Mikołaj - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Jak tak czytam niektóre z komentarzy zaciera mi się jakoś właściwa wizja tej szczególnej chwili. A to przecież jedna z najważniejszych chwil w życiu. Na świecie pojawia się szczególnie ważna istota. Owoc miłości, cząstka nas samych i osoby dla nas szczególnej, wyjątkowej. Tak powinno postrzegać się ten moment. Później przez lata troszczymy się by owoc naszego uczucia dorastał w zdrowiu, dzielimy z nim jego troski i chwile szczęścia. Przeżywamy każdą chwilę smutku i szczęścia. Lękamy się o to czy będzie szczęśliwy, czy życie ułoży mu się lepiej niż nam samym. Nie chcemy by ktokolwiek, kiedykolwiek skrzywdził ten nasz Skarb.
To szczególny podniosły moment w życiu każdego z nas, jedni przeżywają go bardziej, inni mniej, ale zmienia on życie każdego.
  
 
Cytat:
Może będzie Ci dane kiedyś to obejrzeć od początku do końca (pod koniec chciałem wyjść, ale konował zaczął się ze mnie nalewać, więc zostałem. Na szczęście poród był w wodzie, więc nie wyglądało to tak strasznie).




Ja też byłem przez cały poród - ale niewątpliwe są cięższe momenty - jednym z nich jest sam koniec porodu
  
 
Cytat:
To szczególny podniosły moment w życiu każdego z nas, jedni przeżywają go bardziej, inni mniej, ale zmienia on życie każdego.




Zgadzam się w całej rozciągłości......
  
 
Caroline....ujelas to poprostu po mistrzowsku, naprawde Ja jeszcze tego nie doswiadczylem i pewnie predko nie doswiadcze ale wierze ze to wspanialy moment.
  
 
A jak potem łeb napie...
  
 
Cytat:
W zasadzie Armani ma trochę racji (oprócz głowy , która jest normalnej wielkości, ale może być przez parę godzin lekko zdeformowana - od przeciskania się pod czas porodu ), a co do kolorku bobaska, to jest on zaraz po wyjęciu z brzucha mierzony , ważony i wycierany.



Dzięki że przyznałeś mi choć trochę racji
Oczywiście nie chodzi mi o niewiadomo jak dużą głowę tylko proporcjonalnie większą.
  
 
...........ZANIEMÓWIŁEM !!!!!!!!!!!


......to po wypowiedzi Caroline