LPG - szukam rzeczowej opinii

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam.

Mam pytanie do znawców LPG. Chodzi mi o zagrożenie w postaci gazu dla silnika 1.5 DOHC z przebiegiem 160kkm i jakąś wadą - prawdopodobnie uszkodzonym pierścieniem olejowym. Skutek jest taki, że od bardzo dawna silnik łyka ok 1 l oleju na 1000km.
Dynamika bez zarzutu, i nie pogarsza mu się. To nie uszczelki i uszczelniacze - na 90% coś na linii tłok - cylinder.
Skoro mu sie nie pogarsza to zwlekam z naprawą silnika. Już raz zrezygnowałem z instalacji gazu po wysłuchaniu negatywnych opinii, ale teraz dla odmiany słyszałem, że gaz już nic nie pogorszy.

Co mam myśleć? Jak oceniać ryzyko?
  
 
nie prosze tylko nie gaz...

GAZ DO KUCHENEK, WARA OD SILNIKÓW !
  
 
Witaj.

Co do gazu...


Moje stanowisko jest takie.

Proponuje naprawić silnik przed montażem, żeby później nie było, że gaz jest be Tymbardziej, ze może się zwiększyć ubywanie oleju

Dobrze zamontowany gaz to świetna sprawa... W życiu nie miałem żadnego wystrzału !!!


Pozdrawiam.
  
 
Lasombra nie szalej

Gaz ma swoje wady i zalety... jezeli jezdzisz duzo to sie nie ma co zastanawiac...

Ale... przedewszystkim napraw silnik... inaczej to nawet sie za GAZ nie bierz...

Michal... a czym sie rozni kuchanka gazowa od samochodu ??

I tu blacha i tam blacha.. to wzystko tylko przedmioty... a GAZ nie jest w stanie na tyle zniszczyc silnik zeby sie o neigo bac... wiec nie gadajcie glupot ... do Alfy bym nie wstawil ze wzgledu na sama konstrukcje silnika...

Akurat silnik w Espero dobrze znosza gaz... sa odprezone...

Janow... nie rozpaczaj... pierscienie (kompelt na 4 cylindry) do Espero 2.0 kosztuje 61 pln... (oplowskie) wiec na 1,5 nie powinny byc duzo drozsze... nie wiem ile u Ciebie robocizna kosztuje ale wiem ze nasz kolega LEGO za nieduze pieniadze takie naprawy przeprowadza... no a silnik 1,5 to zna jak wlasna kieszen

Radze Ci sie z nim skontaktowac...
  
 
Kolega LEGO gdzieś z okolic Warszawy wiec chyba zrezygnuje
CHetnego mechanika juz mam ale zwlekam. za kilkanaście tys. bedzie czas wymiany paska więc może powiąże dwie sprawy.

Pytanie techniczne - tłoki można wyjąć przez miskę, ale czy aby zamontować z powrotem trzeba mieć zdjętą głowicę?
Mechanik uparcie chce zacząć naprawę od głowicy i uszczelniaczy i tak sobie myślę czy aby nie skończy sie na dwukrotnym demontażu głowicy.
  
 
Czasami jak sie spotykam z opiniami uzytkownikow Esperek ze gaz jest fu, ze traci moc. Takie opinie mnie lekko denerwuja. Czy espera to bolidy co maja po 200 koni a uzytkownik walczy o kazde pare konie wiecej. Gdyby tak bylo to zgadzam sie ze gaz jest to dupy.
Z drugiej strony dla mnie roznica w normalnej jezdzie w trasie nie ma roznicy czy gaz, czy benzynka, na tym i na tym 140 km/h pojade, a to jest wyzsza predkosc "turystyczna" na dobrych drogach ( obwodnice, autostrady za granica ) jesli chce sie pojechac szyciej i dynamiczniej to naciskasz guzik i masz przyrost mocy, wtedy pojedziesz 180 km/h i malo kto na drodze cie wyprzedzi. A ta roznica sekundy w przyspieszeniu, to nie jest wiele w stosunku do oszczednosci. Gdybym mial jakies seicento to bym sie martwil montujac gaz ze spadnie mi moc.

Wniosek: GAZ JEST PIEKNY, BO JEST TANIII!!!
  
 
nie chodzi o to....
mnie ... denerwuje opowiadanie bajek o gazie..,. ze taki on wspalnialy ( zwykle ci ktorzy to mowia mieli juz kilka problemow przez gaz.. ale zaprzeczali temu -- SpeedR rozumiesz o co mi chodzi hehe) a tak na prawde gaz jest dobry do starych trupów powyzej 200 tys km na liczniku.. jest powolnym zabojstwem dla samochodu.
co z tego ze tani.

wiec jak ktos chce tylko dojechac z punktu A do B to niech rzeczywiscie zklada gaz...
  
 
powyzej 200.000 km na liczniku bede wymienial silnik, najprawdopodobniej na 2,0 od nubiry, oczywiscie zaloze gaz nowy silniczek kupie z przebiegiem ponizej 100.000km. A do 200tys km brakuje mi 70tys km czyli jeszcze sporo czasu
  
 
Lasombra!Chyba tak naprawde chyba nie miales z gazem nic wspolnego Nie wiem skad Ty bierzesz takie newsy, zeby gaz tak naprawde dobijał silniki to nikt by go nie montował.Ostatnio podjezdzam na gazownie a tam S klasa 5litrow silnik, nowka i koles gaz tankuje.Podejrzewam ze nawet spadku mocy nie ma, i nie działa w taki sposob na silnik jak mowisz.Mowisz ze gaz dobija silnik a sam tankujesz benzyne z cholera wie czym domieszanym, ciekawe co jest gorsze.Taki zdanie jak Twoje to - nie obraz sie ale według mnie kompletna bzdura.Nie wierze ze samochod na gazie to dramat dla silnika.
  
 
Oj dzieci, dzieci...


Cytat:
jesli chce sie pojechac szyciej i dynamiczniej to naciskasz guzik i masz przyrost mocy, wtedy pojedziesz 180 km/h



Moj ma rowna predkosc maksymalna i na gazie i na benzynie - pomiedzy 180 a 190km/h.
  
 
Ptaszyna, u mnie tez tak jest ale na benzynce zauwazylem lepsza dynamike i przyspieszenia
  
 
Cytat:
na benzynce zauwazylem lepsza dynamike i przyspieszenia



A ja nie ale czy to cokolwiek zmienia? Gaz mam od poltora roku a rocznie przejezdzam ponad 30000km. Rachunek jest prosty. Dajmy juz spokoj...
  
 
A ci co ubostwiaja benzyne rozczarowuja sie jak im na dystrybutorze ta cena tak szybko rosnie
  
 
Michał zobacz na silnik ŁUKASZA - on ma zrobione 250 tyś. km na gasssieee i co????
i nic - silnik pracuje równiuteńko.
  
 
i na gaz jest ekologiczniej
  
 
polecam rzeczytanie oferty na instalacje gazowe Godula

niestety starsze generacje instalacji zmniejszaja dynamike
ale jest tez sposob na tuning gazownikw.
Przez wyzsza liczbe oktanow ~102 mozna duzo wiecej zwiekszyc
kompresje (planowanie glowicy) bez obawy spalania stukowego.
Oczywiscie wtedy jazda na noPB95 odpada
  
 
niestety rzeczowa opinia będzie zawsze subiektywną
ba
nawet supersubiektywną
kieruj się raczej nie opiniami ale oglądem technooo
jaki komp
jaki parownik
i ktio tio zrobił
zapytaj niezależnego gazownika
nie tego co pierdzi w stołek!!!!!
hm...
i tak się podpiszę
Wicio
  
 
sorki
jesce jedno
kolego
jak się na gass nastawiass to takich parę spraw:
Swiecki gassowe
przegląd co rok 2x tyle co benzol (kaska)
zapomnij o osiągach
dobry (droższy ) olej
zimą nie zapomij o aku czyli jeźzij nawet jak nie masz gdzie
i wogóle lej serdecznie na benzynę ))))))))
jeździć na gassie łatwo, tanio, daleko, itd dasssieeee
pozdro zagazowany prywatnie od 9 lat Wicio
  
 
Tere fere ...Poprzednim samochodem, czyli polonezem rocznik 1984 przejechaliśmy 250 tyś km, gaz był założony od 100 tyś. I gdyby nie to że blacha się rozlatywała (zaraz ktoś napisze że to wpływ gazu) to pewnie jeździlibyśmy nim nadal. A silnik chodził jak malina
  
 
Cytat:
I gdyby nie to że blacha się rozlatywała (zaraz ktoś napisze że to wpływ gazu)