np olejem. Tylko z czego forma i tak se myślę że chyba trzeba by było robić kawałkami bo całość odlać byłoby trudno od razu.
  
 
Wprawna ręka mogła by zrobic formę np z drzewa.Tylko to trzeba duzo czasu poswięcic,ale efekt byłby chyba dobry.W jakims pniu wystrugac poządany kształt i poprostu to zalac np zywicą
Ten materiał chyba na warunki atomsferyczne jest odporny.
  
 
Drewno odpada - aż tak zdolny to ja nie jestem
Kształt można zrobić z papieru - tak jak w modelarstwie kartonowym i to dokładny. Tylko trzeba by było to czymś zalać, tak by powstała forma.
  
 
Spoiler=forma drewniana (karton odpada - nie wytrzyma)+mata szklana+uzebrowanie utwardzajace + zywica poliestrowa+utwardacz+ uszlachetniacze do powlok zewnetrznych+pasta do smarowania formy. W warunkach domowych kupa brudu, roboty i duzo (wbrew pozorom) kasy. Ale jak ktos chce niech poszuka w necie o technikach laminowania - duzo informacji jest na stronach zeglarskich. Powodzenia.
  
 
a moze forma gipsowa??? Kiedys odlewalem w takiej brewki na trabanta z roztopionego plastiku... tyle, ze na koniec musialem forme rozwalic, bo przywarlo...
a moze jako nosnik spoilera zastosowac sklejke i pomalu okleja ja laminatem i potem szpachowka???

tak tylko strzelam, bo nie mam o tym bladego pojecia....

ale moj kolega zeglarz mowi, zebys popytal w sklepie zeglarskim, tam powiedza co i jak i od razu kupisz materialy. Sklep w Lodzi jest przy ul. Nowej... o ile cie urzadza...
 
 
Wtam, w moim posiadaniu jest aktualnie górna część spojlera na pokrywę bagażnika jak ktoś ma ochotę się pobawić z dorobieniem spodu to służę uprzejmie.

Pozdrawiam, Stegienny
  
 
Nie wiem czy nie było by taniej i wygodniej przerobić spojlera od czegoś. Spojler a potem tylko żywica, mata, szlifierka, paier ścierny szpachla i gotowe. Tak przerabiałem spojler do trambika i wyszło genialnie. Mata dale pewność że nic nie popęka. I mała rada!!! Jeśli szpachlowane miejsce narażone jest na drganie, skręcania itp. to szpachle najlepiej zrobić z żywicy. trzeba dodać talk do żywicy i gotowe. Taka szpachla jest dużo mocniejsza i zachowuje jako taką elastyczność. Przepis sprawdzony. Coś takiego trzyma u mnie już 2 lata.

[ wiadomość edytowana przez: klaczyslaw dnia 2003-05-21 18:58:26 ]
  
 
Wiem że chyba własnej roboty spojlery ma BASTEK może się tu odezwie i napisze ile to roboty a z tego co pamiętam naszą rozmowe to roboty i bałaganu jest sporo


  
 
A co z formą silikonową, właśnie przeglądałem w necie o takich silikonach, które zastygają w temperaturze pokojowej, są idealnie gładkie i nie przykleja się do nich materiał wypełniający jak żywica czy inne plastikopodobne. Może ktoś się z tym bawił.

Ja chciałbym wykonać coś orginalnego i ładnego. A w sklepach są uniwersalne ale strasznie tandetne i okropnie drogie.
  
 
Bo dobre wykonanie sporo kosztuje. Szczgolnie forma i uszlachetniacze. Poza tym przed zrobieniem formy nalezaloby policzyc sztywnosc i wlasnosci aerodynamiczne, aby spoiler byl spoilerem a nie "spowalniaczem". Jak napisal Klaczyslaw lepiej wyjsc od gotowego produktu, wziasc mate i zywice i wtedy przerabiac.
  
 
Jaki spojler może pasować na tył, bo jeśli przerabiać to coś zbiżonego. Może ktoś podpowie, interesował by mnie dość szeroki, może gdzieś ktoś widział coś podonego co by pasowało do Samarki i nie wymagało dużo przeróbek i był ładne.
  
 
Cześć Obcyrn - może zianteresuje Cię oferta jaka pojawiła się naszej stronie klubowej ???Nadesłał ją Alxa z Kijowa.Zobacz temat Sport and tuning parts - tam jest link do zdjęć
No chyba ,że intersuję Cię coś innego i chcesz faktycznie sam zrobić to od początku do końca
Pozdr
paweł
 
 
A zobacze sobie, dzięki. Wygłuszyłem sobie te durne plastiki - co za ulga. Dziś pierwszy raz jechałem po wyciszeniu drzwi i nie skrzeczą. To cud.
  
 
Witam,
z racji doświadczen, przy budowie i remoncie jachtów, wypowiem się w tej materii...
zapomnijcie panowie o odlewaniu czegokolwiek z zywicy, musi być to kllasyczne laminowanie, a więc:
w forme kładzie sie grubą wartwe zywice z barwnikiem, czyli topkotu.. na to po lekkim przeschniciu maluje sie żywica, a potem kładzie kilka wartw maty szklanej, dobrze przesączonej zywicą...
to tak pokrótce..., niezła zabawa..., sama zywica bez maty , będzie po prostu pękac, nie polecam...
warto natomiast pobawić się z zywicami poliestrowymi, są tańsze i łatwiej dostępne...
tak przygotowaną cześc pozostało tylko skleic , jesli były dwie połowki, a polerowanie to już tylko formalośc..., Miłej zabawy...
służe pomocą jesli kogoś bliżej zainteresyje ta technologia..., sam chcę się przymierzyć do kilku odlewów do mojej 7mki
  
 
Racja - harówka jest niezła . Choć ja laminowałem MAKA żywica epoksydową, ale poliester jest chyba łatwiejszy w obróbce????
 
 
Hmmm - nowatorski tutaj nie będę - ja też polecam kupić jakiś w miarę podobny spoiler i trochę go przerobić - piszę tak dlatego że ze swoim skrzydłem walczyłem z rok w conajmniej 10 różnych etapach a i tak efekt końcowy jest DAAAAALLLLLEEEEKKKKIIII od zamierzonego - przedewszystkim że bardzo trudno uzyskać idealnie równą dużą powierzchnię - mój spoiler to chyba z 5 kg. waży od szpachli i kolejnych warst laminatu itd...
Ale dla ambitnych podam mały schemat działania -

a) zrobić szkielet najlepiej z aluminium (mówie tutaj o punktach mocowania do auta i jakiś tam np. rurka rdzeń a skrzydle) - ma to na celu zapewnienie sztywności konstrukcji i tego że Ci się nie rozpadnie na 100 części przy naszych rodzimych dziurach

b) na szkielet (albo raczej w szkielet) wkomponowujesz materiał wypełniający z którego wyskrobiesz ostateczny kształt spoilera - dobry do tego celu jest styropian - łatwość cięcia szlifowania i klejenia (byle nie klejem z nitro - do styropianu są specjalne kleje !!) - polecam wykonac to dokładnie i równo na gładkich powierzchniach bo potem przy laminowaniu wychodzą masakryczne nierówności

c)okładasz "rdzeń spoilera matą szklaną odpowiednio ją sobie docinając itd. itd. itd. jak już masz odpowiednie kawałki to rozrabiasz żywicę (polecam EPIDIAN - ponoć najwytrzymalszy) smarujesz rdzeń ,kładziesz podocinaną matę , smarujesz matę tak żeby dobrze przesiąkła - (UWAGA - POLECAM MIEĆ Z 5 PAR RĘKAWICZEK I JAK TYLKO ZACZNĄ PRZESIĄKAĆ TO WYRZUCAĆ I ZAKŁADAĆ NOWE - BO JAK SIE RĘCĘ TYM UPIEPRZĄ TO MOŻNA JE TYDZIEŃ MYĆ) wogóle to cholernie brudna robota - wszystko sie do wszystkiego klei

d)jak już 1 warstwa zastygnie (ok24 godzin) polecam zrobić drugą warstwę z maty i tak samo obklejać jak pierwszą

e)teraz 20 brytów papieru ściernego i szlifierka - życzę miłego szlifowania i pamiętajcie że ta cholerna mata szklana we wszystko się wbija i zajebiście kłuje ......... tfu tfu tfu

f) teraz jeszcze coś przyjemniejszego - szpachlowanie - 2 tygodnie + kolejne 20 brytów papieru i może jakoś zacznie spoiler wyglądać

g) podkładzik , farbka malowanko przykręcanie itd.

Reasumując :
- materiały na szkielet - ?? zł
- styropian - ?? zł
- conajmniej 2 puszki epidianu - 100 zł
- mata szklana nie pamiętam ceny ale chyba 50*50 10 zł czy jakoś tak
- papier ścierny -- ?? zł
- szpachla -- ?? zł
- dodatkowe narzędzi typu rękawiczki szpachelki itd. itd. ?? zł

co daje GRUBO ponad 200 zł i conajmniej tydzień straconego czasu z niewiadomym końcowym efektem

Więc jak myślicie - opłaca się to robić samemu ??

Tantiemy od tych których uchroniłem od roboty przyjmuje pocztą
  
 
Święte słowa. pamiętam niekonczace sie zakupy szpachli poliestrowych(Novol , którymi bez konca szpachlowałem ,a potem szlifowałem kadłub łodki(choć ponoć mam do tego rękę, a wcześniej pokryłem laminatem chyba ze cztery omegi).Za kazdym razem gdy juz wydawało mi sie ,ze to ostatnie szlifowanie, zawsze zauważyłem jakieś wgłebienie , ślad po szpachelce itp. A wszystkie nierownosci wychodza dopiero po jakimś czasie jak sie to troche to wszystko przybrudzi. Wtedy widac każdą rysę. Ale zdrugiej strony - Bastek - jesli sie chce to sie da przecież zrobić . To wsumie fajna zabawa ))
A jak wyjdzie to i duża satysfakcja nie???
Pozdr
paweł
 
 
Witam...
myślę ze metoda która zaproponowałem jest i prostsza i tańsza, no i prac wykończeniowych stosunkowo mało...
1 kg farby poliester, ok 16 pln
2 kg zywicy poliester 2*10 pln
utwarzdzacz, ok 15 pln..
mata?.. hmmm.. pewnie ze 20-30 pln..
licze tak... natłuścic formę, pomalowac żelkotem, ok 3 h z domyciem sie... i godzinnym suszeniem w temp +18 st C
laminowanie następne 2-3 h,
na nast dzień wyjecie z formy i uzupełnienie ubytków za pomoca żelkotu z talkiem
sklejenie 2 połówek, i ostateczne polerowanie
problemem jedynie jest forma, ale jesli jest kilku chetnych, to mozna sie pobawic..., wykonac model z drewna?... a formę mozna tez z laminatu
problemy?.. trudno kupic komponenty w małych ilosciach..
no i jednorazowe wykonanie, to: przygotowanie formy, odpowiedniego pomieszcenia i całego procesu
jakby robic kilka sztuk, to warto próbowac, dla jednej sztuki chyba już nie warto...