Na przegląd pojechałem oczywiście na stacje diagnostyczna gdzie urzeduje pan rzeczoznawca, po 40 minutach stania w kolejce, przyszła kolej na mojego maluszka, wszystko przeszło ok, poza układem kierowniczym, na którym pojawił się luz, tzn oglądałem to w kanale i albo się odkręciła-poluzowała przekładnia ( bo lata po 0,5 cm albo i więcej w te i wewte) albo urwała sie lub ugniła ta blacha do której jest ona przykręcana, albo się wyrwała śruba-szpilka do ktrej się przykręca przekładnie, ale to nie było problemem dla diagnosty bo obiecałem mu ze naprawie
, co też uczynie niezwłocznie gdyz xle mi sięjeździ z luzem na kierownicy około 4 cm
, następnie w ramach znajomosci poprosiłem o przetestowanie sily amortyzacji zawieszenia.
jak diagnosta wjechał przodem na przyząd który się uruchomił przednia osią to nie było zadnej amortyzacji, gdyż wogóle się resor nie uginał ( 6 super twardych piór) i przód samochodu drgał jakby zespawany z kolami
( musze jedno pióro wywalić, gdyż doszedłem do wniosku że tak nie może być), gdy zjeżdżał z przyżądu i wjeżdżał na rolki do sprawdzania hamulców, to walnął wychylona głową ( okno miał otwarte) w góre drzwi
, hamulce ok, wjechał tyłem na kontrole tylnej osi amortyzacji i wykazało ponad 90% skuteczności tłumienia drgań, chociaz z wykresu powiedział że za twarda sprężyna
, ale z tyłu jestem zadowolony. bo charakterystyka pracy tylnego zawieszenia mu zaimponowała.
, potem tylko wpłata 92 pln i szybki powrót.
PS: znów dziś udało mi się na prostej w drodze do katowic osiągnąc pełne 5,5 tyś obr na czwartym biegu z kołami na tylnej osi 145 R13
a przeważnie tylko osiąga 5 tyś. Nie wiem od czego to zalezy że czasem 5 a czasem 5,5 ( 4 bieg), a jak u was przeglądy? kiedy macie?