Siakos na wakacjach założyłem gaz do samochodu.Przez moje niedbalstwo i odkładanie na pozniejsza chwile nie mam jeszcze go wbitego w dowod.Od niedawna aby wbic gaz w dowod wymagana jest procz homologacji dostarczonej od gazownika jeszcze faktura.Zajezdzam wiec do urzedu i chce wbic sobie gaz a kobita pyta mnie dzie mam fakture.Faktury niestety nie mam bo gaz splacam na raty.Wydzial Komunikacji w Białymstoku tak interpretuje dziwnie przepisy ze nie moge wbic gazu w dowod gdyz nie posiadam tej faktury.W calej Polsce uwzgledniaja date montazu a nie zmian przepisow, ale nie u mnie, u mnie sa madrzejsi.I tak sobie jezdze zagazowanym samochodem i nie mam wbitego w dowod gaza.Zbliza mi sie badanie techniczne i nie wiem co bedzie dalej-jak przejde badania kiedy samochod ma gaz a nie ma wbitego go w dowod??
Moj znajomy ma podobna sytuacje, zaklada jakies tam sprawy urzedowi itd, ja zobacze jak to sie rozwinie.