Przestała dobrze grzać- dlaczego???

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mam pytanie - w niedzielę stwierdziliśmy z Konradem ,że coś sie stało zogrzewanim w naszej 2103. Grzła jak ta lala, ale coś się chyba stało , bo ubyło mi płynu w zbiorniczku(pod autem jest mała plama wię cgdzies cieknie...).I żadne regulacje dźwigienkami nie pomagają
Nadmienię ,ze mam zupełnie nową chłodnicę i termostat a temperatura na wskaźniku oscyluje koło 90 stopni. Nie stwierdziłem też aby ciekło gdziś z przewodów z okolic chłodnicy.Więc teoretycznie wszystko OK...ale.
W sobote przed spocikiem wymieniałem gaźnik No i potem skończyło sie ogrzewanie. Czy to możliwe, że wtedy zapowietrzyl się np. układ chłodzenia???i prze to mam słabe ogrzewanie???
paweł
  
 
...a nie masz tak jak jest w samarce podgrzewania gaźnika czasem??? a może to nagrzewnica albo jej zawór???
  
 
ee, raczej zbieg okolicznosci.... teoretycznie to chyba nawet nie za bardzo byla mozliwosc, aby przy wymianie gaznika cos polecialo.... moze wzesniej zle odpowietrzyles???
a obserwowales w ktorym rejonie ta kaluza sie robi? a dywanik masz suchy??? mnie w polonezie cieklo troche z boku.. jesli tam masz mokro, to nagrzewnica poleciala jak nic, czego nie zycze.
pewnie to zawor, jak zwykle. Albo poprostu linki Ci sie poblokowaly - w tym wieku to juz maja prawo. mnie tez sie czasem rozne rzeczy blokuja jestesmy rowiesnikam z Twoja ladna przeciez
  
 
Pawel....wymienialem chlodnice na nowa nie dalej jak w styczniu b.r., wybulilem chyba niecale 300 zl i cieknie...dolalem nawet uszczelniacza 2 razy i za kazdym razem pomagalo na jeden kurs do wawy...w koncu ktos podpowiedzial mi ze mozna to skleic poxilina i chyba bede z tym kombinowal... Juz trace cierpliwosc...
Jezeli gdzies cieknie to normalne raczej ze z ogrzewaniem problem jest. Sprobuj zalac pelny stan, odpowietrz, nagrzej i sprawdz czy daje cieplo... Musisz zlokalizowac skad cieknie - moze to nagrzewnica? Zawor?

  
 
Hmmm, sprawdź Pawle czy włącza się wentylator chłodnicy po osiągnięciu temperatury roboczej czyli około 90 st.C mnie uczyli w szkole że jeśli wentylator się włącza to układ nie jest zapowietrzony, zresztą gdyby był to miałby problemy z osiągnięciem wyżej wymienionej te,peratury, ja raczej "zbadałbym namacalnie" dywaniki wewnątrz auta, i obstawiałbym raczej uszkodzenie nagrzewnicy, np: w skutek zatkania kanalików w niej się znajdujących (niekonieczne przy tym są wycieki z tego elementu) tak więc proponuję dokładne przepłukanie układu chłodzenia przy użyciu odpowiednich detergentów (jeśli będzie to soda kaustyczna to OSTROŻNIE bo lubi wyżreć trochę więcej niż byśmy chcieli ) a jak to nie da rezultatu to pozostanie tylko wymiana nagrzewnicy, a to mało przyjemna robota
  
 
Dzięki Panowie. Musze to faktycznie dokładnie oglądnac ale dopiero w sobotę- jak wróce.
Kurcze jestem raczej pewien na 100% ,że to nie chłodnica soop,tak samo w środku-jest sucho. Ale zasranawia mnie to z tym gaxnikiem , bo jest tam przeciez podłączenie pdgrzewania gaxnika. A widziałem ,że jak gośc mi ściągał stary gaźnik to odkrecił korek wlewu.No nic na razie łada stoi wiec nic sie nie dzieje.Kurde- nie chciałbym uszczelniać nowej chłodnicy.
  
 
Ja szczerze powiedziawszy nie bardzo widzę związek pomiędzy gaźnikiem i ogrzewaniem ale oczywiście mogę się mylić coż ciekawy jestem prawdziwej przyczyny tak więc jeśli uda się ją usunąć napisz Pawle co to było.
  
 
Jasnie Kornat!
Jak tylko namierze co to bylo - dam znać .
Ale cos przy tej wymianie gaźnika musiało być - po co odkręcaliby korek chłodnicy???żeby nie poleciał płyn - więc może wtedy się zapowietrzyło , albo źle dokręcili przewód od podgrzewania gaźnika(który musieli ściągnać ) i stamtąd się leje a cieknie jakimis kanałami i kapie z przodu auta
hehe - możliwości jest wiele
Paweł

  
 
a ja kiedys dolałem za duzo płynu do chłodnicy i wszystko grało do momentu az nie znalazłem kilku kropli na chromach na zderzaku-okazało sie ze powolutki i małe ilosci przedostawały sie przez korek od chłodnicy który był naprawde szczelny(no ale z tego wynika ze nie do konca)..............
paweł moze tez sprawdz ten koreczek........?
pozdrawiam
  
 
Racja - ten odkręcony korek utkwił mi cos za bardzo w pamięci...może mechanik "zapomniał " go dokrecić???
  
 
Paweł, zacznij może od stwierdzenia w którym dokładnie miejscu pod autem robi się plama. To w temacie wycieku.
W temacie braku/słabego ogrzewania... gdyby to był wyciek to musiałby być cholernie duży żeby miał wpływ na grzanie. Już miałbyś ugotowany silnik. Powietrze w układzie... nie bardzo. Ładziana bardzo ładnie i szybko się odpowietrza. Ogrzewanie gaźnika... z tego co pamiętam nowe gaźniki go nie mają i trzeba robić obejście. Ale to też odpada, bo gaźnik nie jest w szeregu z nagrzewnicą tylko równolegle do niej podpięty.
Jak na mój gust trzeba szukać wedle zaworu i nagrzewnicy. Po mojemu możliwości są dwie. Spadło cięgno z zaworu albo jakiś syf się oderwał w przewodzie przy okazji roboty z gaźnikiem i teraz siedzi w zaworze albo nagrzewnicy.
Zacząłbym od tego pierwszego.
Pozdro.
  
 
Perzan dobrze mowi-dac mu soczku.
Podgrzewany jest kolektor a nie sam gaznik wiec przy wymianie gaznika nie powinno sie nic dziac-chyba ze masz w swojej 2103 zupelnie inny system niz ja w 2106.Prawdoodobnie jakies syfy sie dostaly do zaworu-on ma bardzo waski przelot i niewielkie syfy potrafia go zablokowac na amen.Sprawdz tez czy to nie ciegno-niech ktos rusza dzwigienką od ogrzewania a droga osoba musi zajrzec pod obudowe schowka-bedzie widac zawor i ciegno.Czasem ciegno lubi sie obluzowac przy dzwigience od ogrzewania.aha,czasem ciegno jak sie obluzuje to nie do konca otwiera zawor nagrzewnicy-sprawadz czy po pelnym otwarciu da sie go jeszcze reka otworzyc bardziej
  
 
Racja, mogły się jeszcze poluzować/wyrobić mocowania pancerza od cięgna.
Adam, chyba jest jeszcze podgrzewana stopka od gaźnika, ale nie upieram się. Pamiętam, że jak zmieniałem mechaniczny oryginał '79 na podciśnieniowy to jakies obejścia, czy zaślepki robiłem. Tylko nie pamiętam już do czego
Pozdro.
  
 
Racja, mogły się jeszcze poluzować/wyrobić mocowania pancerza od cięgna.
Adam, chyba jest jeszcze podgrzewana stopka od gaźnika, ale nie upieram się. Pamiętam, że jak zmieniałem mechaniczny oryginał '79 na podciśnieniowy to jakies obejścia, czy zaślepki robiłem. Tylko nie pamiętam już do czego
Pozdro.
  
 
No a mi padł wymieniony 3 tygodnie temu zawór nagrzewnicy!!! Idzie sie załamać! A petrygo piknie sobie wsiąka w dywaniki. Nic tylko usiąść i płakać!

W sobote robie podmiane na nowy. Może terz bedzie jakiś lepszy.
  
 
a może by tak panowie Paweł zajżał do chłodnicy czy ma płym w niej samej bo w samym zbiorniczku nie koniecznie musi zejść jeśli korek od chłodnicy nie działa jak trzeba a ja kiedyś zimą przez tydzień jeździłem i czapce i rękawiczkach bo nie miałem ogrzewania i dopero jak znalazlem chwile na zagłębienie się pod maskę to się okazało że brakuje płynu dolałem ze dwa czy nawet trzy litry i zaczęło grzać jak tralala a silnik będzie chłodzony dobrze ze względu na to że nagrzewnica jest najwyżej z całego układu i to najperw z niej płyn zchodzi i nie ma ogrzewania z tego popwodu.
Co do gaźnika to jak najbardziej w starszych modelach jest podgrzewana podstawa gaźnika i jeśli zmieniałeś gaźnik i miałeś podgrzewany to z pewnością przy tej operacji troche płynu na glebe wyleciało to może po prostu go brakuje w układzie
  
 
Cytat:
2003-11-14 00:21:26, dobry pisze:
a może by tak panowie Paweł zajżał do chłodnicy czy ma płym w niej samej bo w samym zbiorniczku nie koniecznie musi zejść jeśli korek od chłodnicy nie działa jak trzeba [...]



Też prawda Jak zwykle szukamy kwadratowych jaj, a najprostsze rozwiązanie może się okazać najlepsze
Pozdro.
  
 
Skoro już jesteśmy przy ogrzewaniu to w trybie pilnym potrzebyje rurke powrotu z nagrzewnicy.Jak ktoś ma na zbyciu to pilnie odkupie, bo śmigam już 2 tygodnie w zimnie.Taka rurka w szczecinie nie jest do dostania.Nikt mi nie chce tego sprowadzić. KOLEDZY RATUJCIE!!!!!!!
  
 
No więc tak- pojeździłem dzius troche ładą i teoretycznie wszystko jest ok. W chłodnicy płynu full, ale widzę,że chyba uszczelka od korka nie jest zbyt szczelan bo tam właśnie jes minmalny wyciek. Sma chłodnica nie cieknie na pewno, zaworek tez nie i chodzi tak samo jak przedtem, czyli dobrze
Natomiast ubyło troszkke płynu w zbiorniczku wyrównawaczym. Władek powiedział(bo do niego dzwoniłem) w trakcie wymiany gaźnika mogł sie wylac ze 200ml płynu. Temperaturę osiąga normalnie, zalącza się też wiatrak.Muszę dolać płynu do zbiorniczka i zobaczymy wtedy. myslę,że ten wyciek, o którym pisałem to własnie z korka.W sumie wiec - trochę płynu mogło ubyć. Dziś jest cieplej niz w ostatnia niedzielę i grzanie też się jakby poprawiło. Wtedy wiało jak cholera, a musze zmienić uszczelki w drzwiach , bo "straty"ciepła we wnętrzu moga sie brać również z tego ,że wiatr tam hula bez przeszkód
Paweł
P.S>
dzieki jeszxcze raz za właściwe sugestie
  
 
No, a ja dzisiaj zmieniłe kolejny (2gi) zawór nagrzewnicy. Może ten bedzie bardziej szcześliwy i nie bedzie mi leciało petrygo w dywaniki. Jeszcze dzisiaj musze posiedziec z farelką i posuszyć wnętrze.

Generalnie chyba popełniłem rekord - bo wymieniałem tez zawór 35 minut (rozkręcenie półki, schowka i innych dupereli, zdjęcie i załozenie zaworu i poskładanie wszystkiego do kupy)