Wins & Losses on the Roads - Strona 3

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cehol stoi na wysokosci budku z dawnego komisu IGOR
  
 
chyba se zamontje w swoim cacku silnik 0.6 diesel i po bólu i jak tu żyć ? nabijaliśmy się kiedyś z niemców i reszty europy zachod. a teraz dopadli i nas tak chcieliśmy unii ........
  
 
chłopaki i dziewczyny zaczyna się robić OT w tym topicu więc o radarkach proszę dyskutować (jest jedna z ważniejszych dyskusji dla naszrj egzystencji) w topicu o Fotoradarach
  
 
Cytat:
2004-03-13 14:48:37, speedmaster pisze:
chłopaki i dziewczyny zaczyna się robić OT w tym topicu więc o radarkach proszę dyskutować (jest jedna z ważniejszych dyskusji dla naszrj egzystencji) w topicu o Fotoradarach



To ja może o prędkości i darciu spod świateł Niestety duch w narodzie zamiera, ostatnio ścigam się tylko z jakimiś służbówkami, a jeszcze lepiej z wozami patrolowymi firm ochroniarskich. Ludzie normalni nie maja juz na remonty silników, skrzyń biegów i zawieszeń

A tak przy okazji - cytat z wypowiedzi pana policjanta po kolizji kolumny rządowej pod Tarnowem - "kolumny rządowej nie obowiązują zadne ograniczenia prędkości"... No coż, trzeba zostać posłem
  
 
To trzeba być osłem a nie posłem zeby tą trasą jeździć w taki sposób, pomijając ruch na drodze, furmanki i galopujące maluchy...to jeszcze doszły dziury po zimie...((, ale posłowie mają fantazję....
  
 
Kolega od Excela znow sie na ulicach dzis pojawil
Niestety musial odpuscic bo V-Powera zalalem

1:0 dla mnie

A tak w ogole to Ci Hyundaiowi kierowcy to jakies melepety... Nikt sie scigac nie chce... ale z drugiej strony sa rozsadni Nie chca katowac takich fajnych furaczkow
  
 
to trzeba się styknąć
ale tak poprawdzie to jak widze jakiegoś Hyundaja przed sobą - patrze accent- z tyłu lotka na klapie- myśle jakiś tuner jedzie - no to ognia za nim- doganiam - patrze światło na czerwone się zmienia- no to podjeżdzam - uchylam lekko szypke (bo przez te czarne gówno widać w nocy) patrze - a tam emerycji jadą do rodziny- no i taki jest obraz warszawskiego Hyundajowca ( poza małymi wyjątkami)
  
 
Ja też przeważnie widzę w "hultajach" emerytów.. mało kto poniżej 40 takie auto kupuje..Jak 3 lata temu kupiłem autko to nawet bez tuningu robiłem duże wrażenie.. ściganie mi już trochę przeszło..no chyba ,że mnie ktoś wpieni...
Jadę sobie w nocy drogą Tarnów Kraków..ruch średni..a tu za Bochnią z podporządkowanej mi jakiś MercSedes wyjeżdża..taka "beczka" z lat 80tych..ja jechałem jakieś 100km/h więc po hamulcach troche dać musiałem, żeby mu w tyłku nie zaparkować.. Gość nawet nie przeprosił...Facet jedzię 60 km/h i nie chce zjechać na pobocze, a z przeciwka jadą auta..wlokę się wiec za nim aż nagle widzę lukę..Redukcja na czwóreczkę(normalnie by wystarczyło) i daję po garach ..a Idiota przyspiesza!!! MIał ze 3 litry na Dieslu pod maską więc nawet mu to szło..ale ja widzę przed sobą wysepkę i murek na środku drogi!!! Na liczniku miałem ze 100 zrównałem się z debilem i redukcja na trójeczkę...Na liczniku już 120...potem czwóreczka i po chwili 140 km/h...ale nie zdążyłem przed wysepką zjechać na mój pas...jak kamikaze przejechałem lewym pasem wzdłuż wysepki i zjechałem na właściwy już przed tym debilem...dzieki Bogu nic z przeciwka nie jechało bo mielibyście jednego klubowicza mniej..ale nie dałem sk..synowi satysfakcji...
NIech wie, że "hultajowcy" nie są miękcy!!! Ale strzeżcie się MercSedesów 300D w koloże jasnym z rejestracją KOL...
  
 
trzeba było go pozdrowić środkowym palcem
  
 
Było ciemno - i tak by burak nie zauważył...
ale spisałem sobie jego nr rejestracyjny...
Jeszcze go sobie "wypożyczę"... gdzieś...kiedyś...na trasie...
  
 
ja ostanio wracalem z kina w cztery osoby, wjechalem na pas ktory sie zachwilke konczyl, obok polder...no ruszam, ale patrze gosc obok mnie, cisne i cisne i nic, koles caly czas na wysokosci moich drzwi, chyba trafilem na tego z silnikiem 2.0 bo to nie mozliwe zeby tak rowno szedl ze mna, nie odpuscilem mu...mialem juz dobre 150 na szafie..murek z 5 cm od mojego boku...i zielona Twarz mojej kobietki...ale udalo sie...wcisnalem sie choc bylo mi juz b.goraco

a wczoraj stalem na swiatlach...z boku podjezdza sam ciagnik (volvo) bez naczepy to byla dopiero jazda, to ma powera jak nie ciagnie naczepy...oczywiscie nie dalem sie ale bylem w szoku....
  
 
koniec świata chyba jest już bliski! dziś dełu matiss się ścigać ze mną chciał... do czego to doszło czy każdego trzeba "zlać" na drodze by uwieżył w siłę HYUNDAIA?
  
 
JA-Giant GSR 200 po tuningu vs. Mercedes C 200 compressor. Wyjezdzajac spod uczelni ruszylismy leb w leb...niestety na pierwszej prostej wzial mnie po czym przejechalem jakies 400 metrow i zauwazylem ze stoi w korku i kulturalnie pomachalem mu i pojechalem sciezka rowerowa w strone domku

1:0 dla mnie

PS-w korku wszystko objezdzam
  
 
A ja dzis na rowerku wyprzedzilem traktor Ursus c 330
  
 
Ja kiedys, jeszcze Citroenem AX o magicznej pojemnosci 1000, od tak dla zabawy przygazowalem dla zabawy na swiatlach do zoltej 911 Carrera, dziewucha w srodku tak sie smiac zaczela, ze wystartowac zapomniala i bylo 1:0 dla cytryny.
Strach pomyslec jak bym ja Hultajem zakatowal, ale moze efekt psychologiczny mniejszy, accent jednak bardziej rasowo mruczy.
  
 
nie wiem jak to sie stało ale przyciąłem dzisiaj civica 5d w 1.4.
miałem dobry nastrój, hultaj widać też.
  
 
Dzisiaj objechalem nowego Hyundaia Coupe jadac w strone Piaseczna heeeh...chyba fotoradar stal
  
 
a ja wciągnąłem nosem Passata 1.8 .. ale nie T ..do tego jakąś Octavke TDI.. ale kierowca jakiś był dziwny.. przy 160 odpuszczał a tak fajnie sie jechało
  
 
a ja dzis zdeklasowalem renault megane 1.6 16v, taka z wielkimi wydechami i spojlerami zakrywajacymi pol auta chyba mu one osiagi pogarszaly, bo do 150 mialem przewage 1.5 dl. auta, nastepnie lysy bal sie dynamicznego wejscia w zakret, wiec ta liczba zaczela dazyc ku nieskonczonosci...
  
 
Ja się mało ścigam, a teraz to już prawie wcale, bo mam jakieś leniwe klocki z przodu (Kashiyama niedotarte), ale:
Kiedyś sąsiad stanął obok mnie (Pony 1.5 LS) swoim sedesem 190E (2.0 automat), zielone... i ... cholera, nie pomyślał, że będę startował z dopalaczem, no więc na następnym skrzyżowaniu poczekałem na niego i już za obopólnym porozumieniem daliśmy gazu z pod świateł... Miałem w gracie całą rodzinę (ukochaną + 2 dzieci), ale na 1 i 2 biegu szliśmy równo (ja 10 cm w tyle), ale potem już zdecydowanie mnie wyciął, więc dałem spokój. Teraz ma peugeota 205, może niedługo będzie okazja się sprawdzić...
Kumpel ma Toyotę Carina E 1.8, wyliczyliśmy, że na 1 kunia przypada ok 11 kg masy, czyli tyle co w Poneyu, może też się ścigniemy, to napiszę, jak wyszło.
Papa