Wins & Losses on the Roads

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
W tym topicu zamieszczamy opisy naszych zwycięstw i porażek na naszych pieknych drogach Wpisujemy z kim, jaki wynik, gdzie i krótki opis

Życzę miłego zwyciężania


P.S.

Od dawna korciło mnie założenie tego topica


[ wiadomość edytowana przez: speedmaster dnia 2005-01-28 21:08:55 ]
  
 
Rok temu objechal mnie Fiat 126p(potocznie zwany maluchem badz kaszlem) na jednej z Warszawskich ulic Maluch z krata w srodku i pooblepiany jakimis badziewiami. Wzialem go dopiero przy 110 km/h. HULTAJOWCY! NIE SCIGAJCIE SIE Z FURAMI PRZYGOTOWANYMI DO KJSow!!! MOZE WAS SPOTKAC ROZCZAROWANIE PODOBNIE JAK MNIE!!!
  
 
Ja miałem przykrą przygode z Polonezem 1.4 (później się okazało że Turbo) no ale koleś okazał się miły i podziękował za pojedynek.
P.S. Też bym podziekował jakbym minoł o 10 długości 2 litrową Sonate heh.
  
 
Acc vs. Ford Fiesta XR3i

Jestesmy na swiatlach. Przed nami dluga prosta i wiadukt. Ruszam ostro, obok koles z panienka. Odchodze mu. 1,2 Jestem z przodu. Wrzucam 3, nagle patrze i slysze taki ryk ze O MAMO!!. Koles bez problemu mnie dochodzi. Wyprzeda. Ja daje gaz do dechy. Patrze przed nami auta. Wpadam na wiadukt ponad 160. Gosc przede mna. Ale widze luke. Na pelnym gazie wpdam przed niego i po hamulcach. Koles tez hamuje. Patrze do tylu. Gosc sie smieje a jego kobieta pokazuje mi srodkowy palec. Kill techniczo-spryciarski. Na prostej nie mialbym z nim zadnych szans. Ma zbyt mocny samochod. Tym razem mi sie udalo
Nastepny kill do pamietnika. Ale juz widze ze moc auta dawno przestala wystarczac. Coraz wiecej musze sie nameczyc
Pozdrawiam


Acc vs. Fiat Bravo 1.4 16V

Skrzyzowanie kolo Ludwika, jadac od centrum. Prawy pas Accent 1.3, lewy pas Fiat Bravo 1.4 16V.
Na zoltym ruszamy. Zadnych aut na drodze.
Do nastepnych swiatel bylem pierwszy ale............o jakies tyci tyci (czyt. moze z 10cm).

Pozdrawiam



Acc vs. Opel Signum 2.2 Dti

Stoi klient. Mowie ehh tam jako ze zawsze draznie turbo-kaszle, zobaczymy co z nim wujdzie. 1, 2, 3 jestem z przodu (jade z kobieta w srodku wiec wiecie). Koles ostro jedzie. Dogania mnie i niestety na 4 juz przegania. Redukcja z powrotem na 3 i gaz w deche. Niestety mam tylko 1.3 Zostaje z tylu. Gosc macha reka i dziekuje za wyscig.
nastepnym razem on bedzie z tylu
Zostalem skillowany





[ wiadomość edytowana przez: speedmaster dnia 2003-11-03 10:21:28 ]
  
 
Hmmmm moje zwycięstwa i porażki .... tylko hyundaiem czy inne bolidy mogą być ???


Akt 1
Miejsce: pewna autobana .... powiedzmy że niemiecka ))
Postacie : BMW 5M i Dodge Stealt 3.0 VR4 Biturbo (amerykańska wersja Mitsubishi 3000 GT)
Czas akcji: poranek

Jechałem spokojnie 140/160 km i po kolei wyprzedzałem wszystkich prawym pasem aż dotachałem do BMW 5M. Facetowi „pękła” żyłka ambicji i pomimo kulturalnego migania najpierw kierunkiem a potem światłami nie chciał zjechać na lewy pas. Musiałem trochę „zamieszać” biegami i byłem przed mim (ale pięknie turbiny "grały"). Ten uparł się że jednak będzie szybszy ale został z tyłu przy 250, ja pociągałem trochę ponad 270 i musiałem odpuścić bo właściciel auta się obudził straszne lamentował ze on chce dojechać do domu ))
Po jakimś czasie beema dojechała do mnie ale już do końca tej autobany jechała grzecznie za mną

Akt 2

Miejsce: powiedzmy ze tez autobana niemiecka ))
Postacie: Volvo S80 i Eclipse 2.0
Stałem sobie grzecznie na „wolnym” pasie i czekałem na zmiane świateł a na prawy pas podjechał gostek w Volvo popatrzył na moje auto ...zmiana świateł i...... 1,2,3 pomimo że Eclipsa kręciłem do czerwonego pola widziałem tył Volvo jednak przy 4 już go doszedłem 5 i został z tyłu. Budzik oparł się o cyfrę 210 km. Na nastepnych światłach zameldowałem się pierwszy a dalej był już większy ruch i Volvo jechało tak jak ja prawie „przepisowo”

Akt 3
Postacie: Accent 1,5 90KM kontra inne auta tej samej klasy...tu niestety jest porażka (( Accent fatalnie zbiera się na 2 i 3 na 4 już jest lepiej. Ostatnio dokopał mi Peugot 205 ((
Dla mnie Accent jest tzw. „wozidepem” i do kozackiej jazdy się nie nadaje.
Trzeba będzie pomyślec o hyundaiu coupe ))
  
 
dziś miałem dobry i urodzajny dzień

godzina 10 rano 1:0 dla mnie w starciu z Ibizą na DK-1

godzina 13 1:0 w starciu z Accentem (spod świateł typowe 1/4 mili)

godzina 16 1:1 z Escortem (pan był starsznie uparty prawie mnie do domu pod drzwi odwiózł)


P.S.

Oczywiście każdym autkiem jakim uda wam się powalczyć
  
 
hmmm teraz ja ostanio mialem starcie z lancerem, czerwone swiatlo, zjezdzam na pas ktory za skrzyzowaniem sie konczy...bo przeciez nie bede stal na tym normalnym pasie bo za duza kolejka...a my hultaje nie lubimy czekac no wiec stoje (jechalem ze swoja Ukochana) po lewej stoi ten lancer z koleszkami i juz widze ze sie szykuja i powiem wam ze ciezko bylo, zwlaszcza ze mi sie konczyl pas, bylem lekko zielony jak zjezdzalem na jego pas ( przed nim oczywiscie ) bo nie wiele mi brakowalo zeby sie nie wyrobic, dostalo mi sie potem od dziewczyny ale bylem dumny, gonil mnie potem, jak zjezdzalem za chwile do siebie, to mnie wyminal, wymienilismy umiechy i juz
  
 
w poniedziałek walczyłem z mercedesem sprinterem no i klapa start był mój bez problemowy ale przyszybkości 160 odszedł ode mnie tak jakbym stał w miejscu tragedia te nowe ciężarówki bujają się prawie do 200
  
 
A ja dzis objechalem Felicjusza kombi 1,6 kumpla. Nawet nie musialem sie wysilac... HYUNDAI'S RULEZZZZZZZ
  
 
ja tam z porażek pamietam tylko escorta .. co miał napis 1.6D.. podjezdam .. beka beka.. a tu tylko świst.. i wziuu.. nie ma go.. do konca drogi do domu siedzialem cicho i sie nie scigalem. ale np. z kumplem Toytoa Carina E 2.0 ..ja mam 1.3. ząb w ząb z plusem dla mnie of coz nie ma na mnie mocnych na mieście no chyba ze ktoś ma 130KM+
  
 
dziś firmowym Vito rządziłem na trasie (2.3 TDi 170 KM) nikt mi nie podskoczył
  
 
Siemka sorrki ze dlugo sie nie udzielalem ale juz wrocilem.
Jak mieszkalem w lomzy po jakims roku malo kto chcial sie ze mna brac z mlodziakow bo wiekszosc ma siakies poldy , uniaki vectry czy takie tam popierdulki. Ale wkur.... mnie pewien czrny peugeocik 205 , jak sie pozniej okazalo kit car. Zaczelo sie od tego
ze stalem sobie jakies 3 miechy temu na swiatlach i w pewnym momencie podjezdza do mnie carny żęchol , wiec co przygazowka i rura. Pierwsze co mnie wku..... to to ze jechalismy rowno do siakis 140 a potem on powolutku zaczyna mi uciekac. Ale naszczescie rondo nadeszlo wiec hample , 130 po prostej przez rondo (on sie trzymal dobrze a ja latajac od kraweznika do kraweznika malo co nie przyspozylem dziadka w poldzie o zawal)
potem kolejna prosta i tu go dogonilem przy 160. W tym momencie on opuscil szybe i zobaczylem menciaza z lizaczkiem , smial sie w nieboglosy i wjeb.... mi 300 zl. Mialem fuksa ze jechal z nim kumpel mojego ojca. WNIOSEK uwazajcie bo menty czasami jezdzal i nieoznakowanymi fyrami.
  
 
Lose: Ford Tranzit 1.9 Tdi z poczty polskiej
Win: Mesio 1.8 w automacie.
I gdzie tu sprawiedliwość
  
 
heh. ja bym sie nie zgodził na mandat. ani nie ma cie na radarze ani na kamerze. i w dodatku jechał przed toba. w koncu jego licznik mogl przeklamywac o te 100km/h co nie?
  
 
Kiedyś w kodeksie drogowym było napisane że jeżeli radiowóz lub pojazd nieoznakowany policji jedzie przed tobą bez sygnałów to możesz utrzymywać prędkość z taką jak się on porusza-----ale to było kiedyś.
  
 
co jest nikt sie nie scigal ostatnio?
  
 
Swoim ponikiem (1.3 '91) często pierwszy ruszam spod światełek, ale mysle, że to dlatego iż mało osób jest świadomych iż prowdzę właśnie z nimi wyścig.

Świadome pojedynki z kolegami:
1. punto 1.1 - lekka przewaga hultaja (od 70-80 km)
2. espero 15 16V - przewaga espero od samego początku
3. kadecik GT 1.8 - zajebista przewaga opla od samego początku (ale hultaj dłużej lacia palił)

Jak sie ścigam ruszam strzałem ze sprzęgła przy ok 5000 i ciągne na każdym biegu do red zone czyli 6000.
Myśle że niestety mój wozik nie dysponuje za dużą mocą ale ma krótkie przełożenia w skrzyni i dzięki temu nie jest najgorzej i fajnie robi dymek spod oponek.
  
 
Cytat:
2003-11-05 22:22:02, doogas pisze:
ja tam z porażek pamietam tylko escorta .. co miał napis 1.6D.. podjezdam .. beka beka.. a tu tylko świst.. i wziuu.. nie ma go.. do konca drogi do domu siedzialem cicho i sie nie scigalem.



Ja muszę sobie napis 1.1 Valencia założyć Brava dla tego Essiego Skądinąd kolega miał Mercedesa 190 2.6E z napisem 190D - ale jazda była
  
 
straszna chamówa takie cichociemne auta ..jedzie taki przed tobą na lewym pasie. światla.. zjezdzasz na prawy bo wiadomo ze szybciej wystartujesz... a tu taka porażka wąchasz smrody jego spalin
  
 
No coż... nie szata stanowi o przyśpieszeniu. Kiedyś, jeszcze przed zarżnięciem silniczka wyciąłem Civica 1.6 16v. Aż sam się zdziwiłem. Nawet mam to na video