Niva forever. ... i w teren! - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Konferowalem juz z Damianem, na Slask mam troche daleko . Na razie musze wykluczac kolejne mozliwe przyczyny (przy okazji odnawiam zawieszenie, wymienajac kolejne zuzyte elementy. Sprezyny tylne i tak musialbym zrobic, bo autko przechyla sie nieladnie na prawo...
  
 
Cytat:
Naczytalem sie twoich tekstow na temat drazka P. i doszedlem do wniosku, ze skoro siadla mi jedna sprezyna z tylu to tylne zawieszenie nie moze normalnie pracowac. Wiec jutro wyprostuje tyl i zobacze co z tego wyjdzie...
Myslisz, ze moze to byc powodem sciagania?
Pozdrawiam
Kiedys pisales cos nt. regulowanego drazka P. - czy moze wiesz gdzie mozna cos takiego kupic?



Witam,
zmierz czy przypadkowo nie jezdzisz czterosladem, po takim podniesieniu dziwnym byloby gdyby Twoja nivka zostawiala dwa slady. Tak na nosa typuje jakies 5cm przesuniecia tylnego mostu w prawo .
I nawet to by sie zgadzalo, bo przesuniecie w prawo tylnego mostu moze powodowac sciaganie calego samochodu w prawo, i to nawet bez specjalnych objawow ze strony kierownicy. Podobnie na zjazdach tyl bedzie ciagnal w prawo i samochod bedzie sie chcial ustawiac prawym bokiem w dol stoku.
Regulowany drazek P.
Czytalem o takim wynalazku i widzialem na zdjeciach. To normalny drazek przeciety w mniej wiecej w 2/3 dlugosci i w miejscu przeciecia (i wywalenia kilku cm oryginalu) wstawiona jest sruba rzymska.
Mysle ze to godzina roboty dla dobrego slusarza z dostepem do prawo i lewoskretnych gwintownikow i narzynek.

I sprezaj sie z tymi robotkami bo chce Cie widziec 29-30 .

Damian
  
 
Oddalem dzisiaj do kowala . Podnosil Pirsowi szerokiego i obiecal, ze moja Nivke tez wyprostuje. . Wiec mam nadzieje, ze bede niedlugo jezdzil dwusladem. Ale mam jeszcze jedno pytanie prawe tylne kolo wyglada jakos dziwnie , jakby lekko przekrzywione . Czy jest mozliwe, aby wykrzywila sie tylna poloska? Czy moze byc jakas inna tego przyczyna?
  
 
Zawsze mówiłem, że z tym podwyższaniem, to lepiej byc ostrożnym . To jest w brew pozorom dość duża ingerencja, która może mieć przełożenie na bezpieczeństwo. Jeszcze rozumiem stosowanie zestawów tuningowych fabrycznych, bądź renomowanych firm, ale rzemieślnicza twórczość... W razie (nie daj Boże) tragicznego wypadku, jak biegli dorwą się do auta, to suchej nitki na własciecielu nie zostawią...
  
 
Mariusznia kup sobie Freelandera...
...ladnie wyglada w garazu.
  
 

uuuuuuuuuuuuuu ....
 
 
poprzednio to ja pisalem do Profesora Borciucha ,

p67
 
 
Cytat:
2003-11-18 18:58:26, Damian21214 pisze:

Regulowany drazek P.
Czytalem o takim wynalazku i widzialem na zdjeciach. To normalny drazek przeciety w mniej wiecej w 2/3 dlugosci i w miejscu przeciecia (i wywalenia kilku cm oryginalu) wstawiona jest sruba rzymska.
Mysle ze to godzina roboty dla dobrego slusarza z dostepem do prawo i lewoskretnych gwintownikow i narzynek.

Damian



Ale przeciez oryginalny drazek to dosyc cienkoscienna rura . Myslisz, ze wytrzyma taki patent? Trzeba by wlozyc w nia kawalki metalu z gwintami, ale jak je przymocowac? Jak sie podziurawi rure to straci sporo na wytrzymalosci, wbicie tez nie za bardzo jest mozliwe, bo sie rozejdzie. Przyspawac do srodka rury , tez sie nie da...
Jak rozwiazane to bylo na zdjeciach?
Pozdrawiam
  
 
Cytat:
2003-11-19 13:41:45, boreg pisze:
Mariusznia kup sobie Freelandera...
...ladnie wyglada w garazu.



Ha, ha. No dzięki.
Ale żeś mi dowalił -> chyba zrobiłeś to specjalnie, żeby dać powód do radości swojemu koledze .

A ja całkiem poważnie się wypowiadałem... Że tak powiem - w trosce o boregowe 4 litery...
  
 
UUUUUUUUUUUUUU ...... !!!!

p67
 
 
Coś z językiem nie tak, czy jednak faktycznie cofnęło Cię do czasów niemowlęcych... Symptomy pojawiały się już wcześniej, infantylizm uwstecznia, ale żeby tak szybko to postępowało...?

[ wiadomość edytowana przez: Mariusznia dnia 2003-11-19 15:38:49 ]
  
 
Cytat:
2003-11-19 15:10:36, Mariusznia pisze:
Ale żeś mi dowalił -> chyba zrobiłeś to specjalnie, żeby dać powód do radości swojemu koledze .



Nie traktuj tego jak dowalenie. Po prostu rozni ludzie roznie traktuja swoje auta - ja po prostu lubie zrobic sobie samochod niepowtarzalny identyfikowalny wylacznie ze mna - i robie to z pelna odpowiedzialnoscia za wykonane przerobki. Ty reprezentujesz model typowo konsumpcyjny (bez urazy) i dla ciebie sa wlasnie wymyslane samochody typu Freelander - ladnie wygladajace i zapewniajace duzy poziom bezpieczenstwa tam gdzie tylko sa zdolne wjechac (stad tez ograniczanie w bulwarowkach mozliwosci terenowych).
Pozdrawiam
A Freelander faktycznie wyglada ladnie w garazu...


[ wiadomość edytowana przez: boreg dnia 2003-11-19 16:48:09 ]
  
 
Nasz Profesor Borciuch , to potrafi byc okrutny i szczery ,

to i sobie pozdrowie Profesora,
p67

PS<> Co do "Mariuszni Dwie Detki", to znacie moje zdanie ...
 
 
HEJ PANOWIE - NIE ZAPĘDZILIŚCIE SIE CZASEM TROSZKĘ????
HM...
 
 
Teraz to zapewne wypowie sie "Kuru" off road-u albo LKP, to juz musze uwazac ...

p67
 
 
Hm...
 
 
Cytat:
2003-11-19 16:52:11, Anonymous pisze:
HEJ PANOWIE - NIE ZAPĘDZILIŚCIE SIE CZASEM TROSZKĘ????
HM...


Nie, cenimy sobie wolnosc wypowiadania opinii - i odwaznej polemiki na forum nawet na najtrudniejsze tematy. A forma dyskusji tym razem jest do przyjecia...
Przeciez kazdy moze miec swoje zdanie...
I pozdrawiam
  
 
Cytat:
2003-11-19 14:25:17, boreg pisze:
Ale przeciez oryginalny drazek to dosyc cienkoscienna rura . Myslisz, ze wytrzyma taki patent? Trzeba by wlozyc w nia kawalki metalu z gwintami, ale jak je przymocowac? Jak sie podziurawi rure to straci sporo na wytrzymalosci, wbicie tez nie za bardzo jest mozliwe, bo sie rozejdzie. Przyspawac do srodka rury , tez sie nie da...
Jak rozwiazane to bylo na zdjeciach?
Pozdrawiam



Hmmm... jest jeszcze trzecie rozwiazanie i takie widzialem .
1. Wyciety kawalek oryginalnego drazka (ile nie wiem bo tylko na zdjeciu widzielem).
2. 2 kawalki rury o srednicy wew. takiej jak drazek, nabite na dwie czesci drazka, konce obspawane, coby sie nie zsunely.
3. Owe rury nagwintowane jedna prawoskretnie, druga lewoskretnie.
4. Obydwie tak spreparowane czesci drazka polaczone sruba rzymska z dwoma nakretkami do zakontrowania (zapomnialem ze na nagwintowanych koncach rurek dospawane byly kolnierze, pewnie zeby lepiej sie kontrowalo. Na srodku sruby przyspawana nakretka, coby latwo bylo regulowac.

Szkoda ze gdzies mi wcielo namiary na goscia ktory to zrobil i jezdzil, moze jeszcze to gdzies namierze to od razu podesle link.

Damian

P.S. Aco pisalem poprzednio? Jedno konczysz i juz ci jakies nowe pomysly przychodza . Ty sie zbieraj i widzimy sie 29-30.


[ wiadomość edytowana przez: Damian21214 dnia 2003-11-19 18:13:57 ]
  
 
Dzieki, to rzeczywiscie moze zadzialac. Musze poszukac gdzies jakiegos starego drazka i sie pobawic . Ale najpierw niech Nivka zacznie prosto jezdzic... Czy Panhard + nierowne sprezyny (roznica ok 3 cm) moze dac wrazenie, ze prawe kolo jest jakby krzywe (a w kazdym razie dziwnie wyglada)?
Pozdrawiam i prosze o odpowiedz, bo zostal tylko tydzien, a po asfalcie na razie trudno mi sie jezdzi. No i o nowych oponach moge tylko pomarzyc...
  
 
W zasadzie to tylne kolko nie moze stac krzywo (mysle o kacie pochylenia) o ile nie jest skrzywiony most, czy piasta.
Moze to zludzenie optyczne, wez nitke, nakretke i zmierz.
Ani sprezyny, ani d.P nie ma wplywu na pochyl kol z tylu.

Damian