DARMOWA ENERGIA

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam

Moze zaineresuje niviazy z silnikiem DIESELA, alternatywne paliwo, do samodzielnej produkcij w ogródku tanim kosztem a do tego ekologiczne. Naprawde Ciekawa stronka:

http://darmowa-energia.eko.org.pl/pliki/ekoauto/diesel.html

Pozdrawiam
PRYMI
  
 
Prymi a nie masz niczego dla banzyniakow ?

Dla mnie przydalby sie schemat podpiecia do instalacji za stacja benzynowa ewentualnie technika kopania studni glebinowych przystosowanych do wudowybania gazu ziemnego
  
 
mnie interesuja materialy na temat zamiany odpadow z domowego smietnika na gaz, i nabicie go do samochodowej instalacji.

A tak dla ciekawostki, czytalem dzis w gazecie ze szwedzi wypuscili na ulice autobus na wode.
  
 
Ja wolał bym napęd na groch.W filmie "Brunet wieczorową porą" mieli zegarek na groch i DZIAŁAŁ!
  
 
A moze na vode taki to pojedzie chocby dogory nogami ;p
  
 
Wino marki wino wyszło by chyba taniej
  
 
ja swego czasu widziałem reportaż o włochu który zbudował chyba maluszka napędzanego gazem drzewnym. Wyglądało to mniejwięcej tak, że na dachu miał zamontowany duży baniak do którego ładuje się drewno, pod nim jest palenisko w którym pali się takie samo drzewo jakie ładuje się do baniaka. Drzewo w baniaku pod wpływem temperatury wydziela palny gaz który zasila silnik tegoż fiacika. Z tego co mówił ten włoch koszty były bardzo małe, jednakże wiązało się to z mniejszą mocą silnika, no i trzeba było poświęcić jedno miejsce pasażera na składzik drewna i siekierę. jak na mój gust cała ta przedziwna instalacja nizbyt urodziwie wyglądała, no i ten dymiący komin na dachu...
  
 
Hehe najlepiej miec autko na mocz zabraknie paliwa przystanal na poboczu zalatwil potrzebe (pomyslcie jakiego kopa by dostal samochod gdybyscie grzali % wczesniej )
  
 
Jak ktoś chce to gdzieś mam opis i schematy całej instalaci bio gazu hihih mozna ją postawić w przydomowym ogródku, zajmuje mniej więcej tyle miejsca co tir. Wrzucamy tam wszystkie organiczne odpadki i mamy bio gazik. Jak kogoś interesuje to gdzieś to mam i mogę poszukać.
Pozdrawiam
PRYMI
  
 
Podobno są w Internecie całkiem pokaźne serwisy dotyczące przerobieniu silnika tak aby chodził na wode. Podobno gdzieś wi Indziach jak pojechała jakaś delegacja z USA i zobaczyła samochod jeżdżący na wodę to prawie zawału dostali. Może warto się tym zainteresować?
  
 
to chyba jest zbyt piekne aby moglo byc prawdziwe!!!
  
 
Hehe. Ja też w to raczej nie wierzę, ale u mnei w pracy to już nawet byly kłótnie na ten temat. Mi osobiście szkoda na to czasu, ale fajnie by było mieć taki samochód na wode. Podjeżdżasz nad rzekę, wiaderko z bagażnika i....
  
 
Moze samochód na wode to za duza fikcja ale faktem jest doładowanie silnika benzynowego wodą, polega to na wtryśnieciu do rozgrzanego cylindra mgiełki wody i spręzeniu jej, która momentalnie rozkłada się na wodór i tlen. Na politechnice Warszawskiej pewien profesor prowadził prace nad takim doladowanie z bardzo dobrym skutkiem. Przerobil silnik dwusuwowy od bodajze wartburga. Uzyskał bardzo dobry wzrost mocy, przy zmniejszonym spalaniu. Niestety poważnym problemem w tym rozwiązaniu jest korozja. Tak przerobiony silnik doładowany wodą bardzo szybko koroduje i nadaje sie na złom. Prace nad modernizacją patentu zostały odłożone na później. Tak swoją drogą to nasi naukowcy maja naprawde bardzo dobre pomysły które się sprawdzają, tylko brakuje funduszy na ich rozwój i z góry są skazane na zapomnienie.
pozdrawiam
PRYMI
  
 
Witam
temat bardzo ciekawy.Co to byłoby za zycie,gdyby se szlaucha z ogrodu podciagnąc,zatankowac od pełna i jazda w trase
W Auto świecie ze 2-3 lata temu była krótka notka na temat auta na wode.
Jakis stary japonczyk,przerobił na takie zasilanie Corollę.Przyjezdzali specjalisci z niemiec i stwierdzili ze to prawda
Zas jakies koncerny naftowe chcieli dziadkowi zapłacic pare milionów baksów,zeby tego nie rozpowiadał.
W kazdym bądź razie instalacja jest dosc prosta(z tego co dziadek mówił)i jedyne co on tam jeszcze gdzies dolewa,to olej z jakiejs tam roslinki japonskiej
Pzdr Grzesiek
  
 
to ze dwa lata temu jakis studenciak z afriki zbudowal auto z silnikiem na sprezone powietrze.Zwylka turbina>I z obliczen wyszlo ze koszt przejechania 100 km to ok.2 zl bo tyle kosztuje uruchomienie kompresora i nabcie butli sprezonym powietrzem.ekologoczne i cholernie tanie...
  
 
W sumie nie slyszalem o silniku na wode za to slyszalem o silniku na wodor i tlen (gdzie produktem ubocznym jest tylko woda) Narazie jednak koncerny tak to trzymaja w zalazku ze produkcja ogniw do tych aut jest nieoplacalna (a przetrzymywanie wodoru jako atomu najmniejszego przechodzacego pomiedzy strukturami wiekoszosci metali jest bardzo niebezpieczne w zetknieciu z powiertrzem atmosferycznym no coz BOM!!) Slyszalem jednak ze te silniki chocnieoplacalne w budowie seryjnej maja zajebisty zapas mocy i swietne osiagi.
  
 
Z tymi koncernami naftowymi trzymajacymi projekty alternatywnych silnikow w przepastnych sejfach, to jedna wielka bzdura.
Gdyby takie istnialy, to wojsko stosowalo by je bez pieprzenia sie z nafciarzami.
Napedy alternatywne pojawily sie juz wiele lat temu w lodziach podwodnych:
1) Silnik Stirlinga (wyglada jak normalny tlokowy, tylko w cylindrach zamkniety jest na stale gaz - potrzebuje do dzialania zrodla ciepla i zimna) - Szwedzi, paliwo tlen i wodor. Widzialem taki przy generatorze (Museum of Science w Londynie)
2) Ogniwa paliwowe - prad elektryczny z wodoru i tlenu - Rosjanie i Niemcy - ze wzgledu na mala moc jest to naped pomocniczy do plywania patrolowego i ladowania akumulatorow.
Na tegorocznym IAA we Frankfurcie bylo pare aut na ogniwa paliwowe (tu potrzebny jest tylko wodor + powietrze ). Zapamietalem Mesia 140, bo mial wszystko pokazane w przekroju. Jest to jednak dosc skomplikowana instalacja, ktora wpakowano w podloge zwiekszajac wysokosc auta.
Generalnie przyszloscia sa silniki elektryczne ze wzgledu na wysoka sprawnosc (96%), eliminacje przekladni, i prostote sterowania.
Ciezki czolg Ferdynand mial naped elektryczny, wlasnie ze wzgledu na trudnosci z mechanicznym przeniesieniem duzej mocy (diesel napedzal pradnice pradu stalego, a ta silniki gasienic. Jak w lokomotywach spalinowych).
Jasiu
  
 
Co do silnika na sprezone powietrze, to:
Ten stydencik z Afryki musial wlozyc energie do sprezenia powietrza. Stracil ja na cieplo przy sprezaniu i stracil przy pracy tej turbinki, ktorej to sprawnosc jest bardzo niska.
Cyli jesli gosc do przejechania 100 km potrzebowal np srednia moc 10 kW i jechal 2 godziny, to wczesniej przez 2 godziny musial pompowac zbiornik powietrza wielkosci cysterny samochodowej za pomoca silnika o mocy na oko 25-30kW. Tylko, ze 10 kW takiego zbiornika, to nawet by nie ruszyl :o)
Jednym slowem, gosc wiecej wlozyl niz wyjal i jest to kolejna historia z gatunku perpetum mobile, a praw fizyki oszukac sie nie da!!!