Strajk Włoski na myjni??

Oddalem autko do mycia na tej samej myjni co zawsze.
A pan umyl je cale bardzo wolnymi i dokladnymi ruchami, splukal, obejzal, umyl jeszcze raz ze szczegulnym uwzglednieniem kilku miejsc, rownie wolno i dokladnie. Znow splukal, potem zebral wode nie tylko z szyb ale i z dachu, hehe, myc nie umierac!

Przy skrzyzowaniu Włókniarzy i Obywatelskiej. To musial byc strajkWłoski bo samochod obok byl myty rownie dokladnie.

tez tam kiedyś umyłem samochód i to był ostatni raz tak spartaczyli robotę
ale teraz mieszkam w drugim końcu miasta i wcale nie żałuję

Myjnia myjni nierówna. Zawsze myłem samochód ręcznie, potem woskowanie, czyszczenie w srodku itd. Na to potrafił zejśc praktycznie cały letni dzień. Ale do czasu.
Tzn od kiedy otworzyli w Poznaniu pierwszą myjnie tunelowo-tekstylną korzystam z jej usług.Podwójne mycie aktywna pianą, gorący wosk, suszenie, mycie podwozia i to wszystko mozna obserować przechodząc za szkłem wzdłuż przesuwanego pojazdu. Narazie bez uszkodzeń auta, zdarza się delikatnie złozone lusterko . Ale to tylko maszyna więc kto wie? Najbardziej wyobraźnia pracuje w momencie suszenia - gdyby ten przyrząd nie utrzymał stosownej odległości np. w okolicy dachu? .
Poza tym tekstylne myjki nie zostawiają charakterystycznych dla szczotek zarysowań lakieru.
Polecam więc coś takiego chociaż na próbę.