Zakupowa telenowela - Miłość, Rozsądek czy Zdrada? Finał :)

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witajcie,
noszę się z zamiarem zakupu samochodu - nie na gwałt ale od jakiegoś już czasu ten temat u mnie wraca a może się okazać że przed nowym rokiem będę realnie na $iłach

Tutaj zawsze można pośród wielu głosów znaleźć cenne wskazówki więc stworzyłem ten temat.

Po czterech Essach, dwóch Skorupach, Fieście, Mondku... (oraz kilku innych dziwnych markach) trudno żebym w pierwszej kolejności nie myślał o kolejnym Fordzie.

Założenia:
pojeeeeeemne kombi, raczej B+G, budżet 4-6kPLN (czyli najgorszy)

Miłość? - Scorpio - miałem kiedyś więc nie wykluczam, ale o MK1 już ciężko - zwłaszcza przez naszą rudą przyjaciółkę - Wieloryb to jeszcze ciekawszy temat bo poza rudą dochodzą przeboje z wiązkami - a jak już są zrobione to raczej właściciele dojeżdżają takie auto na śmierć albo cenią zbyt przesadnie. Wiem - wiem - co tanie to drogie...

Rozsądek? - Mondeo - miałem MK1 - to prawie Scorpio ale już nie to samo... MK1/2 biorę pod uwagę paradoksalnie bardziej niż MK3 - jeździłem MK3 - dla mnie mimo że starsze to o niebo wygodniejsze są MK1/2 - tyle że z minusów MK1/2 wiek - MK3 cena auta do jazdy...

zatem może zdrada???

Omega II ??

Co powiecie ?
Pozdrawiam
Aureel


[ wiadomość edytowana przez: aureel dnia 2015-11-29 15:53:08 ]
  
 
omega, mniej rdzy za dobrą kasę.
  
 
W tej kasie można "młodą" Foke w kombi z gazem wyrwać, więc może coś w tym kierunku?
  
 
Laguna albo passat. Bedziesz pan zadowolony. Jesli nie chcesz zdradzac marki to fokus
  
 
Passat? To już przesada komuś takiego smiecia proponować na forum forda
  
 
Cytat:
2015-10-29 20:55:49, wiesiu666 pisze:
Passat? To już przesada komuś takiego smiecia proponować na forum forda


Ale przynajmniej nie koroduje...
porównaj sobie rocznik vw i forda a zobaczysz że jest spora różnica w technice/ wyposażeniu i cenie modeli
  
 
ja teraz ostatnio opkupiłem rodzinę w focusy i w tym budżecie kupisz śmiało fajne auto i to powyżej 2000r.Jeżeli do tego jeszcze ma być kombi to spoko bo są tańsze.
  
 
Dziękuję za konkretne głosy bez OT

Powiem szczerze że nie myślałem o Escorcie MK8 a tu co najmniej dwie osoby go sugerują - nie brałem go pod uwagę bo chyba jednak jest mniejszy niż MDO a mnie zależy fizycznie na pojemności - zwłaszcza na długość wraz ze złożonymi fotelami. (Scorpio i Omega ponad 2metry, MDO niecałe 2 metry ale prawie) poza tym jakoś nigdy się nie mogłem przekonać do stylistyki deski - wiem - przy tym budżecie nie ma co wybrzydzać - paradoksalnie nie prowadziłem nigdy Foki 1 - a boję się że będzie jak większość "nowożytnych" konstrukcji czyli prowadzi się dobrze ale nie jest już tak wygodne jak te spośród których wstępnie wybrałem - mam porównanie choćby w MDO MK3 - prowadzi się dobrze ale subiektywnie dla mnie był nieco zbyt... sztywny.
Bierzcie też poprawkę na to że:
- póki co mam ok. 140kg masy własnej - mam nadzieję się kiedyś tego pozbyć ale w cuda nie wierzę i ponizej 110-120kg nie zejdę
- po prostu luuuubię wygodę...

niemniej - słucham dalej Waszych porad

Aureel
  
 
to jak ty jeździłeś w tico?
to kup sobie scenika po fl.
Po wyjęciu tylnych siedzeń masz 1.80 wolnej przestrzeni.
Auto bardzo wygodne, dobrze się wsiada i wysiada.
  
 
Moze galaxy mk1 ? Wygodne pojemne.
  
 
to jak juz sa takie wymagania,to cos typowo amerykanskiego, typu windstar, posiadam i mega sobie chwale wygode tego auta. Dla mnie to jako auto rodzinne i wół roboczy najlepsze mozliwe auto. Najlepsze po scorpio.
  
 
Multipla
  
 
W Tico było.... przytulnie a jak się dobrze ułożyłem to mogłem jechać i mieć oba łokcie zimne

Jeśli chodzi o Galaxy - mierzyłem Sharana - podobnie do proponowanego Scenika - ma około 1,80 metra na długość i to jest dla mnie za mało. paradoksalnie te 20cm różnicy robi mi różnicę - od czasu do czasu realizuję dostawy AGD - za mało żeby kupować dostawczaka - zresztą nie stać mnie na utrzymywanie dwóch samochodów - i wtedy te 20 cm różnicy to lodówka lub nawet zestaw typowych sprzętów do zabudowy (piekarnik / zmywarka / pralka / płyta / okap) wchodzi i zamykam klapę.

Przede wszystkim mierzę się z trudnym zadaniem samochodu w miarę uniwersalnego. Z za małym budżetem. Kombinuję i wygodne i pojemne i przyjemne - dlatego celuję w starsze ale jednak wyższej klasy pojazdy - gdzieś jeszcze z tylu głowy mam Mercedesa E-klasse przed okularnikiem. Nie chcę "rodzinnego" vana bo jeśli już miałbym iść w tą stronę to patrzyłbym na jakieś Vito. Nie muszę też mieć extra nowoczesnego auta bo niewiele z nich mi się po prostu podoba.

Pozdrawiam
Aureel
  
 
Swoje zdanie wyrazilem i wg mnie spokojnie spełni Twoje wymagania,bez problemu wciąga na pake 2 metrowe korytka w dużej ilości.
  
 
No i ja dorzucę swoje 3 grosze.

Laguna mk1, najlepiej ph2 kombi

Co do silnika to pełna dowolność, poza silnikami diesla. Najlepiej benzynę z LPG. W standardzie dobry dopas, a auto fajnie się prowadzi i jest mega pojemne Płyta karton/gips przecięta na pół wchodzi po złożeniu siedzeń - przetestowane.

Dla przykładu, kupiłem ojcu taką.
1.8 8v 90KM, 1998r climatronic, ele szyby i lusterka, 2xpp, wspomaganie itd. Wyposażenie standardowe jak na te lata w lagunie. Kosztowała 1000zł. Korozji drobiutkie oznaki i to na elementach powierzchownych (ale na to w lagunie trzeba wrócić uwagę przy oględzinach), 100% sprawna. Jedyną wadą był pocący się silnik (też standard w tych autach). Auto przeszło przegląd u esesmana bez mrugnięcia okiem

A w ciągu pół roku nastapiły dwie awarie - przepalona kostka dmuchawy oraz pęknięty ślimak od prędkościomierza. Tyle. Jak na auto za 1000zł które dziennie lata po kilkadziesiąt km to świetny wynik.

W twoim budżecie spokojnie możesz poszukać wersji CONCORDE z silnikiem 2.0 8v (świetny do LPG nawet 2gen), bardzo możliwe że już z jakąś 16v, a nawet z sekwencją. Wystarczy się rozejrzeć. Te auta są niedoceniane z winy awaryjnej następczyni. ja przez pryzmat tej, oraz drugiej którą miałem na handel (htb 1.6 16v) mogę z czystym sumieniem polecić. Świetne, wygodne, tanie w utrzymaniu. No i kombi baaardzo pojemne
  
 
A moze galant kombi?
  
 
ojczulek od chyba 8 lat męczy Opla Sintre - amerykański europejczyk... ogólnie samochód ameryka a silnik europejski, czyli 2,2 z lpg. Cholerstwo duże i wygodne, a pali średnio 10l lpg, przez te wszystkie lata jedyne co w zawieszeniu ojciec zrobił to 2 razy łożyska w kielichach z przodu zmienił i końcówki drążka w zeszłym roku!! no i w tym roku lewa piasta, a tak to cholerstwo jeździ i jeździ!! dla mnie jest straszny bo w zakrętach to lusterkami się podpiera o asfalt, ale w środku miejsca jak w busie, fotele tylne wyciągasz jedną ręką, wsiada się łatwo, podłoga płaska i odziwo samochód naprawde dobrze wygląda jak na te lata. A ceny mocno pospadały tego samochodu...
  
 
To ja zaproponuje coś z zupełnie innej bajki ... jeśli ma być duże, wygodne, mało awaryjne, duży facet ma wyglądać w nim godnie to jest tylko jedna opcja, która mieści się na skraju podanego budżetu ... a na imię mu ... W210
  
 
Albo transit
  
 
preston, na co mu auto co się za rok w wiaderku pomieści ? to gnije gorzej niż focus